|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 1
|
Problemy w związku
Hej dziewczyny, z góry przepraszam, że post będzie długi, ale potrzebuję się wygadać. Czuję, że mój związek się sypie i jestem w tym wszystkim bardzo zagubiona.
Mam 23 lata, prawie 24. To mój pierwszy związek, pierwszy pocałunek, pierwszy seks, wszystko było dla mnie nowe. Jesteśmy razem trochę ponad rok, mieszkamy razem od pół roku (wiem, szybko, ale tak się życie potoczyło), znamy się od około 2 lat, Na początku dość długo się przyjaźniliśmy, poznaliśmy się w pracy. On od początku chciał czegoś więcej, był zainteresowany, a ja bałam się związków, szczególnie w pracy, chciałam pozostać na stopie przyjacielskiej. Dużo było "dram" w tym okresie, ja byłam bardzo niezdecydowana, ale w końcu postanowiłam spróbować, dać szansę. I przez kilka miesięcy było naprawdę dobrze. Natomiast od paru miesięcy jest coś nie tak. Przede wszystkim mniej więcej od lipca/sierpnia, jeszcze przed wspólnym zamieszaniem, zaczęły się problemy z intymnością. Wcześniej było dużo czułości, pocałunków, częsty seks (praktycznie przy każdym spotkaniu). A wiecie jak teraz to wygląda? A pamiętajcie, dopiero co minął rok związku. Ostatni raz spaliśmy ze sobą ponad 2 tygodnie temu. Wcześniej też ponad miesięczna przerwa. I wcześniej też. 3 tygodnie, miesiąc, dwa miesiące, i brak szans na poprawę. Pocałunki? Raczej całusy, zero chemii, namiętności. Rozmawialiśmy o tym. Kilka razy, zawsze ja zaczynałam temat. Najpierw zwalal na pracę, że nie ma ochoty, że jest zmęczony. Zmienił pracę, brak poprawy. Nawet zbadał testosteron, w normie. Twierdził, że nie wie, co się dzieje, że podobam mu się tak samo (absolutnie nic we mnie się nie zmieniło), że nie ma ochoty nawet na masturbację, nic. Oprócz tej sfery intymnej chodziliśmy normalnie na randki, na różne wyjazdy itp. Było niby okej, ale ja powoli zaczęłam czuć się przytłoczona ta sytuacja. On mówił że to nie ma nic ze mną wspólnego, sam to przeżywał, mówił, że nie wie, o co chodzi. Ja czułam się przez to mniej pewna siebie, mniej atrakcyjna. Po jakimś czasie sama przestałam mieć ochotę na jakiekolwiek zbliżenia, na pocałunki, na seks. Mam wrażenie że od jakiego czasu żyjemy jak przyjaciele, a nie para. A to przecież początek związku! Ostatnio, jak właśnie znowu minęły dwa miesiące, znowu rozmawialiśmy. I ta rozmowa trochę mnie załamała. On uznał, że po takim czasie on też już czuje blokadę, że to się wydaje takie nienaturalne, że ja też nic nie inicjuje. No nie inicjuje, bo przez parę miesięcy słuchałam, że on w ogóle nie ma ochoty na nic, że nawet gdybym ja coś zaczęła, to on by nie chciał itp. Ja czuję się już bardzo mocno zablokowana. Wcześniej zawsze otwarcie o takich sprawach rozmawialiśmy, o tym co kogo kręci, czego brakuje, itp, zawsze wszystko szło naturalnie. A teraz, po takim czasie , szczerze mówiąc czuję, że to już nie ma sensu. Już w ogóle nie czuje chemii, pożądania, czuję, że chce czegoś innego od związku. Nigdy nie powiedzieliśmy też sobie "kocham cię". Ostatnio też częściej się kłóciliśmy. Po prostu czuję, że mecze się w tym związku, zadręczam się tymi problemami z intymnością, coraz częściej zaczynam myśleć, że chce czegoś więcej. Z drugiej strony jak myślę, że miałabym z nim zerwać, chce mi się płakać. On bardzo dobrze mnie traktuje, teoretycznie wszystko jest ok, ale ja po prostu nie tego oczekuję od związku. Czuję się jak w 50 letnim małżeństwie. Codziennie się tym zadręczam, płaczę i już chyba z tego nie wyjdę. Nie wiem, czy oczekuje od was jakiejś rady. Po prostu potrzebowałam się wygadać. Boje się podjąć ostateczną decyzję, boję się, że będę żałować. Cały czas to odkładam, myślę sobie "poczekam jeszcze miesiąc. Kolejny miesiąc. Kolejny". Cały czas się ludze, że coś się nagle magicznie naprawi, że wróci pożądanie, uczucia. Ale szczerze mówiąc coraz bardziej upewniam się, że nie. Ciężkie to bardzo |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 498
|
Dot.: Problemy w związku
Chyba po prostu wypaliło się, skończyło się zauroczenie, emocje opadły i okazało się że w sumie niewiele Was łączy. Pomyśl o ewakuacji z tej relacji, nie ma co się obwiniać ani marnować czas tkwiąc w takim związku. Nie każde zauroczenie, związek przeradza się w wieloletnią, trwałą miłość.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Problemy w związku
Pewnie się odkochał. Po co ci taki związek? Zreszta wyglada to na wymęczona relacje, nawet deklaracje miłości nigdy nie padły. Jesteście razem ledwo rok z kawałkiem, a już takie problemy. Jesteś młodziutka, wymiksuj się z tego.
__________________
If we cannot at least imagine we are free, we are living a life that is wrong for us. - Deborah Levy Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 804
|
Dot.: Problemy w związku
"On dobrze mnie traktuje" to żaden argument. Co z tego? Brak bycia pożądaną zrujnuje Ci samoocenę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 122
|
Dot.: Problemy w związku
Może też być tak, że po prostu nudzi się w normalnym związku. Wiadomo, że po roku, dwóch emocje opadają i przychodzi rzeczywistość. Wtedy już związek nie jest ciągnięty przez wielkie zauroczenie, przychodzi rzeczywistość, pierwsze sprzeczki, okazuje się, że partner nie jest idealny(no bo nikt nie jest idealny). To ten moment kiedy oboje musicie zacząć dbać o to uczucie i zacząć komunikować jasno swoje potrzeby, wtedy wychodzą już nasze prawdziwe nawyki(np. poziom libido nie tylko przez pryzmat noszenia różowych okularów). Jako że to twój pierwszy związek może niekoniecznie jest to nuda bo schemat się nie powtarza, ale musisz mieć na uwadze, że to normalne po jakimś czasie, że już nie ma wielkiego wow i tak będzie za każdym następnym związkiem. Teraz tylko kwestia czy oboje chcecie o to dbać. Jeśli oboje o to nie dbacie to rzeczywiście taki związek nie ma dużego sensu.
No i to, że nie uprawiacie seksu codziennie to też taka proza życia. Nie trzeba się kochać codziennie czy kilka razy w tygodniu, to nie jest żaden wyznacznik czy w związku jest miłość, nie trzeba się na tym jakoś totalnie fiksować bo wtedy rzeczywiście się nie chce. To już zależy od tego rzeczywistego poziomu libido. Pytanie tylko czy rzeczywiście cię to zaspokaja i czy dla ciebie jest to okej, jeśli rzeczywiście nie (a nie tylko z tego powodu bo tak powinno być po dopiero roku) no to po prostu trzeba ze sobą rozmawiać i wtedy jest pytanie czy to jest sytuacja do naprawy. Edytowane przez Franciskaa Czas edycji: 2025-04-16 o 16:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 122
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
Rok to już nie kilka mięsięcy w związku. Każdy ma różne potrzeby, uważam że bez sensowne są takie komentarze ile to jest okej a ile to nie jest okej. Ostatnio przecież był 2 tygodnie temu. Bez sensu jest sugerowanie jaka ilość w związku jest normalna - każdy jest inny. Może ktoś się później zafiksować w tym temacie zupełnie niepotrzebnie co prowadzi do dalszej frustracji no bo ktoś w internecie napisze, że to nie jest normalne. Normalne jest tyle ile masz rzeczywiście ochotę, a nie tyle ile ktoś uważa. Jeśli w ogóle nie byłoby seksu to rzeczywiście jest problem jeśli ktoś nie jest aseksualny, ale tak to jaki problem? Chyba, że tak jak napisałam jest to dla kogoś niewystarczające (a nie bo tak nie wypada) no to jest już problem, który trzeba przegadać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 122
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
No ja to tak odebrałam jakby przedstawienie tego ile oni ze sobą sypiają to miało każdego oburzyć. Mnie na przykład nie oburzyło. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że ktoś może nie mieć ochoty uprawiać seksu co chwilę jeśli jest na przykład przemęczony robotą, a emocje już opadły. Napisała, że nie ma ochoty na masturbacje więc może przyczyna jakaś jest i niekoniecznie to jest ona. A ona może fiksuje się na tym, że on na pewno jej już nie kocha, może wyskakiwała z pretensjami zamiast normalnie to załatwić, on jeszcze bardziej się zamyka bo ona go w czymś tam nie rozumie. Zresztą nie wiadomo czy mu to pasuje bo sam był niezadowolony, że ona przestała inicjować. Więc może mu troszkę jednak zależy by z nią czasem sypiać. No ja to trochę widzę tak jakby ona szukała czegoś żeby sobie udowodnić, że on na pewno jej nie kocha, chociaż jedynym argumentem jaki za tym przemawia jest fakt, że on już nie chce tak często uprawiać seksu jak na początku związku - co moim zdaniem w tej sytuacji nie musi oznaczać, że on jej nie kocha,(poza tym to normalne, że z czasem się nie uprawia seksu co chwilę, a jeśli ona od początku ma o to pretensje to być może z czasem rzeczywiście było go coraz mniej) może się za tym kryć coś innego, ale ona się na tym fiksuje. Poza tym w sumie nie widzę by coś jeszcze miało o tym świadczyć bo nic więcej nie jest opisane. Nie wiem, moim zdaniem tam jest problem przede wszystkim z komunikacją. Edytowane przez Franciskaa Czas edycji: 2025-04-16 o 19:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Problemy w związku
Ale autorka słusznie zauważyła: "pamiętajcie, dopiero co minął rok związku. Ostatni raz spaliśmy ze sobą ponad 2 tygodnie temu. Wcześniej też ponad miesięczna przerwa. I wcześniej też. 3 tygodnie, miesiąc, dwa miesiące, i brak szans na poprawę. Pocałunki? Raczej całusy, zero chemii, namiętności' - no to sorry, ale kiedy były te dwa miesiące, a wcześniej miesiac... itd. bez seksu? Raczej ta sytuacja trwa, od kiedy związek mial ledwie pół roku, a nie od roku. A nawet gdyby to był rok, to po roku to jest nadal świeży związek i chemia, pożądanie nadal powinny być. Tutaj już po kilku miesiącach w facecie cos się wypaliło, nigdy nawet nie powiedział "kocham cie". Tak bywa, pewnie uznał, ze to jednak nie to, ale boi się być sam czy cos.
I dodam, ze tez byłam w takim związku, gdzie intymność bardzo szybko wygasła. Tez byłam młoda i potem tylko się męczyłam. Doszło do tego, ze seks był prawie raz na rok i czułam się jak w białym małżeństwie. Z perspektywy czasu to był najbardziej zmarnowany czas i nie wiem, w imię czego w tym tkwiłam. Teraz mam o wiele lepszy związek, który trwa "już" prawie półtora roku i seks nadal jest często, czyli kilka razy w tygodniu, bo tak nam obojgu pasuje. Więc nie, nie zawsze tak jest, że w każdym związku libido mocno spada, trzeba się dobrać
__________________
If we cannot at least imagine we are free, we are living a life that is wrong for us. - Deborah Levy Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną. Edytowane przez ColourTheSmallOne Czas edycji: 2025-04-16 o 20:14 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 307
|
Dot.: Problemy w związku
Nie warto się męczyć. Ten związek to pomyłka.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 804
|
Dot.: Problemy w związku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 489
|
Dot.: Problemy w związku
Za młodzi jesteście na takie problemy.
Być może po prostu przestałaś go pociągać, może nie odpowiada mu wasz seks. Może wcześniej oglądał dużo porno i nie jest w stanie podniecić się przy zwykłej dziewczynie. Jakikolwiek by to nie był problem ja bym to już miała gdzieś. Bo oprócz braku seksu brakuje czułych gestów i deklaracji więc po co to ciągnąć? Po roku to powinniście srac tęcza. Okres fascynacji trwa dla większości par conajmniej 2 lata dopiero później powoli wkracza proza życia. A u was od początku jest słabo i lepiej już na pewno nie będzie bo pożądania nie da się wypracować, wynegocjować. Ten związek to błąd nie trać więcej czasu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 135
|
Dot.: Problemy w związku
Chemia sie skończyła i wasze potrzeby seksualne w standardowej codzienności ewidentnie sie rozjeżdżają, tyle.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:33.