Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-24, 20:47   #1
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Exclamation

Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?


Na ogół jestem naprawdę spokojną dziewczyną. Nie potrafiłabym nikogo uwierzyć, ale ostatnio nie potrafię nad sobą zapanować. Może to naprawdę dziwnie zabrzmieć, ale ... zaczęłam bić mojego chłopaka. Ostatnio zawodzę się na nim, nie dotrzymuje obietnic, czasem okłamuje. Wczoraj przyszedł po mnie by odprowadzić mnie do domu, ale ja popadłam w wielką wściekłość, że z pewną rzeczą nie dotrzymał słowa. (Boję się, że na każdym kroku mnie okłamuje, nie potrafie mu zaufać i wszędzie doszukuję się przez to kłamstw. Czasem dopatrzę się ich, a czasem nie). Prosiłam, żeby mnie nie dotykał, bo próbował opanować mój krzyk i przytrzymywał mnie żebym się uspokoiła i wtedy szarpnęłam go za ręce tak, że pozostawiłam zadrapania na skórze. Często w kłótni mówił wiele bolesnych słow, był mało delikatny i poniżał mnie mając przy tym agresywny ton twarzy i zbliżył się do mnie tak jakby chciał mnie uderzyć. Tak agresywnie trzymał za ręce (bolało) i wtedy ja uderzyłam go w twarz a on zaczął mnie poniżać, bezpodstawnie i wtedy zaczęłam wyrywać mu włosy. Złapałam za policzek i zadrapałam do krwi. Nie jestem sobą. Nie wiem co mam zrobić. Wydaje mi się, że to przez mojego chłopaka, który mnie prowokuje, wyzywa obraża i wtrąca się do moich spraw rodzinnych obrażając mą rodzinę. Ktoś może powiedzieć, że z kim ja jestem. Ale ja go kocham, tak kocham tego tyrana który popycha mnie na ścianę i nazywa dzi*ką, chociaż nie ma podstaw. Nie zawsze taki jest. Tylko czasem , ale nie umiem bez niego żyć. Ale nie chce mu robić krzywdy ani nikomu innemu. Co się ze mną dzieje ;c

Błagam o pomoc ;c
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 20:55   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez avney Pokaż wiadomość
Na ogół jestem naprawdę spokojną dziewczyną. Nie potrafiłabym nikogo uwierzyć, ale ostatnio nie potrafię nad sobą zapanować. Może to naprawdę dziwnie zabrzmieć, ale ... zaczęłam bić mojego chłopaka. Ostatnio zawodzę się na nim, nie dotrzymuje obietnic, czasem okłamuje. Wczoraj przyszedł po mnie by odprowadzić mnie do domu, ale ja popadłam w wielką wściekłość, że z pewną rzeczą nie dotrzymał słowa. (Boję się, że na każdym kroku mnie okłamuje, nie potrafie mu zaufać i wszędzie doszukuję się przez to kłamstw. Czasem dopatrzę się ich, a czasem nie). Prosiłam, żeby mnie nie dotykał, bo próbował opanować mój krzyk i przytrzymywał mnie żebym się uspokoiła i wtedy szarpnęłam go za ręce tak, że pozostawiłam zadrapania na skórze. Często w kłótni mówił wiele bolesnych słow, był mało delikatny i poniżał mnie mając przy tym agresywny ton twarzy i zbliżył się do mnie tak jakby chciał mnie uderzyć. Tak agresywnie trzymał za ręce (bolało) i wtedy ja uderzyłam go w twarz a on zaczął mnie poniżać, bezpodstawnie i wtedy zaczęłam wyrywać mu włosy. Złapałam za policzek i zadrapałam do krwi. Nie jestem sobą. Nie wiem co mam zrobić. Wydaje mi się, że to przez mojego chłopaka, który mnie prowokuje, wyzywa obraża i wtrąca się do moich spraw rodzinnych obrażając mą rodzinę. Ktoś może powiedzieć, że z kim ja jestem. Ale ja go kocham, tak kocham tego tyrana który popycha mnie na ścianę i nazywa dzi*ką, chociaż nie ma podstaw. Nie zawsze taki jest. Tylko czasem , ale nie umiem bez niego żyć. Ale nie chce mu robić krzywdy ani nikomu innemu. Co się ze mną dzieje ;c

Błagam o pomoc ;c
- nie umiesz bez niego żyć? Bez kogoś TAKIEGO? Cóż, dla mnie opisałaś chłopa na odstrzał, ale Ty z kolei: poniżana, okłamywana, popychana, wyzywana od dziwek itp. - reagujesz patologicznie. Bo opisałaś patologiczny związek. No ale skoro "nie możesz bez niego żyć"- to tak będzie sobie patologicznie istnieć.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 21:06   #3
myszakotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 817
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Uciekaj, póki możesz. Będzie coraz gorzej, pomyśl sobie, całe życie chcesz tak spędzić?
myszakotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 21:13   #4
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Szukasz winy w sobie, a ona niekoniecznie moze w Tobie lezec. Nie chce przez to usprawiedliwic Twoich atakow agresji, bo bicia naprawde nic nie tlumaczy, ale prawdopodobnie, to on tak na Ciebie wplywa, ze zamieniasz sie w kogos kim nie jestes i byc nie chcesz. Mozliwe, ze przy innym partnerze, dobrym partnerze, bylabys ostoja spokoju. Sa ludzie, ktorzy wzajemnie bardzo destrukcyjnie na siebie wplywaja. Zyjac osobno od siebie, prowadza normalne zycia, bedac razem sciagaja sie w dol. Ten chlopak Cie konczy emocjonalnie, stad te Twoje zagrania.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 21:48   #5
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Bylam w takiej sytuacji.. I uwierz, jak go nie zostawisz bedzie tylko gorzej..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 22:13   #6
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Tak. Rozstawaliśmy się pare razy ale było mi jeszcze gorzej niż jest teraz . I ja tak wcale nie chce. Nie chce z nim być. Ale i chce. Jest okrutny ale i momentami cudowny. Czuje wielkie rozdarcie oraz poczucie bezsilności ;c

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Nie chce ale też nie wyobrażam sobie życia bez niego bo pamiętam przez co musiałam przechodzić

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

A jak sobie z nimi poradzić?
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 22:15   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Jesteś w toksycznym związku- poczytaj sobie:
http://www.kobieceserca.pl/czytelnia...yzny.html.html
A toksyczne związku NIC wspólnego z miłością nie mają, stąd takie patolskie wasze zachowania.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 22:16   #8
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez avney Pokaż wiadomość
Tak. Rozstawaliśmy się pare razy ale było mi jeszcze gorzej niż jest teraz . I ja tak wcale nie chce. Nie chce z nim być. Ale i chce. Jest okrutny ale i momentami cudowny. Czuje wielkie rozdarcie oraz poczucie bezsilności ;c

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Nie chce ale też nie wyobrażam sobie życia bez niego bo pamiętam przez co musiałam przechodzić

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

A jak sobie z nimi poradzić?
A na jak dlugo sie rozstawaliscie? Ja tak mialam z moim ex, tez zawsze do noego wracalam,bo mi zle bylo po rozstaniu ale sytuacja jaka Ty opisujesz to jest dopiero poczatek..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-24, 22:22   #9
YourFashion
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 96
Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Albo idz do psychologa(najlepiej razem) albo się z nim rozstan. Nie jestescie jeszcze małżeństwem..a robicie takie akcje? Co jak przyjda dzieci?

Myslisz o tym co będzie za kilka lat jak teraz juz jest jak jest ?

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

12 znaków,że nadszedł czas na zakończenie związku:

1.Kiedy bardziej żyjesz wspomnieniami z przeszłości niż teraźniejszością
2.Kiedy związek przynosi Ci więcej bólu niż radości
3.Kiedy on/ona oczekuje, że się zmienisz
4.Kiedy pozostajesz w związku oczekując,że on/ona się zmieni
5.Kiedy cały czas usprawiedliwiasz jego zachowania przed sobą
6.Kiedy on/ona krzywdzi Cię emocjonalnie/fizycznie/werbalnie
7.Kiedy te same sytuacje /zachowania/problemy wciąż się powtarzają, mimo, że mówiłeś/Aś o tym swojej drugiej połówce
8.Kiedy on/ona nie wkłada najmniejszego wysiłku wbudowanie związku
9.Kiedy wasze fundamentalne wartości, plany na przyszłość są kompletnie różne
10.Kiedy związek Cię „przytrzymuje” i nie możecie się swobodnie rozwijać jako indywidualności
11.Kiedy tkwisz w związku,bo liczysz na to,że będzie lepiej i on/ona się poprawi
12.Kiedy nie czujecie do siebie tego samego
YourFashion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 00:15   #10
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

idź na terapię, bijesz faceta, szarpiesz, drapiesz do krwi. Po co Ci taki związek to nie wiem, ale oboje jesteście względem siebie bardzo agresywni. Ty też, to nie jest tylko zasługa Twojego faceta, że wychodzisz z siebie i tak się zachowujesz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 15:08   #11
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Gdyby ktoś popychał mnie na ścianę i wyzywał od dziw*ek też wyszarpałabym mu wszystkie włosy z głowy. Nie rozumiem tytułu tego wątku. Problem ze sobą masz ewidentny, ale nie tyle dlatego że dajesz facetowi po pysku, a dlatego że jesteś z kimś takim. I jak chciałabyś się zachować w momencie kiedy odkryjesz kolejne kłamstwo albo zostaniesz poniżona? Podziękować mu? Pogłaskać po głowie? Podać piwo?
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 22:27   #12
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Jesteś w toksycznym związku- poczytaj sobie:
http://www.kobieceserca.pl/czytelnia...yzny.html.html
A toksyczne związku NIC wspólnego z miłością nie mają, stąd takie patolskie wasze zachowania.
Przeczytałam i aż łzy popłynęły, gdy odkryłam że jestem 'kobietą, która kocha za bardzo'

„Okrutny, obojętny lub przewrotny partner staje się (…) narkotykiem – kimś, kto pozwala oddalić się od własnego, niespokojnego wnętrza, kto przynosi chwile ulgi i oszołomienia, kimś, bez kogo coraz częściej nie sposób się obejść. Lecz jednocześnie ten sam człowiek jest źródłem innych męczarni, toteż uzależnienie się szybko przybiera postać nałogu.

Zostać sama ze sobą to straszne! To dużo gorzej niż znosić od kogoś (…) upokorzenia! Bo zostać ze sobą to wydać się na pastwę jątrzącego bólu, na który składa się nie tylko przeszłość, ale i aktualny stan rzeczy.”


Naprawde ten cały artykuł opisuje mnie, ale nie za bardzo jest tam napisane jak z tego wyjść Obawiam się, że nie dam rady

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
A na jak dlugo sie rozstawaliscie? Ja tak mialam z moim ex, tez zawsze do noego wracalam,bo mi zle bylo po rozstaniu ale sytuacja jaka Ty opisujesz to jest dopiero poczatek..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mogłabyś opowiedzieć swoją historię ? Rozstawaliśmy się na może max tydz. raz była dłuższa przerwa kilka miesiecy potem sie spotkalismy i urodzilo sie w nas uczucie bylo cudownie az do momentu wyjazdu na wakacje. Tam rozpoczal sie horror.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Cytat:
Napisane przez YourFashion Pokaż wiadomość
Albo idz do psychologa(najlepiej razem) albo się z nim rozstan. Nie jestescie jeszcze małżeństwem..a robicie takie akcje? Co jak przyjda dzieci?

Myslisz o tym co będzie za kilka lat jak teraz juz jest jak jest ?

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

12 znaków,że nadszedł czas na zakończenie związku:

1.Kiedy bardziej żyjesz wspomnieniami z przeszłości niż teraźniejszością
2.Kiedy związek przynosi Ci więcej bólu niż radości
3.Kiedy on/ona oczekuje, że się zmienisz
4.Kiedy pozostajesz w związku oczekując,że on/ona się zmieni
5.Kiedy cały czas usprawiedliwiasz jego zachowania przed sobą
6.Kiedy on/ona krzywdzi Cię emocjonalnie/fizycznie/werbalnie
7.Kiedy te same sytuacje /zachowania/problemy wciąż się powtarzają, mimo, że mówiłeś/Aś o tym swojej drugiej połówce
8.Kiedy on/ona nie wkłada najmniejszego wysiłku wbudowanie związku
9.Kiedy wasze fundamentalne wartości, plany na przyszłość są kompletnie różne
10.Kiedy związek Cię „przytrzymuje” i nie możecie się swobodnie rozwijać jako indywidualności
11.Kiedy tkwisz w związku,bo liczysz na to,że będzie lepiej i on/ona się poprawi
12.Kiedy nie czujecie do siebie tego samego

Tylko że nie umiem od niego odejść Gdy się nie kłócimy czuje się przy nim idealnie i wiem ze nikt by mnie tak nie traktowal nie znosilby moich humorków. Ale w głębi gdzieś coś mi mówi że wlasnie nie wyobrazam sobie zyc z nim, że wiecznie bym cierpiala i ze dusze sie w tym zwiazku i czasem nie wiem po co wgl w nim tkwię. Ale teraz juz wiem , jestem uzalezniona .

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
idź na terapię, bijesz faceta, szarpiesz, drapiesz do krwi. Po co Ci taki związek to nie wiem, ale oboje jesteście względem siebie bardzo agresywni. Ty też, to nie jest tylko zasługa Twojego faceta, że wychodzisz z siebie i tak się zachowujesz.
Bo po prostu ze sobą często nie radzę. On czesto robi mi na złość po prostu ciagle. Gdy chce zeby wyszedł on nie chce. Grozi mi, że zdradzi moje prywatne sprawy innym. Przykłada pięść do mojej dłoni. Ja po prostu cierpie wtedy okropnie i ta zlosc wylewam na niego. Wiem ze to nie jest usprawiedliwienie. Ale wy nie macie pojecia jak to jest słyszec od kogos wiecznie złe słowa, i wiem też ze sama siebie na to skazuje ale jestem uzalezniona. toksyczna miłość i beznadziejna ja. Czasem zastanawiam się czy nie byłoby lepiej po prostu skończyć z sobą. Bo czuję się nic nie wartą beznadziejną dziewczyną, która nigdy nie wyjdzie z tego przywiązania się z tej miłości.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Gdyby ktoś popychał mnie na ścianę i wyzywał od dziw*ek też wyszarpałabym mu wszystkie włosy z głowy. Nie rozumiem tytułu tego wątku. Problem ze sobą masz ewidentny, ale nie tyle dlatego że dajesz facetowi po pysku, a dlatego że jesteś z kimś takim. I jak chciałabyś się zachować w momencie kiedy odkryjesz kolejne kłamstwo albo zostaniesz poniżona? Podziękować mu? Pogłaskać po głowie? Podać piwo?
Nie wiem nie chce z nim być. Ale zarazem nie umiem. To człowiek o dwóch twarzach. Wyzwie a za 10 min przeprosi tak, że szybko wybaczam wystarczy kilka godzin. I nienawidze sb za to;/
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 22:29   #13
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Musisz strasznie samej siebie nie lubić, aby uważać, ze druga strona ma prawo tak źle Ciebie traktować, aby cały ten syf, w którym jesteś, nazywać miłością i pisać, że Ty go kochasz, a on kocha Ciebie- gdy wasza relacja koło miłości nawet nie stała- koło patoli i owszem.
I CO znaczy: nie mogę odejść? nie dam rady odejść?- to jak już poczytałaś stronę, którą Ci podałam, to z boku masz linki i różne odnośniki- poczytaj, poszukaj, oczywiście, że z takiego syfu można wyjść.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-09-25 o 22:37
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 22:48   #14
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Musisz strasznie samej siebie nie lubić, aby uważać, ze druga strona ma prawo tak źle Ciebie traktować, aby cały ten syf, w którym jesteś, nazywać miłością i pisać, że Ty go kochasz, a on kocha Ciebie- gdy wasza relacja koło miłości nawet nie stała- koło patoli i owszem.
I CO znaczy: nie mogę odejść? nie dam rady odejść?- to jak już poczytałaś stronę, którą Ci podałam, to z boku masz linki i różne odnośniki- poczytaj, poszukaj, oczywiście, że z takiego syfu można wyjść.

To on sprawił ze stracilam poczucie wlasnej wartosci. Oki dziękuję jutro poczytam i naprawdę ten artykuł był bardzo pomocny. Dzieki niemu przynajmniej uswiadomilam sobie ze jestem uzalezniona
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 23:18   #15
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Przestań wmawiać sobie, że nie dasz rady od niego odejść. Oczywiście, że dasz radę, przecież wszystko zależy od Ciebie. Idź do psychologa i zawalcz o siebie dziewczyno.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 23:45   #16
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Tak naprawde tylko ktos kto sam to przezyl, wie jak ciezko jest sie rozstac, odejsc z takiego zwiaku. Moja historia wyglada tak, bylam z facetem 2 lata, ja mialam 18 on 19 lat. Na poczatku bylo wszystko pieknie, potem zaczely sie klotnie, wlasnie cos takiego Jak Ty opisujesz. Ja tez reagowalam agrrsywnie. Nie bylo jednego dnia zebysmy sie nie klocili. On mnie zaczal kontrolowac, nie moglam sie spotykac z kim chce, nie lubil moich kolezanek, z kolegami nawet nie mialam prawa sie witac, a jak ktos go Wlurzyl to nawet czesc nie moglam mowic.Musialam sie ubierac tak jak on chce, makijaz miec taki jak jemu sie podoba (np taka sytuacja: jest lato, ja zadowolona robie sobie malijaz i postanowilam uzyc cieni zoltego i pomaranczowego, przychodzi on i robi mi awanture, co ja mam za kolor na oczach i prawie sila mnie zmusil do zmycia tego). Zaczal kontrolowac moje pieniadze. Jak szlosny do sklepu a ka kasie stal mezczyzna to nie moglam nawet mowic dzien dobry czy do widzenia, bo od razu awantura, ze mpze go poderwac chce. Skonczylo sie to u mnie depresja, utrata wiekszosci znajomych, tym, ze nie moglam nawet wyjsc do sklepu z ubraniami bez pozwolenia! A ile razy mnie uderzyl czy za wlosy szarpal.. Az w koncu, po ktorejs klotni (pamietam, poszlo o to, ze wyszlam ze znajomymi podczas przerwy w szkole) on powiedzial, ze to koniec (nie 1 raz) , wtedy cos sie ze mna stalo, stwierdzilam, ze nie moge juz tak zyc. Wyjechalam na prawie miesiac, po powrocie on znowu chcial byc ze mna. Dalam mu ostatnia szanse, obiecywal, ze sie zmieni itd to trwalo kilka dni. Kiedy zrobil mi awanture o ubior, wywalilam go z domu powoedzialam, ze to koniec. On nagle zaczal wydzwaniac do moich znajomych, plakac im, przychodzil do mojej szkoly, do nauczycieli.. Ja nie odbieralam tel nie odpisywalam mu. I w tym czasie tez zCzelam sie spotykac z obecnym tz, co bapewno w duzym stopniu pomoglo mi w tym, zebym do tamtego nie wracala. Moze Twoja sytuacja nie jest jeszcze tak zla, ale ja jestem chyba przewrazliwiona. I wiem ze czesto tak sie wlasnie zaczyna, a potem jest koszmar. Przepraszam, ze taki dlugi post


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 23:51   #17
beznadziejny123
Wtajemniczenie
 
Avatar beznadziejny123
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 2 625
GG do beznadziejny123
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Typ jest wykolejeńcem więc uciekaj. Chyba, że ty też jesteś to wtedy wszystko oki ^^

Co do agresji to przede wszystkim unikać takich typów. To z czynników psychicznych. A z fizycznych to zapasz sobie melisy, ogranicz mięso, ogranicz słodycze, ogranicz słodkie napoje gazowane.

Mieć powód do złości to jedno ale drugim jest to, że możesz nie dawać się wyprowadzać z równowagi mimo tych powodów, możesz doprowadzić się do niereaktywnego stanu gdzie takie zachowanie jak twojego chłopca, nie będzie miało wpływu na powstawanie zachowań impulsywnych z twojej strony. Takiego opanowania ci życzę! ^^
beznadziejny123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-25, 23:59   #18
YourFashion
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 96
Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Nie mów że nikt inny by Cie tak.nie traktował.ja tez tak myślałam przez 4 lata..az poznalam innego.i okazało sie ze ten inny umie mnie uszanować i byc kochany razy tysiące
YourFashion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-26, 00:03   #19
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez YourFashion Pokaż wiadomość
Nie mów że nikt inny by Cie tak.nie traktował.ja tez tak myślałam przez 4 lata..az poznalam innego.i okazało sie ze ten inny umie mnie uszanować i byc kochany razy tysiące
Dokladnie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 22:50   #20
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Przestań wmawiać sobie, że nie dasz rady od niego odejść. Oczywiście, że dasz radę, przecież wszystko zależy od Ciebie. Idź do psychologa i zawalcz o siebie dziewczyno.
Czuje ze nie umialabym sie otworzyc przed psychologiem. : ( ale tez wiem ze sama nie dam rady
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 22:53   #21
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez avney Pokaż wiadomość
Czuje ze nie umialabym sie otworzyc przed psychologiem. : ( ale tez wiem ze sama nie dam rady
No wlasnie z tym moze byc problem, bo wcale nie tak latwo sie przed psychologiem otworzyc.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 23:07   #22
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Tak naprawde tylko ktos kto sam to przezyl, wie jak ciezko jest sie rozstac, odejsc z takiego zwiaku. Moja historia wyglada tak, bylam z facetem 2 lata, ja mialam 18 on 19 lat. Na poczatku bylo wszystko pieknie, potem zaczely sie klotnie, wlasnie cos takiego Jak Ty opisujesz. Ja tez reagowalam agrrsywnie. Nie bylo jednego dnia zebysmy sie nie klocili. On mnie zaczal kontrolowac, nie moglam sie spotykac z kim chce, nie lubil moich kolezanek, z kolegami nawet nie mialam prawa sie witac, a jak ktos go Wlurzyl to nawet czesc nie moglam mowic.Musialam sie ubierac tak jak on chce, makijaz miec taki jak jemu sie podoba (np taka sytuacja: jest lato, ja zadowolona robie sobie malijaz i postanowilam uzyc cieni zoltego i pomaranczowego, przychodzi on i robi mi awanture, co ja mam za kolor na oczach i prawie sila mnie zmusil do zmycia tego). Zaczal kontrolowac moje pieniadze. Jak szlosny do sklepu a ka kasie stal mezczyzna to nie moglam nawet mowic dzien dobry czy do widzenia, bo od razu awantura, ze mpze go poderwac chce. Skonczylo sie to u mnie depresja, utrata wiekszosci znajomych, tym, ze nie moglam nawet wyjsc do sklepu z ubraniami bez pozwolenia! A ile razy mnie uderzyl czy za wlosy szarpal.. Az w koncu, po ktorejs klotni (pamietam, poszlo o to, ze wyszlam ze znajomymi podczas przerwy w szkole) on powiedzial, ze to koniec (nie 1 raz) , wtedy cos sie ze mna stalo, stwierdzilam, ze nie moge juz tak zyc. Wyjechalam na prawie miesiac, po powrocie on znowu chcial byc ze mna. Dalam mu ostatnia szanse, obiecywal, ze sie zmieni itd to trwalo kilka dni. Kiedy zrobil mi awanture o ubior, wywalilam go z domu powoedzialam, ze to koniec. On nagle zaczal wydzwaniac do moich znajomych, plakac im, przychodzil do mojej szkoly, do nauczycieli.. Ja nie odbieralam tel nie odpisywalam mu. I w tym czasie tez zCzelam sie spotykac z obecnym tz, co bapewno w duzym stopniu pomoglo mi w tym, zebym do tamtego nie wracala. Moze Twoja sytuacja nie jest jeszcze tak zla, ale ja jestem chyba przewrazliwiona. I wiem ze czesto tak sie wlasnie zaczyna, a potem jest koszmar. Przepraszam, ze taki dlugi post


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Moja sytuacja jest jeszcze gorsza. Wczoraj mocniej pomalowałam oczy, ale nie tak jakoś mocno tylko moze o 3 pociagniecia wiecej tuszem do rzęs. To stwierdził ze to dla chłopaków. Matko kochana Przeciez w mojej głowie byl zawsze tylko on. Szłam dziś też przypadkiem obok jakiegoś chłopaka, nawet nie zwróciłam na niego uwagi a on zarzucał mi, że pewnie z nim rozmawiałam. Też potraciłam kontakty i bardzo tęsknię za starym życiem, a gdy nadchodzą momenty gdy sie rozstajemy zaczynam uwazac ze to zycie jest beznadziejne bo go nie ma. I ja tez jestem zazdrosna o inne dziewczyny, i chyba trzyma mnie przy nim to, ze on jak zaden inny chłopak nie potrafiłby sam z sb zrezygnowac z dziewczyn, nr na gg, pisania z dzw nawet, sam z siebie. Że jest niesamowicie wierny i potrafi się poświęcic dla mnie i naprawde zrezygnowac z wielu rzeczy, i ze jest bezwzglednie szczery, nie oglada sie za dziewczynami, nie zwraca na nie uwagi ( miałam też takiego który zwracał uwagę bardzo mocno na inne i moze jestem troszke przewrazliwiona ) Wiem ze inny by tak nie potrafil i chyba to jest najgorsze. Ale z drugiej strony codzienne łzy, smutek. To jest tragiczne rozdarcie. Dziś znów mnie obrażał, od szmat dziwek, że moje miejscie jest w burdelu . Ale to nieprawda oczywiście bo ja nie z takich absolutnie. Jestem porządną dziewczyną, ale on wie ze w ten sposob sprawi mi przykrosc i sprowokuje. Dzis znow go uderzylam. Nie moglam sluchac tego co mowi. A byly to bzdury. Powiedziałam mu ze naprawde jak kiedys spotka taka dziewczyne to zrozumie co traci. Bo w dzisiejszych czasach malo kto potrafi zrezygnowac z kolezanek kolegow rozmow z chlopakami . staralam sie byc dla niego najlepsza. A on traktował w ten sposob. A naprawde swiat i ludzie staczaja sie na dno. a ja zyje wedlug zasady ten jedyny mimo ze wiem ze to nie jest ten jedyny ;c . Teraz to ja sie rozpisałam Ale tak mi lepiej jak przed kimś to wygarnę.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
No wlasnie z tym moze byc problem, bo wcale nie tak latwo sie przed psychologiem otworzyc.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No właśnie. Czuje sie bezradna

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Cytat:
Napisane przez beznadziejny123 Pokaż wiadomość
Typ jest wykolejeńcem więc uciekaj. Chyba, że ty też jesteś to wtedy wszystko oki ^^

Co do agresji to przede wszystkim unikać takich typów. To z czynników psychicznych. A z fizycznych to zapasz sobie melisy, ogranicz mięso, ogranicz słodycze, ogranicz słodkie napoje gazowane.

Mieć powód do złości to jedno ale drugim jest to, że możesz nie dawać się wyprowadzać z równowagi mimo tych powodów, możesz doprowadzić się do niereaktywnego stanu gdzie takie zachowanie jak twojego chłopca, nie będzie miało wpływu na powstawanie zachowań impulsywnych z twojej strony. Takiego opanowania ci życzę! ^^
Chce uciec. Bardzo. Ale problem w tym, że moje drugie ja nie chce. A przemoc rodzi przemoc. Agresja budzi agresje. To on zaczyna. I czesto udaje mi sie to opanować ale czasem nie daje rady. Wybucham bo za duzo problemow sie we mnie kumuluje
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 23:11   #23
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez avney Pokaż wiadomość
Moja sytuacja jest jeszcze gorsza. Wczoraj mocniej pomalowałam oczy, ale nie tak jakoś mocno tylko moze o 3 pociagniecia wiecej tuszem do rzęs. To stwierdził ze to dla chłopaków. Matko kochana Przeciez w mojej głowie byl zawsze tylko on. Szłam dziś też przypadkiem obok jakiegoś chłopaka, nawet nie zwróciłam na niego uwagi a on zarzucał mi, że pewnie z nim rozmawiałam. Też potraciłam kontakty i bardzo tęsknię za starym życiem, a gdy nadchodzą momenty gdy sie rozstajemy zaczynam uwazac ze to zycie jest beznadziejne bo go nie ma. I ja tez jestem zazdrosna o inne dziewczyny, i chyba trzyma mnie przy nim to, ze on jak zaden inny chłopak nie potrafiłby sam z sb zrezygnowac z dziewczyn, nr na gg, pisania z dzw nawet, sam z siebie. Że jest niesamowicie wierny i potrafi się poświęcic dla mnie i naprawde zrezygnowac z wielu rzeczy, i ze jest bezwzglednie szczery, nie oglada sie za dziewczynami, nie zwraca na nie uwagi ( miałam też takiego który zwracał uwagę bardzo mocno na inne i moze jestem troszke przewrazliwiona ) Wiem ze inny by tak nie potrafil i chyba to jest najgorsze. Ale z drugiej strony codzienne łzy, smutek. To jest tragiczne rozdarcie. Dziś znów mnie obrażał, od szmat dziwek, że moje miejscie jest w burdelu . Ale to nieprawda oczywiście bo ja nie z takich absolutnie. Jestem porządną dziewczyną, ale on wie ze w ten sposob sprawi mi przykrosc i sprowokuje. Dzis znow go uderzylam. Nie moglam sluchac tego co mowi. A byly to bzdury. Powiedziałam mu ze naprawde jak kiedys spotka taka dziewczyne to zrozumie co traci. Bo w dzisiejszych czasach malo kto potrafi zrezygnowac z kolezanek kolegow rozmow z chlopakami . staralam sie byc dla niego najlepsza. A on traktował w ten sposob. A naprawde swiat i ludzie staczaja sie na dno. a ja zyje wedlug zasady ten jedyny mimo ze wiem ze to nie jest ten jedyny ;c . Teraz to ja sie rozpisałam Ale tak mi lepiej jak przed kimś to wygarnę.
Nie powiedzialabym, ze gorsza ja mialam tak samo nie moglam na nikogo sie spojrzec z dziewczynami tez rozmawiac bo "zly wplyw" mialy, a jak cos zle bylo to wpi***ol .. Zreszta, jak jakis chlopak do mnie sie zblizyl (w sensie powiedzial czesc np) to tez oberwal.. Przy mnie unawial sie z innymi dziewczynami, nieraz die obrazal albo obrywalam za to , ze mialam PRZED poznaniem go chlopakaJedyne co moge Ci poradzic to po prostu koniec kontaku. Bedzie ciezko nawet bardzo ale z czasem minie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Bo jak sie z nim nie rozstaniesz to naprawde zle sie to skonczy, nie chcesz poten chodzic w siniakach i bac sie powiedziec slowo bo moze byc zle? Podam ci jeszcze jeden przyklad z mojego zwiazku: kiedys mnie pobil za to, ze kolezanka do mnie zadzwonila a ja obiad gotowalam. Gdyby nie jeden s.p. KolegA to by mnie tam chyba zatlukl.. Potem musialam na podlodze spac w kuchni..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 23:16   #24
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez YourFashion Pokaż wiadomość
Nie mów że nikt inny by Cie tak.nie traktował.ja tez tak myślałam przez 4 lata..az poznalam innego.i okazało sie ze ten inny umie mnie uszanować i byc kochany razy tysiące
Ale naprawde on jest w stanie zrobic wszystko i imponuje mi przede wszystkim jego wiernosc. On nawet nie patrzy na inne. Nie zwraca na nie uwagi, nawet jego koledzy zauwazyli. Jak jakis kumpel powiedzial ze ale laska to on ze go to nie obchodzi bo ma swoja. Zrezygnował sam z siebie z kontaktów na gg, bo byłam zazdrosna o taka Pauline i on powiedzial ze moze usunac wszystkie nie gadac nie spotykac sie ja nie chcialam a on tak sam z sb. Potrafi mocno się poświęcać, robić słodkie niespodzianki. Ale też potrafi być zwykłym cepem, który chce żeby podrapać mu plecy a potem porobić awantury. A ja taka wierna ;c

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Nie powiedzialabym, ze gorsza ja mialam tak samo nie moglam na nikogo sie spojrzec z dziewczynami tez rozmawiac bo "zly wplyw" mialy, a jak cos zle bylo to wpi***ol .. Zreszta, jak jakis chlopak do mnie sie zblizyl (w sensie powiedzial czesc np) to tez oberwal.. Przy mnie unawial sie z innymi dziewczynami, nieraz die obrazal albo obrywalam za to , ze mialam PRZED poznaniem go chlopakaJedyne co moge Ci poradzic to po prostu koniec kontaku. Bedzie ciezko nawet bardzo ale z czasem minie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------



Bo jak sie z nim nie rozstaniesz to naprawde zle sie to skonczy, nie chcesz poten chodzic w siniakach i bac sie powiedziec slowo bo moze byc zle? Podam ci jeszcze jeden przyklad z mojego zwiazku: kiedys mnie pobil za to, ze kolezanka do mnie zadzwonila a ja obiad gotowalam. Gdyby nie jeden s.p. KolegA to by mnie tam chyba zatlukl.. Potem musialam na podlodze spac w kuchni..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To faktycznie tragicznie. Ja siniaka miałam raz jak popchnął mnie na coś. Wiesz ile razy ja od niego odchodziłam traciłam kontakt? I wiesz jak sie konczylo ? On przychodził godziliśmy sie za kilka dni. Było cudownie i znów to samo. Czesto wewnetrznie sobie powtarzam ze to naprawde koniec. Ale jak jemu opadna emocje to naprawde jest swietnym chlopakiem. chcialabym go zmienic ale wiem ze tego nie uda mi sie zrobic ;c . I do tg wspomnienia. ;c
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 23:18   #25
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez avney Pokaż wiadomość
Ale naprawde on jest w stanie zrobic wszystko i imponuje mi przede wszystkim jego wiernosc. On nawet nie patrzy na inne. Nie zwraca na nie uwagi, nawet jego koledzy zauwazyli. Jak jakis kumpel powiedzial ze ale laska to on ze go to nie obchodzi bo ma swoja. Zrezygnował sam z siebie z kontaktów na gg, bo byłam zazdrosna o taka Pauline i on powiedzial ze moze usunac wszystkie nie gadac nie spotykac sie ja nie chcialam a on tak sam z sb. Potrafi mocno się poświęcać, robić słodkie niespodzianki. Ale też potrafi być zwykłym cepem, który chce żeby podrapać mu plecy a potem porobić awantury. A ja taka wierna ;c

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------



To faktycznie tragicznie. Ja siniaka miałam raz jak popchnął mnie na coś. Wiesz ile razy ja od niego odchodziłam traciłam kontakt? I wiesz jak sie konczylo ? On przychodził godziliśmy sie za kilka dni. Było cudownie i znów to samo. Czesto wewnetrznie sobie powtarzam ze to naprawde koniec. Ale jak jemu opadna emocje to naprawde jest swietnym chlopakiem. chcialabym go zmienic ale wiem ze tego nie uda mi sie zrobic ;c . I do tg wspomnienia. ;c
Dlatego jak on przychodzi to nawet drzwi nie otwieraj..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 23:20   #26
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Dlatego jak on przychodzi to nawet drzwi nie otwieraj..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Robiłam tak przez 3 dni a potem wymiękłam .
avney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 23:31   #27
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

e tam, będziesz pisać i pisać jak jest źle, ale pisać tylko

zapraszam cię do tego wątku -> KLIK
mi pomógł w wyjściu z toksycznego związku (ty jesteś właśnie w takim toksycznym, patolskim związku), wątek do długiego czytania, a lektura ciekawa!
i się przy nim popłaczesz (bo zobaczysz, że inni mieli podobne sytuacje) i pośmiejesz
zapraszam, zapraszam

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-09-27 o 23:33
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-28, 02:46   #28
_if
Raczkowanie
 
Avatar _if
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 97
Dot.: Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Dziewczyno,

przejrzałam pbieżnie Twoje kolejne wypowiedzi w tym wątku, ale dokładnie zapoznałam się ze wstępem i mi wystarczy całkowicie.

Moja rada: nie, nie musisz isc do psychologa. Nie zmuszaj sie do tego, jesli nie jestes gotowa na takąomoc z zewnatrz. To sie tak dobrze radzi, ale to cholernie ciężka decyzja i ja cię rozumiem, ze masz obawy.

Odsun sie od tego człowieka. On jest ZŁY. Krzywdzi cię, i niewazne, czy świadomie czy nieświadomie. Może jest cudownym człowiekiem, ale nie dla Ciebie. Traktuje Cie źle i nie tkwij w tym dalej z nadzieją, ze jak ty sie zmienisz, to on bedzie cudowny znowu.
NIE!
jeśliby cie kochal prawdziwie to pomoglby ci sie zmienic, jesliby to rzeczywiscie w tobie byl problem.
Pomysl-dlaczgeo tego nie robi, tylko krzywdzi cie wyzywaniem, ponizaniem? Jak myslisz, czemu? Too ja ci odpowiem- to on ma problem z sobą, nie ty. Wyładowuje sie na tobie, bo mu lżej, bo czuje, ze jesteś od niego słabsza i to wykorzystuje.

Co do rezygnacji ze znajomych, kolezanke itd- nie wierz w to! jak chce to i tak cie moze zdradzic i sie o tym nie dowiesz. Te facebooki gg i inne to tylko pierółki, powierzchownosc. Życie to życie. Nie wierz tak w kazde słowo i zapewnienie-mozesz sie ogromnie rozczarowac.a tego ci nie życzę.
__________________
Mój blog ZAPRASZAM
http://comfortandhappiness.blogspot.com/

Mój wątek o urządzaniu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=712504
_if jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-28, 03:34   #29
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Odp: Nie potrafię panować nad emocjami. Jak sobie z nimi radzić?

Sądzę, że Twoje agresywne zachowanie jest reakcją na jego agresję, chcesz się do niego upodobnić, pokazać mu: zobacz, ja też mogę!
mój chłopak w nerwach krzyknie, potrzęsie laptopem, pobiega trochę, poprzeklina na mnie, uderzy ręką w ściane, ja w nerwach płaczę, drę się jak szalona, czasami mam ochotę go kopnąć czy coś, ale sądzę, że gdyby kiedykolwiek doszło do jakiś rękoczynów to bym go zostawiła od razu, bo wiesz co, jak pozwolisz raz to facet nabierze odwagi na więcej, bo wie, że nic z tym nie zrobiłaś, a później Ty staniesz się agresywna; ja na prawdę mam ochotę przywalić swojemu chłopakowi jak się kłócimy, nawet mu mówię odsuń się, bo nie wytrzymam i Cię walnę, ale jeśli przekroczyłabym tą linię to wzajemny szacunek by zanikł i nie sądzę, że byłaby jakaś opcja na kontynuacje tego związku;

odejdź od niego, wykańcza Cię psychicznie, a Ty jesteś na to bardzo podatna; nie ma sensu się meczyć, wiem,że Ci ciężko, ale nie wyobrażasz sobie jakie konsekwencje przyniesie Ci zostanie w takim związku; on się skończy, zobaczysz, ale wtedy będziesz tak zniszczona od środka, że chyba nikogo sobie nie znajdziesz, odejdź póki nie jest za późno;
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.