Dom czy mieszkanie w bloku

[Patrycja104]

Co byście wybrali dom czy mieskanie w bloku jakbyście mieli 200-300 tys gotówki?

Zastanawiam się nad wadami i zaletami mieszkania w bloku i we własnym domku.

Ja mieszkam w bloku i brakuje mi podwórka i swobody. Z drugiej strony w zimie nie muszę martwić się o ogrzewanie.

Podzielcie sie swoimi spostrzeżeniami na ten temat, czy to nie jest tak, że Ci którz mieszkają w bloku chcą mieszkać w domku i odwrotnie?? Ciekawe??


Pozdrawiam

[xtalciax]

mieszkam w bloku ale zdecydowanie wolałabym jakiś fajny dom pod miastem

[julka:)]

Dom dom i jeszcze raz DOM

[lain]

oczywiscie, ze dom. najlepszy taki na peryferiach miasta z dobrym dojazdem do centrum
domu zaden sasiad ci przez przypadek nie zaleje i nikt ci nie bedzie ingerowal w impreze (ze za glosno etc.)
no i jak domek to oczywiscie od razu ogrodek i uprawa swoich warzyw chcialabym miec swoj ogrodek warzywny

moi rodzice buduja dom tyle, ze troche daleko od miasta (niby mozna szybko dojechac obwodnica, ale jednak troche benzyny idzie na te kilometry). nio i do takiego domu na wsi w nocy po imprezie wrocisz tylko taksowka, a to spory wydatek (bo przynajmniej w Kraku komunikacja nocna poza miasto nie dociera)
a wiec jestem mieszczuchem marzacym o domku w miescie

[Monikita]

Ja wole zdecydiowanie dom bo mieszkam w nim od uropdzenia.Wiec nie moge porownac jednego badz drugiego.Ale juz niedlugo sie dowiem.Bo zamieszkam w bloku i zeby byl smieszniej to na 9 pietrze

[kasiunia`18]

Napisane przez xtalciax

mieszkam w bloku ale zdecydowanie wolałabym jakiś fajny dom pod miastem

ja tak samo

[Lazy_Morning]

DOM
Dla:
- kawałka zieleni wokół (w tym własnych jarzynek, grilla i innych przyjemności ),
- psów, które mogą się wybiegać,
- większego (wygodniejszego) metrażu,
- wymarzonej dużej łazienki,
- braku wściekłej wiertary lub hi-fi sąsiada,
- decyzji podejmowanych przeze mnie, a nie przez rozpijaczonych przekupnych cwaniaków ze spółdzielni,
- końca złodziejskiego systemu rozliczania za ogrzewanie,
- możliwości założenia własnego "ciągu" wody (czy jak to się tam nazywa )
- kominka

I jakoś nie przeraża mnie kwestia ścieków, ogrzewania itp. (które znam z doświadczeń przyjaciółki), uczucia "odizolowania"...

Patrycja, być może potwierdzam Twoją teorię- poza 6 miesiącami, jak dotąd mieszkałam w bloku... ble...

[Marti_]

Wiem,ze dom ma wiecej plusow niz blok-zdaje sobie z tego sprawe, jednak nie moge sie przekonac do mieszkania w domu. Wszyscy znajomi mówią dom,dom,dom i tylko dom, a ja mieszkam w bloku i chce tu zostac

[lain]

Napisane przez Lazy_Morning

- końca złodziejskiego systemu rozliczania za ogrzewanie,

a nie zainstalowali wam licznikow na kaloryferach? u mnie odkad sa mamy na prawde duze oszczednosci

[evelinaa]

Hm hm szczerze mówiąc to nie wiem...sama mieszkam w bloku i gdybym miała tylko większe mieszkanie to niczego więcej by mi do szczęscia nie brakowało
Nie mieszkam wcale wysoko bo na 3 piętrze i okolica tez jest całkiem ładna

Chyba jednak jestem mieszczuchem i skłonie się ku odpowiedzi "mieszkanie w bloku"

[m.a.r.t.a]

Szczerze mowiac nie potrafie na dzien dzisiejszy sprecyzować jednoznacznie swoja wypowiedź .Z jednej strony patrzac na moja siostre, która mieszka w willi podoba mi sie, że ma wkoło domu przytulny ogródek,garaż, wielki taras gdzie swobodnie mozna pogrilować, mnóstwo przestrzeni.Na dzielnicy cicho spokojnie.Kiedy zblizają się świeta wszyscy dekorują swoje domy w światełka, sztuczne renifery, bałwany, na sylwestra wszyscy wychodza na ulice i sobie składają życzenia jak taka jedna wielka rodzina itp . Z drugiej strony taka cisza mogłaby mnie na dłuższą mete dobjać, lubie jak coś sie dzieje itp, po zatym daleko do centrum, w zimie trzeba sie martwic o ogrzewanie itp.
Ja całe swoje życie mieszkam w bloku, pomijam fakt że sąsiad od 2 miechów dobija mnie remontami (nawet w niedziele potrafi jak szalony latac z wiertarką ), ale mam centralne ogrzewanie, blisko do większych sklepów itp.Mhm miałabym naprawde wielki dylemat . Pozdrawiam serdecznie

[sylwia.gda]

Moim wieeelkim marzeniem jest mieszkanie dwupoziomowe w niskim bloku.

[Adkara]

Mieszkam w bloku i mam dość :P, więc wybrałabym domek Moja starsza mówi, że niedługo w blokach to się slumsy zrobią :P

[lain]

Napisane przez Adkara

Mieszkam w bloku i mam dość :P, więc wybrałabym domek Moja starsza mówi, że niedługo w blokach to się slumsy zrobią :P

to zalezy o jakich blokach mowimy bo raczej w tych co sie teraz buduja w Kraku (apartamentowce z ladowiskiem dla helikopterow na dachu) to raczej slumasow nie bedzie

[paula007]

Od zawsze mieszkam w domu jednorodzinnym. Tzn. kiedyś mieszkaliśmy u babci, a od 9 lat mamy swój własny domek.
Nie wiem jak to jest mieszkać w bloku, ale zapewne nienajlepiej. Także wybieram domek - bez dwóch zdań.

[Sanderek]

Ja tylko wybieram domek.
Od urodzenia mieszkam w domu, i nie wyorażam sobie życia w bloku, może na okres przejściowy, np w trakcie budowy wymarzonego domu, ale napewno nie na stałe. Mam wielu znajomych mieszkających w blokach, odwiedzając ich nie raz czułam sie jak w klatce.
Blok to nie dla mnie. Jednak uważam, że zarówno blok jak i dom mają swoje wady i zalety. W domu jest się tyko skazanym na siebie ewentualnie na fachowców, w bloku styuacja jest prostsza, węgiel na zime czy wymiana okien nie dotyczy lokatorów tyko spółdzielnię mieszkaniową. Jednak zalet domu jest o wiele wiecej, niż tych wad. Mamy z TŻ co prawda domów wystarczająco (3 sztuki), jednak marzy nam się taki NASZ domek parterowy z poddaszem. Może moje i TŻ marzenie kiedyś się spełni

Oczywiście oddałam głos na dom.

[karolca]

Napisane przez Patrycja104

Co byście wybrali dom czy mieskanie w bloku jakbyście mieli 200-300 tys gotówki?

Zastanawiam się nad wadami i zaletami mieszkania w bloku i we własnym domku.

Ja mieszkam w bloku i brakuje mi podwórka i swobody. Z drugiej strony w zimie nie muszę martwić się o ogrzewanie.

Podzielcie sie swoimi spostrzeżeniami na ten temat, czy to nie jest tak, że Ci którz mieszkają w bloku chcą mieszkać w domku i odwrotnie?? Ciekawe??


Pozdrawiam

niestety ale 200-300 tys zl kosztuja mieszkania w bloku w "lepszym" standardzie. wiec o domku mozna pomarzyc. nie wspominam o takim z marzeń, aby go wybudować.

O wiele chętniej poszłabym mieszkać w domku jednorodzinnym, nawet takim 80 m2 ale z podwórkiem niz w bloku w takim samym duzym mieszkaniu. Niestety ze względu na niską zdolność kredytową z TŻ stać nas tylko na mieszkanie w bloku. I tak sie cieszymy z niego. Oby tylko przyznali nam kredyt... a potem juz wszystko z górki...

[karolca]

Napisane przez Sanderek

Ja tylko wybieram domek.
Od urodzenia mieszkam w domu, i nie wyorażam sobie życia w bloku, może na okres przejściowy, np w trakcie budowy wymarzonego domu, ale napewno nie na stałe. Mam wielu znajomych mieszkających w blokach, odwiedzając ich nie raz czułam sie jak w klatce.
Blok to nie dla mnie. Jednak uważam, że zarówno blok jak i dom mają swoje wady i zalety. W domu jest się tyko skazanym na siebie ewentualnie na fachowców, w bloku styuacja jest prostsza, węgiel na zime czy wymiana okien nie dotyczy lokatorów tyko spółdzielnię mieszkaniową. Jednak zalet domu jest o wiele wiecej, niż tych wad. Mamy z TŻ co prawda domów wystarczająco (3 sztuki), jednak marzy nam się taki NASZ domek parterowy z poddaszem. Może moje i TŻ marzenie kiedyś się spełni

Oczywiście oddałam głos na dom.

pierwszy raz slysze, ze spoldzielnia wymienia okna lokatorom w blokach :/ u mnie kazdy w swoim zakresie :|

[Malinka_Malwinka]

Dom A jak

[katrina1606]

Ojj zdecydowanie domek mieszkam w bloku i marzy mi się domek gdzieś za miastem... ohhh chciałabym móc wieczorkiem wyjść sobie na werande i popatrzeć na gwiazdy , a w ciepłe dni leżeć pod drzewem i czytać książki.... marzenia...

[Lazy_Morning]

Napisane przez lain

a nie zainstalowali wam licznikow na kaloryferach? u mnie odkad sa mamy na prawde duze oszczednosci

Zainstalowali, ale- mimo przykręcania i raczej chłodu w mieszkaniu- zużycie jest większe niż poprzednio. W kuchni ogrzewanie było zamknięte (tylko od czasu do czasu troszkę odkręcane, by coś tam się nie zwiesiło), ale zużycie jest i to spore (oczywiste- w kuchni się gotuje ).

[Creaketique]

Zdecydowanie w domu
Ale takim "normalnym"tzn, bron Boze na osiedlu zamknietym.
Sama mieszkam w bloku, ale nie lubie tego, przede wszystkim ze wzgledu na sasiadow. Odglosy remontow, czasami o 6 rano albo poznym wieczorem sa niestety czeste.
Dlatego uwazam ze dom jest lepszym rozwiazaniem

[firletka]

Dom, dom i jeszcze raz dom.
Ale nie jakaś tam willa z basenem, tylko przytulny niewielki dom z ogródkiem. O tym ogródku marzę od zawsze. Szczególnie teraz kiedy jestem po operacji. Poleżałabym sobie po jakimś drzewkiem w ramach rekonwalescencji A tak pozostaje mi tylko balkon...

[Anul3k]

Mieszkam w domu, w ślepej uliczce wszyscy są dla siebie jak rodzina, nikt nie czepia się, kiedy robi się głośniejszą imprezę, mimo że mieszkam na 'odludziu', jest cicho, spokojnie itp., mam bardzo blisko do centrum - piechotą 10-15 min

Nie zamieniłabym go na nic innego

[krowa_bez_mleka]

Ja mieszkam w mieszkaniu,ale myśle,ze fajnie było by miec ładny ogródek i domek, nie koniecznie duży dom
Oczywiście mieszkanie też ma swoje zalety

[Mysia_]

Napisane przez Anul3k

Mieszkam w domu, w ślepej uliczce wszyscy są dla siebie jak rodzina, nikt nie czepia się, kiedy robi się głośniejszą imprezę, mimo że mieszkam na 'odludziu', jest cicho, spokojnie itp., mam bardzo blisko do centrum - piechotą 10-15 min

Nie zamieniłabym go na nic innego

Tak tez bym chciala

[agabil1]

a nie ma trzeciej opcji kamienica ?
Nie będę oryginalna, wolałabym własny domek

[onaa]

Zdecydowanie dom, tego nie da się porównać, swój kąt, podwórko, piękny ogród, inaczej niż w bloku wiem, bo sama w nim mieszkam i gdybym tylko miała możliwość wyboru to wybrałabym dom oczywiście

[Aeterna]

Za 300 tysięcy to można spokojnie dom wybudować, i jak się człowiek uprze, to nawet na niezły zicher.
No, ja nie mówię o marmurach w przedpokoju.
I to niekoniecznie taki znów malutki domek.

[bonheur]

To ja chyba będę oryginalna...
Nie chciałaby mieszkać w domu. Od dziecka mieszkałam w centrum miasta, w kamienicy lub bloku. Odpowiada mi wielkomiejski hałas, ruch, dostępność środków komunikacji, sklepów, knajp itp.
Mam rodzin ei znajomych mieszkających w domach, na peryferiach lub wręcz na wsi, ale ja nie czuję się tam dobrze...
zdziczały mieszczuch ze mnie...