Krem z mleka skondensowanego w puszce :)

[ANKA20]

Mam ochotę przełożyć nim wafle, jednak mam wątpliwości co do samego gotowania tej puszki, szukałam różnych przepisów i w każdym jest podana inna ilość czasu, od 1 do 3 godzin. Czy wy coś dodajecie do niego, czy smarujecie samym kremem?
Swoją drogą chetnie wypilabym to mleko, uwielbiam je ;]

[wiolka36]

Do gotowania nadaje się mleko skondensowane słodzone, niesłodzone nie zgęstnieje. Ja gotuję 2 godz. i dolewam wody do garnka by puszka była non stop zanurzona!! Do letniego karmelu dodaję ok 2-3 łyżki zimnego mleka i szybko mieszam i gotowe, ale słyszłam o dodawaniu rownież masła, ale jeszcze tego nie robiłam.

[ANKA20]

Ja w niektórych przepisach widziałam też wódkę . Czy ogień musi byc bardzo malutki?

[beliczek]

Ogień musi być mały i trzeb cały czas pilnować aby puszka była zanurzona w wodzie. Ja dolewam kieliszek wódki po dodaniu mleka i wymieszaniu zawartości. Krem jest wtedy bardziej "charakterny"

[demonik]

Napisane przez beliczek

Ogień musi być mały i trzeb cały czas pilnować aby puszka była zanurzona w wodzie. Ja dolewam kieliszek wódki po dodaniu mleka i wymieszaniu zawartości. Krem jest wtedy bardziej "charakterny"

Ja robię tak jak dziewczyny, przy czym gotuję mleko ok. 3 godz. (albo i dłużej) i dolewam do niego nie wódkę, ale rum . Pychotka .

[urania]

A ja robię jeszcze coś innego, tylko że to jest kremik do picia gotuję puszeczkę mleka, koniecznie słodzone, inaczej nie zgęstnieje! na wolnym ogniu ok 3 godzin, po wystudzeniu mieszam z 0,5 litra jakiejś łagodnej wódeczki, trochę wody przegotowanej do smaku i ilości %, dokładnie mieszam np, mikserem, rozlewam do buteleczek, chłodzę... i delektuję się przepysznym likierkiem, mnam mniam

Ostatnio gotowałam mleko czekoladowe i zrobiłam likierek, ale stoi w lodóweczce, jeszce nie próbowałam. Chyba dzisiaj po pracy muszę nadrobić zaległości

[beliczek]

Napisane przez urania

A ja robię jeszcze coś innego, tylko że to jest kremik do picia gotuję puszeczkę mleka, koniecznie słodzone, inaczej nie zgęstnieje! na wolnym ogniu ok 3 godzin, po wystudzeniu mieszam z 0,5 litra jakiejś łagodnej wódeczki, trochę wody przegotowanej do smaku i ilości %, dokładnie mieszam np, mikserem, rozlewam do buteleczek, chłodzę... i delektuję się przepysznym likierkiem, mnam mniam

Ostatnio gotowałam mleko czekoladowe i zrobiłam likierek, ale stoi w lodóweczce, jeszce nie próbowałam. Chyba dzisiaj po pracy muszę nadrobić zaległości

Urania - że tez ja wcześniej na to nie wpdałam
A ten likeirek karmelowy to nie rozwarstwia się, nie waży, etc.?

[urania]

Beliczku, trochę zależy od mleka, tzn czasem są jakieś takie grudy i grudki, które za nic nie chcą się rozmieszać mikserkiem, więc po prostu przy wlewaniu do butelki przelewam przez siteczko i wtedy wszystkie paprochy zostają w garnku. Hmm.. a co do ważenia się to nigdy ten likier nie wytrzymał jakoś szczególnie długiego okresu postojowego na półce czy w lodówce więc trudno mi powiedzieć bynajmniej nigdy mi się to nie zdarzyło, bo trzymam go w lodówce tak dla bezpieczeństwa, gdzies na dolnej półce, a przed użyciem potrząsam kilka razy buteleczką

[agatka-a]

Napisane przez urania

A ja robię jeszcze coś innego, tylko że to jest kremik do picia gotuję puszeczkę mleka, koniecznie słodzone, inaczej nie zgęstnieje! na wolnym ogniu ok 3 godzin, po wystudzeniu mieszam z 0,5 litra jakiejś łagodnej wódeczki, trochę wody przegotowanej do smaku i ilości %, dokładnie mieszam np, mikserem, rozlewam do buteleczek, chłodzę... i delektuję się przepysznym likierkiem, mnam mniam

Ostatnio gotowałam mleko czekoladowe i zrobiłam likierek, ale stoi w lodóweczce, jeszce nie próbowałam. Chyba dzisiaj po pracy muszę nadrobić zaległości

hmmmmmmm mój ukochany likierek mniam mniam mniam

[tulipanka]

Napisane przez urania

A ja robię jeszcze coś innego, tylko że to jest kremik do picia gotuję puszeczkę mleka, koniecznie słodzone, inaczej nie zgęstnieje! na wolnym ogniu ok 3 godzin, po wystudzeniu mieszam z 0,5 litra jakiejś łagodnej wódeczki, trochę wody przegotowanej do smaku i ilości %, dokładnie mieszam np, mikserem, rozlewam do buteleczek, chłodzę... i delektuję się przepysznym likierkiem, mnam mniam

Ostatnio gotowałam mleko czekoladowe i zrobiłam likierek, ale stoi w lodóweczce, jeszce nie próbowałam. Chyba dzisiaj po pracy muszę nadrobić zaległości

jaka szkoda, że o tej porze sklepy już zamknięte, to bym poleciała po puszkę tego mleka... Zaraz powiem mamie, żebyśmy zrobiły takie pyszności
A co do wafli - to ja zawartość tej puszki miksuję z połową kostki masła. Nigdy nie dodawałam alkoholu ale chyba czas to zmienić

[urania]

A ja właśnie jestem po degustacji wersji czekoladowej Tyż pyyyyszna Tulipanka tylko proponuję jakąs łagodną w smaku wódeczkę (jak dla mnie jedno wyklucza drugie, ale co tam...) żeby nie zabiła smaku krówki w płynie
agatka-a widzę, ze też wiesz co dobre

[sylwia18]

pomysł z likierkiem całkiem mi się spodobał mozecie tylko napisać jakie wódki zaliczacie do tych łagodnych bo jak dla mnie to wszystkie są masakrycznie mocne

[shachownica]

Napisane przez urania

A ja robię jeszcze coś innego, tylko że to jest kremik do picia gotuję puszeczkę mleka, koniecznie słodzone, inaczej nie zgęstnieje! na wolnym ogniu ok 3 godzin, po wystudzeniu mieszam z 0,5 litra jakiejś łagodnej wódeczki, trochę wody przegotowanej do smaku i ilości %, dokładnie mieszam np, mikserem, rozlewam do buteleczek, chłodzę... i delektuję się przepysznym likierkiem, mnam mniam

Ostatnio gotowałam mleko czekoladowe i zrobiłam likierek, ale stoi w lodóweczce, jeszce nie próbowałam. Chyba dzisiaj po pracy muszę nadrobić zaległości

moja kuzynka dodaje jeszcze kawy

[urania]

Tak, tak z kawą to też jest dobra myśl!
Szachownica a kuzynka dodaje napar z kawy, tzn zaparzoną ale bez fusków, czy taką rozpuszczalną?
Sylwia...hmm... ciężkie pytanie, bo u mnie większość wódek powoduje okropne pieczenie i drapanie w gardle, zdecydowanie jestem zwolenniczką trochę lżejszych trunków ja np daję Pana Tadeusza, wydaje mi się że jest taka w miarę delikatna. O, jeszcze wódka Pałacowa też jest dobra. no i pewnie te wszystkie wódeczki z górnej półeczki ale jak mam wydać na nie tyle kasy, to już bym wolała kupić sobie gotowy likierek za tą cenę. Robiłam i z Bolsa i z Absolwenta i też był smaczny Myślę że jak się doda wody i zmniejszy ilość % to każda wódeczka będzie ok.

Ale sobie smaka narobiłam, cholercia, a tu trzeba cięzko pracować, a nie myśleć o przyjemnościach...

[sylwia18]

a myślicie że starogardzka się nada? tańszej nie znam albo spirytus rozrobić

[shachownica]

Napisane przez urania

Tak, tak z kawą to też jest dobra myśl!
Szachownica a kuzynka dodaje napar z kawy, tzn zaparzoną ale bez fusków, czy taką rozpuszczalną?

wiem, że napar ale szczególów niestety nie znam ale się dopytam jak tylko ją
spotkam

[ANKA20]

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady w sobote robie z tatą, może sie uda i kuchnia nie będzie do remontu

[lawania]

ja wafle robię tak: gotuję mleko jakieś 2h, potem musi wystygnąć, dodaję masło ukręcone mikserem i malutką chałwę. Wafle są naparwdę super.

pozdr

[Beauty1984]

Napisane przez lawania

ja wafle robię tak: gotuję mleko jakieś 2h, potem musi wystygnąć, dodaję masło ukręcone mikserem i malutką chałwę. Wafle są naparwdę super.

pozdr

Ooo! Aż mi się oczy zaświeciły...dodać chałwę . No to jutro na deser wafle przekładane taką masą .

[n@ta]

ja uwielbiam ten deser..chociaż zapomnialam o nim troszkei korzystając z okazji że zostało mi to przypomniane lece do sklepu po wfle(ach..ja gotuje 1,5 godziny i nie dodaje nic )

[Ami]

A ja trochę potruję. Uważajcie gotując te puszki. Moja mama przypadkiem wygotowała wodę i później zamiast poczekać aż puszka ostygnie, poruszyła ją. Gorący karmel wybuchnął jej w twarz i na całą kuchnię. Na szczęście wszystko się ładnie zagoiło, zdąrzyła zamknąć oczy. No i większość karmelu wylądowała na ścianach. Ale dziewczyny, błagam, uważajcie.

[aniany]

Ami, u mnie byla podobna sytuacja... Brat zapomnial ze puszka stoi na gazie, no i skonczylo sie na spalonym garnku, pokreconej pokrywce i mlecznej kuchni, wraz z sufitem i firankami....
A tak wogole, to my dodajemy sok z cytryny, lub kakao.
Pychaa...

[bluegirl]

ja tez próbowałam kiedys ugotować te bombę
ale widziałam że z puszki jakieś babelki ida i wyłączyłam i nie gotowałam jej już, ale możliwe że to poprostu spod puszki powietrze a ja sie wystraszyłam że jakieś nieszczelne i mi wybuchnie

[paula78]

słyszalam juz o remoncie kuchni bo puszka wybuchła, masa byla wszedzie ,gdyby ktos w tym czasie byl w kuchni ,doznałaby jakis powaznych obrażeń

widzialm tez piwnice gdzie wybuchly 3 puszki,nie wiadomo dlaczego.

[Ami]

Napisane przez aniany

Ami, u mnie byla podobna sytuacja... Brat zapomnial ze puszka stoi na gazie, no i skonczylo sie na spalonym garnku, pokreconej pokrywce i mlecznej kuchni, wraz z sufitem i firankami....
A tak wogole, to my dodajemy sok z cytryny, lub kakao.
Pychaa...

Ostatnio nawet widziałam gotowe mleko skondensowane o smaku kakaowym. Pycha było.

[IlonaP]

Wiecie, można zrobić ten krem bez puszki. Do dużego, płaskiego rondla wlewa się mleko skondensowane 3/4 szklanki, zagotowuje sie, dodaje szczyptę sody, 300g cukru i na malutkim ogniu gotuje, potem dodaje się 100g masła i laskę wanili i dalej gotuje ale mieszając aż dostatecznie zgęstnieje. Fachowo nazywa się to "kajmak", przynajmniej u nas. Więc, albo ryzykujemy wywalenie puszki, albo sterczymy przy kuchni.

[karii86]

Napisane przez urania

A ja robię jeszcze coś innego, tylko że to jest kremik do picia gotuję puszeczkę mleka, koniecznie słodzone, inaczej nie zgęstnieje! na wolnym ogniu ok 3 godzin, po wystudzeniu mieszam z 0,5 litra jakiejś łagodnej wódeczki, trochę wody przegotowanej do smaku i ilości %, dokładnie mieszam np, mikserem, rozlewam do buteleczek, chłodzę... i delektuję się przepysznym likierkiem, mnam mniam

Ostatnio gotowałam mleko czekoladowe i zrobiłam likierek, ale stoi w lodóweczce, jeszce nie próbowałam. Chyba dzisiaj po pracy muszę nadrobić zaległości

Urania moja przyjaciółka tez właśnie taki likier zrobiła "Karmelówka" przepysznyy delektowałysmy sie nim 3 dni aż w koncu zniknął.. Polecam pychotka!!

[Agoosia]

Zrobiłabym take wafle, ale boję się, że mi wybuchnie Ciekawe, czy ciekawość i ślinka wezmą górę

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez karii86

Urania moja przyjaciółka tez właśnie taki likier zrobiła "Karmelówka" przepysznyy delektowałysmy sie nim 3 dni aż w koncu zniknął.. Polecam pychotka!!

w robieniu takiego liieru specjalzuje sie mój mąż Puszka jeszcze nigdy nie wybuchła, a wersje były juz kakaowe, kawowe i naturals

[Naja84]

Właśnie przypomniałyście mi o moim likierku , ale stał juz ponad rok i zrobiły sie grudki buuuu .....
A może tak spróbowac rozmiksować je ?