jak sobie z tym poradzić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-02, 23:25   #1
kebula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 130

jak sobie z tym poradzić?


przygotujcie się teraz na naprawde looong-story, chociaż postaram się jak najkrócej to opowiedzieć:P

moja współlokatorka zaprosiła kiedyś fanego kumpla. spodobał mi się, chociaż nie wiem czemu...może dlatego, ze był na swój sposób inny.
został zaproszony do nas na domówkę (mojej współlokatorki wtedy nie było) i tak wyszło, że...poszliśmy do łóżka (dodam, byłam wstawiona, byłam 20 letnią dziewicą i kilka razy byłam postawiona w tak niezręcznej sytuacji, ale jakoś się udało opanować sytuację. tym razem coś poszło nie halo)..no ale cóż..następnego dnia zostaliśmy obudzeni, a ja się szybko zebrałam na ćwiczenia...także nie pogadaliśmy sobie o sytuacji. zwłaszcza, że nie byliśmy sam na sam. myślałam, ze się odezwie tuż po fakcie, no ale cóz...nie zrobił tego...a przepraszam, zaczepił mnie na fejsie (naprawdę nie wiem po co)
to ja się pierwsza odezwałam, bo wróciła współlokatorka i go zaprosiła do nas. nie chciałam, żeby się o tym dowiedziała, więc poprosiłam go, żeby nie mówił, ze u nas spał. napisał, ze ok, ale...i ta go wcześniej współlokattorka przycisnęła i wszystko wyśpiewał...
przez pewien okres czasu było między nami milczenie...dużo myślałam o tym incydencie i rozum mówił, że to nie ma sensu...niestety, tylko rozum. później pomyślałam ":a co mi tam"...i znów do niego napisałam. myślałam, ze to będzie niezobowiązująca rozmowa. jednak wyszło tak, ze mnie zaprosił na spotkanie. tylko to spotkanie nie zostało do końca dograne i szczegóły mieliśmy ustalić później. No ale czas mijał, minął dzień spotkania, a z jego strony...milczenie owiec. oczywiście, zastosowałam taktykę do "3 razy sztuka" i znów się odezwałam. przeprosił, ze nie wyszło nam spotkanie, ale z rozmowy wynikało, ze naprawdę chce się ze mną widzieć. zmieniliśmy termin, oczywiście znów mu coś wypadło i klapa. zbliżały się urodziny mojej współlokatorki, był zaproszony, wiedziałam o tym, bo sam mi powiedział..ale też w ostatniej chwili uciekł...a przed urodzinami mieliśmy się zobaczyć. nigdy więcej się nie odezwał. co więcej...w przeciągu tego czasu (od kwietnia), zdążył ogłosić na fejsie (tak, to człowiek facebook, jedna z jego licznych wad) kilka związków....
tylko że mi go brakuje. nawet specjalnie przespałam się z kimś innym-niezobowiązujący seks, tylko po to, żeby nie myśleć o nim jako o jedynym partnerze, ale to nic, absolutnie nic nie dało.
zawsze myślałam, że nie będę przywiązywać emocjonalnie do pierwszego razu. w głębi czułam, ze tak się stanie, na długo przed tym incydentem. może dlatego, ze nigdy nie udało mi się stworzyć związku.
a tu proszę, nie mogę o tym zapomnieć, a bardzo, bardzo chce o tym chociaż nie myśleć....i nie wiem, jak to zrobić
kebula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 00:15   #2
Figlak
Zadomowienie
 
Avatar Figlak
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

współczuje sytuacji. Dziwie się troche że tyle razy się odezwałaś, ja zapewne poprzestałabym na 1 próbie kontaktu.
Dużą wagę przywiązujesz do sexu. To raczej nie działa tak, ze jak prześpisz się z kims na 1 czy 2 spotkaniu, to on od razu coś do Cb poczuje czy zapragnie związku.
Może przestań chodzić do łożka, a zacznij na randki?

A o facecie? nie ma rady, zapomnij!
Figlak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 00:24   #3
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Myslisz o nim bo Ci się wymyka. A to Ci się nie zgadza w rachunku: był seks, musiałam mu się spodobać. Miłe uczucie. Problem w tym, że jego niezabieganie o Ciebie jakby temu przeczy i psuje Ci samopoczucie. Gbyby zabiegał od początku po tym seksie, być może Ty nie byłabyś zaiteresowana nim. Atrakcyjne jest to, czego nie możemy mieć.
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 07:38   #4
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Cytat:
Napisane przez kebula Pokaż wiadomość
przygotujcie się teraz na naprawde looong-story, chociaż postaram się jak najkrócej to opowiedzieć:P

moja współlokatorka zaprosiła kiedyś fanego kumpla. spodobał mi się, chociaż nie wiem czemu...może dlatego, ze był na swój sposób inny.
został zaproszony do nas na domówkę (mojej współlokatorki wtedy nie było) i tak wyszło, że...poszliśmy do łóżka (dodam, byłam wstawiona, byłam 20 letnią dziewicą i kilka razy byłam postawiona w tak niezręcznej sytuacji, ale jakoś się udało opanować sytuację. tym razem coś poszło nie halo)..no ale cóż..następnego dnia zostaliśmy obudzeni, a ja się szybko zebrałam na ćwiczenia...także nie pogadaliśmy sobie o sytuacji. zwłaszcza, że nie byliśmy sam na sam. myślałam, ze się odezwie tuż po fakcie, no ale cóz...nie zrobił tego...a przepraszam, zaczepił mnie na fejsie (naprawdę nie wiem po co)
to ja się pierwsza odezwałam, bo wróciła współlokatorka i go zaprosiła do nas. nie chciałam, żeby się o tym dowiedziała, więc poprosiłam go, żeby nie mówił, ze u nas spał. napisał, ze ok, ale...i ta go wcześniej współlokattorka przycisnęła i wszystko wyśpiewał...
przez pewien okres czasu było między nami milczenie...dużo myślałam o tym incydencie i rozum mówił, że to nie ma sensu...niestety, tylko rozum. później pomyślałam ":a co mi tam"...i znów do niego napisałam. myślałam, ze to będzie niezobowiązująca rozmowa. jednak wyszło tak, ze mnie zaprosił na spotkanie. tylko to spotkanie nie zostało do końca dograne i szczegóły mieliśmy ustalić później. No ale czas mijał, minął dzień spotkania, a z jego strony...milczenie owiec. oczywiście, zastosowałam taktykę do "3 razy sztuka" i znów się odezwałam. przeprosił, ze nie wyszło nam spotkanie, ale z rozmowy wynikało, ze naprawdę chce się ze mną widzieć. zmieniliśmy termin, oczywiście znów mu coś wypadło i klapa. zbliżały się urodziny mojej współlokatorki, był zaproszony, wiedziałam o tym, bo sam mi powiedział..ale też w ostatniej chwili uciekł...a przed urodzinami mieliśmy się zobaczyć. nigdy więcej się nie odezwał. co więcej...w przeciągu tego czasu (od kwietnia), zdążył ogłosić na fejsie (tak, to człowiek facebook, jedna z jego licznych wad) kilka związków....
tylko że mi go brakuje. nawet specjalnie przespałam się z kimś innym-niezobowiązujący seks, tylko po to, żeby nie myśleć o nim jako o jedynym partnerze, ale to nic, absolutnie nic nie dało.
zawsze myślałam, że nie będę przywiązywać emocjonalnie do pierwszego razu. w głębi czułam, ze tak się stanie, na długo przed tym incydentem. może dlatego, ze nigdy nie udało mi się stworzyć związku.
a tu proszę, nie mogę o tym zapomnieć, a bardzo, bardzo chce o tym chociaż nie myśleć....i nie wiem, jak to zrobić
Radzę tak jak poprzedniczka - zaprzestać bezsensownych pomysłów z chodzeniem do łóżka na jedną noc, a w zamian za to przez jakiś czas zająć się sobą lub randkami. Bo jasno widać, że jednorazowe przygody nie są dobre dla Twojej psychiki i samopoczucia.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 08:15   #5
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Troszkę uważaj, żeby z takiego sypiania nie było dziecka.
Wszystko po kolei, bo potem dopiero możesz się zawieść.
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 08:39   #6
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Ja mam takie wrażenie, że gdzieś podświadomie Ty to postrzegasz tak, że skoro Ty mu oddałaś dziewictwo, to Tobie się od niego coś należy, że powinien to super doceniać i w ogóle od razu powinien zacząć się z Tobą umawiać. Że jest tak samo mocno tym z Tobą związany. Tylko to tak nie podziałało.

Spójrzmy prawdzie w oczy - byłaś panienką na jedną noc, facet może nawet nie spodziewał się, że dostał dziewicę. Nawet "grzecznościowo:, a może i licząc na jakąś przygodę, podziękował za noc i zaproponował Ci spotkanie, ale gdy zorientował się, że Ty to traktujesz jako transakcję wymienną, to spanikował. I nie mówię, żeby tu przespanie się z kimś było "złeee" - byliście oboje wolni - tylko że do niczego obie strony nie zobowiązuje, czyli on wobec Ciebie nie ma zobowiązań. I nawet nie chce ich mieć. Facet miał już kilka "związków" po Tobie, więc dla niego tamto NIC nie znaczyło i ciężko od niego wymagać, by znaczyło. Nie wyznawaliście sobie dozgonnej miłości przecież.

A przespanie się z innym, by wybić sobie tego z głowy, to, bez urazy, nie był najrozsądniejszy pomysł.

Nie widzę tutaj jakiejś specjalnej możliwości, byście się zeszli, tym bardziej, że Ty ciągle go widzisz jako swojego "pierwszego" i wymagasz, by dla niego też było to ważne. Cóż, nie jest i nie będzie.
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 10:42   #7
kebula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 130
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

no przecież widzę,że nic z tego już nie bedzie, ale myślałam, że facet ma na tyle klasy, że chociaż się ze mną zobaczy i powie mi prosto w twarz, że to był tylko seks...i nie żałuje, że poszłam drugi raz z obcym facetem do łóżka, nawet nie przywiązuje do tego wagi, kompletnie.
dla mnie problemem jest to, że nie potrafię sobie z tym poradzić. za często o tym myślę i to mnie rozprasza. a bardzo chce to zmienić.
kebula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 10:43   #8
KamilaAnna1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: gdzieś tam nie wiadomo gdzie
Wiadomości: 258
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Więcej randek, mniej seksu
__________________
"O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."


5.10.2013 - nasz ŚLUB!!!
KamilaAnna1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 10:49   #9
kebula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 130
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

[1=2988c920f887451997ed596 70eafbe58b42f5da3_61df6c3 a62fb8;35670043]Ja mam takie wrażenie, że gdzieś podświadomie Ty to postrzegasz tak, że skoro Ty mu oddałaś dziewictwo, to Tobie się od niego coś należy, że powinien to super doceniać i w ogóle od razu powinien zacząć się z Tobą umawiać. Że jest tak samo mocno tym z Tobą związany. Tylko to tak nie podziałało.

Spójrzmy prawdzie w oczy - byłaś panienką na jedną noc, facet może nawet nie spodziewał się, że dostał dziewicę. Nawet "grzecznościowo:, a może i licząc na jakąś przygodę, podziękował za noc i zaproponował Ci spotkanie, ale gdy zorientował się, że Ty to traktujesz jako transakcję wymienną, to spanikował. I nie mówię, żeby tu przespanie się z kimś było "złeee" - byliście oboje wolni - tylko że do niczego obie strony nie zobowiązuje, czyli on wobec Ciebie nie ma zobowiązań. I nawet nie chce ich mieć. Facet miał już kilka "związków" po Tobie, więc dla niego tamto NIC nie znaczyło i ciężko od niego wymagać, by znaczyło. Nie wyznawaliście sobie dozgonnej miłości przecież.

A przespanie się z innym, by wybić sobie tego z głowy, to, bez urazy, nie był najrozsądniejszy pomysł.

Nie widzę tutaj jakiejś specjalnej możliwości, byście się zeszli, tym bardziej, że Ty ciągle go widzisz jako swojego "pierwszego" i wymagasz, by dla niego też było to ważne. Cóż, nie jest i nie będzie.[/QUOTE]

cóż...on nawet nie wie o tym, ze jest moim pierwszym partnerem. ale wiedział, że mi się spodobał, bo współlokatorka się wygadała przed imprezą i zrobila to prosto z mostu. a nie wydawał się takim gościem, który się tak zabawia z dziewczynami.
kebula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 11:12   #10
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Cytat:
Napisane przez kebula Pokaż wiadomość
no przecież widzę,że nic z tego już nie bedzie, ale myślałam, że facet ma na tyle klasy, że chociaż się ze mną zobaczy i powie mi prosto w twarz, że to był tylko seks...i nie żałuje, że poszłam drugi raz z obcym facetem do łóżka, nawet nie przywiązuje do tego wagi, kompletnie.
dla mnie problemem jest to, że nie potrafię sobie z tym poradzić. za często o tym myślę i to mnie rozprasza. a bardzo chce to zmienić.
A Ty jeszcze tego nie wiesz? Trzeba było to samej zrozumieć po tym, jak się sam nawet nie odezwał, a Ty 3 razy się płaszczyłaś przed nim...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 12:05   #11
kebula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 130
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
A Ty jeszcze tego nie wiesz? Trzeba było to samej zrozumieć po tym, jak się sam nawet nie odezwał, a Ty 3 razy się płaszczyłaś przed nim...
jasne, teraz to już jasne:P. ale wtedy nie wiem, co mi odwaliło. może myślałam, że mu jest...po prostu głupio. no w każdym razie wykazałam się maksymalną naiwnością. normalnie stąpam twardo po ziemi, ale czasem odzywa się we mnie ta stłamszona fantazja i widać, jak si to kończy

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

ah...zapomniałam o kilku szczegółach.
on nawet nie wie, że jest moim pierwszym partnerem.
za to wiedział, że mi się spodobał, jeszcze przed tym wydarzeniem. współlokatorka mu wygadała...;/. i zrobiła to delikatnie mówiąc mało subtelnie
w każdym razie macie rację, trzeba zapomnieć i iść dalej, tylko same wiecie, że to nie jest takie łatwe.
kebula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 12:59   #12
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

No może i nie jest, ale obawiam się, że innej wersji nie ma Trzeba iść dalej. A o panu najlepiej zapomnieć i jednak skupić się na fajnych facetach, którzy potrafią stworzyć coś więcej.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 13:36   #13
Adne
Raczkowanie
 
Avatar Adne
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 364
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Autorko, gość Cię zwyczajnie olewa, a Ty się przed nim jeszcze płaszczysz. U mnie facet, który kilkakrotnie umawia się (nawet wstępnie) na spotkanie, by się potem nie odezwać lub wymyślić jakąś wymówkę, byłby na starcie spalony.
Często bywa, że dla kobiety seks to nie tyle przeżycie fizyczne, co psychiczne. Widać to po Tobie niestety, bo nie wiadomo czego spodziewasz się po kolesiu który się z Tobą przespał(po alkoholu), a którego niemal nie znałaś.
Daj sobie z nim spokój. Gdybyś go zainteresowała, spotkanie mielibyście już za sobą.
No i seks dla zabicia myśli to naprawdę kiepski pomysł. Tak jak Ci dziewczyny doradziły - mniej niezobowiązującego seksu, więcej randek!
__________________
Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie – nieskończoność czasu.
Adne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 02:54   #14
dorcia 83
Rozeznanie
 
Avatar dorcia 83
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 697
GG do dorcia 83
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Cytat:
Napisane przez kebula Pokaż wiadomość
przygotujcie się teraz na naprawde looong-story, chociaż postaram się jak najkrócej to opowiedzieć:P

moja współlokatorka zaprosiła kiedyś fanego kumpla. spodobał mi się, chociaż nie wiem czemu...może dlatego, ze był na swój sposób inny.
został zaproszony do nas na domówkę (mojej współlokatorki wtedy nie było) i tak wyszło, że...poszliśmy do łóżka (dodam, byłam wstawiona, byłam 20 letnią dziewicą i kilka razy byłam postawiona w tak niezręcznej sytuacji, ale jakoś się udało opanować sytuację. tym razem coś poszło nie halo)..no ale cóż..następnego dnia zostaliśmy obudzeni, a ja się szybko zebrałam na ćwiczenia...także nie pogadaliśmy sobie o sytuacji. zwłaszcza, że nie byliśmy sam na sam. myślałam, ze się odezwie tuż po fakcie, no ale cóz...nie zrobił tego...a przepraszam, zaczepił mnie na fejsie (naprawdę nie wiem po co)
to ja się pierwsza odezwałam, bo wróciła współlokatorka i go zaprosiła do nas. nie chciałam, żeby się o tym dowiedziała, więc poprosiłam go, żeby nie mówił, ze u nas spał. napisał, ze ok, ale...i ta go wcześniej współlokattorka przycisnęła i wszystko wyśpiewał...
przez pewien okres czasu było między nami milczenie...dużo myślałam o tym incydencie i rozum mówił, że to nie ma sensu...niestety, tylko rozum. później pomyślałam ":a co mi tam"...i znów do niego napisałam. myślałam, ze to będzie niezobowiązująca rozmowa. jednak wyszło tak, ze mnie zaprosił na spotkanie. tylko to spotkanie nie zostało do końca dograne i szczegóły mieliśmy ustalić później. No ale czas mijał, minął dzień spotkania, a z jego strony...milczenie owiec. oczywiście, zastosowałam taktykę do "3 razy sztuka" i znów się odezwałam. przeprosił, ze nie wyszło nam spotkanie, ale z rozmowy wynikało, ze naprawdę chce się ze mną widzieć. zmieniliśmy termin, oczywiście znów mu coś wypadło i klapa. zbliżały się urodziny mojej współlokatorki, był zaproszony, wiedziałam o tym, bo sam mi powiedział..ale też w ostatniej chwili uciekł...a przed urodzinami mieliśmy się zobaczyć. nigdy więcej się nie odezwał. co więcej...w przeciągu tego czasu (od kwietnia), zdążył ogłosić na fejsie (tak, to człowiek facebook, jedna z jego licznych wad) kilka związków....
tylko że mi go brakuje. nawet specjalnie przespałam się z kimś innym-niezobowiązujący seks, tylko po to, żeby nie myśleć o nim jako o jedynym partnerze, ale to nic, absolutnie nic nie dało.
zawsze myślałam, że nie będę przywiązywać emocjonalnie do pierwszego razu. w głębi czułam, ze tak się stanie, na długo przed tym incydentem. może dlatego, ze nigdy nie udało mi się stworzyć związku.
a tu proszę, nie mogę o tym zapomnieć, a bardzo, bardzo chce o tym chociaż nie myśleć....i nie wiem, jak to zrobić

Moja rada, mysl o tym wszystkim jak o pierwszym razie
Nic poza tym.
Nie pisz do niego wiecej, ze chcesz sie spotkac.
To jest normalne, ze czlowiek stal sie dla Ciebie wazny, ale szkoda zaprzepascic fajnych, milych wspomnien, na rzecz tego, ze facet pozniej Cie odtracal..
Miej mile wspomnienia i idz dalej
Acha i nie probuj o tym zapomniec! To byl Twoj kolejny krok w doroslosc , po co o tym zapominac?


Ps. Gratuluje

---------- Dopisano o 02:54 ---------- Poprzedni post napisano o 02:42 ----------

Cytat:
Napisane przez kebula Pokaż wiadomość
no przecież widzę,że nic z tego już nie bedzie, ale myślałam, że facet ma na tyle klasy, że chociaż się ze mną zobaczy i powie mi prosto w twarz, że to był tylko seks...i nie żałuje, że poszłam drugi raz z obcym facetem do łóżka, nawet nie przywiązuje do tego wagi, kompletnie.
dla mnie problemem jest to, że nie potrafię sobie z tym poradzić. za często o tym myślę i to mnie rozprasza. a bardzo chce to zmienić.
Kochana, ale on nic nie musi mowic.. juz na pierwszy rzut oka mozna sie domyslec.
Faceci troszke inaczej podchodza do tych spraw.
To byl dla niego na 99% poprostu szybki numerek, na jeden raz.
I on nie widzi powodu, zeby sie z czegos tlumaczyc, skoro tak naprawde nic Was oprocz tego jednego sexu , nie laczylo.
Dla facetow, szczegolnie mlodziakow to normalka. Byla impreza, zaiskrzylo, byl sex, rano kac i na tym koniec.
Kazde idzie w inna strone. Nie wymuszaj na nim teraz rozmow, okreslania sie, tlumaczenia.
Sama tez nie rozpamietuj (nie mowie ,zebys o tym nie pamietala..) nie oskarzaj ani siebie ,ani jego, nie rozkminiaj..
Tak jak juz wspomnialam wczesniej, to byla dla niego prawdopodobnie jednorazowa przygoda, a dla Ciebie pierwszy raz.
I niech tak zostanie.
dorcia 83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 11:11   #15
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

Cytat:
Napisane przez kebula Pokaż wiadomość
cóż...on nawet nie wie o tym, ze jest moim pierwszym partnerem. ale wiedział, że mi się spodobał, bo współlokatorka się wygadała przed imprezą i zrobila to prosto z mostu. a nie wydawał się takim gościem, który się tak zabawia z dziewczynami.
No to przepraszam, mylnie oceniłam Twoje podejście do sprawy, ale wcześniej takiej informacji nie widziałam. Zresztą - naprawdę nie zauważył, że to Twój pierwszy raz?

A co do faceta, nie zależy mu, nie ma zresztą najmniejszego powodu, dla którego mogłoby mu zależeć. A jak sobie poradzić? Po prostu zająć się czymś innym, on tylko Ci się podobał, to i szybko ulotni Ci się z głowy, jak przestaniesz z nim utrzymywać kontakt.
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 11:50   #16
kebula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 130
Dot.: jak sobie z tym poradzić?

[1=2988c920f887451997ed596 70eafbe58b42f5da3_61df6c3 a62fb8;35704605]No to przepraszam, mylnie oceniłam Twoje podejście do sprawy, ale wcześniej takiej informacji nie widziałam. Zresztą - naprawdę nie zauważył, że to Twój pierwszy raz?

A co do faceta, nie zależy mu, nie ma zresztą najmniejszego powodu, dla którego mogłoby mu zależeć. A jak sobie poradzić? Po prostu zająć się czymś innym, on tylko Ci się podobał, to i szybko ulotni Ci się z głowy, jak przestaniesz z nim utrzymywać kontakt.[/QUOTE]

cóż...dość długo udawałam, że to wszystko sprawia mi przyjemność..chociaż było zupełnie inaczej. miałam na pewno na twarzy grymas bólu i kilka razy wyrwało mi się "auć...". w sumie nawet nie pamiętam końcówki...jeżeli w ogóle pozwoliłam mu na skończenie...
kebula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.