Moralniak po namiętnych smsach...

[michagros]

Hej,

Czy to normalne?

Po namiętnych smsach czuje się strasznie. Mam okropne wyrzuty sumienia, że dałam się ponieść namiętnym fantazjom.

Chyba po takim realnym spotkaniu to bym wpadła w depresję...

Dlaczego tak się dzieje?

Czy dlatego, że jestem wierząca?

Ze chce mieć męża, który byłby jedynym, któremu bym się oddawała?

Czy dlatego, że wartości moralne są dla mnie bardzo ważne?

Tylko że napięcie seksualne robi swoje☹️

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez michagros

Czy dlatego, że jestem wierząca?

Czy dlatego, że wartości moralne są dla mnie bardzo ważne?

Tak. Tak.

Są dwa rozwiązania: nie prowadzić takich rozmów albo wyluzować.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Skoro się źle czujesz po wymianie tego typu wiadomości, to temu zaprzestań lub przewartościuj swoje zasady moralne.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez michagros

Dlaczego tak się dzieje?

Czy dlatego, że jestem wierząca?

Nie, raczej dlatego, że jesteś znerwicowana. Skoro w ogóle wspominasz tutaj o wierze, to być może indoktrynacja religijna obrzydziła ci seks. Istnieją ludzie wierzący, ale niereligini, którzy odgórne nakazy odnośnie seksualności mają głęboko gdzieś.
Poczytaj sobie o nerwicy eklezjogennej, a potem umów się na spotkanie z psychologiem.

Ze chce mieć męża, który byłby jedynym, któremu bym się oddawała?

Oddawała? To ty coś tracisz na posiadaniu życia seksualnego?

Czy dlatego, że wartości moralne są dla mnie bardzo ważne?

Tak i nie. Jeśli w twoim systemie moralnym seks jest czymś złym, to pewnie z tego powodu masz wyrzuty sumienia.
Natomiast "wartości moralne" same w sobie nie są obiektywne. Moralność każdy ma swoją.

[bardzosmutnadziewczyna]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88245049]Istnieją ludzie wierzący, ale niereligini, którzy odgórne nakazy odnośnie seksualności mają głęboko gdzieś.
[/QUOTE]

Prawda jest taka, że grzechy związane z seksem to nie są najgorsze grzechy. Nie bez powodu znajdują się one dopiero w drugiej połowie dekalogu. No i oczywiście można się spierać nad tym, jak powinno się dekalog oraz Biblię interpretować. Każdy odłam chrześcijaństwa Pismo Święte interpretuje trochę inaczej.

(Chyba minęłam się z powołaniem i powinnam być katechetką. XD)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88245049]Jeśli w twoim systemie moralnym seks jest czymś złym, to pewnie z tego powodu masz wyrzuty sumienia.
Natomiast "wartości moralne" same w sobie nie są obiektywne. Moralność każdy ma swoją.[/QUOTE]

Ja zrozumiałam, że według autorki nie tyle co sam seks jest zły, a seks przedmałżeński/seks bez szczególnych zobowiązań.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Prawda jest taka, że grzechy związane z seksem to nie są najgorsze grzechy. Nie bez powodu znajdują się one dopiero w drugiej połowie dekalogu. No i oczywiście można się spierać nad tym, jak powinno się dekalog oraz Biblię interpretować. Każdy odłam chrześcijaństwa Pismo Święte interpretuje trochę inaczej.

Prawda jest taka, że nawet będąc wierzącym, nie trzeba się przejmować ani Biblią ani chrześcijaństwem

Ja zrozumiałam, że według autorki nie tyle co sam seks jest zły, a seks przedmałżeński/seks bez szczególnych zobowiązań.

Jakiego seksu? Ona ma schizy po SMSach

[bardzosmutnadziewczyna]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88245096]Prawda jest taka, że nawet będąc wierzącym, nie trzeba się przejmować ani Biblią ani chrześcijaństwem
[/QUOTE]

Domyślam się jednak, że autorka jest chrześcijanką, najprawdopodobniej katoliczką.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bardzosmutnadziewczyna]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88245096]
Jakiego seksu? Ona ma schizy po SMSach[/QUOTE]

Ja w ogóle podejrzewam, że wątek trollowy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Domyślam się jednak, że autorka jest chrześcijanką, najprawdopodobniej katoliczką.

Możliwe, jednak nie musi być i im szybciej to sobie uświadomi, tym lepiej.

[bardzosmutnadziewczyna]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88245096]
Jakiego seksu? Ona ma schizy po SMSach[/QUOTE]

Wątek pewnie trollowy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez michagros

Hej,

Czy to normalne?

Po namiętnych smsach czuje się strasznie. Mam okropne wyrzuty sumienia, że dałam się ponieść namiętnym fantazjom.

Chyba po takim realnym spotkaniu to bym wpadła w depresję...

Dlaczego tak się dzieje?

Czy dlatego, że jestem wierząca?

Ze chce mieć męża, który byłby jedynym, któremu bym się oddawała?

Czy dlatego, że wartości moralne są dla mnie bardzo ważne?

Tylko że napięcie seksualne robi swoje☹️

Rada jest jedna:
skoro czekasz na tego jedynego to nie wymieniaj namiętnych smsów z przygodnymi panami, skoro później Ci z tym źle.

[MmeMechante]

Gdybym to ja miała tylko takie dylematy moralne

Nic się nie stało, a jeśli naprawdę bardzo się z tym źle czujesz to nie pisz tak więcej

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No tak, jakbym miała prawie 40. (tak wynika z innych wątków autorki) i dalej czekała na męża, któremu mam się "oddać" to też pewnie bym sobie nie radziła z napięciem seksualnym.
Radzę terapię, bo normalne to nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MmeMechante]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88246054]No tak, jakbym miała prawie 40. (tak wynika z innych wątków autorki) i dalej czekała na męża, któremu mam się "oddać" to też pewnie bym sobie nie radziła z napięciem seksualnym.
Radzę terapię, bo normalne to nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

: to ja myślałam, że mamy tutaj kogoś młodego co dopiero wchodzi w świat seksu
Nie wiem czemu osoba dorosła ma moralniaka z powodu paru pikantnych smsów, serio? Wiara wiarą, ale to jest dla ludzi. Nie robisz niczego co jest ciężkim grzechem.
Ja wierzę w Boga, ale nie dałabym rady zaczekać na tego jedynego bo:
1) nie wiadomo czy się w ogóle trafi (i nie chodzi tutaj o wygórowane oczekiwania)
2) człowiekiem jestem i mam swoje potrzeby
3) serio, bez przesady z tą wstrzemięźliwością tracisz najlepsze lata na powstrzymywaniu się od czegoś co jest naturalne.

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez MmeMechante

Ja wierzę w Boga, ale nie dałabym rady zaczekać na tego jedynego bo:
1) nie wiadomo czy się w ogóle trafi (i nie chodzi tutaj o wygórowane oczekiwania)
2) człowiekiem jestem i mam swoje potrzeby
3) serio, bez przesady z tą wstrzemięźliwością tracisz najlepsze lata na powstrzymywaniu się od czegoś co jest naturalne.

Zgadzam się w 100%.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz