Pamiętacie swój pierwszy kontakt z Internetem?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jaki był/gdzie?

Ja po raz pierwszy siadłam i wpadłam w sieć niemalże 13 lat temu, ówczesna miłość pokazała mi, jak IRC uruchomić Pamiętam, że szalenie mnie bawiła możliwość wirtualnej rozmowy z obcymi ludźmi - kilkoma jednocześnie Miejsce - jedna z pierwszych prywatnych katowickich uczelni. O dziwo, ta uczelniana kafejka darmowa była

[nenowka152900]

hmmm jakieś 10 lat temu otwarto Informatyczne Centrum Edukacyjne w mojej miejscowości (3zł za godzinę). czytałam wiadomości sportowe, potem czaty i gry internetowe jakieś najprostsze

[rapifen]

Hm... Próbuję sobie przypomnieć... Z 10-12 lat temu. Brat mi wyjaśnił ;] Co to jest jak się tego używa. Ale dla mnie to była czarna czarna magia i po prostu się bałam. Później w 3-4 klasie podstawówki na informatyce, podłączono internet. Poza grą w bodajże mario czy icy tower, mogłam rozmawiać z ludźmi na czatach - szał... Nie zapomnę tego, rozumiem starszych ludzi których to przeraża mnie jako dziecko przerażalo również "ale jak to, czemu! jak to się dzieje!"

[Nija_]

Nie pamiętam
Żadnych obrazów w pamięci, nie pamiętam gdzie (szkoła/dom?), kiedy... nic.

[Bachata]

10-11 lat temu w podstawówce na informatyce Tylko nauczyciel miał komputer podłączony do internetu, więc cała grupa zebrana wokół monitora czytała wiadomości na onecie

[Serendipity]

W szkole w 6 klasie na lekcji informatyki
Wchodziłam notorycznie na czaterię i gadałam ze starszymi, dorosłymi chłopakami - 15 lat mieli

[cholernarejestracja]

Mój tata podłączył modem w domu, do pracy, i mi pokazywał jak toto działa założył mi maila, takiego zdrobniałeimię.nazwisko@p oczta.onet.pl, i pozwalał siedzieć na polchat.pl

[evak1988]

jakoś w 1 kl gimnazjum zaczelam uzywać neta, to była kawiarenka przy szkole
aaaaa jeszcze pamietam jak kolezanka z gimnazjum na niemieckim wchodzila na czaty i tam pisala z kolesiami, ja z nia tez nikiedy i takie jaja se robilismy normalnie mielismy zadania na kompie rozwiazywac z cd

[Impersona]

Mój pierwszy raz z Internetem był jakieś 10-11 lat temu. Tata założył go w domu, wtedy płatny był każdy impuls połączenia, więc siadałam z nastawionym budzikiem, żeby nie siedzieć za dużo Na początku zachwycało mnie, że tyle informacji można znaleźć- Internet służył mi głównie do przygotowywania ciekawych referatów itd. Nawet pamiętam pierwszą informację jakiej szukałam "fazy snu" , bo to mnie wtedy interesowało. Potem koleżanki zabrały mnie do kafejki i pokazały IRCa, od którego uzależniłam się na jakieś 3 lata

[plywok]

miałam jakies 10 lat temy. internet i brat zakładał mi pocztę i wymyślił login typowy dla 9 latki. jednak do tej pory go używam dla wąskiego grona znajomych bo łatwo zapamiętać. pomimo że się z niego śmieją to już moje przywyczajenie do pierwszej poczty zostało.

[Daenerys]

Na lekcji informatyki kolezanka pokazala mi jak wejsc na czat onetu. Bylo to niech pomysle.... w roku bodajze 2000 lub 2001, potem siedzialam na czacie w kafejkach notorycznie.

[mmm87]

Było to w czwartej (?) klasie podstawówki, czyli jakieś 11-12 lat temu. Pan od informatyki pokazał mi wyszukiwarkę, a ja szukałam Britney Spears Później, jak już trochę bardziej się zaznajomiłam z internetem, chodziłam do kafejek i siedziałam na czatach, gadałam z jakimiś kolesiami (sama nie wiem, po co) i wciskałam kit, że mam 15 lat

[Selene2203]

Dawno, dawno temu A tak na poważnie - wczesna podstawówka - ok. 2 klasy coś. Pamiętam, że w kafejce w bibliotece ściągałyśmy z koleżanką obrazki z Diddle'ami na dyskietkę Szał to był, nie ma co

[liquefy]

hm u koleżanki, wchodziłyśmy na stronę cartoon network i grałyśmy w gry a potem w szkole na czacie siedziałam. ależ mnie to ekscytowało wtedy

[Lucrecia3]

Jakieś 10 lat temu na pewno, ale dokładnie gdzie i kiedy za żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć.

[Asienia1603]

Jeśli mnie pamięć nie myli, internet pierwszy raz na oczy "zobaczyłam" u... dziadka. To było z jakieś 9 lat temu. Nie kojarzę, co wtedy robiłam, ale na pewno było miejsce dla czatów.
Taki "mały" 8-letni "brzdąc" sobie czatował. Teraz nie wiem, co mnie tak w tym fascynowało...

[foremka001]

U mnie pierwsze zapoznanie sie z internetem bylo ok 11 lat temu, podczepialo sie kabelek tam gdzie tel i wtedy mama byla zla, bo wtedy nikt nie mogl sie dodzwonic hehe i pozwalala pozniej juz tylko np po 21 w weekendy. Oczywiscie z zegarkiem na reku, bo za kazda godz placilo sie chyba ok 3,50. Stale lacze mam od ok 8 lat to juz tak bardziej zaglebialam sie w ten interenet, bo wczesniej to chyba tylko czat

[Kasieńka_666]

Nie pamiętam kiedy i dokładnie od czego zaczęłam... ale w pamięci mam rozmowy na czatach i podpinanie z bratem kabla od telefonu do komputera w tajemnicy przed mamą

[asiek195]

Kiedy to było nie moge sobie przypomieć, pamiętam, że przesiadywałam z bratem w kafejce internetowej na wszelkiego rodzajach czatach

[Lukrecja_Borgia]

Fajny wątek
Taki pierwszy kontakt to pewnie informatyka w liceum, ale bardzo pobieżnie. Pamiętam tylko zachłanne poszukiwania stron o Marilyn Manson i The Cure i spisywanie pełnych adresów tych stron z wszystkimi "http://" i tak dalej .
Swój komputer dostałam jakoś przed klasą maturalną, na pierwszy ogień poszło znowu szukanie informacji muzycznych i gromadzenie zdjęć MM, o youtube wówczas nikt nie słyszał(osoby z wątku 25+ pewnie mnie rozumieją ), więc żadnych klipów wtedy nie oglądałam. Potem uzależniłam się od czatu na Onecie, pokój "Muzyka", potem "Muzyka ciężkie brzmienia", miałam tam kilku fajnych znajomych i nawet miłości internetowe (ile ja łez wylewałam przez te miłości, kiedyś to jednak bardzo uczuciowa byłam ). Przez to zachłyśnięcie się netem olałam naukę, oceny miałam wciąż dobre, ale to nie były górne granice moich możliwości
Dzięki Internetowi mogłam wreszcie ściągnąć teksty wszystkich piosenek jakie mi się podobały i potem tłumaczyłam je ze słownikiem w ręku, to były piękne czasy

[rapifen]

O matko dyskiety, ciągla wymiana dyskietek "a ja mam wiecej zdjeć britney na mojej dyskietce od ciebie" hahaa

[Lady in Blue]

Pierwszy raz to chyba jak miałam 12 lat czyli 10 lat temu, pamiętam, że oglądałam stronę Britney Spears

Ale częściej z internetu zaczełam korzystac jak miałam 16 lat (stałe łącze) poznałam czaty, potem IRC ale nie udzielałam się na forach bo nie wiedziałam co i jakzaczełam jakieś 5 lat temu

W każdym razie nigdy nie ściągnełam jakiegoś wirusa, ale pamiętam, że jak kiedys chciałam wejśc na stronę (jakiegoś zespołu) to doznałam gdy otworzyła mi się strona porno hehe

[Corii]

O, bodajże na studiach, czyli wieki temu

[cosmetologin]

a ja jakieś 7 lat temu jak miałam 12-13 lat i jeszcze nie miałam komputera to regularnie chodziłam z koleżankami to kawiarenki intenetowej, żeby posiedzieć na czacie

[mmm87]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Fajny wątek
Taki pierwszy kontakt to pewnie informatyka w liceum, ale bardzo pobieżnie. Pamiętam tylko zachłanne poszukiwania stron o Marilyn Manson i The Cure i spisywanie pełnych adresów tych stron z wszystkimi "http://" i tak dalej .
Swój komputer dostałam jakoś przed klasą maturalną, na pierwszy ogień poszło znowu szukanie informacji muzycznych i gromadzenie zdjęć MM, o youtube wówczas nikt nie słyszał(osoby z wątku 25+ pewnie mnie rozumieją ), więc żadnych klipów wtedy nie oglądałam. Potem uzależniłam się od czatu na Onecie, pokój "Muzyka", potem "Muzyka ciężkie brzmienia", miałam tam kilku fajnych znajomych i nawet miłości internetowe (ile ja łez wylewałam przez te miłości, kiedyś to jednak bardzo uczuciowa byłam ). Przez to zachłyśnięcie się netem olałam naukę, oceny miałam wciąż dobre, ale to nie były górne granice moich możliwości
Dzięki Internetowi mogłam wreszcie ściągnąć teksty wszystkich piosenek jakie mi się podobały i potem tłumaczyłam je ze słownikiem w ręku, to były piękne czasy

Też tak robiłam

[Zmijka]

jakies 8-9 lat temu.
Tak jak wiekszosc byłam zafascynowana czatem. I pamietam druga wersje gg, bez emotek wtedy, to były czasy

[Leveile Soleile]

Ja do kawiarenki internetowej na początku chodziłam, za nic nie mogłam się odnaleźć w tym wszystkim, no wiec zaczynało się od czata A potem już w domu rozwinęłam skrzydła.

[rosiek]

hmm... 10-letni rosiek dostał stałe łącze na peceta
znajomy rodziny pokazał mi tylko jak założyć konto pocztowe, dalej radziłam sobie sama^^

[KawaMarcepanowa]

Kurcze nie jestem pewna czy to mój pierwszy kontakt na 100%, ale pamiętam jak mi podłączyli internet w domu... to była chyba 3 gimnazjum, niestety po próbie wejścia na onet było "nie można wyświetlić strony"
ale możliwe że u jakiejś koleżanki wczesniej zobaczyłam to cudo

[trats]

oj pamiętam. było to 12 lat temu, a że adresy ciekawych stron nie były nigdzie podawane to królował u mnie onet (czy coś w tym stylu) i wyszukiwanie informacji o moich idolach. pomińmy to, że połowa stron, które otwierałam, to strony nieprzeznaczone dla dzieci, co mnie strasznie irytowało. dopiero po jakiś dwóch latach odkryłam, że istnieje coś takiego jak filtr. gdy idole mi się znudzili, przesiadywałam na czatach. oczywiście udawałam dorosłą szesnastolatkę . gdzieś po drodze było jeszcze forum bravo.

a tak w ogóle, to wątek przypomniał mi czasy, gdy dostałam pierwszy komputer 15 lat temu. w życiu bym wtedy nie pomyślała, że za kilka lat niewiele będzie osób na świecie, które nie miałyby do niego dostępu. traktowałam go jak zwykłą zabawkę: grałam w gry, uczyłam się pisać, rysowałam i byłam pewna, że to pudło do niczego więcej się nie przydaje. oj, jaki człowiek kiedyś był głupi . a jak sobie przypomnę jak ten komputer wyglądał i jakie skomplikowane programy wtedy były