Zdradzona... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-30, 13:04   #1
famfulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
Unhappy

Zdradzona...


Witajcie,
Jak napisałam w tytule zostałam zdradzona, szukałam takiego wątku żeby się podpiąć, ale nie znalazłam nic co by mi odpowiadało. Opowiem swoją historię. Otóż jestem w związku 6 lat, zaręczyliśmy się jakieś 1,5 roku temu i jakiś rok temu zaplanowaliśmy ślub na rok przyszły czyli 2011. Ale jak się dowiedziałam niedawno, bo nie cały miesiąc temu, mój narzeczony w chwili zaplanowania ślubu zaczął potajemnie umawiać się z koleżanką z pracy, po jakiś czasie zaczęły się bliższe kontakty i seks 2 razy, później go przyłapałam, tzn. najpierw na kłamstwie, później przeczytałam archiwum gg i resztę sam mi opowiedział. Sprawa nie wygląda za ciekawie, bo ja przez dwa lata męczyłam się ze studiami, to była dla mnie masakra i mówiłam mu ciągle o tym, bo przez to też nie miałam ochoty na seks i żadne pieszczoty, na co on nalegał. Tzn. mówił że ma straszne potrzeby i ja wiedziałam o tym ale to ignorowałam, bo wiedziałam że sam sobie dogadza. A do tego mówił, że jeśli tak będzie dalej to on nie wie co z nami będzie, ale też mówił że wie że jak tylko skończę studia to sytuacja się zmieni i tak się stało, kiedy jeszcze nie wiedziałam o zdradzie. W każdym razie dowiedziałam się i załamałam się strasznie, nie wiem co robić. On ciągle za mną chodzi, przeprasza, mówi że gdybym mu nie odmawiała to by nigdy to nie miało miejsca i że to tylko dlatego że nie radził sobie ze swoją seksualnością. Ja wiedziałam że podoba się się tej koleżance, ale on mnie zapewniał, że jej nie lubi i nawet mu wierzyłam, bo spotkałam ją nie raz i rzeczywiście babka jest walnięta i nie zaspokojona seksualnie. (Chociaż ona też ma narzeczonego z którym zaplanowała ślub i twierdziła że jest im super). Zupełnie nie wiem co robić, ja go ciągle kocham ale i nienawidzę za to co mi zrobił. Czy da się o tym zapomnieć? Bo na razie nie potrafię? Czy da się zaufać? Co robić?
famfulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:17   #2
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jak napisałam w tytule zostałam zdradzona, szukałam takiego wątku żeby się podpiąć, ale nie znalazłam nic co by mi odpowiadało. Opowiem swoją historię. Otóż jestem w związku 6 lat, zaręczyliśmy się jakieś 1,5 roku temu i jakiś rok temu zaplanowaliśmy ślub na rok przyszły czyli 2011. Ale jak się dowiedziałam niedawno, bo nie cały miesiąc temu, mój narzeczony w chwili zaplanowania ślubu zaczął potajemnie umawiać się z koleżanką z pracy, po jakiś czasie zaczęły się bliższe kontakty i seks 2 razy, później go przyłapałam, tzn. najpierw na kłamstwie, później przeczytałam archiwum gg i resztę sam mi opowiedział. Sprawa nie wygląda za ciekawie, bo ja przez dwa lata męczyłam się ze studiami, to była dla mnie masakra i mówiłam mu ciągle o tym, bo przez to też nie miałam ochoty na seks i żadne pieszczoty, na co on nalegał. Tzn. mówił że ma straszne potrzeby i ja wiedziałam o tym ale to ignorowałam, bo wiedziałam że sam sobie dogadza. A do tego mówił, że jeśli tak będzie dalej to on nie wie co z nami będzie, ale też mówił że wie że jak tylko skończę studia to sytuacja się zmieni i tak się stało, kiedy jeszcze nie wiedziałam o zdradzie. W każdym razie dowiedziałam się i załamałam się strasznie, nie wiem co robić. On ciągle za mną chodzi, przeprasza, mówi że gdybym mu nie odmawiała to by nigdy to nie miało miejsca i że to tylko dlatego że nie radził sobie ze swoją seksualnością. Ja wiedziałam że podoba się się tej koleżance, ale on mnie zapewniał, że jej nie lubi i nawet mu wierzyłam, bo spotkałam ją nie raz i rzeczywiście babka jest walnięta i nie zaspokojona seksualnie. (Chociaż ona też ma narzeczonego z którym zaplanowała ślub i twierdziła że jest im super). Zupełnie nie wiem co robić, ja go ciągle kocham ale i nienawidzę za to co mi zrobił. Czy da się o tym zapomnieć? Bo na razie nie potrafię? Czy da się zaufać? Co robić?
Zdradził Cię i jeszcze na Ciebie zrzuca winę?! Pomyśl a jak będziesz kiedyś miała stresy w pracy i przez to brak ochoty albo nie będziesz miała ochoty na seks w ciąży to co?On znowu Cię zacznie zdradzać bo skoro ty nie chcesz to on sobie poszuka gdzie indziej? Facet nie ma zupełnie szacunku dla Ciebie, do tego zachowuje się jak zwierzę kierowane jakimiś pierwotnymi instynktami, a nie rozumny człowiek.

To Twoje życie i to ty musisz poważnie przemyśleć sprawę. Spojrzeć na punkt pierwszy mojej wypowiedzi i zastanowić się czy będziesz mu w stanie zaufać? Czy wierzysz, że nigdy tego więcej nie zrobi? Jeśli na przykład znowu mu odmówisz.. Możesz mu wybaczyć ale raczej nie zapomnisz o tym a ja na pewno nie mogłabym mu już zaufać. Wg mnie nie zasługuje na Ciebie.
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych

Edytowane przez Irisfeal
Czas edycji: 2010-08-30 o 13:18
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:27   #3
famfulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzona...

On, nie zrzuca na mnie winy, ja to napisałam żeby zasygnalizować że mi się wydaje że też mam swój udział w tym, on bierze całą winę na siebie, nawet z pracy chciał zrezygnować; mówiłam mu o tym co Ty napisałaś, czyli o tych obawach że jak w przyszłości będzie znowu taka sytuacja, ale on twierdzi, że po tym jak mnie skrzywdził i jak cierpię, nie jest w stanie nawet spojrzeć na inną. Nawet sam płakał, a przez 6 lat naszej znajomości twierdził, że już nie potrafi płakać.

Chciałam poznać Wasze opinie na ten temat, może ktoś był już w takiej sytuacji. Wiem, że nikt za mnie nie podejmie decyzji.
famfulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:28   #4
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
Zdradził Cię i jeszcze na Ciebie zrzuca winę?! Pomyśl a jak będziesz kiedyś miała stresy w pracy i przez to brak ochoty albo nie będziesz miała ochoty na seks w ciąży to co?On znowu Cię zacznie zdradzać bo skoro ty nie chcesz to on sobie poszuka gdzie indziej? Facet nie ma zupełnie szacunku dla Ciebie, do tego zachowuje się jak zwierzę kierowane jakimiś pierwotnymi instynktami, a nie rozumny człowiek.
no tak, ale:
Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
Tzn. mówił że ma straszne potrzeby i ja wiedziałam o tym ale to ignorowałam, bo wiedziałam że sam sobie dogadza. A do tego mówił, że jeśli tak będzie dalej to on nie wie co z nami będzie, ale też mówił że wie że jak tylko skończę studia to sytuacja się zmieni i tak się stało, kiedy jeszcze nie wiedziałam o zdradzie.
i tak przez dwa lata. A gdzie jej szacunek dla niego? Facet na ręcznym przez dwa lata, a kobieta przez dwa lata w histerii z powodu studiów.
Współczuję obojgu.

Edytowane przez wandaweranda
Czas edycji: 2010-08-30 o 13:29
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:28   #5
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jak napisałam w tytule zostałam zdradzona, szukałam takiego wątku żeby się podpiąć, ale nie znalazłam nic co by mi odpowiadało. Opowiem swoją historię. Otóż jestem w związku 6 lat, zaręczyliśmy się jakieś 1,5 roku temu i jakiś rok temu zaplanowaliśmy ślub na rok przyszły czyli 2011. Ale jak się dowiedziałam niedawno, bo nie cały miesiąc temu, mój narzeczony w chwili zaplanowania ślubu zaczął potajemnie umawiać się z koleżanką z pracy, po jakiś czasie zaczęły się bliższe kontakty i seks 2 razy, później go przyłapałam, tzn. najpierw na kłamstwie, później przeczytałam archiwum gg i resztę sam mi opowiedział. Sprawa nie wygląda za ciekawie, bo ja przez dwa lata męczyłam się ze studiami, to była dla mnie masakra i mówiłam mu ciągle o tym, bo przez to też nie miałam ochoty na seks i żadne pieszczoty, na co on nalegał. Tzn. mówił że ma straszne potrzeby i ja wiedziałam o tym ale to ignorowałam, bo wiedziałam że sam sobie dogadza. A do tego mówił, że jeśli tak będzie dalej to on nie wie co z nami będzie, ale też mówił że wie że jak tylko skończę studia to sytuacja się zmieni i tak się stało, kiedy jeszcze nie wiedziałam o zdradzie. W każdym razie dowiedziałam się i załamałam się strasznie, nie wiem co robić. On ciągle za mną chodzi, przeprasza, mówi że gdybym mu nie odmawiała to by nigdy to nie miało miejsca i że to tylko dlatego że nie radził sobie ze swoją seksualnością. Ja wiedziałam że podoba się się tej koleżance, ale on mnie zapewniał, że jej nie lubi i nawet mu wierzyłam, bo spotkałam ją nie raz i rzeczywiście babka jest walnięta i nie zaspokojona seksualnie. (Chociaż ona też ma narzeczonego z którym zaplanowała ślub i twierdziła że jest im super). Zupełnie nie wiem co robić, ja go ciągle kocham ale i nienawidzę za to co mi zrobił. Czy da się o tym zapomnieć? Bo na razie nie potrafię? Czy da się zaufać? Co robić?

Proponuję na intymnym poszukać wątku biedronki07, opisywała dokładnie taki sam problem jak twój, z tą różnicą, że (o ile dobrze pamiętam) jej partner nie narzekał na niezaspokojone potrzeby seksualne.
Planowaliście wspólną przyszłość, jesteście zaręczeni, macie się pobrać, czy to do czegoś nie zobowiązuje?! Nie daj sobie winy wmaiwać i kitów wciskać!! Facet jest totalnie nie dojrzały, nie rozumie Twoich potrzeb zupełnie, a gdybyś była chora poważnie, czy była w ciąży zagrożonej i nie mogła sexu uprawiać to też by sobie koleżankę przygruchał na sexik, bo Ty nie możesz a jemu się chce Pomyśl i zastanów się zanim cokolwiek zrobisz.


tutaj jest link do tamtego wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453034

Edytowane przez Biedronilla
Czas edycji: 2010-08-30 o 13:32
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:31   #6
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Zdradzona...

Zdradę może bym wybaczyła, romansu nigdy
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:32   #7
eelmirka
Zadomowienie
 
Avatar eelmirka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
Dot.: Zdradzona...

dwa lata nie uprawialiście seksu? sory ale sama bym Cię zdradziła

innymi słowy sama jesteś sobie winna, nie zwalaj na studia, co takiego na nich się działo że odtrąciłaś faceta? (zaprzestanie współżycia to dla mnie odtrącenie)

Edytowane przez eelmirka
Czas edycji: 2010-08-30 o 13:33
eelmirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:33   #8
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Zdradzona...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453034

Poczytaj sobie.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:35   #9
famfulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzona...

seks był, może raz - dwa razy na miesiąc, częściej ręcznie
famfulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:40   #10
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
no tak, ale:
i tak przez dwa lata. A gdzie jej szacunek dla niego? Facet na ręcznym przez dwa lata, a kobieta przez dwa lata w histerii z powodu studiów.
Współczuję obojgu.
Fakt że facetowi pewnie było ciężko i powinni to jakoś załatwić nie wiem też jak było dokłądnie czy facet np starał się ją zachęcać jakoś, albo jak było w wakacje itd ale nic nie usprawiedliwia zdrady.

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
dwa lata nie uprawialiście seksu? sory ale sama bym Cię zdradziła

innymi słowy sama jesteś sobie winna, nie zwalaj na studia, co takiego na nich się działo że odtrąciłaś faceta? (zaprzestanie współżycia to dla mnie odtrącenie)
Coż za lojalność
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:41   #11
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
no tak, ale tam jest jednak trochę inna sytuacja w sensie powodu zdrady choć i tak nie ma co usprawiedliwiać. Zdrada to zdrada. Autorko, sama musisz podjąc decyzję.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:43   #12
eelmirka
Zadomowienie
 
Avatar eelmirka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
seks był, może raz - dwa razy na miesiąc, częściej ręcznie
na pewno nie rzadziej?

co to był za problem na studiach? wart zawalenia związku? sory ale w dwuletni kryzys na studiach nie wierzę - to tylko studia, nie są warte takich kosztów

i co Ty na to że on się masturbował? dla mnie to by była obraza majestatu gdyby mój facet musiał jechać na ręcznym jeszcze przeze mnie, za moim przyzwoleniem i w dodatku ku mojemu zadowoleniu straszne, coś z Tobą nie tak

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
Coż za lojalność
w sensie na jego miejscu, taki mały cynizm, od razu wyjaśniłam innymi słowami
eelmirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:44   #13
Wikttoria
Raczkowanie
 
Avatar Wikttoria
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 414
GG do Wikttoria
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jak napisałam w tytule zostałam zdradzona, szukałam takiego wątku żeby się podpiąć, ale nie znalazłam nic co by mi odpowiadało. Opowiem swoją historię. Otóż jestem w związku 6 lat, zaręczyliśmy się jakieś 1,5 roku temu i jakiś rok temu zaplanowaliśmy ślub na rok przyszły czyli 2011. Ale jak się dowiedziałam niedawno, bo nie cały miesiąc temu, mój narzeczony w chwili zaplanowania ślubu zaczął potajemnie umawiać się z koleżanką z pracy, po jakiś czasie zaczęły się bliższe kontakty i seks 2 razy, później go przyłapałam, tzn. najpierw na kłamstwie, później przeczytałam archiwum gg i resztę sam mi opowiedział. Sprawa nie wygląda za ciekawie, bo ja przez dwa lata męczyłam się ze studiami, to była dla mnie masakra i mówiłam mu ciągle o tym, bo przez to też nie miałam ochoty na seks i żadne pieszczoty, na co on nalegał. Tzn. mówił że ma straszne potrzeby i ja wiedziałam o tym ale to ignorowałam, bo wiedziałam że sam sobie dogadza. A do tego mówił, że jeśli tak będzie dalej to on nie wie co z nami będzie, ale też mówił że wie że jak tylko skończę studia to sytuacja się zmieni i tak się stało, kiedy jeszcze nie wiedziałam o zdradzie. W każdym razie dowiedziałam się i załamałam się strasznie, nie wiem co robić. On ciągle za mną chodzi, przeprasza, mówi że gdybym mu nie odmawiała to by nigdy to nie miało miejsca i że to tylko dlatego że nie radził sobie ze swoją seksualnością. Ja wiedziałam że podoba się się tej koleżance, ale on mnie zapewniał, że jej nie lubi i nawet mu wierzyłam, bo spotkałam ją nie raz i rzeczywiście babka jest walnięta i nie zaspokojona seksualnie. (Chociaż ona też ma narzeczonego z którym zaplanowała ślub i twierdziła że jest im super). Zupełnie nie wiem co robić, ja go ciągle kocham ale i nienawidzę za to co mi zrobił. Czy da się o tym zapomnieć? Bo na razie nie potrafię? Czy da się zaufać? Co robić?
Burak i prostak w jednym!!!
jabys była chora czy coś to tez by powiedział tak?, bo przecież musi sobie ulżyć? Olej go
Wikttoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:44   #14
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
Fakt że facetowi pewnie było ciężko i powinni to jakoś załatwić nie wiem też jak było dokłądnie czy facet np starał się ją zachęcać jakoś, albo jak było w wakacje itd ale nic nie usprawiedliwia zdrady.
no tak, ale mnie w ogóle ciekawi kwestia masakry z powodu studiów. Jeśli studia są dla kogoś masakrą, to nie wiem czym bedzie np. połóg, choroba, teściowie, czy remont mieszkania. Czy nie daj Bóg coś gorszego
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:45   #15
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Zdradzona...

Facet nie jest dziki zwierzęciem,żeby usprawiedliwiać zdradę popędem. Nie zmienia to faktu, że ty również postepowałaś okrutnie. 2 lata bez seksu i nawet bez chęci naprawienia tego, totalne ignorowanie potrzeb partnera - to bardzo zła i krzywdząca postawa.

Facet miał prawo poczuć się źle, aczkolwiek zamiast cię zdradzić powinien z toba rozmawiać, może namówić na terapię, może postarać się zapewnić odstresowujące warunki, jakiś wspólny wyjazd itd.
Ty zaś, mimo nauki, powinnaś była również z partnerem porozmawiać, postarać się zrozumieć jego potrzeby, znaleźć jakiś kompromis, znaleźć w sobie siłę do walki.
Nie mówię o tym, by się zmuszać, ale choćby spróbować - nie wierzę, że przez całe dwa lata nie znalazł się nawet jeden wieczór, kiedy nie "męczyłaś się" ze studiami. Co to były za studia, takie męczące?


Ani ty nie dorosłaś do zwiazku, a tym bardziej do zaręczyn i ślubu, ani on. Problemów nie rozwiązuje się poprzez ignorowanie potrzeb z jednej strony, a zdradę z drugiej. Zawiodła komunikacja, zawiodła potrzeba zrozumienia, zawiedliście oboje na całej linii.

Facet zasługuje na drugą szanse, ale u innej kobiety.
Ty też zasługujesz na szansę, ale u innego faceta.

Szczerze? Uważam, że z tego związku już nic nie bedzie. Za dużo kwasu się natworzyło, żeby można było to uratować - oczywiście, to tylko moje zdanie.


Zastanowiło mnie jedno -
Cytat:
napisałaś, czyli o tych obawach że jak w przyszłości będzie znowu taka sytuacja, ale on twierdzi, że po tym jak mnie skrzywdził i jak cierpię, nie jest w stanie nawet spojrzeć na inną.
Gówno prawda, za przeproszeniem. On cię skrzywdził w momencie PRZESPANIA SIĘ z inną kobietą, a nie w momencie, w którym się o tym dowiedziałaś. Gdyby faktycznie żałował i nie chciał już spojrzeć na inną kobieŧę to po jednorazowej zdradzie nic więcej by nie zrobił. A on miał regularny romans.

On nie tyle żałuje tego, że miał romans, co tego, że się wydało.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:48   #16
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
i tak przez dwa lata. A gdzie jej szacunek dla niego? Facet na ręcznym przez dwa lata, a kobieta przez dwa lata w histerii z powodu studiów.
Współczuję obojgu.
Tak, ale:
po 1. uprawiali seks raz, lub dwa na m-c, więc to nie znaczy, że wcale go nie było;
po 2. facet wiedział, że ten okres jest przejściowy (Autorka wyjaśniła mu dokładnie, że jest to spowodowane stesem na studiach). I w tym momencie chyba winien jej wsparcie okazać, albo zwyczajnie cierpliwość a nie lecieć sobie ulżyć bo go akurat swędziało
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:49   #17
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jak napisałam w tytule zostałam zdradzona, szukałam takiego wątku żeby się podpiąć, ale nie znalazłam nic co by mi odpowiadało. Opowiem swoją historię. Otóż jestem w związku 6 lat, zaręczyliśmy się jakieś 1,5 roku temu i jakiś rok temu zaplanowaliśmy ślub na rok przyszły czyli 2011. Ale jak się dowiedziałam niedawno, bo nie cały miesiąc temu, mój narzeczony w chwili zaplanowania ślubu zaczął potajemnie umawiać się z koleżanką z pracy, po jakiś czasie zaczęły się bliższe kontakty i seks 2 razy, później go przyłapałam, tzn. najpierw na kłamstwie, później przeczytałam archiwum gg i resztę sam mi opowiedział. Sprawa nie wygląda za ciekawie, bo ja przez dwa lata męczyłam się ze studiami, to była dla mnie masakra i mówiłam mu ciągle o tym, bo przez to też nie miałam ochoty na seks i żadne pieszczoty, na co on nalegał. Tzn. mówił że ma straszne potrzeby i ja wiedziałam o tym ale to ignorowałam, bo wiedziałam że sam sobie dogadza. A do tego mówił, że jeśli tak będzie dalej to on nie wie co z nami będzie, ale też mówił że wie że jak tylko skończę studia to sytuacja się zmieni i tak się stało, kiedy jeszcze nie wiedziałam o zdradzie. W każdym razie dowiedziałam się i załamałam się strasznie, nie wiem co robić. On ciągle za mną chodzi, przeprasza, mówi że gdybym mu nie odmawiała to by nigdy to nie miało miejsca i że to tylko dlatego że nie radził sobie ze swoją seksualnością. Ja wiedziałam że podoba się się tej koleżance, ale on mnie zapewniał, że jej nie lubi i nawet mu wierzyłam, bo spotkałam ją nie raz i rzeczywiście babka jest walnięta i nie zaspokojona seksualnie. (Chociaż ona też ma narzeczonego z którym zaplanowała ślub i twierdziła że jest im super). Zupełnie nie wiem co robić, ja go ciągle kocham ale i nienawidzę za to co mi zrobił. Czy da się o tym zapomnieć? Bo na razie nie potrafię? Czy da się zaufać? Co robić?
Nie brałabym ślubu z tym facetem. Jeśli było mu źle miał dwa wyjścia - zerwać i znaleźć sobie nową partnerkę, albo sobie radzić w pojedynkę. Zdrada nie jest żadnym wyjściem, skoro teraz to zrobił to skąd wiesz, czy jeśli np. będziesz w zagrożonej ciąży i nie będziesz przez to mogła uprawiać seksu, on nie znajdzie sobie znowu tymczasowego rozwiązania?
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:56   #18
famfulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
seks był, może raz - dwa razy na miesiąc, częściej ręcznie
pisząc ręcznie miałam na myśli że ja go doprowadzałam ręcznie do orgazmu, sam mi nawet mówił, że seks go tak nie cieszy jak ręką; a to że sam sobie dogadzał, to mi o tym powiedział później a ja się domyślałam wcześniej bo przestał narzekać że mu brakuje orgazmów, ale się okazało że nie brakuje mu bo sobie inną znalazł
famfulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:57   #19
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
Tak, ale:
po 1. uprawiali seks raz, lub dwa na m-c, więc to nie znaczy, że wcale go nie było;
po 2. facet wiedział, że ten okres jest przejściowy (Autorka wyjaśniła mu dokładnie, że jest to spowodowane stesem na studiach). I w tym momencie chyba winien jej wsparcie okazać, albo zwyczajnie cierpliwość a nie lecieć sobie ulżyć bo go akurat swędziało
zależy jeszcze jak wygladał ten seks 1xmsc
może był wybłagany i z łaski dany
ja nie trzymam strony tego gościa, po prostu uważam, że się nie dobrali
I myslę, że w tym związku obie strony chciały dostawać, a żadna nie umiała dać. I się posypało.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:59   #20
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
na pewno nie rzadziej?
co to był za problem na studiach? wart zawalenia związku? sory ale w dwuletni kryzys na studiach nie wierzę - to tylko studia, nie są warte takich kosztów
Mnie interesuje co było w wakacje przez ten czas.

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
i co Ty na to że on się masturbował? dla mnie to by była obraza majestatu gdyby mój facet musiał jechać na ręcznym jeszcze przeze mnie, za moim przyzwoleniem i w dodatku ku mojemu zadowoleniu straszne, coś z Tobą nie tak

ii tam mój mimo seksu się masturbuje nie widzę w tym obraźliwego ani dziwnego Jak ma ochotę to czemu nie

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
w sensie na jego miejscu, taki mały cynizm, od razu wyjaśniłam innymi słowami
Rozumiem ale wg mnie nie można zrzucać winy na osobę że go partner zdradził. Jakby nie chciał to by nie zdradził

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
Tak, ale:
po 1. uprawiali seks raz, lub dwa na m-c, więc to nie znaczy, że wcale go nie było;
po 2. facet wiedział, że ten okres jest przejściowy (Autorka wyjaśniła mu dokładnie, że jest to spowodowane stesem na studiach). I w tym momencie chyba winien jej wsparcie okazać, albo zwyczajnie cierpliwość a nie lecieć sobie ulżyć bo go akurat swędziało
Dokładnie.
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:03   #21
famfulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzona...

wakacje odpadają, bo spotkania zaczęły się z początkiem roku szkolnego, bliższe spotkania zaczęły się w ferie, a seks końcem roku, potem się skonczyło
famfulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:06   #22
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
dwa lata nie uprawialiście seksu? sory ale sama bym Cię zdradziła

innymi słowy sama jesteś sobie winna, nie zwalaj na studia, co takiego na nich się działo że odtrąciłaś faceta? (zaprzestanie współżycia to dla mnie odtrącenie)
(inna sprawa że powinien był od Ciebie odejść a nie zdradzać bo mimo że dziewczyną dla niego jesteś beznadziejną to szacunek się należy jako człowiekowi)
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014


Edytowane przez Ilsa Lund
Czas edycji: 2010-08-30 o 14:08
Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:07   #23
famfulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzona...

A ze studiami to było tak, że ciągle chodziłam zestresowana, chciałam je skonczyć, bo wsadziłam w nie kase, ale były strasznie męczące, stresowałam się od zjazdu do zjazdu i tak rok przeleciał, bo romas nie trwał dwa lata, początkiem studiów jakoś sobie radziliśmy;

kurcze dlaczego życie jest takie trudne; boję się że sobie nikogo nie znajdę teraz już (jak mi się zachce kogoś mieć i będę w stanie zaufać), bo praktycznie nie wychodzę z domu, nie mam znajomych, nie mam pracy; MASAKRA chyba tylko się zastrzelić
famfulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:11   #24
paczek1990
Wtajemniczenie
 
Avatar paczek1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
Dot.: Zdradzona...

Ehh...nieciekawie. Nie obwiniaj siebie-bo Ty nie zawiniłaś. każdy ma prawo nie mieć ochoty na seks, pieszczoty, pocałunki. Twój facet zachował się fatalnie, skoro tak Cię kochał, planowaliście ślub-i Cię zdradził... Żeby to był jednorazowy skok w bok-pocałunek, seks-ok chciwla słabości-ale spotykał się z nią dłuższy czas-tak zrozumiałam. Czegoś takiego bym nie wybaczyła i odwołała ślub. jednak każda z nas inaczej podchodzi do kwestii zdrady-dla każdej coś innego jest zdradą. Jesli potarfisz z nim być, kochasz go i chcesz dac mu szansę-daj. jednak nigdy nie bedzie jak kiedyś, zawse będziesz podejrzliwa, będziesz pamiętać, będzie Ci źle, nie będziesz potrafiła zaufać.. Jeśli nei potrafisz wybaczyć-to skończ zwiazek.
paczek1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:16   #25
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
A ze studiami to było tak, że ciągle chodziłam zestresowana, chciałam je skonczyć, bo wsadziłam w nie kase, ale były strasznie męczące, stresowałam się od zjazdu do zjazdu i tak rok przeleciał, bo romas nie trwał dwa lata, początkiem studiów jakoś sobie radziliśmy;

kurcze dlaczego życie jest takie trudne; boję się że sobie nikogo nie znajdę teraz już (jak mi się zachce kogoś mieć i będę w stanie zaufać), bo praktycznie nie wychodzę z domu, nie mam znajomych, nie mam pracy; MASAKRA chyba tylko się zastrzelić
Za to masz studia
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:18   #26
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość
A ze studiami to było tak, że ciągle chodziłam zestresowana, chciałam je skonczyć, bo wsadziłam w nie kase, ale były strasznie męczące, stresowałam się od zjazdu do zjazdu i tak rok przeleciał, bo romas nie trwał dwa lata, początkiem studiów jakoś sobie radziliśmy;

kurcze dlaczego życie jest takie trudne; boję się że sobie nikogo nie znajdę teraz już (jak mi się zachce kogoś mieć i będę w stanie zaufać), bo praktycznie nie wychodzę z domu, nie mam znajomych, nie mam pracy; MASAKRA chyba tylko się zastrzelić
To są chyba najgorsze przesłanki na wybaczenie zdrady

Chyba że chcesz aby Twoje poczucie wartości sięgnęło dna..

Edytowane przez Biedronilla
Czas edycji: 2010-08-30 o 14:20
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:19   #27
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez famfulka Pokaż wiadomość

kurcze dlaczego życie jest takie trudne; boję się że sobie nikogo nie znajdę teraz już (jak mi się zachce kogoś mieć i będę w stanie zaufać), bo praktycznie nie wychodzę z domu, nie mam znajomych, nie mam pracy; MASAKRA chyba tylko się zastrzelić
NIE, to nie jest koniec wszystkiego. To początek czegoś nowego. Ten związek nie był dobry, skoro doszło do zdrady.
Jak to nie masz znajomych?

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Cytat:
Napisane przez moooniaaaa Pokaż wiadomość
Za to masz studia
no, to żeś kobite dobiła
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:22   #28
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Zdradzona...

Na każdą zdradę mam tylko jedną radę:
zakończ związek.

Ja rozumiem, facet ma potrzeby, ale jeśli w związku jest mu źle, to powinien go skończyć, a nie lecieć na seksik do koleżanki.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:26   #29
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Zdradzona...

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
(inna sprawa że powinien był od Ciebie odejść a nie zdradzać bo mimo że dziewczyną dla niego jesteś beznadziejną to szacunek się należy jako człowiekowi)
Wiesz co, tylko zastanawia mnie dlaczego dziewczynom, na które naciska facet, a nie czują się gotowe na seks doradza się, żeby się nie zmuszały, bo "jak kocha to poczeka", a tu jeśli dziewczyna po prostu nie ma ochoty na seks przez stres, ale nie rezygnuje z niego całkowicie ze względu na faceta, to jest beznadziejna - rozumiem, że ona powinna się zmusić? Tyle się mówi o traktowaniu seksu jak "małżeński obowiązek"...

Facetowi nikt kuli do nogi nie przytwierdził, mógł się zgodzić na taki układ, próbować rozmawiać, albo po prostu odejść.
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 14:42   #30
Hastla
Raczkowanie
 
Avatar Hastla
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 94
Dot.: Zdradzona...

Nic nie tłumaczy zdrady. Ciesz się, że wyszło szydło z worka teraz, a nie po ślubie. Teraz bez szarpania można związek zakończyć. Jeśli chciałabyś to ciągnąć to pamiętaj, że ciężko będzie o zaufanie itp. i prędzej czy później się rozpadnie. A z tym, że to Twoja wina, bo nie kochałaś się z nim jak mu się chciało to nieźle poleciał Podziwiam za spokój, bo jakbym była na Twoim miejscu to by do rękoczynów doszło na koniec kop na rozpęd za drzwi.

Edytowane przez Hastla
Czas edycji: 2010-08-30 o 14:45
Hastla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.