polska-anglia kurs angilskiego

[Oddycham]

Witam dziewczyny : )

Chce wybrać się na kurs angielskiego w Anglii (szczególnie zależy mi na Londynie) przejrzałam setki ofert różny firm ...i niestety ceny były dość wygórowane .
Dodam ,że chciałam jechać na 4 tygodnie .
Po przeglądaniu 1093737 ofert różnych stron znalazłam coś takiego :
http://www.polska-anglia.co.uk/

Wiecie coś o tym pośredniku ?
Może była któraś z was za ich pośrednictwem ? (może ktoś z waszych znajomych?)

I co w ogóle myślicie o tej stronie ?
Bardzo proszę o wasze opinie bo sama mam już mętlik w głowie

[ola_gie]

Napisane przez Oddycham

Witam dziewczyny : )

Chce wybrać się na kurs angielskiego w Anglii (szczególnie zależy mi na Londynie) przejrzałam setki ofert różny firm ...i niestety ceny były dość wygórowane .
Dodam ,że chciałam jechać na 4 tygodnie .
Po przeglądaniu 1093737 ofert różnych stron znalazłam coś takiego :
http://www.polska-anglia.co.uk/

Wiecie coś o tym pośredniku ?
Może była któraś z was za ich pośrednictwem ? (może ktoś z waszych znajomych?)

I co w ogóle myślicie o tej stronie ?
Bardzo proszę o wasze opinie bo sama mam już mętlik w głowie

Jeżeli chodzi o tego pośrednika to niestety nie pomogę, ale ja np. byłam w zeszłym roku w szkole St. Giles w Kingston pod Londynem i nie byłam do końca zadowolona. Tzn była to wygrana w konkursie, więc nie mam co wybrzydzać Pośrednikiem była szkoła Glossa. Mój kolega był w tym samym czasie na podobnym obozie w Cambridge i miał o wiele lepsze warunki
Generalnie było bardzo fajnie, poza tym, że obóz nastawiony był na bogate dzieciaki zainteresowane tylko zakupami, więc wszelakie wycieczki były "odbębnione" - przykład: w Greenwich byliśmy 0,5 h (sic!), podczas, gdy jechaliśmy tam chyba z półtorej godziny . W ramach coniedzielnych wypadów do Londynu (nieobowiązkowych) można było wybrać jedną z kilku opcji wycieczek, przy czym większość to nie było zwiedzanie, a przechodzenie obok najważniejszych obiektów . Wyjątkiem była wycieczka do Muzeum Figur Woskowych, ale zorganizowali ją na wyraźną prośbę obozowiczów.

Wracać musieliśmy chyba do 22 (także pełnoletni). Niby mieliśmy w apartamentach kuchnie, ale praktycznie wszystkie sprzęty odłączone w sumie jedyną przydatną rzeczą była lodówka Wyżywienie oczywiście mieliśmy zapewnione, ale czasem się chciało coś upichcić i niestety nie było takiej możliwości.

Zajęcia były tak zorganizowane, że chcąc wziąć udział w jakichś popołudniowych "activities" (między lunchem, przed którym były lekcje, a kolacją) praktycznie nie wracaliśmy do domu przez cały dzień (nasze mieszkania były nieco oddalone od uczelni, gdzie odbywały się lekcje i zbiórki) a po kolacji już wszystkie sklepy poza Lidlem () były zamknięte.

To takie rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, bo mogą uprzykrzyć trochę życie Warto też zapytać, z kim macie zajęcia, bo na takie obozy ściągają ludzi z całej GB i często nie są to rodowici Brytyjczycy. W drugim tygodniu pobytu mieliśmy np. zajęcia z Hinduską i jej akcent nie był jednak tak czysty jak Brytyjki, która prowadziła poprzednie lekcje.

Powodzenia

[Oddycham]

Bardzo dziękuje za odpowiedź

W sumie zszokowałaś mnie i nieźle wystraszyłaś ;D

O 22 w domu ? To żart jakiś Oo
Ja chciałam poprzez tego pośrednika wynająć pokój w domu studenckim więc mam nadzieje ,że tam będą troche inne zasady (a nawet ich brak ;D)

Stresuje mnie troche fakt ,że mam tam napisane iż po przylocie mam zadzwonić do rezydenta i ktoś po mnie przyjedzie ( boje się że sie noe dogadam i zostane sama : D w bądź co bądź ogromnym mieście)
Też tak miałaś ,że byłaś jedyną Polką ?

Ja tam za zwiedzaniem nie przepadam ,więc nawet byłoby mi to na rękę
Szkoła do której cce udać się na kurs to ,,LITE '' wiesz może coś na jej temat ?

[ola_gie]

Napisane przez Oddycham

Bardzo dziękuje za odpowiedź

W sumie zszokowałaś mnie i nieźle wystraszyłaś ;D

O 22 w domu ? To żart jakiś Oo
Ja chciałam poprzez tego pośrednika wynająć pokój w domu studenckim więc mam nadzieje ,że tam będą troche inne zasady (a nawet ich brak ;D)

Stresuje mnie troche fakt ,że mam tam napisane iż po przylocie mam zadzwonić do rezydenta i ktoś po mnie przyjedzie ( boje się że sie noe dogadam i zostane sama : D w bądź co bądź ogromnym mieście)
Też tak miałaś ,że byłaś jedyną Polką ?

Ja tam za zwiedzaniem nie przepadam ,więc nawet byłoby mi to na rękę
Szkoła do której cce udać się na kurs to ,,LITE '' wiesz może coś na jej temat ?

Nie orientuję się niestety w tych szkołach, bo jak mówiłam, ten kurs to była wygrana i nie mam rozeznania
Ten obóz to był taki typowy młodzieżowy, więc były tam osoby w wieku od 13-19 lat, generalnie wszystko było tak zorganizowane jak kolonia Jeżeli myślisz o mieszkaniu studenckim, to będzie na pewno inaczej, tzn my niby też mieszkaliśmy w akademikach, ale no
My lecieliśmy z osobą ze szkoły w Polsce, która nas wsadziła do wynajętych wcześniej taksówek i nas zawieźli na miejsce.
Nie byłam jedyna, bo lecieliśmy w grupie 8 - osobowej. Poza tym tam na kursie było też kilku Polaków.

[Oddycham]

dzięki za odpowiedź : )

Nikt nic nie słyszał o tym pośredniku ? oO