Ile macie cm w łydce?

[Lulla12]

Ja mam 37 cm przy wzroście 163 cm, w udzie 59-60 cm
Wstydzę się zakładać sukienek, a w lato znowu będę męczyła się w rurkach.
Powoli przełamywałam się, ale koleżanka stwierdziła, że mam 'nie łydki, a łydy, nie uda, a udziska'.
Ćwicze, ale nic nie przynosi rezultatu, może mam po prostu masywną budowę i nic nie zdziałam Już trace nadzieje.
A Wy ile macie cm w łydce/udach i przy jakim wzroście?

[matyldaaaa]

A myślisz, że w rurkach nie widać jakie masz nogi?

[mm444]

Treść usunięta

[chwast]

Napisane przez matyldaaaa

A myślisz, że w rurkach nie widać jakie masz nogi?

powiem więcej, latem w rurkach bardziej zwraca na nie uwagę. Ja od razu widzę jak taka osoba się poci i jakie mokre są te jej uda...

Nie ma sensu ukrywać swoich nóg takie masz i tyle, wiele dziewczyn ma naprawdę niezgrabne nogi i nie ma zamiaru ich ukrywać jak jest 25+ i dobrze, ukrywać to można jak się jest starym

[kawa_zmlekiem]

Jeśli będą ładnie opalone, zadbane - skóra jędrna, to nikt nie zwróci uwagi że są 'grube' Twoje wcale nie są złe.

[mm444]

Treść usunięta

[lenor]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jeśli będą ładnie opalone, zadbane - skóra jędrna, to nikt nie zwróci uwagi że są 'grube' Twoje wcale nie są złe.

żeby ujędrnić łydki nie jest tak łatwo, moje mięsnie łydek są bardzo oporne, może ich nie ma tam, tylko jest sam tłuszcz

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Wiadomo - nogom pań Grycan to raczej nie pomoże. Ale nogi autorki aż tak chyba nie wyglądają
Różni ludzie chodzą po ulicy - warto się czasem poprzyglądać, ja sama w ten sposób kiedyś wyleczyłam się z kompleksów

[invisible_01]

Zawsze mnie fascynuje, kiedy ktoś narzeka na grube uda i chodzi w rurkach... Przecież one tym bardziej je podkreślają! Jest tyle różnych sukienek i spódnic, że można je dopasować do każdej figury i zakamuflować mankamenty, na pewno lepiej niż podkreślając je obcisłymi spodniami.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez invisible_01

Zawsze mnie fascynuje, kiedy ktoś narzeka na grube uda i chodzi w rurkach... Przecież one tym bardziej je podkreślają! Jest tyle różnych sukienek i spódnic, że można je dopasować do każdej figury i zakamuflować mankamenty, na pewno lepiej niż podkreślając je obcisłymi spodniami.

Przecież rurki są MODNE i nieważne, że mało która kobieta dobrze w nich wygląda - trzeba nosić

[Lulla12]

Napisane przez invisible_01

Zawsze mnie fascynuje, kiedy ktoś narzeka na grube uda i chodzi w rurkach... Przecież one tym bardziej je podkreślają! Jest tyle różnych sukienek i spódnic, że można je dopasować do każdej figury i zakamuflować mankamenty, na pewno lepiej niż podkreślając je obcisłymi spodniami.

Do mojej figury pasują rozkloszowane sukienki, szorty z wysokim stanem, nic obcisłego.
Ale boje się odsłonić nóg, kompleksy biorą w góre, mimo, że bardzo chciałabym założyć sukienke.

[mm444]

Treść usunięta

[bentkuff]

Ja uważam, że mam dośc sporo w łydkach- obecnie "tylko" 33-34cm w najszerszym miejscu- ale są to same mięśnie, zero tłuszczu. Ale jak uprawiałam więcej sporo, chodziłam itp. to miałam ok. 35cm.
Tyle, że ja waże ok. 48-50kg, mam 161cm, jestem osobą szczupłą, w udzie mam ok. 45cm.
W łydkach pod kolanem jest 29cm, a w tym najbardziej umięśnionym miejscu 34cm. Tyle, że ja prawie w ogóle nie ćwicze teraz, wystarczy, że pochodzę trochę, pojeżdze na rowerze i w ciągu 1-2 tygodni rośnie mi do 35-36cm. Ale ja z tego nie schudnę bo to mięśnie, musiałabym użyć botuliny- botoksu by wyłączyć dane partie mięśni ze wzrostu. Jestem ksiązkowym mezomorfikiem- wystarczy troche ruchu i juz rosną mi mięśnie. Ty pewnie jestem endomorfikiem i ogólnie masz bardziej okragłą sylwetkę i skorą do tycia.

Latem- proponuję ci długie spódnice, jasne, przewiewne- lepsze to niż jeansy czy bardzo obcisłe spodnie. Do tego nawet spódniczki przed kolano dobrze robią wiekszym figurom. Ogólnie recz biorąc, w spodniach wygląda się na wiekszego niz sie jest, szczególnie w jasnych spodniach. A nie mów mi, że lubisz chodzić w ciemnych rurkach latem

Kiedyś też miałam kompleksy dot. moich nóg- ale stwierdziłam, że jest to głupie- bo zawsze się znajdzie osoba mająca lepsze nogi ode mnie jak i mająca gorsze, tak samo jest z innymi czesciami ciała.

Co do zakładania spodni latem- ja często zakładam spodnie latem- ale są to białe, najcześciej lniane bądź bawełniane. Widzę też w Polsce i nei tylko sporo kobiet zakłada białe spodnie latem. Generalnie zakrycie ciała lepiej chroni przed słońcem i gorącem. Ale ja mam inną tolerancję- przy 18C chodze w zimowym płaszczu, a do 32 stopni spokojnie chodzę w długich spodniach. Dla mnie prawdziwe lato, upał to 35C i więcej + brak wiatru. Przy 25C to ja nie raz zmarzłam

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

33cm w łydce 164 wzrostu, udo 47cm. Faktycznie twoje 4 cm więcej w łydce czyni ciebie Grycanką.

[Lulla12]

Bentkuff chciałabym mieć taką figure jak Ty, zazdroszcze
Chyba jednak przełamie się.
Ale nie jest to takie łatwe, pewnie idąc ulicą będę myślała 'Ooo, ta dziewczyna wygląda o wiele lepiej, jestem gorsza'.
Chciałabym przejść na diete i zacząć ćwiczyć, ale nie moge.
Dietetyk mi zabronił, mam tylko ograniczyć fast fody i słodycze bo jestem jeszcze w okresie dojrzewania i cierpiałam na bulimie.
Ćwiczeń fiz też nie moge wykonywać bo mam zmiany eeg. Ehh...

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Lulla12

Jest: 59 kg
Cel: 50 kg

Zamieńmy się ja mam 50 a chcę 59.... Jestem 1 cm wyższa od ciebie.
Talie 64 sobie zostawię

Nie wiem czego ty chcesz wagę masz w normie chyba.

[agniesikk]

Faktycznie Twoje łydki do najszczuplejszych nie należą, ale nie ma też tragedii. Nie noś rurek w lato, będziesz tylko sama siebie męczyć w upałach, a ludziom i tak zwisa jakie masz nogi.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Lulla12

Ja mam 37 cm przy wzroście 163 cm, w udzie 59-60 cm
Wstydzę się zakładać sukienek, a w lato znowu będę męczyła się w rurkach.
Powoli przełamywałam się, ale koleżanka stwierdziła, że mam 'nie łydki, a łydy, nie uda, a udziska'.
Ćwicze, ale nic nie przynosi rezultatu, może mam po prostu masywną budowę i nic nie zdziałam Już trace nadzieje.
A Wy ile macie cm w łydce/udach i przy jakim wzroście?

Mam 38 w łydce, 60 w udzie, 166cm wzrostu. Też miałam wielkie kompleksy na punkcie nóg, ale się wyzbyłam

Nie chodzę w szortach bo wyglądam w nich zwyczajnie nieładnie. Noszę spódnice/sukienki odrobinkę przed kolano, spodnie proste albo lekko rozszerzające się ku dołowi, nie mam ani jednej pary rurek w szafie bo wyglądałabym w nich jak baleron

Kiedyś też chodziłam w spodniach w lecie, a później poszłam do rozum do głowy

Koleżankę wyślij w kosmos, nie każdy ma szparę między udami i łydeczki-patyczki, moi faceci zawsze szaleli za moimi nogami mimo, że są zupełnie niemedialne i niemodne

mm44, ja też mam tylko nieco więcej w talii ok. 65. A w tyłku 100 jestem po prostu typową gruchą i tyle

Moje nogi wyglądają tak, jak w załączniku widać - chociaż lekko przekłamane, bo tu mam lekki obcas od tego czasu też przytyłam na hormonach kilka kilo, co oczywiście gromadzi mi się tylko w udach i tyłku, ale powoli wracam do tamtej wagi.

(i oczywiście nie chodzę w takich sukienkach na co dzień, to tylko zdjęcie "po domowemu").

Edit: a, na zdjęciu ważę jakieś 57-8 kilo, obecnie - 63.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez cholernarejestracja

Mam 38 w łydce, 60 w udzie, 166cm wzrostu. Też miałam wielkie kompleksy na punkcie nóg, ale się wyzbyłam

Nie chodzę w szortach bo wyglądam w nich zwyczajnie nieładnie. Noszę spódnice/sukienki odrobinkę przed kolano, spodnie proste albo lekko rozszerzające się ku dołowi, nie mam ani jednej pary rurek w szafie bo wyglądałabym w nich jak baleron

Kiedyś też chodziłam w spodniach w lecie, a później poszłam do rozum do głowy

Koleżankę wyślij w kosmos, nie każdy ma szparę między udami i łydeczki-patyczki, moi faceci zawsze szaleli za moimi nogami mimo, że są zupełnie niemedialne i niemodne

mm44, ja też mam tylko nieco więcej w talii ok. 65. A w tyłku 100 jestem po prostu typową gruchą i tyle

Moje nogi wyglądają tak, jak w załączniku widać - chociaż lekko przekłamane, bo tu mam lekki obcas od tego czasu też przytyłam na hormonach kilka kilo, co oczywiście gromadzi mi się tylko w udach i tyłku, ale powoli wracam do tamtej wagi.

(i oczywiście nie chodzę w takich sukienkach na co dzień, to tylko zdjęcie "po domowemu").

Edit: a, na zdjęciu ważę jakieś 57-8 kilo, obecnie - 63.

Super figura.

[agniesikk]

Napisane przez cholernarejestracja

Mam 38 w łydce, 60 w udzie, 166cm wzrostu. Też miałam wielkie kompleksy na punkcie nóg, ale się wyzbyłam

Nie chodzę w szortach bo wyglądam w nich zwyczajnie nieładnie. Noszę spódnice/sukienki odrobinkę przed kolano, spodnie proste albo lekko rozszerzające się ku dołowi, nie mam ani jednej pary rurek w szafie bo wyglądałabym w nich jak baleron

Kiedyś też chodziłam w spodniach w lecie, a później poszłam do rozum do głowy

Koleżankę wyślij w kosmos, nie każdy ma szparę między udami i łydeczki-patyczki, moi faceci zawsze szaleli za moimi nogami mimo, że są zupełnie niemedialne i niemodne

mm44, ja też mam tylko nieco więcej w talii ok. 65. A w tyłku 100 jestem po prostu typową gruchą i tyle

Moje nogi wyglądają tak, jak w załączniku widać - chociaż lekko przekłamane, bo tu mam lekki obcas od tego czasu też przytyłam na hormonach kilka kilo, co oczywiście gromadzi mi się tylko w udach i tyłku, ale powoli wracam do tamtej wagi.

(i oczywiście nie chodzę w takich sukienkach na co dzień, to tylko zdjęcie "po domowemu").

Edit: a, na zdjęciu ważę jakieś 57-8 kilo, obecnie - 63.

Śliczna sukienka I bardzo ładnie wyglądasz.

[Lulla12]

Napisane przez cholernarejestracja

Mam 38 w łydce, 60 w udzie, 166cm wzrostu. Też miałam wielkie kompleksy na punkcie nóg, ale się wyzbyłam

Nie chodzę w szortach bo wyglądam w nich zwyczajnie nieładnie. Noszę spódnice/sukienki odrobinkę przed kolano, spodnie proste albo lekko rozszerzające się ku dołowi, nie mam ani jednej pary rurek w szafie bo wyglądałabym w nich jak baleron

Kiedyś też chodziłam w spodniach w lecie, a później poszłam do rozum do głowy

Koleżankę wyślij w kosmos, nie każdy ma szparę między udami i łydeczki-patyczki, moi faceci zawsze szaleli za moimi nogami mimo, że są zupełnie niemedialne i niemodne

mm44, ja też mam tylko nieco więcej w talii ok. 65. A w tyłku 100 jestem po prostu typową gruchą i tyle

Moje nogi wyglądają tak, jak w załączniku widać - chociaż lekko przekłamane, bo tu mam lekki obcas od tego czasu też przytyłam na hormonach kilka kilo, co oczywiście gromadzi mi się tylko w udach i tyłku, ale powoli wracam do tamtej wagi.

(i oczywiście nie chodzę w takich sukienkach na co dzień, to tylko zdjęcie "po domowemu").

Edit: a, na zdjęciu ważę jakieś 57-8 kilo, obecnie - 63.

Wow, super wyglądasz

[Elfia4]

Nie ma to jak dobre koleżanki
Ja mam 158 cm wzrostu i jedyne 38 cm w łydce, a jakieś 54-55 cm w udzie.
Chodzę w sukienkach kiedy mam na to ochotę i wydaje mi się, że w sukience i ciemnych kryjących rajstopach nogi wyglądają na zdecydowanie szczuplejsze i zgrabniejsze, niż w nawet najlepiej dobranych spodniach. Kompleksy schowałam do kieszeni już dawno temu. Po liceum zaczęłam ćwiczyć na siłowni, a tam faceci zazdrościli mi łydek, które rzeźbiły się bez żadnego większego wysiłku. Niedawno wróciłam po długiej przerwie na siłkę i już widzę duże zmiany w wyglądzie nóg - niby obwody niemal te same, ale widać zarys mięśni, szczególnie na łydkach.
Nie ma co się przejmować koleżankami, które wyznają zasadę, że jedynie słuszne są łydki szczupłe jak patyczki. Jedni lubią taką drobną budowę, inni wolą lepiej zbudowane nogi i każdy ma prawo do własnego zdania.

[bentkuff]

Napisane przez Lulla12

Bentkuff chciałabym mieć taką figure jak Ty, zazdroszcze
Chyba jednak przełamie się.
Ale nie jest to takie łatwe, pewnie idąc ulicą będę myślała 'Ooo, ta dziewczyna wygląda o wiele lepiej, jestem gorsza'.
Chciałabym przejść na diete i zacząć ćwiczyć, ale nie moge.
Dietetyk mi zabronił, mam tylko ograniczyć fast fody i słodycze bo jestem jeszcze w okresie dojrzewania i cierpiałam na bulimie.
Ćwiczeń fiz też nie moge wykonywać bo mam zmiany eeg. Ehh...

Ja mam ciągle kompleks łydek- które rosną jak na drożdzach po każdym sporcie. Po prostu czuję sie nadal z tym dziwnie- jak moje łydki sa szersze niz kolano I ja np. mam ogromne problemy z kupieniem spodni typu skinny- łydki nie mieszczą mi sie w nogawkach Nie raz łydki ugrzęzły mi w nogawce

[khloe]

O widać, że młodzież ma wolne

Autorka 'dawno' nie zakładała żadnego durnego wątku

[winter76]

Napisane przez chwast

powiem więcej, latem w rurkach bardziej zwraca na nie uwagę. Ja od razu widzę jak taka osoba się poci i jakie mokre są te jej uda...

Nie ma sensu ukrywać swoich nóg takie masz i tyle, wiele dziewczyn ma naprawdę niezgrabne nogi i nie ma zamiaru ich ukrywać jak jest 25+ i dobrze, ukrywać to można jak się jest starym

Ja już powinnam? Bo grubych nie mam, no ale jestem stara

[bentkuff]

Napisane przez cholernarejestracja

Mam 38 w łydce, 60 w udzie, 166cm wzrostu. Też miałam wielkie kompleksy na punkcie nóg, ale się wyzbyłam

Nie chodzę w szortach bo wyglądam w nich zwyczajnie nieładnie. Noszę spódnice/sukienki odrobinkę przed kolano, spodnie proste albo lekko rozszerzające się ku dołowi, nie mam ani jednej pary rurek w szafie bo wyglądałabym w nich jak baleron

Kiedyś też chodziłam w spodniach w lecie, a później poszłam do rozum do głowy

Koleżankę wyślij w kosmos, nie każdy ma szparę między udami i łydeczki-patyczki, moi faceci zawsze szaleli za moimi nogami mimo, że są zupełnie niemedialne i niemodne

mm44, ja też mam tylko nieco więcej w talii ok. 65. A w tyłku 100 jestem po prostu typową gruchą i tyle

Moje nogi wyglądają tak, jak w załączniku widać - chociaż lekko przekłamane, bo tu mam lekki obcas od tego czasu też przytyłam na hormonach kilka kilo, co oczywiście gromadzi mi się tylko w udach i tyłku, ale powoli wracam do tamtej wagi.

(i oczywiście nie chodzę w takich sukienkach na co dzień, to tylko zdjęcie "po domowemu").

Edit: a, na zdjęciu ważę jakieś 57-8 kilo, obecnie - 63.

Fajna figura i zgrabne nogi nogi mogą być chude i niezgrabne, a za to te większe ładniejsze. Nie zawsze długie + chude = piękne.
Co do Grycanek- ja lubie mamę Grycankę bo akurat jest bardzo sexy.
U mnie łydki się rzucają w oczy bo nogi generalnie mam bardzo szczupłe a tu nagle chlup! taka buła. Teraz wyglądają moim zdaniem dobrze, ale jak jestem w ruchu to strasznie mi "puchną" mięśnie- bardzo szybko przyrasta mi tkanka mięśniowa- czy to na udach czy łydkach- nogi piłkarza

[Elfia4]

Napisane przez bentkuff

Ja mam ciągle kompleks łydek- które rosną jak na drożdzach po każdym sporcie. Po prostu czuję sie nadal z tym dziwnie- jak moje łydki sa szersze niz kolano I ja np. mam ogromne problemy z kupieniem spodni typu skinny- łydki nie mieszczą mi sie w nogawkach Nie raz łydki ugrzęzły mi w nogawce

Heh, mi też w niejednych spodniach łydka utknęła, więc znam ten ból.
Z dwojga złego jednak wolę łydki wysportowane - bez względu na wielkość wyglądają zgrabniej, niż te, które sportu nie zaznały i przypominają baloniki napełnione powietrzem

[cholernarejestracja]

Dzięki, dziewczyny

Więc, autorko, da się wyglądać normalnie nawet z takimi "łydami" i "udziskami"

Moje łydy się w żadne skinny nie mieszczą że już nie wspomnę o tym, że mnie później boli skóra pod kolanami i jest cała poodgniatana więc po co się męczyć.

Jakiś czas temu wydałam też 5 stów na kozaki z kazara w których teraz nie mogę się zapiąć

[monika_sonia]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=647317

[kalincia]

42 w łydce. Twarda i umięśniona. Koleżance powiedz, żeby sie "waliła".