Związek a religia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-01, 16:10   #1
niemampomyslu0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1

Związek a religia


Witam,
również poproszę o poradę.
Jestem w związku z facetem niemalże "idealnym". Jest prawie jak w bajce, więc nie chcę tego stracić tylko z jednego powodu. Oczywiście jak to w każdym związku musi być zawsze jakieś jedno małe ALE...
Od początku - poznaliśmy się, wszystko ładnie pięknie, ale pewnego dnia poruszyliśmy temat religii. Wyszło na jaw, że on jest katolikiem a ja ateistką. Strasznie się zdzwiwił, powiedział, że gdyby wiedział o tym na początku, nie bylibyśmy razem, ale teraz za bardzo mnie kocha, by z takiego powodu odejść. Jego rodzina jest bardzo wyrozumiała, ale on już nie. Ja jestem zwykłym człowiekiem, fakt, bardzo twardo stąpającym po ziemi, nie mam nic do nikogo, staram się pomagać, kościołów nie palę, wody święconej się nie boję Jednak przykro jest mi słuchać tego oczerniania. Że jestem pusta bo nie mam w sobie wiary, że szkoda mu takich ludzi, że tacy ludzie nie mają żadnych wartości, że mi to przejdzie, bo najwidoczniej nie dorosłam do czegoś takiego jak wiara, że się buntuję bo to teraz "modne". Nigdy nie pomyślałam o tym, że mogę nie wierzyć, bo to "modne", mam swoje wartości, ale to jego "pouczanie" pokazuje, że jestem gorsza. To tylko moje wewnętrzne odczucia których nie chcę na siłę zmieniać i żyje mi się z tym zupełnie normalnie. Coraz częściej się z tego powodu kłócimy. Czasem wystarczy, że mam zły humor jak każdy i od razu wina jest zwalana na mój brak wiary. Że nie mam celu, że jestem przygnębiona bo moja dusza jest pusta a gdybym wierzyła, to doceniałabym bardziej życie i była szczęśliwa itd. W świeta wystarczy, że zażartuję (nie obrażając) i od razu jest atak, ze jestem wielką ateistką i obrażam wiarę. Jest strasznie uczulony na tym punkcie, nie można nic złego powiedzieć na temat religii przy nim, od razu się oburza gdy nawet w głupim kabarecie zażartują z koscioła. Uważa, ze broni swojej religii, która w dzisiejszych czasach jest uznawana za obciach przez "wielce nowoczesnych ateistów". Jakich argumentów mogę użyć, by w końcu zrozumiał, że wiara to osobista sprawa? Nie chcę być oceniania przez pryzmat tego w co wierzę lub nie! Rozmawiamy o tym, mówię, żeby w pewnych sytuacjach miał odrobinę dystansu, ale i tak kończy się zawsze na podminowaniu i gęstej atmosferze. Niedługo będziemy brać ślub. Oczywiście kościelny bo on innego wyboru nie widzi. Nie mam pojęcia jak się w takiej sytuacji zachować.. W święta to samo - on chce żebym pościła, chodziła z nim czasem do kościoła, ale ja nie bardzo chcę, bo to trochę dziwne, sztuczne dla mnie. To tak jakbym miała przestać jeść wieprzowinę, bo sąsiad wierzy w Allaha. Jak powinnam się zachowywać w święta, jak rozmawiać z partnerem a co ze ślubem? Mam się dostosować czy jak? To nie takie proste gdy jest się otoczonym wierzącymi ludźmi...
niemampomyslu0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:12   #2
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Związek a religia

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2013-04-04 o 15:24
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:28   #3
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Związek a religia

A po co ślub kościelny, skoro nie wierzysz?

Przykro mi, że twój facet cię nie akceptuje. Ja bym nie umiała chyba być z kimś, kto krytykowałby tak mój wybór.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:40   #4
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Związek a religia

Poza tym, że opisane metody nawracania nie wróżą udanego związku, dodam kilka spostrzeżeń odnośnie tego, w czym ta "osobista sprawa" może poróżnić:

-w kwestii dozwolonych sposobów uprawiania seksu

-w kwestii metody regulacji poczęć (że się celowo tak ogólnie wyrażę)

-w kwestii sposobu wychowania dzieci (strona niewierząca/inaczej wierząca rezygnuje przy ślubie katolickim z aktywnego przekazywania dzieciom swych wartości innych niż katolickie, jej poślubny status nie jest więc taki sam jak strony katolickiej, nie ma się co oszukiwać)

-w kwestii hierarchii ważności relacji osobowych (osobowa relacja z Bogiem dla katolika powinna być na pierwszym miejscu)


Przy założeniu, że traktujemy to wszystko serio, rzecz jasna.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:50   #5
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Odp: Związek a religia

Moim zdaniem to bardzo dziwne ze dopiero niedawno sie o tym dowiedzial. Wiara to owszem, sprawa prywatna, ale bardzo wazna w zyciu. Moim zdaniem taki zwiazek nie ma racji bytu, a na pewno nie bralabym teraz slubu bo po slubie bedzie gorzej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:52   #6
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez niemampomyslu0 Pokaż wiadomość
Witam,
również poproszę o poradę.
Jestem w związku z facetem niemalże "idealnym". Jest prawie jak w bajce, więc nie chcę tego stracić tylko z jednego powodu. Oczywiście jak to w każdym związku musi być zawsze jakieś jedno małe ALE...
Od początku - poznaliśmy się, wszystko ładnie pięknie, ale pewnego dnia poruszyliśmy temat religii. Wyszło na jaw, że on jest katolikiem a ja ateistką. Strasznie się zdzwiwił, powiedział, że gdyby wiedział o tym na początku, nie bylibyśmy razem, ale teraz za bardzo mnie kocha, by z takiego powodu odejść. Jego rodzina jest bardzo wyrozumiała, ale on już nie. Ja jestem zwykłym człowiekiem, fakt, bardzo twardo stąpającym po ziemi, nie mam nic do nikogo, staram się pomagać, kościołów nie palę, wody święconej się nie boję Jednak przykro jest mi słuchać tego oczerniania. Że jestem pusta bo nie mam w sobie wiary, że szkoda mu takich ludzi, że tacy ludzie nie mają żadnych wartości, że mi to przejdzie, bo najwidoczniej nie dorosłam do czegoś takiego jak wiara, że się buntuję bo to teraz "modne". Nigdy nie pomyślałam o tym, że mogę nie wierzyć, bo to "modne", mam swoje wartości, ale to jego "pouczanie" pokazuje, że jestem gorsza. To tylko moje wewnętrzne odczucia których nie chcę na siłę zmieniać i żyje mi się z tym zupełnie normalnie. Coraz częściej się z tego powodu kłócimy. Czasem wystarczy, że mam zły humor jak każdy i od razu wina jest zwalana na mój brak wiary. Że nie mam celu, że jestem przygnębiona bo moja dusza jest pusta a gdybym wierzyła, to doceniałabym bardziej życie i była szczęśliwa itd. W świeta wystarczy, że zażartuję (nie obrażając) i od razu jest atak, ze jestem wielką ateistką i obrażam wiarę. Jest strasznie uczulony na tym punkcie, nie można nic złego powiedzieć na temat religii przy nim, od razu się oburza gdy nawet w głupim kabarecie zażartują z koscioła. Uważa, ze broni swojej religii, która w dzisiejszych czasach jest uznawana za obciach przez "wielce nowoczesnych ateistów". Jakich argumentów mogę użyć, by w końcu zrozumiał, że wiara to osobista sprawa? Nie chcę być oceniania przez pryzmat tego w co wierzę lub nie! Rozmawiamy o tym, mówię, żeby w pewnych sytuacjach miał odrobinę dystansu, ale i tak kończy się zawsze na podminowaniu i gęstej atmosferze. Niedługo będziemy brać ślub. Oczywiście kościelny bo on innego wyboru nie widzi. Nie mam pojęcia jak się w takiej sytuacji zachować.. W święta to samo - on chce żebym pościła, chodziła z nim czasem do kościoła, ale ja nie bardzo chcę, bo to trochę dziwne, sztuczne dla mnie. To tak jakbym miała przestać jeść wieprzowinę, bo sąsiad wierzy w Allaha. Jak powinnam się zachowywać w święta, jak rozmawiać z partnerem a co ze ślubem? Mam się dostosować czy jak? To nie takie proste gdy jest się otoczonym wierzącymi ludźmi...
Odejdź. Mówię poważnie, nie dogadacie sie, przerabiałam coś podobnego i było tylko gorzej, Lepiej teraz niż potem. To nie jest "tylko" wiara dla osoby głęboko wierzącej - to jest szkielet na którym taka osoba opiera swoje życie.
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 20:40   #7
bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
Dot.: Związek a religia

Ja bym na Twoim miejscu nie brała ślubu
Wiesz może moglibyście razem funkcjonować, ALE on by musiał przestać Ciebie traktować jak jakiegoś demona z piekła, a zacząć jak normalnego człowieka.
Też może zacznij się go czepiać, jak tylko coś będzie o wierze gadał, że jak można być tak głupim i być katolikiem czy coś takiego, jestem ciekawa reakcji

Byłam raz z takim jednym, co to nawet był lektorem w kościele. Jak mi opowiadał o swoim nawróceniu i jaki to on wierzący jest. Seks uprawiał normalnie, hipokryzja, hipokryzja.
bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-03, 20:44   #8
szafirowa_dama
Raczkowanie
 
Avatar szafirowa_dama
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 492
Dot.: Związek a religia

Jak to możliwe, że dopiero po jakimś czasie dowiedział się, że jesteś niewierząca? To co nie widział wcześniej, że na przykład nie chodzisz do kościoła, do spowiedzi? Dziwi mnie to szczerze.
szafirowa_dama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 20:48   #9
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Związek a religia

Jak długo jesteście razem?

Dla mnie nieporozumieniem jest, że brniesz w związek z człowiekiem, który uważa Cię za gorszą, bo niewierzącą. I w dodatku planujesz wziąć z nim ślub. Albo jesteś odważna, albo trochę szalona... Podobnie jak Ty jestem ateistką i nie wiem, jak mogliście pominąć na początku związku rozmowy o tym, bo było nie było, wiara lub jej brak dość mocno definiuje nas jako osoby. Nie wyobrażam sobie być w takim związku, bo na takich nawracających katolików mam alergię. Ja jestem sobie spokojną ateistką, która nikogo do niczego nie namawia, nie odżegnuje, chcę mieć spokój - i mój związek z katolikiem mógłby mieć miejsce tylko w przypadku, gdyby ów katolik miał to samo podejście. Przede wszystkim zakładanie że jak ktoś nie wyznaje wartości chrześcijańskich to nie uznaje ich wcale jest absurdem i dla mnie to źle świadczy również o poziomie intelektualnym danej osoby.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 21:56   #10
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: Związek a religia

Jestem w takim związku jak Twój. On Katolik, ja nie.
Prawie dwie dekady i jakoś on mnie nie nawrócił,ja jego nie sprowadziłam na "złą drogę".

Ale co nasze związki różni -szacunek.
Mój mąż (tak jesteśmy po ślubie - w jego kościele) szanuje moje poglądy, ja szanuję jego wiarę.

Wielu mówiło,że to się nie uda, że będą zgrzyty i fakt, był jeden - gdy urodziło się dziecko i mąż chciał chrzcić syna.
Przegadaliśmy sprawę i znaleźliśmy kompromis.

Da się, uwierzcie,że się da, tylko potrzebna jest dobra wola dwóch stron.

Niemniej na Twoim miejscu mocno bym się zastanowiła nad tym związkiem. Wieczna indoktrynacja z jego strony będzie nie do zniesienia, bo mam wrażenie, że to typ zdewociałego fanatyka
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 22:04   #11
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Wielu mówiło,że to się nie uda, że będą zgrzyty i fakt, był jeden - gdy urodziło się dziecko i mąż chciał chrzcić syna.
Przegadaliśmy sprawę i znaleźliśmy kompromis.

Da się, uwierzcie,że się da, tylko potrzebna jest dobra wola dwóch stron.
Z tego, co wiem, KK apeluje do swoich wiernych, aby dzieci chrzcili.
Ma to uzasadnienie w katolickim pojmowaniu bycia członkiem Kościoła i możliwości bycia zbawionym w pełnym sensie tych słów.
I to się przyrzeka przed ślubem: przyjąć i po katolicku wychować.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-03, 22:14   #12
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez niemampomyslu0 Pokaż wiadomość
Jednak przykro jest mi słuchać tego oczerniania. Że jestem pusta bo nie mam w sobie wiary, że szkoda mu takich ludzi, że tacy ludzie nie mają żadnych wartości, że mi to przejdzie, bo najwidoczniej nie dorosłam do czegoś takiego jak wiara, że się buntuję bo to teraz "modne".
Ja bym nie chciała być z facetem, który ma o mnie takie zdanie i nie potrafi uszanować moich poglądów.

Cytat:
W świeta wystarczy, że zażartuję (nie obrażając) i od razu jest atak, ze jestem wielką ateistką i obrażam wiarę. Jest strasznie uczulony na tym punkcie, nie można nic złego powiedzieć na temat religii przy nim, od razu się oburza gdy nawet w głupim kabarecie zażartują z koscioła. Uważa, ze broni swojej religii, która w dzisiejszych czasach jest uznawana za obciach przez "wielce nowoczesnych ateistów".
On może nazywać ateistów pustymi, a o jego wierze nie można słowa powiedzieć?

Ogólnie nie rozumiem, jak można w ogóle ślub planować, podczas gdy różni was tak poważna kwestia, nie potraficie się dogadać, pójść na kompromis, tylko musi być po jego myśli, gdzie nie masz prawa głosu, bo jesteś 'pusta'; gdzie nie szanuje się uczuć i poglądów drugiej osoby, już nie mówiąc o tym, że traktuje cię z góry, jak kogoś gorszego, zbuntowaną nastolatkę, która chce zrobić rodzicom na złość nie chodząc do kościoła.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:18
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 23:12   #13
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Z tego, co wiem, KK apeluje do swoich wiernych, aby dzieci chrzcili.
Ma to uzasadnienie w katolickim pojmowaniu bycia członkiem Kościoła i możliwości bycia zbawionym w pełnym sensie tych słów.
I to się przyrzeka przed ślubem: przyjąć i po katolicku wychować.
Oczywiście masz racje, dlatego z szacunku do wyznania i wartości mojego męża , w dniu ślubu obiecałam (bo ode mnie nie było przyjmowane przyrzeczenie),że nie będę przeszkadzać w katolickim wychowywaniu dziecka.
Niemniej ustaliliśmy, że gdy tylko syn nabierze samoświadomości, pozwolimy decydować mu w kwestiach wiary.
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 23:41   #14
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
ode mnie nie było przyjmowane przyrzeczenie
O, a tego nie wiedziałam, że tak to wygląda.

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Niemniej ustaliliśmy, że gdy tylko syn nabierze samoświadomości, pozwolimy decydować mu w kwestiach wiary.
Z mojej strony pełne zrozumienie

Tyle że dla katolika taka decyzja powinna oznaczać konflikt w sumieniu.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 23:44   #15
szarri
Wtajemniczenie
 
Avatar szarri
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 2 096
Dot.: Związek a religia

Dla mnie taki człowiek nie istnieje, po prostu - nawet jako partner dla rozmowy, nie wspominając już o człowieku, z którym miałabym spędzić życie. Sprawia wrażenie osoby zaślepionej, która zawsze będzie Cię traktować jak osobę drugiej - albo raczej milionowej - kategorii. Po prostu. Dla niego jesteś GORSZA, jesteś PUSTA. Dla niego najważniejsze są rzeczy, które dla Ciebie - jako osoby niewierzącej - są absolutną abstrakcją. I na odwrót. Jeśli nie przeszkadza Ci fakt, że do końca życia będziesz kimś niegodnym i złym - spoko, bierz ślub, przynajmniej będziesz miała białą sukienkę i ładną wiązankę... i na więcej bym nie liczyła w życiu, bo na szacunek, jak sądzę, absolutnie nie masz co liczyć - tak wynika z Twojego opisu.
szarri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 00:41   #16
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
O, a tego nie wiedziałam, że tak to wygląda.

Z mojej strony pełne zrozumienie

Tyle że dla katolika taka decyzja powinna oznaczać konflikt w sumieniu.

Niekoniecznie.
Dziecko 9 letnie KK uznaje za samoświadome. Katolicki obowiązek wychowania potomstwa w wierze nie stoi w opozycji do darzenia innowierców, agnostyków czy ateistów "„szczerym szacunkiem" dla różnych poglądów i religii, "aby wobec ludzi którzy trwają w błędzie albo w niewiedzy co do spraw wiary, postępować z miłością, roztropnością i cierpliwością." (Katechizm KK) nawet, a raczej przede wszystkim jeśli ten innowierca czy niewierzący to ich dziecko, obowiązuje ich powyższa zasada.


Wiara Kościoła Rzymsko Katolickiego z założenia jest naprawdę fajna, ale wszystko spieprzyli ludzie zwący się pasterzami.
Ale nie o tym ten wątek.
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 00:50   #17
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Dziecko 9 letnie KK uznaje za samoświadome. Katolicki obowiązek wychowania potomstwa w wierze nie stoi w opozycji do darzenia innowierców, agnostyków czy ateistów "„szczerym szacunkiem" dla różnych poglądów i religii, "aby wobec ludzi którzy trwają w błędzie albo w niewiedzy co do spraw wiary, postępować z miłością, roztropnością i cierpliwością." (Katechizm KK) nawet, a raczej przede wszystkim jeśli ten innowierca czy niewierzący to ich dziecko, obowiązuje ich powyższa zasada.
Że katolików szacunek - tak, tylko ja nie o tym.
Że własne niechrzczone katolika dziecko to "innowierca" - nie, to pojęć pomieszanie, złe zastosowanie.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 01:44   #18
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Że katolików szacunek - tak, tylko ja nie o tym.
Że własne niechrzczone katolika dziecko to "innowierca" - nie, to pojęć pomieszanie, złe zastosowanie.
Trochę jaśniej, bo sama się pogubiłam.
Tak, rolą katolika jest wychować dziecko w katolicyzmie.
Pierwszym i podstawowym sakramentem jest chrzest.
Wielu by tu mogło krzyczeć ,że skoro sam Jezus chrzczony był jako dojrzały mężczyzna, to skąd przymus chrzczenia niemowląt. Przyjęło się to zapewne za (Łk. 18).Nie bez znaczenia w tym ceremoniale jest też fakt włączania dzieci do wspólnoty religijnej przez obrzezanie w 8 dniu życia.

Ale nie o historii miała być mowa,lecz o rozterkach duchowych katolika/czki w związku z niekatolikiem/czką.
Otóż, ja znając wartości religijne mojego męża i jego rozsądną argumentację , kolokwialnie mówiąc - przemawiającą za chrztem, nie oponowałam. Jednak mając świadomość tego o czym pisałam wcześniej, że KK traktuje 8-9 latków jako samoświadomych, bez rozterek moralno ideologicznych , można takiemu dzieciakowi dać prawo wyboru dalszej drogi w wierze lub bez wiary. Jednocześnie rodzic katolik działa zgodnie z prawem Kurii Rzymskiej. Czyli nie naraża się na gniew boży
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 03:49   #19
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Związek a religia

tu nie ma pola do kompromisu, bo ani on Cie nie zaakceptuje, ani Ty się nie nawrócisz. Rozwiązanie jest jedno, czyli rozstanie. Nie da się zrobić z tego układu związku dwóch równoprawnych osób - jakbym od partnera usłyszała, że jestem pusta, bo nie wierzę w jego Mzimu, to byłby moim partnerem dopóki bym się nie skończyła śmiać.

Znam bodaj jeden związek wierzącej katoliczki z ateistą, dobry związek, harmonijny. Wzięli ślub w kościele, ale ślub kościelny brała tylko ona - on brał ślub cywilny. I to jest minimum, od którego należy zaczynać; bo oczywiście, nie każda musi być taką radykałką jak ja, czyli uważać, że zasadniczo bycie wierzącym katolikiem jest totalnym przeciwwskazaniem do wejścia w związek. Bo ja serio traktuję swoją niewiarę - która jest wyborem - i nie wyobrażam sobie na przykład ochrzcić dziecka. I w ogóle jakkolwiek dostosowywać życia do dogmatów wiary katolickiej, na przykład w kwestii życia seksualnego.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-04, 05:54   #20
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Związek a religia

Podobną sytuację miał mój facet w poprzednim związku. On nie przywiązywał wagi do spraw religii, ona gorliwa katoliczka. Z czasem konflikty stały się nieuniknione, szczególnie, jak urodziły się dzieci. On słyszał ciągłe pretensje, że "daje zły przykład", bo nie chodzi do kościoła, jej gorliwość narastała i przekładała się na wszelkie elementy wspólnego życia. Łącznie z seksualnym.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Poza tym, że opisane metody nawracania nie wróżą udanego związku, dodam kilka spostrzeżeń odnośnie tego, w czym ta "osobista sprawa" może poróżnić:

-w kwestii dozwolonych sposobów uprawiania seksu

-w kwestii metody regulacji poczęć (że się celowo tak ogólnie wyrażę)

-w kwestii sposobu wychowania dzieci (strona niewierząca/inaczej wierząca rezygnuje przy ślubie katolickim z aktywnego przekazywania dzieciom swych wartości innych niż katolickie, jej poślubny status nie jest więc taki sam jak strony katolickiej, nie ma się co oszukiwać)

-w kwestii hierarchii ważności relacji osobowych (osobowa relacja z Bogiem dla katolika powinna być na pierwszym miejscu)


Przy założeniu, że traktujemy to wszystko serio, rzecz jasna.
No właśnie wszystkie te kwestie wystąpiły. I jeszcze inne też.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 06:59   #21
kasia89pl
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 235
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Podobną sytuację miał mój facet w poprzednim związku. On nie przywiązywał wagi do spraw religii, ona gorliwa katoliczka. Z czasem konflikty stały się nieuniknione, szczególnie, jak urodziły się dzieci. On słyszał ciągłe pretensje, że "daje zły przykład", bo nie chodzi do kościoła, jej gorliwość narastała i przekładała się na wszelkie elementy wspólnego życia. Łącznie z seksualnym.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------


No właśnie wszystkie te kwestie wystąpiły. I jeszcze inne też.
To po cholerę wiązał się z kobietą o tak różnych poglądach? Później się człowiek dziwi, że związek się rozpada. Jak ktoś ma aż takie różne podejście to wiadomo, że związek nie przetrwa.
kasia89pl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 07:11   #22
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Związek a religia

Nie byłabym w takim związku
Nic z niego nie będzie. ja rozumiem, że ktoś może wierzyć, a jakże (ja nie wierzę) no ale ludzie, niech nie próbuje mnie nawracać i moralizować!
Ja nikogo nie przekonuję, że jego religia jest głupia, powinien nie chodzić do kościoła i opitolić sobie schaboszczaka w post.
Więc dlaczego ktoś miałby mnie nawracać? Na dodatek jestem uczulona na takie agresywne, negatywne wartościowanie typu: niewierzący to puści, głupi ludzie, nic dobrego ich w życiu nie czeka, piekło ich pochłonie i nie wiadomo co.
Ano jak mnie pochłonie, to będę pochłonięta, ale po cholerę takie gadki?
Zwłaszcza od 'ukochanego' faceta - no przecież jakbym usłyszała, że jestem pusta i bezwartościowa, bo nie chodzę co niedzielę do kościoła, to bym chłopa śmiechem zabiła i więcej by mnie nie zobaczył.

To, że on jest katolikiem to jeden problem. A to, że jest burakiem to odrębna kwestia.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 08:56   #23
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Trochę jaśniej, bo sama się pogubiłam.
Tak, rolą katolika jest wychować dziecko w katolicyzmie.
Pierwszym i podstawowym sakramentem jest chrzest.
Wielu by tu mogło krzyczeć ,że skoro sam Jezus chrzczony był jako dojrzały mężczyzna, to skąd przymus chrzczenia niemowląt. Przyjęło się to zapewne za (Łk. 18).Nie bez znaczenia w tym ceremoniale jest też fakt włączania dzieci do wspólnoty religijnej przez obrzezanie w 8 dniu życia.
Faktycznie nie traktowałabym w tym wypadku treści ewangelicznych (które podlegają jako tekst innego typu praktykom interpretacji, zresztą wielu dowolnym) na równi z katechizmem KK, który mówi katolikom, co robić, a czego nie robić.

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Jednak mając świadomość tego o czym pisałam wcześniej, że KK traktuje 8-9 latków jako samoświadomych, bez rozterek moralno ideologicznych , można takiemu dzieciakowi dać prawo wyboru dalszej drogi w wierze lub bez wiary. Jednocześnie rodzic katolik działa zgodnie z prawem Kurii Rzymskiej. Czyli nie naraża się na gniew boży
Ta definicja samoświadomości ma dla praktyki KK inne znaczenie - 9-latek jest świadomy w tym sensie, że może żałować za grzechy (odpowiadając za swoje czyny tym samym - no niedziwne to) i przyjąć ciało Chrystusa.

I prawo Kurii Rzymskiej to nie jest katechizm.

Ja bym Wam radziła pogadać z jakimś księdzem albo zakonnikiem.

Pozostaję przy swojej opinii, choć stanowisko mam naprawdę czysto teoretyczne już

Choć rozumiem, że teraz - gdy właśnie dziecko już samo myśli - zaprowadzenie do chrztu nie jest już tak proste.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 09:20   #24
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Związek a religia

Związek dwóch osób, z których każda wierzy w co innego (albo jedna wierzy w coś, a druga jest ateistą) jest możliwy ale jest trudny. Wymaga wzajemnego szacunku, kompromisów i podejmowania trudnych decyzji. W Waszym związku autorko nie widzą szacunku ani akceptacji i jeśli się te dwie rzeczy nie pojawią to moim zdaniem związek taki nie ma szans.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 09:52   #25
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Faktycznie nie traktowałabym w tym wypadku treści ewangelicznych (które podlegają jako tekst innego typu praktykom interpretacji, zresztą wielu dowolnym) na równi z katechizmem KK, który mówi katolikom, co robić, a czego nie robić.



Ta definicja samoświadomości ma dla praktyki KK inne znaczenie - 9-latek jest świadomy w tym sensie, że może żałować za grzechy (odpowiadając za swoje czyny tym samym - no niedziwne to) i przyjąć ciało Chrystusa.

I prawo Kurii Rzymskiej to nie jest katechizm.

Ja bym Wam radziła pogadać z jakimś księdzem albo zakonnikiem.

Pozostaję przy swojej opinii, choć stanowisko mam naprawdę czysto teoretyczne już

Choć rozumiem, że teraz - gdy właśnie dziecko już samo myśli - zaprowadzenie do chrztu nie jest już tak proste.
Kuria Rzymska stanowi i interpretuje prawo kanoniczne, a to z kolei obowiązuje wszystkich katolików wyznania rzymskiego.
Więc może skrótem myślowym pojechałam, ale clou jest dokładnie to samo.

Ja nie wiem czy teraz jest trudniejsze zaprowadzenie do chrztu, bo jak pisałam,mój syn był chrzczony jako małe dziecko. Natomiast każdy kolejny sakrament, przyjmie wtedy, gdy będzie tego chciał, lub nie przyjmie jeśli nie będzie miał takiej potrzeby.
I nie ma tu rozrzutu morale.

A co do samoświadomości - to piszemy dokładnie o tym samym

Aaaa, ja obecnie nie mam potrzeby rozmawiania z duchownymi KK, jednak nigdy nie stroniłam od takich rozmów, a mój mąż o swoją duchowość dba sam, w tę sferę jego życia, ja się nie wcinam.
Mam w domu Biblię i katechizm KK, mam dostęp do encyklik, adhortacji, czy innych pism papieskich, więc nie muszę być skazana na czyjąś interpretacje prawa.

Przepraszam Autorkę, zrobił się OT.
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 10:04   #26
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Kuria Rzymska stanowi i interpretuje prawo kanoniczne, a to z kolei obowiązuje wszystkich katolików wyznania rzymskiego.
Więc może skrótem myślowym pojechałam, ale clou jest dokładnie to samo.
Prawo kanoniczne określa kwestie prawa, czyli kwestie np. ważności, jej warunków, zdolności do aktów ważnych.

Katechizm określa etos, zasady postępowania i podstawy wiary, na jakich to się opiera.

Duża różnica.

Cytat:
Napisane przez kajasiak Pokaż wiadomość
Ja nie wiem czy teraz jest trudniejsze zaprowadzenie do chrztu, bo jak pisałam,mój syn był chrzczony jako małe dziecko.
Acha, bo z Twoich wypowiedzi zrozumiałam, że z chrztem się wstrzymaliście.


Edit: nie uważam, że to offtop, to co zrobiłyśmy.

Edytowane przez WDM
Czas edycji: 2013-04-04 o 10:32
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 10:16   #27
badumi
Raczkowanie
 
Avatar badumi
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 80
Dot.: Związek a religia

Religia często przeszkadza w związku i kontroluje ludzi, którzy nie potrafią myśleć za siebie.
badumi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 10:28   #28
kasia89pl
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 235
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez mamwrazenieze Pokaż wiadomość
Religia często przeszkadza w związku i kontroluje ludzi, którzy nie potrafią myśleć za siebie.
Dobrze, że chociaż ciebie religia nie zmanipulowała i możesz mówić, że jesteś tą oświeconą .
kasia89pl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 10:41   #29
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Związek a religia

Cytat:
Napisane przez mamwrazenieze Pokaż wiadomość
Religia często przeszkadza w związku i kontroluje ludzi, którzy nie potrafią myśleć za siebie.
Bzdura.
Owszem, niektórzy źle pojmują religię, (świętą prawdą jest powiedzenie, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu), ale to jest wina tych konkretnych ludzi, a nie religii. To ludzie sami psują sobie związki, a nie ich wiara.

Co do problemu autorki, to odpowiem jej jako osoba wierząca i praktykująca katoliczka.

Ja na Twoim miejscu nie pchałabym się w taki związek. Z prostej przyczyny - one przeważnie po prostu się nie udają i prędzej czy później się rozpadają. Trzeba mieć naprawdę mnóstwo cierpliwości i iść na ogromne kompromisy, żeby tego typu związek się utrzymał. Nie mówię, że nie jest to możliwe - oczywiście że jest, ale to bardzo trudne. Potrzebne są ustępstwa z obu stron - no i przede wszystkim wzajemny szacunek.

Zaczyna się już właściwie od początku - ślub kościelny. Dla osoby wierzącej to coś bardzo ważnego, więc nie ma się co dziwić Twojemu TŻ, że chce takiego ślubu a nie innego. Z prostej przyczyny - sam cywilny dla takiej osoby nie znaczy właściwie nic. Z drugiej strony branie ślubu kościelnego przez osobę niewierzącą jest czystą kpiną, po przecież nie można przysięgać wobec kogoś, w kogo się nie wierzy. Chociaż chyba jest coś takiego jak "ślub jednostronny" dla związków mieszanych. Nie orientuję się zbyt dobrze, ale chyba w przypadku takiego małżeństwa strona katolicka musi przysiąc, że wychowa dzieci w wierze katolickiej i że je ochrzci. I tu może powstać kolejny problem. I tak dalej, i tak dalej...
Znam co prawda tylko Twój punkt widzenia, ale z Twojej wypowiedzi widzę, że narzeczony Cię nie szanuje. Rozumiem, że może Cię w jakiś sposób zachęcać do Kościoła ("ewangelizować" - można tak to ująć), ale powinien to robić delikatnie, z szacunkiem a przede wszystkim z MIŁOŚCIĄ i dla Twojego dobra. Ale w ten sposób jak on to robi (piszesz, że Cię oczernia, obraża, atakuje) nie osiągnie nic.

Dla Was niestety przyszłości nie widzę. Lepiej rozstać się teraz, niż później. Takie jest moje zdanie. Żadne z Was w tym związku nie będzie szczęśliwe. Po co się męczyć?
__________________



Edytowane przez verumka
Czas edycji: 2013-04-04 o 10:42
verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 10:42   #30
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
Dot.: Związek a religia

Dziewczyno uciekaj z tego związku póki nie jest za późno!
Samo nazywanie Ciebie pustą bo nie jesteś wierząca dyskredytuje go jako partnera jak i KATOLIKA! Sama widzisz jak jest zakłamaną istotą, bo gdzie jego Jezus kazał nienawidzić za to że ktoś ma inną wiarę?
A on jasno daje Tobie do zrozumienia kim jesteś przez to że nie wierzysz.

Poza tym widzę że to jakiś fanatyk (czyżby w rodzinie często słuchano prawdziwie Polskiego Radia Maryja, lub czytano te gazetki niezależne?) bo widzę że ładnie mu mózg już wyprano skoro wszędzie widzi ataki na kościół itd bo to przecież nie ateiści ten kościół atakują a sam kościół niszczy się od środka.

A jakich argumentów można użyć? Cóż ja bym dał jasno do zrozumienia że jak chce to niech przykładem swojego ukochanego kościoła wyśle mnie na stos albo na tortury za inne przekonania.
Z takim nie ma co prowadzić dyskusji bo i tak skończy się na obrażaniu Ciebie przy jednoczesnym podcieraniu sobie tyłka religią.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.