20 letnia dziewica

[katzxm06]

Mam 20 lat i jestem ciągle dziewicą, i ogólnie sam fakt mi nie przeszkadza, ale boję się, że to przestraszy kiedyś jakiegoś faceta.
Chłopaka nigdy nie miałam, byli tacy co mi się podobali, ale albo coś nie wychodziło, albo bez wzajemności. Ogólnie, niby jestem uważana za atrakcyjną, i trochę chłopaków się kręci, ale żaden mi się teraz nie podoba. Przez większość czasu wiedziałam, że nie jestem gotowa na seks, ale ostatnio czuję że jestem.
Jednak nie chcę zrobić tego z pierwszą lepszą osobą, ani z kimś kto mi się zwyczajnie nie podoba. Chcę być cierpliwa, jednak boję się, że jak się trafi jakiś ciekawy dla mnie chłopak, to moje niedoświadczenie go nie wiem... odstraszy? Mimo, że wiem jaki jest powód tego dlaczego wciąż tego nie robiłam, to jednak mam wrażenie że coś jest ze mną nie tak. Teraz to chyba nawet 13latki mają większą wiedzę w tym temacie niż ja
Zaczynam się zwyczajnie zastanawiać, czy wszystko ze mną okej... czy ktoś był w podobnej sytuacji? Jak przestać się przejmować?

[Natalka2021]

Girl,

Ja dziewica byłam do 26 roku życia. Też miałam takie same obawy jak ty...a okazały się zupełnie niesluszne.

Pamiętam że wtedy chłopak był bardzo zaskoczony...ale pozytywnie. Sam mówił że to fajna sprawa, jak się jest pierwszym dla dziewczyny itp. To działa na ich ego 😋

[Swietusia]

Według mnie nie masz się czym przejmować.

[savior_]

Ja zmieniłam ten stan z osobą, z którą naprawdę chciałam to zrobić. Mój pierwszy facet i obecnie narzeczony. W wieku 27 lat. Na początku były obawy, jak zareaguje on, jak ja, itd. Ale im dłużej go znałam tym obawy były mniejsze. Tak jak u Natalka2021 zareagował zaskoczeniem, ale pozytywnym.
Wszystko zależy od tego kogo ty zdecydujesz się poznać. Nie rób tego pod wpływem presji. Wiek nie jest wyznacznikiem. Lepiej być po prostu sobą w tym temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Ta sytuacja nie jest mi obca. Dziewictwo absolutnie nie jest powodem do wstydu. Jesteś młoda, najprawdopodobniej po prostu nie znalazłaś jeszcze tego faceta. To nic złego. Nie uważam, żeby jakiś facet się tym przestraszył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskawkowacytryna]

Ja mam 26 lat i nadal nie uprawiałam seksu. I nie uważam tego za żadną ujmę. Myślę, że chłopak będzie prędzej zaskoczony i zadowolony, że to on będzie tym pierwszym. Po prostu trzeba trafić na swojego. Mi się jeszcze taki nie trafił. Nie wstydzę się tego.

[ktsn]

Ja straciłam dziewictwo w wieku 24 lat. Zawsze byłam anty-związkowa i nawet nikogo nie szukałam, a też nie chciałam tego robić z byle kim, z kimś kto akurat się nawinął. Po studiach poznałam faceta który zauroczył mnie i ujął tym, że tak wiele mieliśmy ze sobą wspólnego. Dla niego chyba nie miało znaczenia że byłam dziewicą, nigdy jakoś o tym nie rozmawialiśmy. Byliśmy potem jakiś rok razem, później wszystko rozpadło się tak szybko jak się zaczęło. Z perspektywy czasu cieszę się, że wyszło jak wyszło, że zrobiłam to z kimś kto podobał mi się, kogo lubiłam, z kim dobrze się czułam (przynajmniej na początku). Wcześniej miałam wiele okazji by to zrobić, ale cieszę się że czekałam i zrobiłam to w momencie gdy byłam w 100% na to gotowa i z osobą, co do której nie miałam wątpliwości.


W ogóle nie czaję czemu faceta miało by odstraszyć Twoje dziewictwo... No chyba że ktoś szuka przygody na jedną noc to wtedy może brak jakiegokolwiek doświadczenia mógłby być jakimś problemem.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Bez sensu masz rozkminy. Znajdziesz właściwego faceta i będziesz miała ochotę na seks to będziesz go uprawiać. Seks jest fajny, ale tylko jak masz na niego ochotę, a nie zmuszasz się dla zasady. Natomiast nie zgadzam się z przedmówczyniami, żeby dziewictwo było jakimś szczególnym atutem, a mężczyźni marzyli o rozdziewiczaniu. No nie, faceci są różni, ale jak ktoś się w tobie zakocha to nie powinno to dla niego mieć większego znaczenia czy jesteś dziewicą, czy nie. Przynajmniej nie powinno. Od gloryfikujących czystość uciekałabym tak samo jak od wyśmiewających 20+ osoby bez doświadczenia.

Na twoim miejscu bym się po prostu spotykała niezobowiązująco z facetami, żeby lepiej ich poznać. Może z którymś zaiskrzy. Daj sobie szanse, nie zamykaj się na innych to prędzej czy później trafisz na kogoś, kto będzie cię pociągał.

[Shimahi]

Nie masz się czym martwić sama do 23 roku życia byłam dziewicą, bałam sie, że mój przyszły mąż mnie nie zaakceptuje i będziemy mieć problemy w sprawach lóżkowych. Ale okazało się, że on również ma brak doświadczeń. A jednak mimo to wszystko sie układa między nami i wspólnie zdobywamy doświadczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[onaniejest]

Nie zawsze jest tak jak piszecie ja mam 24lata i jestem dziewicą a chłopak jak się dowiedział po 2 miesiącach spotykania - gdzie wiedział że nie mam żadnych religijnych poglądów, że nie chce się kochać dla zabawy itd - zerwał ze mną kontakt, pisząc wiadomość że nie potrafi się zaangażować i potrzebuje być sam.

Dodam tylko, że to nie tak że nikt mnie chciał. Jestem fotomodelką więc chętni zawsze są. Z tym chłopakiem uważam że dobrze się poznałam, nie był to dla mnie typowy zaliczacz tylko ogarnięty, atrakcyjny koleś. Super się rozumieliśmy, ufał mi a ja zaufałam w pełni jemu i uciekł...a ja nawet nie zasłużyłam na "przepraszam", spotkanie, rozmowę...jedyne co zrobił to ograniczył mi dostęp na fb żebym nie widziała kiedy jest dostępny

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez onaniejest

Nie zawsze jest tak jak piszecie ja mam 24lata i jestem dziewicą a chłopak jak się dowiedział po 2 miesiącach spotykania - gdzie wiedział że nie mam żadnych religijnych poglądów, że nie chce się kochać dla zabawy itd - zerwał ze mną kontakt, pisząc wiadomość że nie potrafi się zaangażować i potrzebuje być sam.

Dodam tylko, że to nie tak że nikt mnie chciał. Jestem fotomodelką więc chętni zawsze są. Z tym chłopakiem uważam że dobrze się poznałam, nie był to dla mnie typowy zaliczacz tylko ogarnięty, atrakcyjny koleś. Super się rozumieliśmy, ufał mi a ja zaufałam w pełni jemu i uciekł...a ja nawet nie zasłużyłam na "przepraszam", spotkanie, rozmowę...jedyne co zrobił to ograniczył mi dostęp na fb żebym nie widziała kiedy jest dostępny

Widocznie mu nie zależało na tobie. Nawet jakbyś się z nim przespała to pewnie niewiele by to zmieniło. A wygląd to nie wszystko jak widzisz

[zamyslona120]

Seks to tylko seks. Nie róbmy sensacji z dziewictwa i to jakie to jest piękne kiedy kobieta jest dziewicą. Jak dla mnie to nie jest wyjątkowa rzecz, ale to moja opinia.

Kiedy byłam młoda zawsze pisano w internecie "Wybierz partnera z którym nie będziesz żałować swojego pierwszego razu. Dziewictwo to najważniejsza rzecz u kobiety." itd. Nie wierzę, że to czytałam. Faceta, którego tak kochałam, że aż oddałam swoje dziewictwo nie widziałam od min. kilku lat.

Nie piszę, aby latać za każdymi facetami i pokazywać im muszelkę (osobiście nigdy tak nie robiłam), ale nie czekajmy latami, aż w końcu znajdziemy tego "księcia na białym rumaku". Później laska ma ponad 26 lat, a o seksie wie tylko z poradników albo od dziewczyn z wizaz.pl xd

Oczywiście i tak każda robi tak jak chce i nikomu nic do tego.

[katzxm06]

Dziękuję wam za odpowiedzi

Ja sama nie uważam, że dziewictwo to rzecz święta i nie trzeba go ''oddawać'' temu jedynemu. Ale mimo wszystko, chciałabym, żeby to był ktoś kto mi się podoba i z kim się dobrze czuję. A póki co nie spotkałam takiej osoby - w tym problem.

Nie jestem jakaś nieśmiała wśród mężczyzn, zawsze miałam dość dużo kolegów i też wiem, jakie co niektórzy z nich mają poglądy w tych sprawach. Moje główne zmartwienie to właśnie to, że jak już poznam kogoś takiego z kim będę chciała to zrobić, to nie wiem, zawiodę go? Wiem, że pierwsze stosunki nie będą z fajerwerkami, nigdy nie wyobrażałam sobie, że będą i że to wymaga czasu - i ja to rozumiem, ale czy dla drugiej osoby nie będzie to kłopotliwe?
Chciałabym też lepiej poznać swoje ciało, ale nie wiem za bardzo jak za to się zabrać..

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez katzxm06

Dziękuję wam za odpowiedzi

Ja sama nie uważam, że dziewictwo to rzecz święta i nie trzeba go ''oddawać'' temu jedynemu. Ale mimo wszystko, chciałabym, żeby to był ktoś kto mi się podoba i z kim się dobrze czuję. A póki co nie spotkałam takiej osoby - w tym problem.

Nie jestem jakaś nieśmiała wśród mężczyzn, zawsze miałam dość dużo kolegów i też wiem, jakie co niektórzy z nich mają poglądy w tych sprawach. Moje główne zmartwienie to właśnie to, że jak już poznam kogoś takiego z kim będę chciała to zrobić, to nie wiem, zawiodę go? Wiem, że pierwsze stosunki nie będą z fajerwerkami, nigdy nie wyobrażałam sobie, że będą i że to wymaga czasu - i ja to rozumiem, ale czy dla drugiej osoby nie będzie to kłopotliwe?
Chciałabym też lepiej poznać swoje ciało, ale nie wiem za bardzo jak za to się zabrać..

Bylam w podobnej sytuacji, stracilam dziewictwo w wieku 21 lat (a calowalam sie po raz pierwszy na chwile przed 20. ). Po prostu nie chcialam juz byc dziewica, czulam sie gotowa i bylam ciekawa, jak to jest. Nie czekalam na kogos specjalnie fajnego, zrobilam to ze starszym ode mnie, chetnym facetem, ktoremu jakos tam w miare ufalam. Pozniej juz bylam bardziej wybredna.
Tyle ze ja mialam spory problem z niesmialoscia, szczegolnie wobec mezczyzn, wiec rownoczesnie cwiczylam takie proste rzeczy, jak sama rozmowa z facetem...

I szczerze, zaluje, ze nie zaczelam pokonywac niesmialosci i w konsekwencji nie stracilam dziewictwa wczesniej, bo relacje z mezczyznami i seks z kims fajnym to dla mnie fajna czesc zycia, ktora jednak dosc dlugo mnie omijala. Jako nastolatka i wczesna studentka mialam tez o wiele wieksze libido, wiec szkoda mi, ze z tego nie korzystalam, mysle, ze mialabym mile wspomnienia & moglabym sobie porownac seks z wtedy z teraz, bo czasami kolezanki chwala w rozmowach ten seks za czasow bardzo wczesnej mlodosci, a ja nie moge sie na ten temat wypowiedziec... No ale to tylko moja perspektywa oczywiscie.

[Wiosenny_powiew]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87625391]Bylam w podobnej sytuacji, stracilam dziewictwo w wieku 21 lat (a calowalam sie po raz pierwszy na chwile przed 20. ). Po prostu nie chcialam juz byc dziewica, czulam sie gotowa i bylam ciekawa, jak to jest. Nie czekalam na kogos specjalnie fajnego, zrobilam to ze starszym ode mnie, chetnym facetem, ktoremu jakos tam w miare ufalam. Pozniej juz bylam bardziej wybredna.
Tyle ze ja mialam spory problem z niesmialoscia, szczegolnie wobec mezczyzn, wiec rownoczesnie cwiczylam takie proste rzeczy, jak sama rozmowa z facetem...

I szczerze, zaluje, ze nie zaczelam pokonywac niesmialosci i w konsekwencji nie stracilam dziewictwa wczesniej, bo relacje z mezczyznami i seks z kims fajnym to dla mnie fajna czesc zycia, ktora jednak dosc dlugo mnie omijala. Jako nastolatka i wczesna studentka mialam tez o wiele wieksze libido, wiec szkoda mi, ze z tego nie korzystalam, mysle, ze mialabym mile wspomnienia & moglabym sobie porownac seks z wtedy z teraz, bo czasami kolezanki chwala w rozmowach ten seks za czasow bardzo wczesnej mlodosci, a ja nie moge sie na ten temat wypowiedziec... No ale to tylko moja perspektywa oczywiscie.[/QUOTE]


Czym się chwalą?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Czym się chwalą jak sie bzykały w samochodzie po pijaku i na drugo dzień nie pamiętały jak miał na imię.Rzeczywiście jest czym.

Ktoś tu chyba ma za duża wyobraźnię. Po pierwsze wcale się nie chwalą, to były zwykle rozmowy, po drugie chodziło im o relacje z chłopakami, pierwsze miłości itp. Chwalą ten seks (wspominaja miło) a nie SIĘ chwalą.

Zalosny post, ale to nie pierwszy raz kiedy okazuje się, że to właśnie takim świętoyebliwym najgorsze rzeczy na myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wiosenny_powiew]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87625667]Ktoś tu chyba ma za duża wyobraźnię. Po pierwsze wcale się nie chwalą, to były zwykle rozmowy, po drugie chodziło im o relacje z chłopakami, pierwsze miłości itp. Chwalą ten seks (wspominaja miło) a nie SIĘ chwalą.

Zalosny post, ale to nie pierwszy raz kiedy okazuje się, że to właśnie takim świętoyebliwym najgorsze rzeczy na myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Twój też nie lepszy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Twój też nie lepszy.

Aha =) Czyli trafiłam. Odrob lekcje trollu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wiosenny_powiew]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87625721]Aha =) Czyli trafiłam. Odrob lekcje trollu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Na co trafiłaś?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez katzxm06

Dziękuję wam za odpowiedzi

Ja sama nie uważam, że dziewictwo to rzecz święta i nie trzeba go ''oddawać'' temu jedynemu. Ale mimo wszystko, chciałabym, żeby to był ktoś kto mi się podoba i z kim się dobrze czuję. A póki co nie spotkałam takiej osoby - w tym problem.

Nie jestem jakaś nieśmiała wśród mężczyzn, zawsze miałam dość dużo kolegów i też wiem, jakie co niektórzy z nich mają poglądy w tych sprawach. Moje główne zmartwienie to właśnie to, że jak już poznam kogoś takiego z kim będę chciała to zrobić, to nie wiem, zawiodę go? Wiem, że pierwsze stosunki nie będą z fajerwerkami, nigdy nie wyobrażałam sobie, że będą i że to wymaga czasu - i ja to rozumiem, ale czy dla drugiej osoby nie będzie to kłopotliwe?
Chciałabym też lepiej poznać swoje ciało, ale nie wiem za bardzo jak za to się zabrać..

Partner powinien zrozumieć, że nie masz doświadczenia. Niektórych nawet kręci wprowadzanie nowej osoby w meandry miłości. Natomiast ja bym się zupełnie tym nie przejmowała. Bardziej liczą się chęci i zapał, pewne rzeczy przychodzą instynktownie, a nawet jak ktoś miał setki partnerów/partnerek to z nową osobą może czuć się niezręcznie i wcale nie muszą być za pierwszym razem fajerwerki, ani aniołki rozsypujące brokatowe konfetti.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz