Studia. Kierunek lekarsko-dentystyczny

[Dziewucha]

Mam wielką prośbę do osób studiujących kierunki związane z medycyną a najlepiej stome lub posiadaja wiedze na ten temat o poradę.

Otóż musze się szybko zdecydowac na to czy chce iść na korki z chemii (szybko dlatego, że jest to załatwiane u nauczyciela akademickiego) Tutaj zaczyna się mój problem bo najmocniejsza czuje się z biologii a z chemii slabiej ale na stome trzeba jedno i drugie. Zaznacze, że w tym roku będę zaczynac 2 klase lo, nie jestem na profilu biol-chem i nie moge sie przenies . Od dawna myślę o medycynie, ale ciągle boje się ryzykować tej chemii, że ostatecznie słabo mi pójdzie i może od razu lepiej inwestowac w korki z biologii. Ostatecznie moge dodatkowo sama płacić za korki z biologii, ale ta chemia mnie i tak troche mnie martwi...

Więc stąd moje pytanie czy warto próbować z chemią czy odpuścić... i naprawde duzo jest fizyki na takich kierunkach? powiem szczerze zależy mi na tych studiach, ale jesli moje szanse są marne to jakos przecierpie i pojde na samą bio

[charisse]

rozumiem, że biologię dobrze umiesz na podstawie? masz 5?

bo podstawa a rozszerzenie to niebo a ziemia.

i tak, na uczelniach medycznych jest dużo matematyki, chemii i fizyki.

[klempaa]

Napisane przez Dziewucha

Mam wielką prośbę do osób studiujących kierunki związane z medycyną a najlepiej stome lub posiadaja wiedze na ten temat o poradę.

Otóż musze się szybko zdecydowac na to czy chce iść na korki z chemii (szybko dlatego, że jest to załatwiane u nauczyciela akademickiego) Tutaj zaczyna się mój problem bo najmocniejsza czuje się z biologii a z chemii slabiej ale na stome trzeba jedno i drugie. Zaznacze, że w tym roku będę zaczynac 2 klase lo, nie jestem na profilu biol-chem i nie moge sie przenies . Od dawna myślę o medycynie, ale ciągle boje się ryzykować tej chemii, że ostatecznie słabo mi pójdzie i może od razu lepiej inwestowac w korki z biologii. Ostatecznie moge dodatkowo sama płacić za korki z biologii, ale ta chemia mnie i tak troche mnie martwi...

Więc stąd moje pytanie czy warto próbować z chemią czy odpuścić... i naprawde duzo jest fizyki na takich kierunkach? powiem szczerze zależy mi na tych studiach, ale jesli moje szanse są marne to jakos przecierpie i pojde na samą bio

1) Jesli nie masz w szkole rozszerzonej biologii, to to, ze jesteś mocna z podstawy nic Ci nie da. Rozszerzenie a podstawa to niebo a ziemia, nie ma porównania.
2) Obu przedmiotów potrzebujesz do rekrutacji. Bez bardzo dobrych wyników z rozszerzonej chemii i biologii nie ma szans...
3) Fizyka jest tak naprawdę na pierwszym roku w postaci biofizyki- do przeżycia No i na fizjologii by niektóre rzeczy zrozumiec warto wiedziec cos z fizyki, ale znam takich, co i bez tego dali radę.

[Dziewucha]

Moja kobieta od biologii to istna diablica, co roku uwala kilka osób ale akurat tylko z biologii masz same 5.
sama już nie wiem co robic...

[klempaa]

Napisane przez Dziewucha

Moja kobieta od biologii to istna diablica, co roku uwala kilka osób ale akurat tylko z biologii masz same 5.
sama już nie wiem co robic...

Ale jeśli na podstawie, to to żaden wyznacznik!

Zobacz, jaki jest zakres do podstawy (człowiek, ekologia) a rozszerzenia (to, znacznie dokładniej, i calutka reszta)!

[Dziewucha]

Ja wiem, że to ogromna różnica, która i tak musze nadrobić i tego jestem pewna.
Bardziej waham sie nad chemią czy jest sens próbować. Czasem wydaje mi się, że ludzie na medycznych to maja mózg pełny biologii ale też chemii a czy średni z chemii daja tam rade... ? może dzieki tym korepetycjom byłoby lepiej...

[paula78]

Jestes dopiero w 2 klasie lo wiec spokojnie te 2 lata mozna wykorzystac na korki z chemi /biologi czy fizyki.
Sie nie zastanawiam i decyduj, nie zaszkodzi ci to a moze pomóc.

[Sookie Northman]

Witam! Powiem Ci, że na tych studiach jest dość mało fizyki, na pierwszym roku tylko biofizyka była (na innych uczelniach to samo zwie się fizyka medyczna), spokojnie każdy daję radę. A na Twoim miejscu to szlifowałabym równo i biologie i chemię! Zrób wszystko co możesz i nie popuszczaj! Powodzenia!

[zagubiona89r]

Po 1 zastanów się co Tobą kieruje, czy na pewno interesuje Cię medycyna. Bo np. jak oglądam chirurgów to też jestem zachwycona, biologie lubiłam, ale na chemii i fizyce totalnie wymiękałam. Stąd też wiem, że to nie byłoby dla mnie, mimo, że generalnie nawet się mi podoba. Koleżanka, dla mnie mózg z chemii i biologii, brała udział w olimpiadach. Doszła do ostatniego szczebla, ale na laureata zabrakło. Zdawała rozszerzenia... Nie dostała się. Jej siostra próbowała rok w rok (ciągle poprawiając maturę) i dostała się dopiero po 4 latach, w międzyczasie robiła pielęgniarstwo, i miała masę samozaparcia by choćby za 10-tym razem, ale się dostać.

Także masz 2 lata. Jak zdecydujesz się na 2 lata rycia i z biologii i z chemii i fizykę też by się przydało podciągnąć, masz do tego smykałkę, rozumiesz temat itd. to warto spróbować. Tylko rozważ sobie realnie swoje możliwości i zainteresowania. Jak wiesz, że to na pewno to, masz motywację by 2 lata ostro ryć, to spróbuj, co by nie żałować, że nigdy nie próbowałaś.

[klempaa]

Napisane przez Dziewucha

Ja wiem, że to ogromna różnica, która i tak musze nadrobić i tego jestem pewna.
Bardziej waham sie nad chemią czy jest sens próbować. Czasem wydaje mi się, że ludzie na medycznych to maja mózg pełny biologii ale też chemii a czy średni z chemii daja tam rade... ? może dzieki tym korepetycjom byłoby lepiej...

Ale skoro chemię masz również podstawową.... to nadrabiania będzie bardzo dużo. Obawiam się, że bez korków z biologii i chemii się nie obejdzie.

Uważam, że znacznie wiecej na studiach medycznych trzeba umiec z chemii niż z fizyki.

[charisse]

Napisane przez klempaa

Uważam, że znacznie wiecej na studiach medycznych trzeba umiec z chemii niż z fizyki.

na medycynę przy rekrutacji na wielu uczelniach bierze się pod uwagę również wynik matury rozszerzonej z fizyki lub matematyki - popraw mnie, jeśli się mylę

[klempaa]

Napisane przez charisse

na medycynę przy rekrutacji na wielu uczelniach bierze się pod uwagę również wynik matury rozszerzonej z fizyki lub matematyki - popraw mnie, jeśli się mylę

Z fizyki- na niektórych. O matmie nie słyszałam

[muszynianka]

Podstawa z biologii to są śmieszne rzeczy na zasadzie krzyżówki krwi

[Dziewucha]

Zaznacze, że nie działam pod wpływem jakiś filmów, które teraz są na czasie.
Ok rozumiem, że biologia podstawowa jest łatwa i nie twierdze, że jest inaczej, wiec po raz kolejny nie trzeba mi tego pisać

[Ona_87]

Ja jestem na drugim roku kierunku lekarskiego. I moim zdaniem powinnaś skupić się na chemii. Jeśli będziesz miała fundusze to w trzeciej klasie możesz iść na korki z biologii a tak to sama powinnaś nadrabiać materiał. I z tą przydatnością chemii i fizyki na studiach to jest różnie. Ogólnie musisz znać podstawy, żeby się orientować. Chemia ta licealna to się przydaje na biochemii i chemii ogólnej ale to też podstawy. A fizyka tak jak ktoś mówił to głównie na biofizyce. A przecież zawsze możesz sobie coś doczytać czy przypomnieć przed zajęciami.

[muszynianka]

Zrozum że ty nie będąc w bio chemie nie jesteś w stanie przerobić nawet 1/3 programu nauczania!!!
Klasa bio chem ma często 18 godzin biologii w cyklu nauczania, podczas gdy ogólne mają 4-5. To jest nieporównywalne, niestety

[wanitatywna]

Napisane przez charisse

bo podstawa a rozszerzenie to niebo a ziemia.

E tam, ja z biologię rozszerzoną w rok nadgoniłam (profil językowy) i wcale takie straszne to nie było. Każdy mi mówił: Jej, to takie trudne. Daj sobie z tym spokój. - na szczęście nie posłuchałam i pcham się na medycynę.
Na prawdę, biologia rozszerzona wcale taka straszna nie jest.

[maryanna3]

Jaki masz system w szkole? później są fakultety z przedmiotów maturalnych już od 2 czy 3 klasy? powiem Ci że ja byłam w klasie ogólnej, w 2 klasie mi odbiło że koniecznie chcę biotechnologię, tam trzeba chemie i matme. Na rozszerzeniu oczywiście. Nasłuchałam się tysiąca albo i miliona opinii takich jak tu: podstawa a rozszerzenie-niebo a piekło itd itd +nie dasz rady. Ale dla chcącego nic trudnego. Samozaparcie+korki i...no w sumie na wyniki matur czekam ale powiem Ci że strasznie nie było Także jeśli będziesz miała dobre korki, dobre fakultety w szkole, zaweźmiesz się to nie słuchaj innych tylko próbuj.

Na pewno będzie fizyka ale nie sądzę żeby było jej masę. Mieszkam we Wrocławiu tu na AM zdaje się na medycynę i fize i biole i chemie ale gdzie indziej chemia, biola.

Napisane przez muszynianka

Zrozum że ty nie będąc w bio chemie nie jesteś w stanie przerobić nawet 1/3 programu nauczania!!!
Klasa bio chem ma często 18 godzin biologii w cyklu nauczania, podczas gdy ogólne mają 4-5. To jest nieporównywalne, niestety

niestety ale jest w stanie silna wola i chęc może zdziałaś bardzo dużo. pelno osob z humanów, ogólnych decyduje się ostatecznie na coś zupełnie innego

[zagubiona89r]

Napisane przez Dziewucha

Zaznacze, że nie działam pod wpływem jakiś filmów, które teraz są na czasie.
Ok rozumiem, że biologia podstawowa jest łatwa i nie twierdze, że jest inaczej, wiec po raz kolejny nie trzeba mi tego pisać

Czemu ty się (mam wrażenie) obrażasz?

Dziewczyny Ci dobrze radzą, ja też poradziłam Ci najlepiej jak umiem. Wyciągnij wnioski.

Zależy Ci, to kup książkę z rozszerzoną biologią. Najlepiej jakieś repetytorium porządne i ryj z tego. Z chemii weź korki, bo tutaj jednak ktoś musi to wytłumaczyć. Samozaparcie plus rycie i walcz o marzenia.

[Cay]

...

[Anatomia]

Biologia jest banalna. Nauczyłam się jej po profilu humanistycznym w kilka miesięcy praktycznie od zera. Po prostu to kwestia pamięciowego opanowania wielu rzeczy, nie ma tam dużo do rozumienia. Moim zdaniem szkoda kasy na korki z biologii, trzeba samemu usiąść z książką i się nauczyć.
Pomijam już fakt, że np w tym roku matura rozszerzona z biologii praktycznie nie sprawdzała wiedzy tylko logiczne myślenie i wyciąganie wniosków. Tak więc nie słuchaj tych co mówią że to takie trudne, bo racji nie mają

A chemię będąc w 2 klasie też spokojnie jesteś w stanie opanować. Nie rezygnuj
Na twoim miejscu zapisałabym się na korepetycje z chemii, a biologii uczyła się sama.

[wanitatywna]

Napisane przez maryanna3

niestety ale jest w stanie silna wola i chęc może zdziałaś bardzo dużo. pelno osob z humanów, ogólnych decyduje się ostatecznie na coś zupełnie innego

Napisane przez Anatomia

Biologia jest banalna. Nauczyłam się jej po profilu humanistycznym w kilka miesięcy praktycznie od zera. Po prostu to kwestia pamięciowego opanowania wielu rzeczy, nie ma tam dużo do rozumienia. Moim zdaniem szkoda kasy na korki z biologii, trzeba samemu usiąść z książką i się nauczyć.
Pomijam już fakt, że np w tym roku matura rozszerzona z biologii praktycznie nie sprawdzała wiedzy tylko logiczne myślenie i wyciąganie wniosków. Tak więc nie słuchaj tych co mówią że to takie trudne, bo racji nie mają

Dokładnie! Ja biologię opanowałam w 5 miesięcy. Z chemią już gorzej, ale nawet w rok można się wyrobić. Jeżeli oczywiście naprawdę się chce.

[Dziewucha]

Nie mam o co się obrażać, ale pisanie kilka razy tego samego nie jest potrzebne, rozumiem od razu

Fakultety mam od 3 klasy.
Znam osoby, które startowały z takiej same pozycji jak ja i dostały sie na medycyne. W sumie to było powodem, że troszke w siebie uwierzyłam z chemią. Kiedyś myślałam, że jestem zdana tylko na biologie, ale teraz chyba spróbuje się zmierzyć z tą chemią

[Nija_]

Jeżeli Ci zależy, to kup podręczniki i repetytoria do poziomu rozszerzonego i się ucz. Masz na to całe 2 lata.

U mnie w liceum było kilka osób z profilów innych niż biol-chem, którzy zdawali maturę rozszerzoną z chemii i biologii. Zdali bardzo dobrze, dostali się na wymarzone kierunki (medycyna, fizjoterapia). Tak samo ludzie z mat-fiza i itp. dostali się na prawo. Bez przesady, to wcale nie jest takie trudne

[biala17a]

Napisane przez Ona_87

Ja jestem na drugim roku kierunku lekarskiego. I moim zdaniem powinnaś skupić się na chemii. Jeśli będziesz miała fundusze to w trzeciej klasie możesz iść na korki z biologii a tak to sama powinnaś nadrabiać materiał. I z tą przydatnością chemii i fizyki na studiach to jest różnie. Ogólnie musisz znać podstawy, żeby się orientować. Chemia ta licealna to się przydaje na biochemii i chemii ogólnej ale to też podstawy. A fizyka tak jak ktoś mówił to głównie na biofizyce. A przecież zawsze możesz sobie coś doczytać czy przypomnieć przed zajęciami.

calkowicie sie zgadzam
nie wiem tylko czy korki prowadzone przez nauczyciela akademickiego to taki dobry pomysl - potrzebna ci osoba ktora cie "przyciśnie" w kwestii robienia testow i ewentualnie rozwieje watpliwości w zadaniach z ktorych nie ruszysz, a to z powodzeniem moze zrobic zwykly nauczyciel (pewnie taniej ). Nauczyciele akademiccy sprawdzali sie w czasach wstepnych egzaminow pisanych na uczelni, teraz czesto nie orientuja sie w zakresie materialu jaki obowiazuje w liceum.
Co do biologii to chodzilam na fakultet, uczylam sie sama, przede wszystkim robilam testy i wystarczylo.

Jesli dobrze zrozumialam to po wakacjach zaczynasz drugi rok - jesli sie ostro wezmiesz to spokojnie przerobisz i nadrobisz material No i nie trac nadziei - tez mialam takie watpliwosci, ze szanse male, progi wysokie i tylee kandydatow, a jednak jakos sie udalo

[Dziewucha]

Napisane przez biala17a

calkowicie sie zgadzam
nie wiem tylko czy korki prowadzone przez nauczyciela akademickiego to taki dobry pomysl - potrzebna ci osoba ktora cie "przyciśnie" w kwestii robienia testow i ewentualnie rozwieje watpliwości w zadaniach z ktorych nie ruszysz, a to z powodzeniem moze zrobic zwykly nauczyciel (pewnie taniej ). Nauczyciele akademiccy sprawdzali sie w czasach wstepnych egzaminow pisanych na uczelni, teraz czesto nie orientuja sie w zakresie materialu jaki obowiazuje w liceum.

osoba do której chce chodzić wykłada na uczelni, ale ma też kilka godzin w lo i uczy biol-chem, więc powinna się znać na tych wymaganiach maturalnych

[seduction]

Jeśli to Twoje marzenie to nie rezygnuj. Ja zrzygnowałam ze swojego marzenia, na rzecz mniejszego, co chwilami żałuję, ale też sie zabieram za siebie, żeby i tak to zdobyć
Biologia rozszerzona jest do opanowania nawet samemu w domu - wystarczą odpowiednie książki i duuużo samozaparcia. A jeśli miałabyś problem z pewnymi zagadnieniami zawsze możesz poprosić o wytłumaczenie jakąś koleżankę z biologicznej, czy nauczyciela na przerwie Z kolei w związku z chemią postaw na korki, bo tutaj już ciężej samemu 'coś załapać'. Mam znajomych na lekarskim, a koleżankę na stomatologii i wszyscy mówią, że zdecydowanie więcej chemii, niż fizyki. Nie wiem jak jest teraz, a tym bardziej jak będzie, ale jeszcze dwa lata temu chyba jedynie dwie uczelnie w Polsce nie chciały matury z fizyki - tam też próg punktowy był największy, bo i więcej osób tam składało właśnie z tego powodu.
Jeśli medycyna 'chodzi za Tobą' od dłuższego czasu i jest to naprawdę Twoim marzeniem to warto dążyć do tego.
Jeśli masz pewne wątpliwości to przemyśl to, najlepiej wejdź na jakieś forum, gdzie siedzą studenci i kandydaci na medycynę - tam chyba będziesz miała najlepiej przybliżony widok na to wszystko.
Ale jeśli jesteś osobą, która lubi mieć dużo wolnego czasu i porządnie imprezować to medycynę bym odradzała... (koleżanka w jest na drugim roku stomatologii w Zabrzu i przyjeżdżając do domu powiedziała 'w końcu w tym roku miałam całą sobotę na rzeczy niezwiązane z uczelnią...')

powodzenia

[Sondrina]

Ja wprawdzie jestem na biotechnologii i po biol-chemie, to jednak wydaje mi się, że najlepiej, żebyś kupiła sobie dobre książki i wiele różnych testów do samodzielnego rozwiazywania. Mi to naprawdę pomogło. To jest lepsze od czasu spędzanego na korkach, bo jednak trzeba się nauczyć rozwiązywać typowe zadania maturalne. Bez praktyki nie dasz rady. Owszem musisz zrozumieć teorię, ale musisz się nauczyć rozwiązywać zadania, bo to jest sprawdzane na testach.
Ja do chemii miałam 12 książek z testami, łącznie jakoś 80 testów do rozwiązania. Robiłam je sama, sprawdzałam odpowiedzi, jak coś mi nie podchodziło, to podchodziłam do babki z chemii. Ona mi tłumaczyła. Chemia rozszerzona to mój najlepiej zdany przedmiot na maturze, ale po dziś dzien uwielbiam ją i dla mnie to sam miodzio.
Z biologii też robiłam testy, też ładnie napisałam, ale tutaj trudno trafić z pytaniem. Zauważyłam, że matura z biologii rozszerzonej z roku na rok jest coraz gorsza.
Po robieniu testów z chemii nie miałam problemu z żadnym zadaniem, one były analogiczne. Natomiast niektórych zadan z biologii albo podobnych do nich nigdy na oczy nie widziałam, choć babka ostro nas kosiła. Z biologii trzeba zrozumieć materiał i porozwiązywać testy na zasadzie: czy umiem logicznie myśleć. Tutaj żadnego systemu sobie nie wykształcisz, bo pytania będą zupełnie inne. W chemii jest to fajne, ze raz załapiesz schemat zadania, poćwiczysz trochę i potem samo idzie.

[eyo]

ja na twoim miejscu poszłabym na korki i z chemii i z biologii i z fizyki

ja byłam w biol- chem i też miałam ok.własnie 18h zajęć każdego a i tak w 3 lata część materiału trzebabyło samemu przerbiać w domu
masz 2lata więc moim zdaniem zdążysz się nauczyć ale ja bym i pracowała sama w domu i na korki poszła

[wezyrka]

Powinnaś już teraz poszerzyć swoją wiedzę z biologii, chemii, fizyki i matmy. Na wszystkich kierunkach typu medycyna, stomatologia, biologia, biotechnologia trzeba mieć już opanowany materiał ze szkoły średniej, bo będzie tyle nowych rzeczy do nauki, że za późno już będzie na nadrabianie zaległości z liceum.
Konieczne będą korki, bo podstawy to za mało, a samo możez nie mieć na tyle zapału i umiejętności, żeby wszystko zrozumieć i wyrobić się na czas. W drugiej klasie możesz zacząć od godzinki-dwóch biologiii i tyle samo chemii. Zobaczysz, jak Ci będzie szło i zdecydujesz razem z korepetytorem, ile godzin potrzebujesz w klasie maturalnej, ale napewno dość sporo, skoro w szkole masz tylko podstawy.
Jeśli chodzi o korepetytora, to dość ważne, żebyś wybrała osobę, która ma uprawnienia do nauczania i jest w tym dobra (popytaj znajomych), żeby nie tylko posiadała odpowiednią wiedzę, ale umiała sama tworzyć, a także sprawdzać i oceniać zadania maturlane, a to potrafią tylko dobrzy nauczyciele, ewentualnie studenci ostatnich lat biologii i chemii, którzy uczestniczą dodatkowo w zajęciach z dydaktyki.