|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 162
|
kiedyś jego mama,teraz moja:/
hej
iedyś pomogłyście mi,więc mam nadzieję,że i dziś wyciągniecie pomocną dłoń..Mieszkam w akademiku w Krakowie.Mój chłopak na stancji.I jest taka sytuacja,że...nie da się życ w tym akademiku.Jest strasznie głosno,ludzie są jacyś,,nie teges''fajniejsze osoby się już wyprowadziły...i zostałam sama:/jestem raczej osobą towarzyską,ale z tamtymi ludźmi nie da się skumać,już nie mówiąc,że jak im powiesz,że bawisz się bez picia,to jesteś taki i owaki...wyjechałam po to,żeby się uczyć,jak się uczymy,to się uczymy,jak jest weekend,wrzucamy na luz i jest impreza...ale...tam się nie da uczyć,nie ma warunków.W dodatku mam taką wsółlokatorkę,która śpi 2 h na dobę i gdy się obudzi(o 3 rano)to budzi mnie stukaniem łyżką o szklankę,a to buczy czajnik,czy po prostu gada do mnie...mam dość.Moj facet mieszka na stancji u fajnej babki i chciałabym się do niego przeprowadzić,ale...jest jeden problem.Moja mama.Jego rodzice,o dziwo,nie mają nic przeciwko temu.Ale moja mama,nawet nie da sobie nic powiedzieć,od razu mówi NIE.Mówi,że to źle będzie świadczyć o mnie itp.A ja naprawdę już mam dość tego akademika.Pomóżcie,co robić...myślę o tym,żeby ja po porstu oszukać,przeprowadzić się i nic nie mówić,ale nie wiem,czy to dobry pomysł...dzięki za rady z góry
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 162
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
dodam,że z moją mamą już nic nie da się zrobic...
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Nie bardzo rozumiem jak ma sie tytul watku do zawartosci
No ale moze o tej porze juz malo bystra jestem ![]() Wydaje mi sie ze nie powinnas udawac ze wyprowadzasz sie do kogos innego, a jak rodzice beda chcieli Cie odwiedzic? Klamstwo ma krotkie nogi. Chyba powinnas im uswiadomic ze w takich warunkach zaliczenie sesji jest malo prawdopodobne... Spytaj sie ich czy Twoja "reputacja" jest dla nich wazniejsza niz nauka, poza tym teraz nikt nie widzi nic zlego we wspolnym mieszkaniu przed slubem
__________________
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 162
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
faktycznie bez sensu tytuł
pisałam kiedyś wątek z jego mamą,ale już kij,nieważne
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
myślę, że chcesz się po prostu przeprowadzić do swojego chłopaka i tyle.
Przecież isteniej możliwość ( zapewne zmiany akademika...) Myślę, że Twoja mama może nie uświadamiać sobie problemu jaki masz z współokatorką i w ogóle ze współmieszkańcami, poza tym ma swoje zasady i wyobrażenia na temat tego jak powinna zachowywać się młoda dziewczyna.. chyba nie ma innego wyjścia jak porozmawiać o tym kolejny raz.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 139
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Nie radze oszukiwac mamy bo to naprawde kiedys sie wyda i beda nie przyjemnosci. Lepiej z nia porozmawiac szczerze i wspolnie dojsc do jakiegos wniosku, co dalej
__________________
Bez skutku fala w uczucia uderza Ta wyspa zdradliwa do której wciąż zmierzam wyciąga swe dłonie i zabrać chce więcej Ty stoisz i wołasz bezgłośnie namiętnie |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 162
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
nie zaprzeczę,bo chciałabym z nim mieszkać.W końcu jesteśmy ze sobą 3 lata i chyba rodzice mogą nam zaufać.Otóż Kochana,jest ogromny problem ze zmianą akademika,bo nikt nie wypuści z ręki tak taniego lokum.A nie powiem,w tym akademiku co mieszkam,są najgorsze warunki ze wszystkich tych,które widziałam...jest po prostu stray i nie wyremontowany...ale już mnie to wisi,chce spokoju tylko...
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Primo - Nie kłam mamie.
spróbuj ją przekonać, a jeśli nie uszanuj jej zasady secundo -poszukaj innego akademika, czy spróbuj wynająć coś gdzieś indziej, może trafisz na inne współlokatorki. bo o ile ta jest uciążliwa, to nie wszystkie takie są. |
|
|
|
|
#9 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
a jesli nie do akademika to moze sama pojdziesz na stancje? ja sie nie dziwie mamie.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 253
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Moze Mamie sie wydaje,ze majac chlopaka przy boku nie w glowie Ci bedzie nauka?
Jedyna rada to rozmowa i moze zaproszenie rodzicow pewnego dnia do akademika,aby na wlasne oczy przekanali sie czy jest tam az tak zle. |
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Moja droga.
Pogadaj jeszcze raz z mamą, przedstaw jej dokładnie sytuacje, że chcesz zdać te studia a tam się nie da. Faktycznie mamie moze sie wydawac, ze przy chlopaku nic sie nie będziesz uczyć, albo ze od razu hmm..w ciąze zajdziesz czy coś, a przeciez studia musisz skonczyc. (Mamy mają w większości takie obawy... )Jesli sie nie zgodzi to poszukaj innego akademika, albo sama idz na stancje.
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Sine.ira, jeżeli dziewczyna jest na utrzymaniu mamy- a podejrzewam, ze tak- to niestety musi liczyć sie z jej zdaniem.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
|
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
Nie masz 15 lat... Nie jesteście ze sobą dwa miesiące, tylko trzy lata. Jak sama mówisz chcesz z nim mieszkać i prędzej czy później w końcu zamieszkasz. Twoje życie należy do Ciebie, nie daj kierować nim innym ludziom. Jeśli mama się będzie nadal upierać przy swoim mimo najlogiczniejszych argumentów, ja nie widzę wyjścia jak powiedzieć "Postanowiłam tak i tak" i nie słuchać "Ja ci nie pozwalam!" Pozwalać czy nie to można ale dzieciom. Jeśli mama będzie chciała Cię ograniczyć finansowo - poszukaj pracy, moi znajomi na studiach dziennych pracowali.
Nie wyobrażam sobie, żeby rodzice nie pozwolili me mieszkać z chłopakiem... Jesteśmy dorośli i nie zdobędziemy wiedzy o życiu inaczej niż sami się jej ucząc. trzymanie pod kloszem to najgorsze co może być
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: kiedyś jego mama,teraz moja:/
oj ja tez zrobilam przekrest..powiedzialam ze mieszkam z Tzetem w dwu pokojach w jednym mieszkaniu a byl to jeden pokoj..teraz po ponad rok uwie ze mieszkamy razem i wszystko jest ok
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:11.



iedyś pomogłyście mi,więc mam nadzieję,że i dziś wyciągniecie pomocną dłoń..Mieszkam w akademiku w Krakowie.Mój chłopak na stancji.I jest taka sytuacja,że...nie da się życ w tym akademiku.Jest strasznie głosno,ludzie są jacyś,,nie teges''fajniejsze osoby się już wyprowadziły...i zostałam sama:/jestem raczej osobą towarzyską,ale z tamtymi ludźmi nie da się skumać,już nie mówiąc,że jak im powiesz,że bawisz się bez picia,to jesteś taki i owaki...wyjechałam po to,żeby się uczyć,jak się uczymy,to się uczymy,jak jest weekend,wrzucamy na luz i jest impreza...ale...tam się nie da uczyć,nie ma warunków.W dodatku mam taką wsółlokatorkę,która śpi 2 h na dobę i gdy się obudzi(o 3 rano)to budzi mnie stukaniem łyżką o szklankę,a to buczy czajnik,czy po prostu gada do mnie...mam dość.Moj facet mieszka na stancji u fajnej babki i chciałabym się do niego przeprowadzić,ale...jest jeden problem.Moja mama.Jego rodzice,o dziwo,nie mają nic przeciwko temu.Ale moja mama,nawet nie da sobie nic powiedzieć,od razu mówi NIE.Mówi,że to źle będzie świadczyć o mnie itp.A ja naprawdę już mam dość tego akademika.Pomóżcie,co robić...myślę o tym,żeby ja po porstu oszukać,przeprowadzić się i nic nie mówić,ale nie wiem,czy to dobry pomysł...dzięki za rady
z góry


No ale moze o tej porze juz malo bystra jestem 








