Medytacja

[kr0pka]

.. no własnie .
Dzis spędziłam, eh sama nie wiem, chyba ze 4 godziny na zagłębienie się w techniki medytacji , korzyściach i zagrożeniach. Oczywiście muszę spróbowac, podobno pomaga oczyścić umysł ze wszelkich myśli i wyobrażeń, poprawić koncentrację oraz osiągnąć wewnetrzny spokój. Mogłabym wymieniać duzo zalet , ale to zbyt wiele to czytania. Jeśli ktoś się zainteresuje, to spory artykuł jest na Wikipedii.

ale przechodząc do sedna sprawy .. próbowała któraś ? Podobno po dłuższej praktyce czuć efekty

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji a chętne do 'wspólnej' medytacji do zadamawiania się w tym watku

[kiniaczeq]

uspokaja.. hm może warto byłoby od czasu do czasu wyciszyć mojego ducha

[hedda]

Hej
Medytuję od 2 lat, początkowo trochę wbrew regułom "książkowym". Czyli nie próbowałam za wszelką cenę pozbyć się natrętnych myśli tylko wyobrażałam sobie pewną sytuację, która bardzo mnie relaksowała. Efekty rewelacyjne! (u mnie odczuwalne prawie natychmiast)
Wg mnie ważna jest systematyczność, stała pora i wytrwałośc
Powodzenia

[kr0pka]

Doczytałam też, że niweluje rózne bóle dlatego teraz szukam osoby 'doświadczonej'

hedda , a są jakieś skutki uboczne, no nie wiem .. , nie zapadasz w trans, czy coś takiego. Czytałam, że niekontrolowane ciało wyczynia różne cuda ..

[hedda]

Wręcz przeciwnie. Przez te dwa lata "wyrobiłam" się już troszkę i jedyny minus na poczatku to hmmm wiercić mi się chciało jakbym miała owsiki. Oczywiście to kwestia indywidualna, byłam osobą szalenie chaotyczną i nerwową. Medytacja pomogła mi trochę się z tym uporać. Nie mogę agitować, że to działa cuda ale dla mnie REWELACJA

[Charmain]

Wydaje mi się, że trans jednak dotyczyłby już bardziej zaawansowanych w tym osób, jednak może się pojawiać.

Co do bólu- pomaga

[kr0pka]

Ja też jestem okropnie nerwowa i poprzez taką koncentrację w medytacji chciałabym zwalczyć tego potwora który we mnie siedzi ale spotkałam się z wieloma pozytywnymi komentarzami na ten temat i od jutra zaczynam .
Kurcze, boję się tylko, ze nie uda mi się skoncentrować

A wracając do transu, to też nic nie wiadomo. Czytałam dziś gdzieś , że z jednego stanu świadomości mozna przejść szybko do drugiego stanu, już kompletnej nieświadomości ...
znając zycie, to ja pewnie zasnę w trakcie

[veronicas15]

Kurcze,spróbowałabym,ale u mnie to z ciszą i spokojem raczej się nie uda,zawsze by mi przeszkadzał hałas. No chyba że w nocy

[kr0pka]

Podobno przed snem i po obudzeniu najlepiej, ale nie wiem ile w tym prawdy ..

[hedda]

Moim zdaniem to mało realne z wpadnięciem w trans na początku a później myślę, że dasz sobie radę z ewentualnym "zagrożeniem". Ale to subietywna opinia. Nie poddawaj się tylko jeśli będzie na poczatku ciężko z tym galopem myśli. Może pozwalaj im pojawiać się i odpływać a jeśli nie tak, to zaplanuj jak ja pewna scenerie (ogród, łąka, las itd ) i staraj się na tym uczyć "odmyślenia"
Może pomóc też mantra (nie koniecznie OM) moja przyjaciółka kiedyś powtarzała "uffffff" - może to zabawne ale kojarzyło jej się z odpływem nadmiaru wrażen i wypuszczaniem "nadęcia"

[kr0pka]

No wlaśnie mantra to chyba bardzo wygodne 'wyjście' , bo koncentrujesz się akurat na tym ''stękaniu''
No nie wiem, spróbuje jutro, ciekawe ile wytrzymam

[kr0pka]

up up up

[veronicas15]

I jak? Próbujesz dzisiaj?

[kr0pka]

Spróbowalam i .. jest dobrze. Tzn. nie odczułam tam jakiś nieziemskich efektów, ale ta medytacja bardzo pomaga się wyciszyć.

[evela28]

a mnie też to interesuję szukałam ale nie wiem jak się do tego zabrać ile minut dziennie na to poświęcacie

[kr0pka]

Google i wikipedia zawsze są pomocne, radzę poszukać
A ja dzisiaj poświęciłam na to godzinę, a nawet trochę więcej ..

[niewazne.]

mi też by się przydało, tylko jak się do tego zabrać ?

[evela28]

godzine powiadasz ej to ja nie wiem czy bym dała rade tak usiedzieć ale poszukam dzięki

[pink69]

Musicie sobie poszukać,gdzie bo zapomniałam,ale od paru tygodni dostaję maile.Zapisałam się na mailowy kurs medytacji
Wysyłają mi porady,teksty itd.

edit : MAM.

http://www.tantra.ovh.org/relaksacja.html

[evela28]

a to ciekawe ,zadowolona jesteś z tego kursu,on ci coś daje

[pink69]

Napisane przez evela28

a to ciekawe ,zadowolona jesteś z tego kursu,on ci coś daje

No ok przyznam się
Mam już na mailu 15 lekcji,trzymam je a żadnej nie czytałam jeszcze Nie mam czasu jakoś,więc musicie wypróbować same.

[evela28]

aha wszystko jasne szukam dalej

[201801220933]

Napisane przez kr0pka

.. no własnie .
Dzis spędziłam, eh sama nie wiem, chyba ze 4 godziny na zagłębienie się w techniki medytacji , korzyściach i zagrożeniach. Oczywiście muszę spróbowac, podobno pomaga oczyścić umysł ze wszelkich myśli i wyobrażeń, poprawić koncentrację oraz osiągnąć wewnetrzny spokój. Mogłabym wymieniać duzo zalet , ale to zbyt wiele to czytania. Jeśli ktoś się zainteresuje, to spory artykuł jest na Wikipedii.

ale przechodząc do sedna sprawy .. próbowała któraś ? Podobno po dłuższej praktyce czuć efekty

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji a chętne do 'wspólnej' medytacji do zadamawiania się w tym watku

Kochana, proszę Cię nie rób tego.
Poznałam to, ten świat, medytacji i duchowego rozwoju i jest zły.
To ukryty szatan.
Dzięki "cudownym" właściwościom medytacji moje życie zmieniło się w koszmar.
Jeśli interesuja cie faktyczne efekty tego co zamierzasz robić..zapraszam na prv. Wszystko dokładnie Ci opowiem.
Bylebyś tylko nie dała złapać się w pułapkę..

[hedda]

kr0pka
jak Ci idzie ?

"niusia"
medytacja nie jest zła, praktykują ją też katoliccy zakonnicy (modlitwa, np różaniec jest też medytacją), proszę jeśli możesz napisz jaki "szatan" jest w niej ukryty
mam 26 lat od dwóch praktykuję medytację, poukładałam już sobie w głowie i nie podejmuję "praktyk", które byłyby wątpliwej jakości.

[evela28]

Napisane przez "niusia"

Kochana, proszę Cię nie rób tego.
Poznałam to, ten świat, medytacji i duchowego rozwoju i jest zły.
To ukryty szatan.
Dzięki "cudownym" właściwościom medytacji moje życie zmieniło się w koszmar.
Jeśli interesuja cie faktyczne efekty tego co zamierzasz robić..zapraszam na prv. Wszystko dokładnie Ci opowiem.
Bylebyś tylko nie dała złapać się w pułapkę..

dlaczego uważasz że zwykłe siedzenie na dupie w jednym miejscu i myślenie o jednej przyjemnej rzeczy czy mruczeniu pod nosem to koszmar
co może mi się stać

[kr0pka]

"niusia" wszyscy chętnie posłuchają dlaczego i myśle, że nie ma potrzeby wysyłać tego na prv chyba, że Ty chcesz, to napisz

Dziś nie medytowałam , bo z samego rana miała ważne spotkanie

[201801220933]

Dobrze. Napisze tutaj aby akżdy na rpzyszłosc sie zastanowił, zanim zacznie sie w to wplatywać.

Medytacja i rozwojem duchowym zaczełam sie interesowac pod koniec ubiegłego roku, koło października.

Medytując czułam sie dobrze, czułam ze się rozwijam.

Wraz z kolejnymi etapami głebokiej medytacji, zaczęły się pojawiac różne zdolności parapsychiczne. Najpierw widzenie aury, potem widzenie energi, w koncu manipulacja energią.

Równoczesnie poznawałam wiele osób które równiez się tym interesowały.

Stałam sie "wyznawczynią" New Age. To naturalny skutek życia w harmonii itd.

Czytłam się coraz "lzej" czułam miłosć, że wszystko dookoła mnei ejst takie cudowne i piękne. Po prostu czułam to piękne uczucie o którym wspominają mistrzowie duchowi.
Pełna bezwarunkowa duchowa miłość, swiatło i harmonia.
Myślałam, ze nic mnie nie zburzy.

Potem doszłam do bardziej zaawansowanych technik. No, w koncu trzeba się rozwijać; myślałam. Czyli chanelling, astralne podróże, duchowy opiekun, kontakty z zaświatami.
Dowiaadywałam sie wiele o swoich wcześniejszych wcieleniach itd. o pobycie w zaświatach.
W koncu otrzymałam znak ze musze rpzejsć na droga stronę.

Poznałam pewnego chłopaka, w którym zakochałam się.
On zajmował sie magią, czarna magią. Pokazał mi wampiryzm, odkrywałam w sobie zło.
Pomagała mi w tym medytacja, czułam że rosnę w siłę.
Wraz z tym wszystkim zaczęły mi rkązyć po głowie mysli o śmierci, krwi, brutalności itd. Wszyscy ludzie stali się moimi wrogami.
Potem doszły myśli samobójcze.
Ukochany cały czas mnie w tym motywował i chwalił.
Sam czynił jeszcze gorsze rzeczy.

zaczęłam igrac duchami, myśłałam ze ejstem silniejsza od wszystkich.
Już nie rpzywoływałam dobrych istot, ale te złe.
Z resztą własnie za tymi dobrymi, kryje się prawdziwe zło.

Potem juz tylko gorzej, ymśli samobójcze i ciagłe lęki.

Niech to będzie jakas rpzestroga

Wszystko było następstwem własnie emdytacji.
Ponadto głebokie stany transowe to kontakt z "tamtym" swiatem. otwieramy w ten sposób kanał którym moze przejść do nas co tylko sie anwinie, lub co tylko chce.

A taki ignorujacy "ton" typu "siedzenie na dupie w jednym miejscu.." po prostu rpzmeilczę.
Może się wam wydawac ze rpzesadzam, ale stan który nazywacie np głeboką emdytacją jest kontaktem z szatanem, ze zła stroną mocy.

[kr0pka]

Ja i bez medytacji potrafię zobaczyć aurę, choć dużo mnie to pracy kosztowało.

A to, co tu piszesz nie wynika z bezpośrednich następstw medytacji, tylko z Twojego charakteru i nastawienia. Owszem, medytacja może i Ci pomogła uzyskać to wszystko, ale widzę, że sama do tego dążyłaś

[hedda]

"niusia"
przykro mi że to napiszę ale chyba "przegięłaś" w tym poszukiwaniu mocy. Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć a po tym co napisałaś sądzę, że właśnie dojrzałości w tych njuejdżowskich poszukiwaniach brakowało. Gdy myślę o dziecinadzie jaką niektórzy uskuteczniają ...
jak sama piszesz
" zaczęłam igrac duchami, myśłałam ze ejstem silniejsza od wszystkich.
Już nie rpzywoływałam dobrych istot, ale te złe.
Z resztą własnie za tymi dobrymi, kryje się prawdziwe zło."

dziwne to wszystko, nigdy w medytacji nie igrałam z duchami tylko zagłębiałam się w spokoj ,
niestety mało wiesz o tzw rozwoju ezoterycznym, o którym chyba próbowałaś tu wspomnieć i jako, że miałaś "złego" przewodnika nie oceniaj, że inni pójdą Twoją drogą. Poza tym chyba Twój "mistrz" nie powiedział Ci, że pewne sprawy poruszać wolno dopiero po ukończeniu 28 rż dla własnego psychicznego bezpieczeństwa.

[veronicas15]

Hm, jakoś niusiu nie wystraszyłaś mnie tym
I tak spróbuję medytacji