Moja cera - prawdziwe pobojowisko

[tosianka05]

Witam,
moim problemem jest cera
Od 16 roku życia brykam się z trądzikiem. U mnie to rodzinne, wszyscy mają przetłuszczające się cery.
Byłam raz u dermatologa, ale przepisał jakieś maści które nie pomogły w znacznym stopniu, ale załaodzily objawy. Nigdy nie miałam trądziku typu "wysyp w jednym określonym miejściu jakiś gul, pryszczy. Wyskakiwały mi po prostu pojedyncze pryszcze na całej twarzy. Byłam głupia i stosowałam rozne wysuszające preperaty (Benzacne, linique z alkoholem). Strasznie wysuszylam swoją twarz. Od tamtej pory na mojej twarzy pojawiły się czerwone placki. Nie żadne zaczerwienienie jak w przypadku cery naczynkowej, tylko czerwone plamy obejmujące cąłe policzki, a najbardziej kości jarzmowe.
pryszcze i ślady po nich znikają, ale za chiny nie mogę pozbyć się tych czerwonych plam. Dodam, że kiedy się czerwienię (co jest naturalne u każdego) to przez te plamy wyglądam jak burak, bo one podbijają tę czerwoność. Pod tymi plamami przebija się ,,normalna skóra" Teraz i tak jest lepiej, bo kiedyś wyglądałam jakby mnie coś poparzyło, dosłownie cera jak burak. Oczywiście nie poszłam z tym do lekarza, bo jakże by..

W międzyczasie zapadłam też na nerwicę, więc stan skóry był u mnie na drugim miejscu.
W wieku 19 lat miałam problemy z żuwchwą i brodą - typowo hormonalne, może na podłozu stresowym.
Teraz jeśli się nie stresuję, w miarę zdrowo jem, moja cera jest w dobrym stanie, tj. nie ma dużo pryszczy, ale zawsze cś wyskoczy.
Niestety moja cera wygląda strasznie nieestetycznie i wyjście bez podkładu nawet na chwilę jest dla mnie niewykonalne. Oto moje problemy:
-jak wstaję rano mam koszmarnie przetluszczoną skóre na nosie i okolicach (aż do ust). Ona po prostu boli...
-Skóra jest ściągnięta, zaczerwieniona i piecze mnie w okolicy uszu, tzn te kości jarzmowe
-Po tym jak wstanę i się ,,dotlenię" rozluźnię, wychodzą na wierzch te plamy, tzn tskóra lekko się czzerwieni i widać te plamy bardziej
-skóra na policzkach jest dużo jasniejsza od skóry na nosie czy brodzie, po prostu wręcz biała, rózowa, nawet sina
Jak byłam mała miałam normalną cerę, żadnego zaczerwienienia, nierównego kolorytu... podejrzewam, że to efekt stosowania kremu ,,no-scar", ale niestety to wygląda strasznie nieestetycznie...

-skóra ma nierówną powierzchnię
- Jak nie nałożę podkladu to po prostu ta skóra mnie boli, a na nosie, brodzie i okolicach nosa świecę się jak kula dyskotekowa, skóra bez podkładu wygląda nieestetycznie....

Dziś na wieczór nałozyłam obfitą warstwę kremu nawilżającego i jest lepiej.
Chciałabym wyjść kiedyś bez podkładu, ale to niemożliwe..nie mam pojęcia co mam robić? Co stosować ?Zmieniłam dietę i czekam na rezultaty, ale moja cera to istne pobojowisko.

[tosianka05]

To mój policzek, wted kiedy jest lepiej ;<

[EllisMeddle]

A opisz prosze swoja codzienna pielegnacje cery

[tosianka05]

Rano przemywam twarz płynem micelarnym z Garniera
Potem wklepuję tonik hibiskusowy z Sylveco
Potem minerały i na to puder bambusowy - na nos i okolice (one trochę wysuszają,ale nie lubię innych podkładów :<)
Wieczorem zmywam makijaż dokładnie płynem micelarnym i na to lekki krem rokitnikowy z Sylveco..wiem ze powinnam czyms złuszczać moją cerę, ale nie wiem, po wszystkim mam bardzo wysuszoną...