LO zdałam sobie sprawę że chyba źle wybrałam...

[Zekori000]

Wybrałam się na profil pol-hist-ang, ponieważ bardzo lubię ang i historię (ale też dlatego, bo nie wiem co chcę robić w przyszłości), lecz teraz zdałam sobie sprawę, że z polskiego nie umiem prawię nic... (najgorzej z analizą i interpretacją wierszy), jak piszę rozprawki to muszę dostać ''oświecenia'' lub się rozkręcić.
Zastanawiam się czy nie przepisać się na mat-ang, ale boję się rozszerzonej matematyki. Boję się, że sobie nie poradzę...
Co do ang to nie mam wątpliwości
Na próbnym teście po gim z humana miałam 37 a z mat-przyr ledwo 25, ale na właściwym z hum miałam 31 a z mat-przyr 36.
Nie wiem co zrobić, przepisać się? Co zrobiłybyście na moim miejscu?

Z góry dziękuję za pomoc

[viva91]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=536426 - może ten wątek Ci pomoże

A co z historią? Jak sobie z nim radzisz? Nie będzie Ci ona "ciążyć" przez te 3 lata, skoro profil wybrałaś też dlatego że nie wiesz co chcesz w życiu robić?

Pytanie czy wykorzystasz te 3 lata na naukę przedmiotów rozszerzonych, czy będziesz od nich uciekać
Dla osób niezdecydowanych polecam profile ogólne, nie ukierunkowane ani za bardzo na humanistykę, ani znowu super ścisłe, np. mat-geo-ang. Zdaję sobie sprawę że nie zawsze taki wszędzie jest, ale warto poszukać, bo wtedy masz otwartą furtkę i na studia humanistyczne i na inne Według mnie łatwiej na mat-fizie zdać rozszerzony polski niż na humanie rozszerzoną fizykę...

[basiek0109]

Skoro lubisz angielski i czujesz się w tym dobra to może warto pomyśleć o profilu językowym? O ile w Twoim LO jest taki. A matematyka z angielskim to też bardzo dobry wybór, bo maturę z matematyki i tak musisz zdać, a po takim profilu z pewnością będzie ci łatwiej.

[rune]

Miałam podobną sytuacje do Twojej tylko, że ja wystraszyłam się biologii na bio-medzie. Przepisałam się i w tej chwili bardzo żałuję. To, że nie jesteś pewna czy sobie poradzisz to nie jest dobry powód do przepisania. Jeśli nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz, a jak to mówią "Do odważnych świat należy". Chyba, że uważasz, że przedmioty które tam są rozszerzone zupełnie cie nie interesują - to jest jedyny powód do przejścia do innej klasy. Nie bój się, w liceach tak jak i na studiach, na początku zawsze straszą żeby właśnie osoby które się boją stamtąd pouciekały.
A nie warto uciekać bo to samo będziesz kiedyś miała na studiach i w pracy. Walcz, najwyżej przepiszesz się po semestrze...

[kolorowatecza]

Idź na mat-ang jak tylko masz możliwość.
Jeśli nie jesteś wyjątkowym idiotą to dasz radę zaliczyć matmę.
A jak zdecydujesz kiedyś, że może jednak kierunki inżynieryjne Cię interesują to nie będziesz żałować i wydawać masę pieniędzy na korepetycje (ja się z decydowałam na Politechnikę po humanie i właśnie po korkach jestem stąd moja irytacja..)
Przepisz się póki masz czas, bo na polskim w liceum są tylko nudne interpretacje i rozmyślania czy czarny ptak oznacza rozpacz, czy może jednak nostalgię po stracie ukochanej osoby, albo też może śmierci psa -.-

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

ale zwykle większość drży na myśl o matmie, więc może dlatego taki argument jest stosowany

Dodam jeszcze autorko, że ja byłam na profilu humanistycznym, polski mi zbrzydł niemiłosiernie, historię lubiłam. Po skończeniu LO żałowałam że nie trafiłam na mat-geo, a nie trafiałam tam bo tak jak ty myślałam że nie dam rady z matematyką Teraz wiem że wszystko jest możliwe, jak się chce, a rozszerzona matma bardziej by mi się przydała niz rozszerzony polski

[gwiazdka93]

Napisane przez Zekori000

teraz zdałam sobie sprawę, że z polskiego nie umiem prawię nic... (najgorzej z analizą i interpretacją wierszy), jak piszę rozprawki to muszę dostać ''oświecenia'' lub się rozkręcić.
Zastanawiam się czy nie przepisać się na mat-ang, ale boję się rozszerzonej matematyki. Boję się, że sobie nie poradzę...

Jestem w klasie maturalnej o profilu językowym i nie jest łatwo, ale uważam, że chcieć to móc. W pierwszej klasie z wypracowań miałam kilka jedynek pod rząd. Zawzięłam się, zaczęłam ćwiczyć, czytać klucze do wypracowań i potem posypały się dobre oceny.
Co do przepisania, ja bym na Twoim miejscu została na tym profilu miesiąc lub dwa i później podjęła decyzję. Poza tym matematyka wcale nie taka trudna, wystarczy się przyłożyć Nigdy nie byłam jakimś orłem z matematyki, ale teraz na prawdę dużo zadań rozwiązuję itp. i mam najlepsze oceny w klasie. Chcieć to móc

[Kura Nioska]

Spokojnie, to dopiero pierwsze dni w szkole. Wszyscy nowi są przerażeni i uwierz mi, pewnie połowa myśli o tym, żeby uciec z tej szkoły gdzie pieprz rośnie.

[_Nefryt_]

Ten czas, który przeznaczyłabyś na interpretację wierszy, możesz spokojnie przeznaczyć na naukę czegoś bardziej praktycznego, jak matematyka. Skończysz kierunek humanistyczny, pójdziesz na studia humanistyczne i co? Po jakimś czasie zbrzydnie Ci uczenie się na pamięć czegoś, czego i tak po miesiącu zapomnisz. Skończysz studia i zdasz sobie sprawę, że nie masz żadnych praktycznych umiejętności. Jeśli masz znajomości lub jesteś wybitnym, ambitnym i co tam jeszcze mózgiem, pasjonatką którą ktoś zauważy to może po jakimś czasie znajdziesz pracę. Mówię Ci, po ścisłych kierunkach jest dużo łatwiej, czy to tu, czy za granicą. Ja wybrałam ścieżkę humanistyczną, tez się wahałam jak Ty, tak więc takim jak Ty będę odradzać, bo wiem jak to jest. Aczkolwiek wybór należy do Ciebie, pozdrawiam