|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 86
|
Na nic nie mam siły
Mam 19 lat, jestem w klasie maturalnej. Od tego roku szkolnego nie mogę się na niczym skupić, a na nauce to już w ogóle. Chcę się ogarnąć, bo niedługo matura, ale nie wiem od czego zacząć.
Chodzi mianowicie o to, że nie mam na nic siły. Mogłabym tylko spać i jeść albo tylko spać. Gdy siadam do nauki, to po krótkim czasie mam potrzebę odpoczynku. Kiedyś tak nie miałam. Ale z drugiej strony zauważyłam też, że najgorzej jest jesienią... Gdy muszę już zapalić światło w pokoju, to koniec ze mną, już kleję się do łóżka, a np. w sobotę, gdy wstanę rano i zacznę się uczyć, to mogę to robić kilka godzin i nie mogę przestać ![]() Wstaję do szkoły niestety różnie... Dwa razy w tygodniu mam na 7 rano, więc muszę wstać o 5 rano, innym razem mam na 9.50, znowu innym mam na 8... Dojeżdżam, więc muszę wstawać o wiele wcześniej. Kładę się zazwyczaj o 22.30 niezależnie od tego, o której muszę wstać. Pomyślałam, żeby uregulować swój sen, ale czy jest sens wstawać o 5 rano mimo że mam prawie na 10? Dzisiaj spałam 9 godzin, poszłam na kilka lekcji do szkoły i jednak musiałam pójść spać, bo nie mogłam funkcjonować, wstałam o 20 i znowu chce mi się spać. Czasami znowu śpię 6 godzin i jestem wyspana, a czasami mi tyle nie wystarczy. Nie mogę rozszyfrować, ile godzin snu potrzebuję.. Wiem, że przyczyn może być wiele. Ale staje się to denerwujące. Nie umiem się skoncentrować na nauce, gorzej mi idzie ogólnie z zapamiętywaniem, koncentracją, czasami czytam coś kilka razy a i tak muszę wrócić, bo zapomniałam, co przeczytałam. Taka, jakby to określić, zamuła mnie łapie. Mam trochę niedowagi, zazwyczaj niskie ciśnienie, ale szybkie tętno, które raczej wynika ze zdenerwowania podczas mierzenia ciśnienia ;P Choć miewam stany, w których czuję się jakby słabo, nogi jak z waty, trzęsące się ręce i serce wali mocno. Unikam kawy, bo po niej drgają mi powieki i trzęsą się ręce. Przez pewien czas brałam magnez, ale nie widziałam różnicy w moim samopoczuciu. Po jakimś czasie brałam również żelazo, bo miałam baaardzo długi okres, byłam u lekarza i teraz wszystko z miesiączkami jest ok. Za bardzo nie wiem, jak sobie radzić już, co robić, żeby podłapać trochę energii, żeby nie czuć ciągłej potrzeby snu? Jak radzicie sobie z taką ospałością jesienią? Wydaje mi się, że najgorszy dla mnie jest właśnie brak słońca, ale ja przecież tego nie zmienię.. Jak sobie pomóc? Edytowane przez inna902 Czas edycji: 2013-01-11 o 20:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Na nic nie mam siły
to może by tarczyca
![]() Oprocz zwykłego zmeczenia :P
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Cytat:
Ewentualnie, może jesteś po prostu przemęczona nauką do matury? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 90
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Zrób podstawowe badania- może coś jest nie tak. Wietrzysz pomieszczenia w których się uczysz? Przebywasz na świeżym powietrzu? Uprawiasz jakiś sport? Dotlenienie organizmu+wysiłek fizyczny może wiele pomóc
![]() Polecam też zażywanie witamin (wigor czy coś takiego). I jeszcze jedno? Jak się odżywiasz? Zdrowo? Regularnie? Ile posiłków dziennie i jak one wyglądają?
__________________
Marzenia kształtują naszą wyobraźnię. Edytowane przez Disy Czas edycji: 2013-01-11 o 21:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 86
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Pokój zawsze wietrzę, a na powietrzu przebywam i tak sporo, bo czekając na busa po szkole zawsze idę się gdzieś przejść z godzinę, po szkole już u siebie raczej nie wychodzę nigdzie bo jestem zmarzluchem, ale może zacznę sobie robić jakieś spacerki faktycznie...
Nie, nie odżywiam się regularnie, wiem, że to niedobrze. Często jest tak, że swój pierwszy posiłek jem dopiero o 15 (zdarzało się później, ale to rzadko), czasami jem tylko rano jakiś serek albo bułkę bez niczego, bo nienawidzę rano jeść. W szkole raczej nic nie jem, chyba że kupię sobie jakąś bułkę. Gdy wracam do domu, jem normalnie obiad, kolację, coś przegryzam. W weekendy też jem normalnie. Wagę mam cały czas taką samą, ostatnio nie mogłam nawet przytyć, ale teraz skoczyło mi 2kg, chyba po świetach :p Chciałabym zacząć jeść śniadania, ale mnie odrzuca, jak jestem zaspana i mam coś jeść, to mam takie jakby odruchy wymiotne.. Edytowane przez inna902 Czas edycji: 2013-01-11 o 21:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 90
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Cytat:
![]() Od razu całego śniadania nie zjesz- rozumiem, sama przez to przechodziłam, zaczynałam od połowy kromki. Rozumiem też, że wstając co dzień o innych godzinach trudno jeść śniadanie raz o 5, następnego dnia o 7- ja sobie radziłam w ten sposób, że jadałam w drodze do szkoły lub w szkole, gdy miałam na wcześniejszą godzinę. W szkole też musisz coś jeść! Inaczej się wykończysz, a Twoje problemy nie znikną. I objawy które opisałaś są normalne dla takiego głodzenia się, Twój organizm jest wykończony, nie dziwię się, że jesteś senna.
__________________
Marzenia kształtują naszą wyobraźnię. Edytowane przez Disy Czas edycji: 2013-01-11 o 21:54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Zbadaj sobie cukier koniecznie!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 4 042
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Poza zmiana sposob odzywiania koniecznie zrob badania na tarczyce: tsh, ft3 i ft4. I napisz jakie masz wyniki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Mam tak samo jak Ty, jeszcze facet mnie rzucił i jestem kompletnie rozbita, mam takie dni,że cały dzień nie wychodzę z łóżka, chętnie bym poczytała co z tym zrobić.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Autorko warto byłoby wziac jakis wzmacniacz np z żeń szeniem typu bodymax, troche to dodaje energii. Poza tym mozesz miec stany depresyjne w okresie jesienno-zimowym... Z tym nie poradze co zrobc, tylko psycholog, psychiatra, ale zacznij od lekarza pierwszego kontaktu moze wpadnie na cos genialnego
Tindomerel a długo sie juz ten stan utrzymuje? Jakies objawy jeszcze wskazujące na depresje? Jesli tak - specjalista, jesli nie to tylko czas, naturalne ze czujesz się smutna i rozbita - przezywasz strate i nie ma chyba sensu katowac organizmu i zmuszac do szybkiej regeneracji, wszystko w swoim tempie sie powinno unormowac. Pilnuj tylko zeby jesc w okreslonych porach nawet jesli nie jestes bardzo głodna i zeby sie wysypiac, wychodzic na spacery. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Niestety nie dam Ci żadnych rad, a raczej dołączę się w prośbie o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Twój post to dokładnie to, o co sama chciałam zapytać kiedyś na forum, ale z racji, że wiele tu takich, to mi się nawet nie chciało.
Też dojeżdżam do szkoły tzn. w moim przypadku na uczelnię (1-1,5 h) - w tym upatruję większość przyczyn. Zazwyczaj wstaję o 5.30.Jeśli tylko nie zarwałam nocy, to zawsze po skończeniu zajęć mam dużo energii, ale zanim dojadę do domu raz zimnym, raz nagrzanym pociągiem i autobusem, czasem jeszcze po czekaniu pół godziny na mrozie, to dojeżdżam taka zmęczona i zziębnięta, że marzy mi się tylko łóżko i bez godzinnego leżenia pod kołdrą (czasem 2 godziny drzemki) nie mogę funkcjonować. Najefektywniejsza jestem w weekendy, bo nie trzeba nigdzie jeździć. Tylko, że ja w przeciwieństwie do Ciebie, Autorko wolę pracować i uczyć się w nocy. W dodatku też jestem szczupła i odżywiam się nieregularnie. Wstyd się przyznać nie umiem gotować i przy mojej energii zwyczajnie nie mam nawet siły po przybyciu o 17 do swojego miasta robić zakupy i coś pichcić - samo zrobienie zakupów mnie wystarczająco męczy. Wiem, że to bardzo, bardzo ważny aspekt, ale nadal nie umiem sobie z tym poradzić, bo jest to czasochłonne i kosztuje trochę wysiłku, a czas i energia, to właśnie to, czego mi brak. Kawy nie mogę pić mimo, że ją lubię, ale strasznie źle się po niej czuję, boli mnie żołądek, już wiele razy się nadziałam i nie próbuję więcej. Zastanawiam się nad jakąś herbatą lub innymi suplementami, ale nie wiem, co jest do końca odpowiednie do regularnego przyjmowania na wzrost energii. Od siebie dodam jeszcze, że od zawsze mam złe krążenie - cały czas mam zimne ręce i stopy, nie wiem na co to ma wpływ, ale na pewno na to, że jestem zmarzluchem. Jeżeli pomieszczenie, w którym przebywam jest zimne, nie ma szans, żebym w ogóle wyszła spod koca i coś działała w mieszkaniu. Ciśnienie też mam dosyć niskie, ale jeszcze chyba łapie się w normie. Tarczycę badałam, bo mi wielokrotnie sugerowano. Błagam doradźcie jakiś środek. Chciałam od przyszłego semestru dawać korepetycje, lub pójść do pracy dorywczej, bo pieniędzy też mi brakuje, ale przy obecnym trybie i jakości życia jest to dla mnie nieosiągalne. Czuję się jak leń, bo jak mam czas na naukę, to jej nie wykorzystuję. Żebym jeszcze widywała się ze znajomymi, to by było zrozumiałe, ale żyję, jak pustelnik i nic z tego nie mam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Na nic nie mam siły
To pomyśl, że ty masz dopiero 19 lat, ja jestem o 9 lat starsza i wciąż się tak czuję
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Możliwe przyczyny wg mnie: niedobór magnezu lub/i depresja.
Przy tak wyczerpującym trybie życia i braku pełnowartościowego odżywiania, Twoje niedobory magnezu są ogromne. Organizm reaguje właśnie zmęczeniem, problemami z koncentracją, zaburzeniami rytmu serca, uczuciem zimna, depresją. Depresja powoduje problemy ze snem i odżywianiem. Musisz zacząć dobrze się odżywiać. Jeść dużo pestek dyni, muesli, orzechów, kakao, pieczywo wyłącznie pełnoziarniste. Codziennie zażywaj suplementy magnezu, minimum 300Mg jonów magnezu. Uwaga - ilość związku magnezu w jednej tabletce suplementu to nie to samo co ilość jonów magnezu, tych w jednej tabletce jest w zależności od produktu, 20-50Mg, więc tabletek trzeba zażyć min. 6 dziennie. Nic dziwnego, że zażywając po jednej tabletce od czasu do czasu nie odczułaś żadnych skutków. http://www.nerwica.vegie.pl/niedobor_magnezu.html |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Przechodziłam przez to samo w klasie maturalnej, potem problem powracał co jakiś czas na studiach. Nie wiem czy masz to samo, bo przyczyn może być wiele. U mnie był nią ogromny stres. Stres powodował (i do dziś czasem powoduje), że odczuwałam nieograniczoną senność. Przesypiałam wiele godzin i nigdy nie budziłam się wyspana. W stresującej sytuacji potrafię w ciągu kilku minut poczuć że jestem śpiąca i po prostu zasnąć. W stresie nie mogę też nic przełknąć, więc chudnę na potęgę, organizm się osłabia i koło się zamyka. Tak jak piszą dziewczyny, warto zadbać o to co się je. Nie trzeba poświęcać wiele czasu na gotowanie (ja tego nie robię), wystarczy już kupować pełnowartościowe produkty. Gdy nie możemy zjeść śniadania (ja nie przełknę jednej kromki gdy muszę rano wyjść z domu), jeść coś co "łatwo wchodzi" (zdrową owsiankę np), albo zabierać ze sobą i zjeść gdy np po godzinie zgłodniejemy. Zadbać o odpowiedni poziom magnezu (ja akurat łykam w tabletkach bo miewam bolesne skurcze mięśni, ale można też np pić wodę wysokozmineralizowaną), bo łagodzi stres.
Inna sprawa, to po prostu przesypianie problemów. Stawiaj im czoła. Motywuj się, myśl o efektach a nie o tym jak ciężko będzie je osiągnąć, powtarzaj sobie że dasz radę. Spisuj na kartce rzeczy do załatwienia, wówczas widzisz je realnie, a nie jako wyolbrzymioną masę. Skreślaj systematycznie z kartki to co zrobiłaś, a od razu zauważysz efekty. Nie odkładaj rzeczy w nieskończoność, bo ci się nawarstwią. To wszystko mi pomogło. Poza tym zrób oczywiście badania, bo przyczyna może leżeć też gdzie indziej.
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Idz do lekarza rodzinnego. powiedz jak sie czujesz, ze ciagle spisz, masz niskie cisnienie, wysokie tetno. Moze masz anemie?
Ale musze powiedziec, ze mam podobnie jak ty. Najlepsza rada to sport. Moze zapisz sie na jakis aerobic, taniec, plywanie? To poprawi twoja wydolnosc krazeniowa, moze bedziesz miala pozniej nizsze tetno, troche wyzsze cisnienie. Do tego tak jak kolezanka wyzej pisala, sennosc moze byc obrona na stres. A sport tez pozwala sie odstresowac. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 463
|
Dot.: Na nic nie mam siły
jeeej mam podobnie.
Z pewną różnica, o której też już ktoś mówił - uwielbiam (noo, może nie uwielbiam, ale jakkolwiek preferuję) uczyć się w nocy. Nie potrafię wcześniej. Nie potrafię i tyle. Nic mi nie wchodzi do głowy, czytam milion razy i nie rozumiem. Robię coś milion razy i mi nie wychodzi. Najwcześniejsza pora do nauki -22. Dlatego chodzę spać NIE WCZEŚNIEJ niż o północy. A zazwyczaj o 1 -2. Jak jest cięższy okres - w pobliżu sesji/sama sesja to nawet 3-4. Wstaję - różnie. Najwcześniej o 5.30. Kiedy mam wolne - około 10-11. Naprawdę przeogromnie chciałabym uregulować mój tryb życia, ale nie jest to możliwe w obecnych warunkach. Wyjeżdżam rano, wracam późno w nocy, albo w ogóle nie wracam - dopiero na drugi dzień w nocy. Więc nawet jak ten jeden dzień w tygodniu mam krócej zajęcia, to czasu wolnego po południu nie potrafię zagospodarować i siąść i się uczyć, żeby iść spać wcześniej. Taki tryb życia mam już 6 rok (rano wyjeżdżam, wracam bardzo późno), więc siłą rzeczy organizm i mózg przyzwyczaił się i najbardziej efektywnie uczę się późno w nocy. Co dla tż-ta nie pojęte - wolę uczyć się do 3-4 aż się nauczę i rano spać do ostatniej możliwej chwili, niż położyć się wcześniej i wstać wcześniej żeby się pouczyć - nic mi rano nie wejdzie do głowy. Nic. Jestem muzykiem, a o godzinie 7.30 nuty są dla mnie czarną magią. Oczywiście wieczne otępienie, absolutny brak sił, przemęczenie, niewyspanie. Jadam też oczywiście nieregularnie. W klasie maturalnej miałam anemię, spadłam z wagi 10 kg i to w okresie poświątecznym ![]() oczywiście żelazo, magnez itd. Efekty nieciekawe. W sesji znajomi wspomagają się energetykami na potęgę - mnie one absolutnie nic nie robią ![]() Dodam, że ciśnienie (sprawdzałam kiedyś w jakiejś tabeli) mam takie jak powinien mieć noworodek :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Cytat:
![]() Czasem wystarczy zrobić morfologie i elektrolity i wszystko wychodzi jak na dłoni. Być może masz anemie z niedoboru albo zaburzenia w gospodarce wapniowo-fosforanowej - i magnez wtedy nie pomoże. Nie ma co strzelać. Idź i po tygodniu będziesz wiedziała co i jak, a z planem lepiej Ci się będzie ogarnąć. Powodzenia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 86
|
Dot.: Na nic nie mam siły
Zażywałam magnez regularnie w tabletkach, wg ulotki, nie pamiętam przez jaki okres czasu, ale więcej niż miesiąc na pewno. Potem jakoś w październiku zaczęła mi się miesiączka, która trwała prawie 4 tygodnie, zgłupiałam, już nie wiedziałam od czego to, odstawiłam magnez choć pewnie żadnego nie było z tym związku, a jeszcze wcześniej byłam u gin., która mi coś tam przepisała, kazała brać żelazo i jeżeli jeszcze raz się coś takiego stanie to mam się zgłosić. Ale już jest dobrze i nic mi się nie przedłuża.
Brałam żelazo, byłam osłabiona po tym długim okresie i w jego trakcie, nie ukrywam, ale potem już było ze mną ok. Czasami mam jeszcze tak, że czuję się słabo np. gdy sobie siedzę po prostu i mam wtedy potrzebę zjeść coś słodkiego, wtedy jest lepiej, a moze to tylko moje wrażenie...Chyba faktycznie jak minie za tydzień mój studniówkowy szał, to wybiorę się do lekarza. Nie ukrywam, w szkole nie jest różowo, bardzo się wszystkim przejmuję, szczególnie jedną lekcją - choć nie ma tak naprawdę czym - to zawsze przed nią okropnie boli mnie brzuch, nie do wytrzymania. Jestem trochę takim kłębkiem nerwów, żyję w stresie, nie mam powodów do zmartwień, bo radzę sobie w szkole całkiem nieźle, ale odpowiadanie, czytanie pracy domowej czy coś w tym stylu to dla mnie mordęga, zacinam się, trzęsie mi sie głos i takie tam. Próbuję z tym walczyć, z tym stresem, przezwycieżać go, ale bywa różnie. I tylko przez to martwię się o matury.. 'Stresuję się tym, że się zestresuję'. :/ Jak sobie tak wszystko to wypisałam ,to widzę że strasznie dużo rzeczy wyszło na jaw i teraz dochodzę do wniosku, że strasznie się zaniedbuję, muszę wrzucić na luuuz, muszę... Wszystkiego po trochu i człowiek już nie nadąża, nie daje rady. Dziękuję Wam za wszystkie rady, na pewno wezmę je sobie do serca. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:11.