pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-20, 22:35   #1
singielkaodjutra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 41

pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie


sama juz nie wiem co myslec, odrazu przepraszam ze bedzie to dlugi post ale tego wymaga sytuacja... potrzebuje opini"z boku" nawet jesli nie bedzie zbyt mila...


od czego zaczac hmmmm
wszystko zaczelo sie ponad 3 lata temu. Poznalam A. zaczelismy sie psotykac bylismy ze soba przeszczesliwi. po kilku meisiacach moj wyjazd za granice, 7miesiecy rozlaki, tesknota, codzienne rozmowy na gg, powrot do polsi i wspolny wyjazd za granice. szczescie nas obu, wielka milosc, zwiazek idealny,nawet si enie klocilismy chyba ani razu. zamieszkalismy razem. zaczelo sie psoc po jakim roku mieszkania razem.
poznalam kogos kto namieszal miw glowie(pracowalismy razem) poczulam motylki w brzuchu ale cos mnei powstrzymywalo, z A bylam juz ponad 2 lata i wszystko niby cudowanie sie ukladalo,wiec czemu ktos obcy namieszal mi tak w glowie. oczywiscie majac zasady nigdy nie spotkalam sie z nim po pracy. nasz kontakt to bylo 3-4 dni w pracy na tydzien rozmowy na gg, telefon. zadnych spotkan i zdradzania bo tego bym nie potrafila.
zabraklo mis ily,chcialam zerwac z A ale kiedy na niego patrzylam.nie potrafilam.cos mnie blokowalo, w koncu byl wspanialym czlowiekiem,wiele nas laczylo, plany wspomnienia. zaparlam sie mowie sobie: zapomne o tym koledzem bedzie dobrze jak dawniej.kolega zmienil parce zebysmy nie byli razem skoro nie potrafilam odejsc od A.meczylo mnie strasznie nie potrafilam zapomniec,ale postanowienie to postanowienie i chcialam w nim wytrwac. ale cos zaczelo sie psoc.nie miedzy nami ale w mojej glowie. na imprezy zaczynalam chodzic sama i nie wiedzialam nic w tym zlego, ale zaczelam inaczej patrzec na facetow. wolalam bawic sie z innymi niz z moim TZ.a On to akceptowal chodz wiedzialam ze cierpi.swietnie zdawalam sobie sprawe ze ranie i siebie i A bo gdzie to mialo zaprowadzic? czasem mialam zuper nastroj wstawalam , buziak w policzek i cala heppy a czasem wolalabym zeby go obok nie bylo mimo ze nic nie zrobil i nie bylo w tym jego winy. wprost przeciwnie po kilku rozmowach zaczal starac sie jeszcze bardziej.
zorganizowana party dla ludzi ode mnei z pracy,bez osob towazyszacych. troszke alkocholu(ale nie bylam pijana,wypilam moze 2 drinki)
i na party zaczelamcalowac sie z kolega M. Nie czuje do nige nic kompletnie , to tylko kolega i wiem ze ja dla niego jestem tylko kolezanka. lubie z nim rozmawiac to tyle. i co najgorsze wcale nie mialam wyrzutow sumienia!! gardzilam soba, stwierdzilam ze jesli tak ma to wygladac to bez sensu ze tak nie moze byc,nie chce nigoko oszukiwac, i chyba moej zachowanie jest wynikiem braku milosci do TZ.to nie jest latwe ktos powie ze mysle tylko o sobie ale tak nie jest. wiem jak zranilam zerwaniem ale niepotrafie sie odnalesc...cos ie ze mna dzieje?
singielkaodjutra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-20, 22:49   #2
anulencja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 55
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

hm..gdybys sie pocalowala i miala wyrzuty sumienia wtedy mogłybysmy mowic o błedzie i miłosci do twojego TZ natomiast teraz pogarasza sytuacje fakt ze calowalas sie z kims kto dla ciebie nic nie znaczy.. ktos dla kogo nie straciłas glowy nie jest to nawet zauroczenie chcialas sprawdzic.. tylko co???!!!!czy bedziesz czuła sie zle ??gdybys całowala sie dlatego ze pragniesz marzysz wtedy czulabys sie zle!!! teraz wiec zapewne uwazasz zemniejsze zlo popelnilas??pozdrawiam
tak zerwanie w tym wypadku bylo slusznym rozwiazaniem z prostej przyczyny mowisz o zranieniu a nie o wybaczeniu i powrocie..rany sa po to by sie goic...

Edytowane przez anulencja
Czas edycji: 2008-12-20 o 22:52
anulencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-20, 23:00   #3
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Po zerwaniu zwykle nie jest łatwo, nawet jeśli miłość już wygasła, to zawsze łączą jeszcze różne inne rzeczy, jak przyzwyczajenie, jakieś wspólne rzeczy, zwyczaje, rozmowy. Nie znaczy to oczywiście, że warto na siłę przeciągać związek - zresztą sama się przekonałaś, że to nic fajnego. To dobrze, że zerwałaś. Teraz potrzebujesz czasu, żeby się odnaleźć w nowej sytuacji, daj sobie ten czas, a zobaczysz, że będzie dobrze
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-20, 23:03   #4
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Według mnie Ty nie kochasz już swojego faceta i szukasz wrazeń na siłę Może chcesz się sprawdzić, dowartościować, zobaczyć jak działasz na facetów, kogo jesteś w stanie uwieść...To mi wygląda na taki test własnie

Tylko po co ? Jesteś niedowartościowana, nie czujesz się atrakcyjna w swoim związku, związek nie spełnia Twoich oczekiwań ? Jakie są Twoje motywy ?

Według mnie jak kochasz i jesteś spełniona to nie szukasz wrażeń poza swoim związkiem, coś Cię musi uwierać w tym związku ale to Ty musisz wiedzieć co ?

Edit
Teraz przeczytałam raz jeszcze Twój post i doczytałam, że chyba zerwałaś ze swoim facetem...ale i tak pytania, które zadałam są aktualne i pomogą uświadmić słuszność decyzji...może

Edytowane przez dorinka30
Czas edycji: 2008-12-20 o 23:08
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-20, 23:19   #5
singielkaodjutra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 41
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Według mnie Ty nie kochasz już swojego faceta i szukasz wrazeń na siłę Może chcesz się sprawdzić, dowartościować, zobaczyć jak działasz na facetów, kogo jesteś w stanie uwieść...To mi wygląda na taki test własnie

Tylko po co ? Jesteś niedowartościowana, nie czujesz się atrakcyjna w swoim związku, związek nie spełnia Twoich oczekiwań ? Jakie są Twoje motywy ?

Według mnie jak kochasz i jesteś spełniona to nie szukasz wrażeń poza swoim związkiem, coś Cię musi uwierać w tym związku ale to Ty musisz wiedzieć co ?

Edit
Teraz przeczytałam raz jeszcze Twój post i doczytałam, że chyba zerwałaś ze swoim facetem...ale i tak pytania, które zadałam są aktualne i pomogą uświadmić słuszność decyzji...może
nie nie czuje sie niedowartosciowana. wiele razy slysze ze jestem ladna dziewczyna, mam duzo znajomych i przyjaciol, wiec to raczej nie to
jaki byl motyw sama nei wiem
z tym pocalunkiem,to nie tak. to wyszlo spontanicznie podczas zabawy, nie planowalam nic takiego bo t byloby juz wogole chamstwo. mam swoje zasady i sie ich trzymam i wlasnie nei wiemczemu tk spontanicznei wyszlo z tym kolega a ja sie nawet nie bronilam? nie bylam pijana
singielkaodjutra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-21, 00:10   #6
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Cytat:
Napisane przez singielkaodjutra Pokaż wiadomość
nie nie czuje sie niedowartosciowana. wiele razy slysze ze jestem ladna dziewczyna, mam duzo znajomych i przyjaciol, wiec to raczej nie to
jaki byl motyw sama nei wiem
z tym pocalunkiem,to nie tak. to wyszlo spontanicznie podczas zabawy, nie planowalam nic takiego bo t byloby juz wogole chamstwo. mam swoje zasady i sie ich trzymam i wlasnie nei wiemczemu tk spontanicznei wyszlo z tym kolega a ja sie nawet nie bronilam? nie bylam pijana
Wiesz, mam taką koleżankę, która codziennie słyszy od swojego męża, że jest piękna, cudowna, kobieca, sexi i tak od 8 lat..Jest noszona na rękach, jest jego "księżniczką" a mimo tego ona, na każdym kroku stara się udowadniać sobie ile jest warta w oczach innych facetów Nie potrafię ani ja ani ona znaleźć odpowiedzi jakie są motywy jej działania Ona po prostu musi kokietować, flirtowac, sprawdzać się ....aż znajduje sobie co jakiś czas kolejny obiekt westchnień
Ale nie wiem czy Ty jesteś też takim przypadkiem, nie porównuję Cię do niej, tylko podaję jako przykład.

Ona już nawet była zasięgnąć porady specjalisty ale łatwo zdiagnozować problem nie jest, chyba mimo wszystko u niej to jest forma leczenia kompleksów
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-21, 00:55   #7
agat337
Raczkowanie
 
Avatar agat337
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 255
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Moim zdaniem dotychczasowy związek przestał Ci wystarczać, masz ochotę pobawić się, poszaleć, pobrykać. I tyle. Myślę że sama dojdziesz do tego, czego naprawdę Ci potrzeba.
agat337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-21, 01:28   #8
ehjano
Rozeznanie
 
Avatar ehjano
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Piszesz iż zranisz zerwaniem- tu nie ma wątpliwość, ale czy Twoje dotychczasowe zachowanie nie rani go mocniej ?
__________________


'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.'

ehjano jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-21, 10:51   #9
malwinac
Zadomowienie
 
Avatar malwinac
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Cytat:
Napisane przez singielkaodjutra Pokaż wiadomość
sama juz nie wiem co myslec, odrazu przepraszam ze bedzie to dlugi post ale tego wymaga sytuacja... potrzebuje opini"z boku" nawet jesli nie bedzie zbyt mila...


od czego zaczac hmmmm
wszystko zaczelo sie ponad 3 lata temu. Poznalam A. zaczelismy sie psotykac bylismy ze soba przeszczesliwi. po kilku meisiacach moj wyjazd za granice, 7miesiecy rozlaki, tesknota, codzienne rozmowy na gg, powrot do polsi i wspolny wyjazd za granice. szczescie nas obu, wielka milosc, zwiazek idealny,nawet si enie klocilismy chyba ani razu. zamieszkalismy razem. zaczelo sie psoc po jakim roku mieszkania razem.
poznalam kogos kto namieszal miw glowie(pracowalismy razem) poczulam motylki w brzuchu ale cos mnei powstrzymywalo, z A bylam juz ponad 2 lata i wszystko niby cudowanie sie ukladalo,wiec czemu ktos obcy namieszal mi tak w glowie. oczywiscie majac zasady nigdy nie spotkalam sie z nim po pracy. nasz kontakt to bylo 3-4 dni w pracy na tydzien rozmowy na gg, telefon. zadnych spotkan i zdradzania bo tego bym nie potrafila.
zabraklo mis ily,chcialam zerwac z A ale kiedy na niego patrzylam.nie potrafilam.cos mnie blokowalo, w koncu byl wspanialym czlowiekiem,wiele nas laczylo, plany wspomnienia. zaparlam sie mowie sobie: zapomne o tym koledzem bedzie dobrze jak dawniej.kolega zmienil parce zebysmy nie byli razem skoro nie potrafilam odejsc od A.meczylo mnie strasznie nie potrafilam zapomniec,ale postanowienie to postanowienie i chcialam w nim wytrwac. ale cos zaczelo sie psoc.nie miedzy nami ale w mojej glowie. na imprezy zaczynalam chodzic sama i nie wiedzialam nic w tym zlego, ale zaczelam inaczej patrzec na facetow. wolalam bawic sie z innymi niz z moim TZ.a On to akceptowal chodz wiedzialam ze cierpi.swietnie zdawalam sobie sprawe ze ranie i siebie i A bo gdzie to mialo zaprowadzic? czasem mialam zuper nastroj wstawalam , buziak w policzek i cala heppy a czasem wolalabym zeby go obok nie bylo mimo ze nic nie zrobil i nie bylo w tym jego winy. wprost przeciwnie po kilku rozmowach zaczal starac sie jeszcze bardziej.
zorganizowana party dla ludzi ode mnei z pracy,bez osob towazyszacych. troszke alkocholu(ale nie bylam pijana,wypilam moze 2 drinki)
i na party zaczelamcalowac sie z kolega M. Nie czuje do nige nic kompletnie , to tylko kolega i wiem ze ja dla niego jestem tylko kolezanka. lubie z nim rozmawiac to tyle. i co najgorsze wcale nie mialam wyrzutow sumienia!! gardzilam soba, stwierdzilam ze jesli tak ma to wygladac to bez sensu ze tak nie moze byc,nie chce nigoko oszukiwac, i chyba moej zachowanie jest wynikiem braku milosci do TZ.to nie jest latwe ktos powie ze mysle tylko o sobie ale tak nie jest. wiem jak zranilam zerwaniem ale niepotrafie sie odnalesc...cos ie ze mna dzieje?
Widzisz czasem tak jest...Niby idealnie ale po drodze coś umknęło.
Czy ty wogóle coś czujesz do swojego Tż. Czytając to co napisałaś odnosze wrażenie że jesteś z nim z litości.
Chcesz odejść ale ni potrafisz.Boisz się ,że potem zostaniesz sama i nie ułożysz sobie życia?A teraz jest Ci dobrze bo mieszkacie razem, masz go kogo wrócić po pracy.Ale to tak na prawdę Cię nie uszczęśliwia.
Jeśli masz z Nim być tylko dlatego że Ci go szkoda to zakończ ten związek jak najprędzej dla waszego dobra.
__________________
Studentka

malwinac jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-21, 17:54   #10
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Cytat:
Napisane przez malwinac Pokaż wiadomość
Widzisz czasem tak jest...Niby idealnie ale po drodze coś umknęło.
Czy ty wogóle coś czujesz do swojego Tż. Czytając to co napisałaś odnosze wrażenie że jesteś z nim z litości.
Chcesz odejść ale ni potrafisz.Boisz się ,że potem zostaniesz sama i nie ułożysz sobie życia?A teraz jest Ci dobrze bo mieszkacie razem, masz go kogo wrócić po pracy.Ale to tak na prawdę Cię nie uszczęśliwia.
Jeśli masz z Nim być tylko dlatego że Ci go szkoda to zakończ ten związek jak najprędzej dla waszego dobra.
chyba juz zakonczyla z tego co wyczytalam
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:52   #11
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Cytat:
Napisane przez singielkaodjutra Pokaż wiadomość
sama juz nie wiem co myslec, odrazu przepraszam ze bedzie to dlugi post ale tego wymaga sytuacja... potrzebuje opini"z boku" nawet jesli nie bedzie zbyt mila...


od czego zaczac hmmmm
wszystko zaczelo sie ponad 3 lata temu. Poznalam A. zaczelismy sie psotykac bylismy ze soba przeszczesliwi. po kilku meisiacach moj wyjazd za granice, 7miesiecy rozlaki, tesknota, codzienne rozmowy na gg, powrot do polsi i wspolny wyjazd za granice. szczescie nas obu, wielka milosc, zwiazek idealny,nawet si enie klocilismy chyba ani razu. zamieszkalismy razem. zaczelo sie psoc po jakim roku mieszkania razem.
poznalam kogos kto namieszal miw glowie(pracowalismy razem) poczulam motylki w brzuchu ale cos mnei powstrzymywalo, z A bylam juz ponad 2 lata i wszystko niby cudowanie sie ukladalo,wiec czemu ktos obcy namieszal mi tak w glowie. oczywiscie majac zasady nigdy nie spotkalam sie z nim po pracy. nasz kontakt to bylo 3-4 dni w pracy na tydzien rozmowy na gg, telefon. zadnych spotkan i zdradzania bo tego bym nie potrafila.
zabraklo mis ily,chcialam zerwac z A ale kiedy na niego patrzylam.nie potrafilam.cos mnie blokowalo, w koncu byl wspanialym czlowiekiem,wiele nas laczylo, plany wspomnienia. zaparlam sie mowie sobie: zapomne o tym koledzem bedzie dobrze jak dawniej.kolega zmienil parce zebysmy nie byli razem skoro nie potrafilam odejsc od A.meczylo mnie strasznie nie potrafilam zapomniec,ale postanowienie to postanowienie i chcialam w nim wytrwac. ale cos zaczelo sie psoc.nie miedzy nami ale w mojej glowie. na imprezy zaczynalam chodzic sama i nie wiedzialam nic w tym zlego, ale zaczelam inaczej patrzec na facetow. wolalam bawic sie z innymi niz z moim TZ.a On to akceptowal chodz wiedzialam ze cierpi.swietnie zdawalam sobie sprawe ze ranie i siebie i A bo gdzie to mialo zaprowadzic? czasem mialam zuper nastroj wstawalam , buziak w policzek i cala heppy a czasem wolalabym zeby go obok nie bylo mimo ze nic nie zrobil i nie bylo w tym jego winy. wprost przeciwnie po kilku rozmowach zaczal starac sie jeszcze bardziej.
zorganizowana party dla ludzi ode mnei z pracy,bez osob towazyszacych. troszke alkocholu(ale nie bylam pijana,wypilam moze 2 drinki)
i na party zaczelamcalowac sie z kolega M. Nie czuje do nige nic kompletnie , to tylko kolega i wiem ze ja dla niego jestem tylko kolezanka. lubie z nim rozmawiac to tyle. i co najgorsze wcale nie mialam wyrzutow sumienia!! gardzilam soba, stwierdzilam ze jesli tak ma to wygladac to bez sensu ze tak nie moze byc,nie chce nigoko oszukiwac, i chyba moej zachowanie jest wynikiem braku milosci do TZ.to nie jest latwe ktos powie ze mysle tylko o sobie ale tak nie jest. wiem jak zranilam zerwaniem ale niepotrafie sie odnalesc...cos ie ze mna dzieje?
A co my możemy doradzić?
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 19:18   #12
MorticiaAdams
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 350
Dot.: pomieszalam sobie zycie na wlasne zyczenie

Bez urazy, ale ja potraktuje Twoje przygody inaczej.
Nie kochasz go, okej, zerwij, ale robisz mu swiństwo, bo jesteś z nim i jednocześnie pozwalasz sobie na małe conieco z innymi.
Wybacz, ale gdzie jakakolwiek moralność? Po 3 latach chyba powinnaś byc chociaz troszke fair hm?
MorticiaAdams jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.