Czy ja go kocham?

[Sarczix12]

Hej

Mam 18 lat i chlopaka od ponad roku. Widujemy sie rzadko poniewaz ja ycze sie w skzole z Internatem. Wracam raz na miesiąc, gdy jesyem wkdujemy sie codzinnie.

Od jakiegoś czasu pojawiły się myśli "czy ja to kocham? Czy on mi się podoba? Czy nie jest zbyt taki i taki? Czy ja serio chce z nim być?" I wiele innych. Myśli wywołują u mnie duży stres i niepokój. Zawsze byłam pewna że to kocham. Uwielbiam spędzać z nim czas. Kilka razy próbowałam zostać tylko jego przyjaciółka Ale od razu chciałam wrócić bo nie wyobrażam sobie być tylko jego przyjaciółka. Spędziłam z nim weekend. W piątek myśli ucichly, w sobotę próbowały wracać A w niedzielę przez moment wzięły górę, skończyło się moim płaczem. Naprawdę już nie wiem co myśleć i robić. Czasem wiem że są fałszywe i mam je gdzieś Ale są momenty gdy zastanawiam się czy czasem nie są prawda czy to się nie wypaliło. Bardzo boli mnie ta sytuacja. Chłopak miał tak na początku związku przez co bardzo mnie wspiera bo rozumie o co czuje. Ale mnie to przeraża i przerasta. Boję się że przestałam to kochać. Patzre na niego i mam myśl i czy on mi się dalej podoba? Może jest za niski? Zbyt drobny?

To Wsyztsko bardzo mnie boli bo jest najważniejsze Osoba w moim życiu i nawet gdyby nam nie wyszło wciąż chciałabym mieć z nim kontakt, jestem przy nim bardzo szczęśliwa. Kiedyś gdy się na niego zirytowalam to miałam to gdzieś A teraz od razu część mnie mówi "widzisz? To dowod ze go nie kovhasz. Często męczą mnie też myśli czy nie przeszkadza mi to że jest młodszy ( ja grudzień 2001 on lipiec 2002).

Coś takiego zdarzyło mi się w sierpniu Ale minęło po 2 dniach. Potem w grudniu też po 2 dniach minęło. Teraz trwa od zeszłego tydnia, jest mała poprawa po wspólnym weekendzie.

Czy ja go dalej kocham? Jak sobie poradzić z tymi myślami. Czy to jest normalne? Czy to minie?

Przepraszam za nieład Ale bardzo dużo emocji jest we mnie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Sarczix12]

Ale te wątpliwości są raz na jakiś czas. A tak to zwykle ich nie ma i się bardzo cieszę i uważam go za atrakcyjnego. A jak się pojawiają to się nimi strasznie denerwuje bo nie chce go stracic

[Vanir410]

Może zwyczajnie zbyt mało się spotykacie?
Czasem człowieka nachodzą wątpliwości. Nie jest to nic złego. Nie traktowałabym tego też szczególnie istotnie, skoro wątpliwości przychodzą sporadycznie.

[Sarczix12]

Może to kwestia tego że kiedyś ćwiczył A teraz nie I bardzo zmalal w sensie zrobił się drobny. Może po prostu muszę się do tego przyzwyczaić

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Sarczix12

Ale te wątpliwości są raz na jakiś czas. A tak to zwykle ich nie ma i się bardzo cieszę i uważam go za atrakcyjnego. A jak się pojawiają to się nimi strasznie denerwuje bo nie chce go stracic

Jeśli masz wątpliwości czy go kochasz, to go nie kochasz. Jesteś z nim pewnie dlatego że przystojny, atrakcyjny, fajny, może ma kasę, może jest wygodnie, może czasem się dobrze bawicie, może z przyzwyczajenia, ale w gruncie rzeczy nie czujesz do niego tego co powinnaś. Inaczej byś nie rozmyślała i nie pytała obcych ludzi o opinię.

Zrób to dla niego i go zostaw, niech znajdzie dziewczynę która za nim w ogień wskoczy.

[Sarczix12]

Może to kwestia tego że kiedyś ćwiczył A teraz już nie I po prostu muszę się do tego przyzwyczaić że jest drobniejszy

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Sarczix12

Może to kwestia tego że kiedyś ćwiczył A teraz nie I bardzo zmalal w sensie zrobił się drobny. Może po prostu muszę się do tego przyzwyczaić

Aha. Czyli spadły mu mięśnie i się odkochałaś. Brawo

[Vanir410]

I sprawa wieku. Oboje jesteście dziećmi. Może zwyczajnie nie dojrzałaś wystarczająco. Te kilka miesięcy różnicy to żadna różnica.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jesteście jeszcze młodzi. Na dobrą sprawę jeszcze się kształtujecie. Rzadko kiedy tak wczesne związki są na całe życie. Wiele związków nie wytrzymuje próby czasu i odległości, a spotkania raz w miesiącu to w sumie niewiele. Nie zadręczaj się myślami na zapas. Skup się na tym co konkretnie do niego czujesz (czy go pożądasz, czy lubisz z nim spędzać czas, czy jego dobro jest dla ciebie istotne), a nie roztrząsaniu czy to na pewno miłość. Jeśli jedno z was uzna, że to nie to, że chce spróbować czegoś innego, że w jego życiu pojawił się ktoś inny to się po prostu rozstaniecie. Gwarantuje ci, że świat się wtedy nie zawali.

[Sarczix12]

Czuje do niego pożądanie i miłość. Nie Boję się być sama, nie jestem z przyzwyczajenia. Nie chce od niego odchodzić bo skoczulsbym za nim w ogień. Czasem po prostu mój strach bierze nade mną górę. Rozmawiałam z rodzicami. Może komuś to pomoże...jeżeli chcesz walczyć o ta osobę, wciąż z nia byc...to ja kochasz. W związku nigdy nie jest tak zecnie masz wątpliwości. Czasem cie łapią. Tak kształtuje się miłość, bo to nie tylko uczucie A świadomy wybór tej osoby. Tak samo z tym czy ci się podoba wygląd tej osoby, z czasem się przyzwyczajsz do tej osoby i nie będziesz miał "Boże ale cudny" tylko bedziesz czul spokoj i radisc layrzac na te osobę. Tak samo w miłośc się cały czas zmienia, raz jest mocniejsza, raz słabsza, tak samo pożądanie. A jeśli nekaja cie myśli tak jak mnie, to miej je w dupie, są fałszywe i próbują popsuć wasze szczęście

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Sarczix12

Czuje do niego pożądanie i miłość. Nie Boję się być sama, nie jestem z przyzwyczajenia. Nie chce od niego odchodzić bo skoczulsbym za nim w ogień. Czasem po prostu mój strach bierze nade mną górę. Rozmawiałam z rodzicami. Może komuś to pomoże...jeżeli chcesz walczyć o ta osobę, wciąż z nia byc...to ja kochasz. W związku nigdy nie jest tak zecnie masz wątpliwości. Czasem cie łapią. Tak kształtuje się miłość, bo to nie tylko uczucie A świadomy wybór tej osoby. Tak samo z tym czy ci się podoba wygląd tej osoby, z czasem się przyzwyczajsz do tej osoby i nie będziesz miał "Boże ale cudny" tylko bedziesz czul spokoj i radisc layrzac na te osobę. Tak samo w miłośc się cały czas zmienia, raz jest mocniejsza, raz słabsza, tak samo pożądanie. A jeśli nekaja cie myśli tak jak mnie, to miej je w dupie, są fałszywe i próbują popsuć wasze szczęście

No nie wiem, jak dla mnie rodzice ci sprzedali jakieś książkowe banały, ale jeśli ciebie to uspokaja to sobie w nie wierz.