Ograniczenie wysiłku fizycznego a odchudzanie. ?

[domkaa06]

A więc od jakiś dwóch tygodni ćwiczyłam 8 min ABS i Legs, czyli te ćwiczenia na brzuch oraz na nogi. Do tego jeździłam 30 min rowerkiem stacjonarnym na najmniejszym obciążeniu oraz ćwiczyłam 100 brzuszków. Ładnie sylwetka mi się wyrzeźbiła i wgl. Ale teraz nie mam czasu oraz siły na tyle ćwiczeń. Więc mam pytanie czy jeśli ograniczę się do samych brzuszków i rowerka to czy będę jeszcze chudnąc czy wtedy już przytyję, gdyż będę ćwiczyła już mniej? Wiem, że to głupie ale nie wiem czy to jest jakiś sens tych ćwiczeń. Dodam jeszcze, że nie jem kolacji ani słodyczy.

[Silenzio]

Napisane przez domkaa06

A więc od jakiś dwóch tygodni ćwiczyłam 8 min ABS i Legs, czyli te ćwiczenia na brzuch oraz na nogi. Do tego jeździłam 30 min rowerkiem stacjonarnym na najmniejszym obciążeniu oraz ćwiczyłam 100 brzuszków. Ładnie sylwetka mi się wyrzeźbiła i wgl. Ale teraz nie mam czasu oraz siły na tyle ćwiczeń. Więc mam pytanie czy jeśli ograniczę się do samych brzuszków i rowerka to czy będę jeszcze chudnąc czy wtedy już przytyję, gdyż będę ćwiczyła już mniej? Wiem, że to głupie ale nie wiem czy to jest jakiś sens tych ćwiczeń. Dodam jeszcze, że nie jem kolacji ani słodyczy.

Po 2 tygodniach efekty w postaci wyrzeźbionej sylwetki?
Powiem tak: lepiej ćwiczyć coś niż nic.
Jeśli nie masz siły na wszystko to rozłóż to sobie w tygodniu
np. w dni parzyste aeroby(czyli w twoim przypadku rowerek) a w nieparzyste te twoje 8 min. A , i takie robienie brzuszków po nie wiadomo ile powtórzeń na dłuższą metę nic nie daje... Lepiej robić mniej a porządnie i różnorodnie tak , by pracowały wszystkie mięśnie brzucha.
Niejedzenie kolacji to głupi pomysł, bo tylko metabolizm sobie spowalniasz. Kolację jemy 2-3 h przed snem a kolację białkową można nawet wszamać 0,5-1 h przed snem.
A co do twojego głównego pytania: nie wiem ile jesz, więc na to pytanie nie odpowiem. Jeśli utrzymuje się ujemny bilans kaloryczny i ćwiczy(cokolwiek) to się z reguły chudnie.