Choroba, która łamie mi życie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-01-02, 21:12   #1
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Unhappy

Choroba, która łamie mi życie


Cześć.
Piszę tą wiadomość, po części po to, żeby się wyżalić, a po części, żeby uświadomić tej części Was, która uważa, że jest nieszczęśliwa ze względu na swój wygląd, że na naprawdę może być gorzej... Że lekka nadwaga nie jest koszmarem. Że da się przeżyć z trądzikiem, wystającymi obojczykami, przetłuszczającymi włosami. Jak widzę niektóre wątki, np. „Jestem chuda, dokuczają mi, pomocy!”, śmieję się prosto do monitora. Jakie szczęście macie, że jesteście chude... Tylko chude.

Moją zmorą jest Halistosis, czyli nieświeży oddech. To choroba. Nie jest spowodowana tym, że nie myję zębów, czy źle się odżywiam. Po prostu jestem na to chora, tak jak niektóre z Was – na grypę, anginę, zapalenie płuc. Ciężko mi powiedzieć, co to schorzenie robi z człowiekiem, jak bardzo zaniża samoocenę, sprawia, że człowiek zamyka się w sobie. Skutkuje nawet myślami samobójczymi.

Wyobraźcie sobie, że wstajecie rano, jecie śniadanie, myjecie zęby, wychodzicie z domu, i już. Smród. Piętnaście minut po szorowaniu zębów, aż zabolą dziąsła. Potem chcecie odezwać się do znajomych, ale nie możecie. Koleżanki na dzień dobry częstują was gumą do żucia. Ludzie odwracają się, gdy do nich coś mówicie. Potem wracacie do domu, szorujecie zęby, pięć, dziesięć minut. Na nic. Znowu smród.

Nie radzę sobie z tym. Po prostu sobie nie radzę. Leczę się już rok, bezskutecznie. Próbowałam wszystkiego - tabletek z cynkiem, pietruszki, zielonej herbaty, różnego rodzaju tabletek i witaminek, latałam po laryngologach, gastrologach, dentystach. Oczywiście zero poprawy.
Mam 16 lat, jak mogę normalnie żyć z tym gównem? Nie poznaję nikogo. Jak mogę myśleć o moim przyszłym chłopaku, pierwszym pocałunku, skoro nigdy tego nie będę miała... Siedzę całymi dniami w domu, ostatnio często myślę o mojej śmierci. Co by ona zmieniło w moim życiu, skoro teraz żyję tak, jakbym nie żyła?

Dziewczyny, proszę Was. Doceńcie to, że jesteście zdrowe, nawet, jeżeli macie nogę w gipsie, złamany nos, jesteście chude (!), grube – to nie sprawia, że ktoś się was brzydzi, możecie normalnie żyć, rozmawiać, bawić się. Nie wiecie, jak izolacja, brak akceptacji ze strony otoczenia potrafi złamać życie...

Pozdrawiam Was serdecznie i proszę jeszcze raz, doceniajcie swoje zdrowie, i dbajcie o nie, póki je macie.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 21:20   #2
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Wierze ,ze dla Ciebie to dramat ale samobojstwo to nie jest wyjscie.Lecz sie dalej i sie nie poddawaj.A sa na to jakies specjalne tabletki i czy wiadomo skad to sie bierze?Masz 16 lat czy nie za wczesnie sie poddajesz?
traci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 21:24   #3
Asia31
Zakorzenienie
 
Avatar Asia31
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Lady musi byc cos co ci pomoze.Nie mozesz sie poddawac jestes mloda napewno znajdziesz wkoncu lekarza ktory bedzie w stanie ci pomoc pozdrawiam cie serdecznie i prosze nie daj sie buziaki
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni



MILEGO DNIA
Asia31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 21:33   #4
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

napewno da sie to wyleczyc...musisz szukac az do skutku!! napewno sa lekarze,leki ktore Ci pomoga....a samobojstwo nie rozwiazuje niczego...to by bylo zbyt latwe wyjscie.
Pozdrawiam cie serdecznie i jestem z Toba
blueania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 21:38   #5
L0LA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 278
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Ladyanco! Nie możesz się poddawać! Mocno wierzę w to, że uda Ci się pokonać tą chorobę.
Może poszukaj kontaktu z ludzmi chorymi na Halistosis - np. za pośrednictwem internetu. Spytaj się ich jak radzą sobie z chorobą, być może ktoś się z tego wyleczył i podpowie Ci jak pozbyć się nieświeżego oddechu. Ja również gdybym tylko mogła, chętnie bym Ci pomogła, niestety nie miałam kontaktu z tą chorobą i nie mogę udzielić Ci żadnych wskazówek... Ale bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki!
L0LA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 21:51   #6
cheer
Zakorzenienie
 
Avatar cheer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Kochana, powiem Ci tylko to, co powiedziały dziewczyny - nie poddawaj się. Cierpiałam na jedną z wymienionych przez Ciebie chorób, do tej pory nie jest pięknie, ale dla mnie wystarczy, i też miałam ochotę zrobić sobie przez to krzywdę nieraz.
Nie poddawaj się, to brzmi pusto i banalnie, ale to się kiedyś zmieni - nie rezygnuj z leczenia. Trzymaj się
__________________
Wymienię
cheer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 22:00   #7
Zakupoholiczka:)
Raczkowanie
 
Avatar Zakupoholiczka:)
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 465
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Ladyanco Wierzę, że jest ci ciężko i że nie możesz sobie poradzić ze swoim problemem, ale nie powinnaś myśleć z tego powodu o samobójstwie Jesteś zbyt młoda, żeby tak szybko odpuścić walkę ze swoją chorobą.
Ja sama mam czasami dosyć swojej choroby, ale się nie poddaję Wiem, że muszę być silna Pamiętaj, że w chwili kiedy człowiek jest załamany może zrobić jeden krok, którego już nie cofnie i straci coś co jest najważniejsze - życie, a tego już się przywrócić niestety nie da Nie możesz myśleć o samobójstwie, ponieważ jeszcze wiele życia przed tobą i wiele wspaniałych chwil, dla których warto żyć
Wierzę, że znajdzie się taki lekarz, który ci pomoże i będziesz jeszcze tryskać pełnią życia Trzymaj się kochana cieplutko
Zakupoholiczka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 22:02   #8
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

na czym polega ta choroba tzn co jest przyczyną nieświeżego oddechu?
kiedyś dziewczyny pisały na podobny temat podobno pomagają tabletki z chlorofilem czy coś takiego........
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-02, 22:11   #9
elly2
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Choroba sie nazywa Halitosis. A tutaj link dla Ciebie do pewnego forum http://halitosis.zh.pl/. Pewnie juz tam bylas...nie wiem, ale tak na wszelki wypadek.
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego."



Edytowane przez elly2
Czas edycji: 2007-01-02 o 22:32 Powód: i napisalam zle ;)
elly2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 08:55   #10
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

po przeczytaniu Twojego posta doszlam do wniosku ze masz racje ze dziwczyny nie doceniaja tego co maja. Az mi sie glupio zrobilo ze narzekam na moja figure, wlosy....

Jedyne co moge Ci poradzic to szukac dalej specjalisty, wiem ze u wielu juz bylas a na pewno sa lekarze ktorzy sie tym zajmuja. Musisz dalej szukac i sie nie poddawac, moze trzeba szukac innych dalej? w innych miejscowosciach???
moze w necie sa jakies zgrupowania osob ktore maja podobny problem???

Nie mozesz sie poddac i tego tak zostawic.
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 11:48   #11
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Cytat:
Napisane przez motylek1007 Pokaż wiadomość
po przeczytaniu Twojego posta doszlam do wniosku ze masz racje ze dziwczyny nie doceniaja tego co maja. Az mi sie glupio zrobilo ze narzekam na moja figure, wlosy....
dokładnie.

Ladyanco - moja koleżanka miała podobny problem, z tego co pamiętam, okazało się, że miała poważnie chory żołądek - wyleczyła się. Szukaj do skutku dobrego specjalisty, który trafnie zdiagnozuje przyczynę problemu. Jestem pewna, że doczekasz wielu pocałunków i zapomnisz zupełnie, że kiedyś miałaś taki problem Trzymam kciuki!
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 12:21   #12
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

elly2 ---> Znam to forum, to między innymi ono mnie dobiło. Historie ludzi, którzy przez 6, 7, nawet 8 lat leczą się i nie widzą żadnej poprawy załamały mnie do tego stopnia, że praktycznie dzień w dzień ryczałam w poduszke.
Piszecie, że jeszcze wiele przede mną... A jeśli się nie wyleczę? Nie chcę tak żyć. Nie widzę sensu
Czasami po prostu uciekam ze szkoły, po kilku lekcjach, jak widzę miny osób, które koło mnie siedzą... Nauczyciele mnie przez to nie lubią (bo taka "małomówna" i często opuszcza). Strasznie mnie boli ta nietolerancja, ale na dobrą sprawę rozumiem ich... Skoro ja nie mogę wytrzymać sama ze sobą, to co oni mają powiedzieć?
Moi rodzice uważają, że problemu nie ma, a przecież sama sobie nie zapłace za prywatnych lekarzy, antybiotyki... Jestem z tym sama jak palec
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 12:28   #13
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

chcesz sie poddac?
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 12:30   #14
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

A co mogę zrobić? Kolejny rok biegać po lekarzachi mieć nadzieje, do końca życia..? CIągle płakać i uciekać przed ludźmi? Tak się nie da żyć
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 12:52   #15
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Słuchaj, ja też nie wiem zbyt wiele o tej chorobie, jestem w szoku, że to tak poważna sprawa. Ale słyszałam, o płukaniu jamy ustnej oliwą z oliwek, ponoć to niektórym pomaga. Trzeba płukać conajmniej dwa razy dziennie, ale nie wiem jakie ktoś komu to pomogło miał podłoże choroby, bo to zapewne od tego także zależy. Ale jeśli nie próbowałaś to spróbuj.

Poza tym czy byłaś u lekarza irydolologa, poczytaj i może wybierz się.
Są to specjaliści, którzy odczytują choroby z dna oka, a leczą zupełnie niekonwencjonalnie poprzez homeopatię albi ziołolecznictwo. Ja poszłabym w tym kierunku, ostatnio przekonałam się, ze są wybitni specjaliści w tej dziedzinie i ufam im.
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 12:55   #16
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

ale przez to nie musisz sie smiac do monitora z problemow innych (chudych)i deprecjonowac ich problemy.
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 13:49   #17
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

LAdy,jeszcze wiele nie przetestowanych sposobów przed Tobą,więc póki co nie ma się co załamywać.Lekarze-czasem dopiero któryś tam z kolei lekarz potrafi dobrze zdiagnozować i wyleczyć.Często jak lekarz widzi taką młodą osóbkę i jeszcze wg niego z małym problemem to olewa,ale w końcu na pewno trafisz na kogoś kto poważnie się tym zajmie.Moja koleżanka ma bielactwo nabyte i też lekarze ją zbywali,ale nie poddaje się i szuka sposobów.
A tak z innej beczki to-może noś ze sobą odświeżacz i psikaj co 10minut?Może to głupie,ale...
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 15:15   #18
biiibiii
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Po pierwsze nie powinnas sie poddawac, ale pisanie, ze smiejesz sie z ludzi, ktorzy pisza ze ich prbolemem jest np noiedowaga czy odwrotnie nadwaga Cie nie usprawiedliwia !! Twoj problem rzeczywiscie jest powazny, ale wyobraz sobie, ze kazdy ma inny system wartosci i dla ciebie wazne moze byc to ze masz nieswiezy oddech a dla mnie to, ze jestem chuda i wstydze sie pokazac w bikini czy chociazby w spodnicy i w sukience. To ze nikt z toba nie chce rozmawiac jak piszesz- ma prawo bolec, ale to ze ktos za toba krzyczy na ulicy wysmiewajac albo slyszysz glupie docinki ze strony znajomych takze nie jest mile.
Zanim wiec pogorazysz sie w swoim problemie pamietaj, ze kazdy czlowiek ma wlasny poglad na zycie i zamin napiszesz ze jak widzisz watki typu 'dokuczaja mi bo jestem chuda' ogarnia cie smiech i zaczniesz sie z tego smiac uswiadom sobie prosze ze to dla niektorych moze byc rzeczywiscie problem.
Tak samo na twoj watek moze zareagowac osoba naprawde powaznie chora - na raka, czy na inna grozna chorobe, dla ktorej celem jest poprostu zyc i przetrwac kolejny dzien i niewazne jak bedzie jej pachniec buzi,ona bedzie chciala poprsotu zyc.
no, tyle umoralniana ;-)

Swoja droga to dziwne zeby w 21 wieku nie bylo lekarstwa na nieswizy oddech. Sluchaj, a moze to wina kwasow zoladkowych ? i moze wlansie przez nie tak Ci pachnie z buzi ?
Polecam Ci ksiazke 'Potega podwiadomosci' mi bardzo pomogla jak mialam problemy, nauczyla mnie myslec pozytywnie i powiem Ci ze mi sie troche poprawilo (tez byly to problemy zdrowotne), byc moze to porpsotu autosugestia, ale ulatwia zycie
biiibiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 15:47   #19
calkiem-spoko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Wklejam coś na temat tej choroby, bo przypuszczam, że większości nazwa ta jest obca:

Halistosis – nieświeży oddech...

Niewłaściwa higiena jamy ustnej, zła dieta, palenie, picie alkoholu – to wszystko sprzyja powstawaniu nieświeżego oddechu.

Jak sobie radzić z tą dolegliwością?

Nieświeży oddech (z łac. fetor ex ore lub halistosis) to jeden z podstawowych problemów higieny jamy ustnej, który dotyka wielu osób. Przypadłość ta powoduje niezręczne sytuacje w codziennym życiu, czasami nawet utrudnia kontakty z ludźmi. Spora część z nas nie wyczuwa przykrej woni z własnych ust, ci zaś, którzy zdają sobie z niej sprawę, traktują ją często jako nieuleczalną chorobę. Warto jednak pamiętać, że nieświeży oddech nie jest chorobą, ale objawem. Halistosis można zlikwidować – należy tylko poznać czynniki powodujące tę przypadłość oraz wypracować metody, które pozwolą się jej pozbyć.

Jaka jest przyczyna?

Tym, co odczuwamy jako przykrą woń z ust, są lotne związki siarki. Przyczyn tego stanu należy poszukiwać w jamie ustnej lub w chorobach ogólnoustrojowych. Dokładną diagnozę pomoże ustalić lekarz stomatolog. Aż w ponad połowie przypadków skutkiem nieświeżego oddechu są zaniedbania w higienie jamy ustnej, czyli nieumiejętne i niedbałe szczotkowanie zębów, ubytki, próchnica, schorzenia dziąseł. Często zdarza się, że źródłem nieświeżego oddechu jest język, na którym gromadzi się nalot. Dlatego bezwzględnie należy pamiętać, aby codziennie go czyścić.

Nieświeży oddech pojawia się często po przebudzeniu. Jest to tzw. halistosis poranny. Przyczyną jego powstawania jest zmniejszone wydzielanie śliny podczas snu, co powoduje mnożenie się flory bakteryjnej w jamie ustnej. W takim przypadku nieprzyjemny zapach znika zaraz po umyciu zębów.

Zdarza się, że przyczyn nieświeżego oddechu należy poszukiwać w chorobach ogólnoustrojowych, takich jak przewlekłe zapalenie migdałków, zapalenie zatok czy gardła, angina, infekcje żołądka. Jest to jednak mały odsetek przypadków. Nie bez znaczenia jest także palenie tytoniu oraz nadużywanie alkoholu. Warto pomyśleć o zrezygnowaniu z tych używek, jeżeli chcemy mieć świeży oddech.

Jak sobie radzić?

Nieprzyjemny zapach z ust można zlikwidować. Przede wszystkim należy przestrzegać zasad higieny jamy ustnej, a w szczególności regularnie i dokładnie szczotkować zęby. Należy dobrać odpowiednią pastę, która pomoże zwalczyć nieprzyjemny oddech np. Biały diament, Silix czy Balsamio. Nie można zapominać o regularnym stosowaniu nici dentystycznych, które pomagają usuwać resztki jedzenia z przestrzeni międzyzębowych. Trzeba również oczyszczać język z gromadzącego się na nim nalotu, najlepiej za pomocą szczoteczki lub specjalnej skrobaczki. Dobrze jest używać antybakteryjnych płukanek do ust. Niezmiernie ważne są regularne wizyty u stomatologa – co najmniej raz na 6 miesięcy.

W walce z nieświeżym oddechem istotne jest, aby nie dopuszczać do wysychania jamy ustnej. W tym celu należy pić spore ilości napojów, najlepiej wody mineralnej. Warto jednak pamiętać, że odświeżające cukierki i dezodoranty do ust leczą skutki, a nie przyczynę, więc sprawdzają się na krótką metę. Trzeba także ograniczyć spożycie napojów alkoholowych i papierosów –- używki te wysuszają usta, tym samym pogłębiają problem. Na świeżość oddechu mają wpływ również pokarmy, które spożywamy. Stosowanie ostrych przypraw, czosnku i cebuli może powodować nieświeży oddech, wówczas należy wyeliminować te składniki z codziennego menu.

Jeżeli zachowujemy higienę, a nieprzyjemny zapach z ust nadal się utrzymuje, to znaczy, że nieświeży oddech może być skutkiem choroby narządów wewnętrznych. Choć takie przypadki należą do rzadkości, wówczas jednak należy udać się do lekarza i rozpocząć leczenie.

http://www.energy.sk/PL/info/0404/0404.asp#15
calkiem-spoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 15:49   #20
Iskra14
Zakorzenienie
 
Avatar Iskra14
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 971
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Nie poddawaj się !!
Ale zgadzam sie że nie powinnaś pisać ze śmiejesz sie z cudzych problemów...
Iskra14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 16:07   #21
lukreti
Wtajemniczenie
 
Avatar lukreti
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 593
GG do lukreti
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Ladyanco wierzę ci,że taki problem jak twój może cię bardzo dołować i przyczyniać się do zaniżenia wlasnej samoakceptacji..ale pomyśl Ty masz zdrowe ręce,nogi ,oczy nie jesteś sparaliżowana i nie masz wyroku na swoje życie.Możesz spełniać swoje pasje dążyć do wytyczonych celów.Wielu ludzi nie ma takiej możliwości są przykuci do wózków,łóżek i całkowicie uzależnieni od dobrej woli innych ludzi .Pomyśl czy chciałabyś się z nimi zamienić bo podejrzewam,że oni z pewnością z Tobą tak
GłOWA DO GóRY i nie załamuj się
lukreti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 16:28   #22
L0LA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 278
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Moi rodzice uważają, że problemu nie ma, a przecież sama sobie nie zapłace za prywatnych lekarzy, antybiotyki... Jestem z tym sama jak palec

Myślę, że powinnaś poważnie porozmawiać z rodzicami. Oni z pewnością chętnie Ci pomogą, jeśli porozmawiasz z nimi otwarcie na temat swojej choroby. Powiedz, że przez to czujesz się gorsza, zaniedbujesz szkołę... Twoi rodzice na pewno Cię zrozumieją, sbróbuj jakoś do nich dotrzeć.
L0LA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 16:43   #23
bietkadd
Rozeznanie
 
Avatar bietkadd
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 801
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Posadż przed monitorem swoich rodziców!!!!!!!!!!!!! To nie do wiary,że młoda dziewczyna ma taki poważny problem, myśli o samobójstwie( NIE MYśL O TYM !!!!! ) a rodzice twierdzą,że nie ma problemu ! ladyanco jesteśmy z Tobą i wiedz,że na pewno znajdzie się leczenie na Twoją chorobę. Musisz stanowczo domagać się od rodziców pomocy w znalezieniu lekarza , który postawi dobrą diagnozę i pomoże Ci się wyleczyć. Ale od tego są rodzice!!! Daj ich tutaj!!!
ściskam Cię , trzymaj się
bietkadd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 17:20   #24
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 118
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Wątek przesuwam na Plotkowe. Wydaję mi się, że jest wątek o o takim problemie jak Twój, poszukaj.

__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 17:31   #25
Belcia
Zakorzenienie
 
Avatar Belcia
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 960
GG do Belcia
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

tu jest taki watek, wizażanki mowią, że im pomogło poczytaj
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...brzydki+oddech

chciałam tylko jeszcze powiedzieć, że cię rozumiem, moja siostra miała też problemy z oddechem, w jej przypadku pomogła wizyta u laryngologa
nie poddawaj się, jestem pewna, że da się to wyleczyć ale sama wiesz, że nie od razu.
poza tym nie uważam, żeby wyśmiewanie się z innych osób problemów było taktowne.Dla tych osób, problem wagi jest tak ważny jak dla ciebie oddech.
bedzie dobrze
__________________


Belcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 17:52   #26
Mysia_Pysia
Zadomowienie
 
Avatar Mysia_Pysia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 523
Wyślij wiadomość przez ICQ do Mysia_Pysia GG do Mysia_Pysia Send a message via Skype™ to Mysia_Pysia
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

współczuję Ci i mam nadzieję, że pokonasz tą chorobę... Ale to co napisałaś o innych problemach było po prostu chamskie. Uważasz, że będąc chudym wszystko jest kolorowe? Mnie też nie wszyscy z tego względu akceptują, a w podstawówce byłam praktycznie ciągle wyśmiewana... i nie raz przez to płakałam, byłam załamana. Teraz mnie już te wytykanie tak nie rusza, acz kolwiek pytania typu "Masz anoreksję?" lub "Czy Ty coś jesz" nie są miłe.
__________________
"Najwspanialsza rzecz na świecie, to siedzieć na końskim grzbiecie..."


Mysia_Pysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 17:57   #27
Asi_ek
Wtajemniczenie
 
Avatar Asi_ek
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Mysle ze nie powinnas sie poddawac i walczyc dalej!
A samobojstwo? ...
Wiem ze masz problem i nie radzisz sobie z nim ale nie wysmiewaj sie z innych z ich dla ciebie "glupich" problemow!
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca!
Skąd wiesz...?
Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc...
Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą?

Asi_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 18:04   #28
kasienka.b
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
 
Avatar kasienka.b
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Diamentowa wyspa
Wiadomości: 9 682
GG do kasienka.b
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

:glaszcze: z pewnoscia cos ci pomoze... Glowa do gory! A prawdziwemu przyjacielowi to jedno jak wygladasz i jaki masz oddech, naprawde! Jestem pewna, ze sa ludzie, ktorzy Cie baaaaardzo lubia
__________________
Blog
kasienka.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 18:05   #29
agnieszka k
Zakorzenienie
 
Avatar agnieszka k
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Wypłoszewo
Wiadomości: 3 576
Send a message via Skype™ to agnieszka k
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

znam ten ból, ciezko jest z ta choroba
__________________



Essence mania trwa


agnieszka k jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-03, 19:14   #30
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Choroba, która łamie mi życie

Nie śmiałam się z Waszych problemów, zaznaczyłam tylko, że są większe. Nie wierzę, że wolałybyście mieć nieświeży oddech od chudych ramion (chociaż nie wnikam w to.)
Cały mój post był napisany w przyjaznym tonie, nie rozumiem Waszego ataku na mnie. Zresztą nie chcę tego rozstrząsać, nie mam na to czasu, ani ochoty.
Tyle na ten temat.
Pomadko, wątek założyłam na plotkowym, ktoś go przeniósł na intymne.

No nic. Postanowiłam jeszcze trochę powalczyć. Dużo dobrego mnie dzisiaj spotkało i dostałam zastrzyk energii i optymizmu... Jutro idę do kolejnego lekarza. Trzymajcie kciuki.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.