|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 157
|
zazdrość
Założyłam ten wątek, bo wiem, ze wiele dziewczyn boryka się z tym problemem - zazdrością o swojego faceta. Czasami, a nawet bardzo często nieuzasadnioną, tzw zazdrość o głupoty.
Piszcie tutaj proszę swoje sposoby na zazdrość. Co robić by ją ograniczyć, by nie rujnowała nam życia. Może są wśród nas dziewczyny, które "wygrały" z nieuzasadnioną zazdrością o pierdoły? Jeśli tak, piszcie co Wam pomogło ![]() Zwalczmy razem zazdrość, która bardzo często jest powodem rozstań! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: zazdrość
Ja nie miałam aż takich kłopotów z zazdrością co z wybuchowością, ale myślę, że przepis na poprawę jest podobny.
Po 1: należy na spokojnie przeanalizować, czy partner rzeczywiście nie daje do tej zazdrości powodów. Czy faktycznie to moja chora paranoja, czy może on jednak nie zachowuje się do końca w porządku, podkopał nie raz moje zaufanie. Od wniosków wysnutych z punktu pierwszego zależy czy w ogóle przejdziemy dalej. Po 2: jeśli jednak stwierdzam, że jestem nawiedzoną histeryczką tudzież chorobliwą zazdrośnicą muszę sobie uświadomić podstawowy fakt. Nawet jeśli partner mnie kocha i WYDAJE mi się, że naszego związku to i atom nie ruszy, to najprawdopodobniej NIE MAM racji i prędzej czy później chora zazdrość sprawi, że mój kochany partner będzie wolał zamieszkać na Marsie niż spędzić choćby dzień dłużej w moim towarzystwie. Warto sobie to uświadomić dobitnie i nie liczyć, że on jednak "wytrzyma", "zrozumie". Nie liczyć na to, że mam nie wiadomo ile czasu na zmiany. Po 3: stawiać się zawsze w sytuacji drugiej osoby. Przeanalizować jak ja bym się poczuła tak potraktowana, jakie we mnie wywołałoby to emocje. Co we mnie, w moich uczuciach by to zniszczyło. Takie spojrzenie z drugiej strony często dopiero uświadamia jak bardzo ranimy drugą osobę i jak duże szkody może to przynieść. Po 4: liczenie do 50-tki zanim znowu wyjadę z jakimś chorym tekstem czy zachowaniem. Może głupie, ale często działa. Pomaga też szczera rozmowa z partnerem. Przyznanie się do tego, że ma się z tym problem, że stara się nad nim pracować. I rzeczywiście skrupulatne i usilne dążenie do zmiany. Mi się udało, ale nie było ani łatwo, ani prosto, ani bezboleśnie. Efekt jest jednak taki, że jesteśmy razem prawie 7 lat i jesteśmy zgodnym i bardzo kochającym się małżeństwem, które praktycznie się nigdy nie kłóci. Warto było ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: zazdrość
zauważyłam, że nie mam problemu z zazdrością, gdy czuję się numerem jeden dla faceta, tą najważniejszą, najwspanialszą. Gdyby zaczął nagle w towarzystwie np. do mnie mówić oschle, a z jakąś panną normalnie by sobie rozmawiał, albo zapyta koleżankę, czy iść jej po colę, a na mnie nawet nie zwróci uwagi, to żeby był święty i nieskalany, ja jestem zazdrosna i przestaję mieć do niego w pełni zaufanie. Tak że dużo daje odpowiednie podejście z obu stron. Ja wiem, że podane przykłady to może pierdoły, chodzi mi o to, żeby pokazać zjawisko
![]() Z zazdrością walczę tak, że rozmawiam o tym uczciwie z facetem. Mówię, co mi się nie podoba i jak się z tym czuję. Ponadto staram się maksymalnie dbać o siebie, bo zazdrość niestety bierze się z poczucia bycia gorszą. Inwestuję więc w swój intelekt, wygląd, swoje zainteresowania i inwestuję czas w spotykanie się z facetem, który nie musi kretyńsko wzbudzać we mnie zazdrości, żeby wiedział, że go kocham ![]()
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną ![]() Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
|
Dot.: zazdrość
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
|
Dot.: zazdrość
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata
Wiadomości: 874
|
Dot.: zazdrość
Heej
![]() Pomyślałam chwilę nad tym problemem i doszłam do wniosku, że zazdrość partnerki bądź jej brak rodzi się ze stosunku partnera. W poprzednim związku byłam zazdrosna, nawet bardzo ale eks ewidentnie mnie do tego podjudzał, okłamywał, wywoływał zazdrość etc. W obecnym związku- a jest to związek na odległość- czuję się zupełnie inaczej. Czuję się kochana, najwspanialsza, najpiękniejsza. TŻ cały czas zapewnia mnie o swojej miłości, komplementuje mnie. Czuję się zdecydowanie lepiej a ukłucie zazdrości tylko sporadycznie się uaktywnia ![]() Aczkolwiek myślę, że jest też w tym troszkę nauki z poprzedniego związku żeby nie być taką zazdrosną ale to zdecydowanie jest też wielka zasługa TŻ zapewniającego mnie o mojej wartości i swojej miłości ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: zazdrość
Zależy co to znaczy zazdrość 'o pierdoły'. Dla jednej osoby coś będzie mało znaczące, a dla innej będzie to miało duże znaczenie. Jeśli zazdrość zaczyna już przekraczać pewne granice to jest po prostu chorobą dotyczącą nas a nie partnera, więc siłą rzeczy dla dobrych stosunków z obecnym lub przyszłym partnerem należałoby ja najnormalniej w świecie leczyć. Tylko tutaj pojawia się już ta cienka i przesuwalna w zależności od osoby granica co jest tą chorobliwą zazdrością. Może warto byłoby podać jakieś przykłady, choć to może być ryzykowne bo zawężanie sytuacji może zaburzyć jej całkowity pogląd, no i jak wiemy co osoba to opinia, więc pewnie zaraz zacząłby się spór i wojna jak zwykle.
Ja problemów z zazdrością nie mam, ale to pewnie w dużej mierze dlatego, że mamy dość podobne poglądy na te sprawy z narzeczonym, wiemy co może sprawić przykrość drugiej osobie więc staramy się takich sytuacji unikać. Ale za to podobnie jak wcześniej wypowiadające się wizażanki mam problem z trzymaniem języka za zębami. Na razie jeszcze go nie poskromiła, ale mam faceta anioła, serio, bo cierpliwości do mnie ma jak nikt inny. Ja już bym dawno siebie rzuciła jakbym usłyszała co ja czasami gadać potrafię. Może to trochę naiwne, ale jeśli jesteśmy zazdrośnikami, a zazdrość nie ma podłoża chorobowego, to bardzo ważne jest zgranie się z partnerem i posiadanie podobnych poglądów w tym temacie. Wtedy problem sam się rozwiązuje. No życie nie jest niestety idealne, nie mamy pewności czy akurat natrafimy na taka osobę, ale wtedy trzeba na to spojrzeć z drugiej strony. Czy w pewnym sensie męczenie się w związku i wieczna walka ze sobą, aby być lepszym, bardziej tolerancyjnym albo z drugiej strony wieczne ograniczanie partnera, pozostawia nam miejsce na jakąkolwiek satysfakcję ze związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 157
|
Dot.: zazdrość
Według mnie, jak już ktoś napisał wyżej, zazdrość wynika z poczucia bycia gorszą, z powodu niskiej samooceny. Sądzę, że nas tym trzeba pracować chcąc wyleczyć się z chorej zazdrości. Oczywiście podejście naszego partnera też jest bardzo istotne. Powinien okazywać nam swoją miłość, komplementować, być delikatny. Zauważyłam, że osoby bardzo pewne siebie, śmiałe, nie mają problemów z chorobliwą zazdrością, zazdrością o "pierdoły". Ten problem mają raczej osoby nieśmiałe, niepewne siebie, z niską samooceną.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 109
|
![]()
Mnie także temat nie jest obcy , a w ostatnim czasie mozna powiedziec, że bardzo mi doskwiera
![]() Czy któraś z Was miałą podobny problem? Wiem wiem pewnie myślicie, że jestem opętaną wariatką i robię z igły widły ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: zazdrość
Cytat:
W poprzednim związku byłam zazdrosna bardzo, okazało się, że nic nie jest bezpodstawne. W obecnym i w pierwszym nie miałam powodów być. To prawda kiedy czujemy się dla faceta ważne i na pierwszym miejscu nie ma mowy o zazdrości. Warto inwestować w siebie, w swoje hobby i rozwój, aby być atrakcyjną dla faceta.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 109
|
Dot.: zazdrość
Nie wiem jak wygląda, ale przecież każdy ma inną definicję piękna. Może ma super charakter? Staram się jak mogę nie być jakąś beznadziejną nudziarą, studiuje, pracuje, dbam o siebie, staram się robić mu niespodzianki. Ale po prostu obawiam się, że czasem to za mało. Chociaż z drugiej strony może za duzo mu nadskakuje i za bardzo jestem podporządkowana...Nic juz nie wiem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: zazdrość
Cytat:
Okej, ale czy on też robi Ci niespodzianki? Stara się? Dobrze, gdy dwie strony to robią, wtedy to żadne nadskakiwanie, a dbanie o związek. Oceń na chłodno.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: zazdrość
Również mam podobny problem. Jestem w związku dwa lata, a nie potrafię czasem do tej pory opanować swojej zazdrości. Spotkanie klasowe z jego strony, koleżanki, z którymi miał bliski kontakt w technikum..no koszmar. Oczywiście podgadywanie z mojej strony " no juz beda pewnie siedziały na kolanach" itp. Wiem, to bardzo dziecinne, ale nie wiem jak nabrać zaufanie. Jak on może je odbudować ( bo kilka razy mnie okłamał). Nie chodzi tylko o koleżanki, ale również o kolegów, z którymi idzie pić i nie jest to nigdy jedno czy dwa piwa tylko 5 i wiecej a mnie to irytuje, tym bardziej, że raczej nie należę do osób dużo pijących
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 59
|
Dot.: zazdrość
Cytat:
Był taki okres, że zazdrość weszła na 1 plan, przysłoniła mi partnera, była ważniejsza niż on. I... on chciał odejść, a ja o dziwo nabrałam jak nigdy zrozumienia, dystansu... Od dłuższego czasu, nigdy tak nie miałam. Sądzę, że musiałam do pewnych spraw dorosnąć. Tak bardzo było mi przykro, bo oboje siebie krzywdziliśmy, było dużo negatywnych emocji, które znalazły ujście w rozmowie. Popłakał mi się... Czuję, że wtedy nastał jakiś przełom, ten czas w którym ja dorosłam, zmieniłam swoje wartości. Na moje jest to ciężka praca nad samym sobą, kwestia dojrzenia. Doszłam do wniosku, że wolę się opanować niż go stracić. Zmarnowaliśmy wiele chwil na niepotrzebnych kłótniach. Zazdrość psuje nawet najlepsze związki. Z tym, że niektóre albo przetrwają i zrozumieją albo się roz*ierdolą za przeproszeniem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:32.