nie rozumiem mężczyzn

[nocbezgwiazd]

w sumie kto rozumie, zawsze miałam problemy z relacjami z mężczyznami. jednak poznałam kogoś i myślałam że coś się układać zacznie, jednak nie potrafię zrozumieć jego zachowania. dwa dni temu zaprosiłam go na piwo, powiedział że jest zapracowany więc poszłam z kolegą i jego dziewczyną.po pół godziny pryzszedł ze znajomym i jego dziewcyzną do tego baru. po chwili podszedł się przywitać. wcześniej wydawąło mi sie że przeszkadza mu ten mój kolega.
po co kłamać skoro robimy wsyztko aby to kłamstwo wyszło na jaw?

[Synkopa]

Napisane przez nocbezgwiazd

w sumie kto rozumie, zawsze miałam problemy z relacjami z mężczyznami. jednak poznałam kogoś i myślałam że coś się układać zacznie, jednak nie potrafię zrozumieć jego zachowania. dwa dni temu zaprosiłam go na piwo, powiedział że jest zapracowany więc poszłam z kolegą i jego dziewczyną.po pół godziny pryzszedł ze znajomym i jego dziewcyzną do tego baru. po chwili podszedł się przywitać. wcześniej wydawąło mi sie że przeszkadza mu ten mój kolega.
po co kłamać skoro robimy wsyztko aby to kłamstwo wyszło na jaw?

A czemu uważasz, że przyszedł tam na piwo specjalnie? Wiedział gdzie będziesz na tym piwie?

[nocbezgwiazd]

o to chodzi że wiedział,

[kalincia]

Napisane przez nocbezgwiazd

o to chodzi że wiedział,

Przemyślał i chciał cię jednak zobaczyć?

[nocbezgwiazd]

hmm nie wiem, mogłabym tak sądzić ale on po prostu się przywitał i podszedł do sowich znajomych, powiedizął ze wróci ale nie wrócił.
wiem że to trywialny problem ale on igra ostatnio z moimi uczuciami i zastanawiam się czy jest sens dalej starać się.

[Synkopa]

Napisane przez nocbezgwiazd

o to chodzi że wiedział,

eee, przesadzasz. Niby czemu miałby mu przeszkadzać ten Twój kolega, skoro jak piszesz był ze swoją dziewczyną

[nocbezgwiazd]

hmmm ale on o tej dziewczynie dowiedział się danego wieczoru. zresztą wcześniej robił mi aluzje odnośnie mojego znajomego

[kalincia]

Napisane przez nocbezgwiazd

hmm nie wiem, mogłabym tak sądzić ale on po prostu się przywitał i podszedł do sowich znajomych, powiedizął ze wróci ale nie wrócił.
wiem że to trywialny problem ale on igra ostatnio z moimi uczuciami i zastanawiam się czy jest sens dalej starać się.

Nie ma sensu. Niech on się postara. Pewnie czekał na twoją reakcję. Niech sam coś zrobi. Ale sądzę, że jego przyjście nie było przypadkowe.

[nocbezgwiazd]

też sądzę że nie było przypadkowe...
właśnie cały czas ja się staram ... on nie potrafi się okreslić

[Shanga]

wydaje mi się, że chciał Cię zobaczyć

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez nocbezgwiazd

też sądzę że nie było przypadkowe...
właśnie cały czas ja się staram ... on nie potrafi się okreslić

I nie mowi Ci to nic? Skoro ciagle cos robisz, a to nie dziala, to zacznij robic cos inaczej w koncu, czytaj: przestan sie starac, bo jak widac nie warto!

[shawty19]

Przestań się starać bo na prawdę nie warto. A chłopak, jest duże prawdopodobieństwo, że przyszedł do tego baru celowo.

[czarna_maciejka]

Chcial ja zobaczyc? To dlaczego sie nie umowil jak czlowiek, przeciez proponowala. Wkurzylabym sie, gdybym sie chciala umowic z facetem, on by mi odmowil, a potem celowo przylazl w miejsce w ktorym bym siedziala. Jakies przeszpiegi? Szczegolnie, ze potem jeszcze wymowki.
Autorko, daj mu szanse wykazania sie teraz, skoro mowisz, ze tylko ty sie starasz.

[velara]

Jeżeli nie chciał się z Tobą umówić, a potem się okazało, że jednak nie jest zajęty, to chyba logiczne, że nie jest zainteresowany spotkaniami z Tobą.

[nocbezgwiazd]

tak, jestem świadoma tego że powinnam dać spokój.
tylko ... trzeba do tego dojrzeć w pewnych przypadkach. znam go bardzo długo. cały czas zbieram się w sobie żeby definitywnie powiedzieć żeganm