Czy to już koniec? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-28, 17:37   #1
nemtor
Raczkowanie
 
Avatar nemtor
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 307

Nie tu


Już wiem..

Edytowane przez nemtor
Czas edycji: 2013-07-02 o 15:56
nemtor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-28, 17:47   #2
zawizieta
Raczkowanie
 
Avatar zawizieta
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 132
Dot.: Czy to już koniec?

mieliscie podczas 3.5 rocznej znajomosci 2 lata przerwy ???

no cóż sadze, ze skoro ma wątpliwosci to moze powinienes wrzucic na luz, jesli laska zauwazy ze nie oszalaes ze zmartwienia, ze desperacko nie probujesz znalęźć kontatku, to jesli CIe kocha podswaidomie to doceni to co może stracic, czyli Ciebie... jesli z jej strny nie bedzie uczucia w ogole to nawet jakbys sie milion razy dziennie odzywal to i tak by olala.
wydaje mi sie po prostu, ze teraz czas na ruch z jej strony.
sadze ze sie wystraszy ze nie piszesz juz pierwszy tak czesto jak kiedys i sie ogarnie
zycze wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki
zawizieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-28, 17:53   #3
nemtor
Raczkowanie
 
Avatar nemtor
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 307
Dot.: Czy to już koniec?

Rozmawialiśmy zarówno wczoraj jak i dzisiaj. Starałem się cały czas panować nad emocjami i jakoś pokazać jej, że zależy mi na tym, ale nie chce naciskać. Co prawda czasem już byłem tak rozbity, że kilka żali wyszło ze mnie.

Generalnie doszła do takiego wniosku, że teraz będzie o tym myśleć [podobno cały czas myśli i czuje sie winna, przynajmniej tak twierdzi]. Do tego już złożone są podania do jednego miasta na studia i problemem może być to, jeśli się nie uda, że będziemy uczyć się w jednym budynku, zatem mijanie sie będzie częste, co dla mnie może być bardzo bolesne. Powiedziała, że nawet jak nadal będzie niepewna, to możemy od października się spotykać bardzo często i jakoś może wtedy będzie lepiej. W końcu skoro to jest prawdziwe, to od razu się to da we znaki. Jednak od razu dałem na uwadze, że jeśli nie będzie pewna, to spotkania będą wyglądać inaczej niż zawsze [bez całowania i dalszych części], tylko co najwyżej "przyjacielskie" przytulenie. Mówiłem jej, byśmy spotkali się przed jej wyjazdem, doszła do wniosku, że chyba nie zdąży i nie da rady mi tego wszystkiego powiedzieć w oczy, bo nie chce bym cierpiał na jej oczy. Nie wiem jak to intepretować, czy brać to za okaz troski i że jednak coś w niej jest, czy obojętność i niechęć do widzenia mnie.
nemtor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-28, 18:46   #4
RenataR23
Raczkowanie
 
Avatar RenataR23
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 222
Dot.: Czy to już koniec?

Niestety odległość robi swoje w związkach, ale jak jest miłość to nie powinno to stanowić przeszkody Może daj czas swojej dziewczynie na zastanowienie się, przemyślenie swoich uczuć. Wydaje mi się, że ona nie jest pewna, co tak na prawdę czuje do Ciebie. Uważam, że jakiekolwiek odpoczywanie od siebie czy robienie przerw w związku nie jest dobre, ale myślę, że Jej jest to potrzebne. Jak zatęskni za Tobą to znaczy, że Ciebie kocha
RenataR23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-28, 20:18   #5
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Czy to już koniec?

Cytat:
Napisane przez nemtor Pokaż wiadomość
Witam Was, z racji, że jesteście kobietami, to jesteście w stanie mi przedstawić czy mam na co liczyć, czy jednak to już koniec. Wasze myślenie odbiega od naszego i łatwiej będzie mi zobaczyć co o tym myślicie.


Jestem z pewną kobietą od ponad 3.5lat. Jednak przez przyczyny techniczne, nie mogliśmy się często widywać. Problemem była odległość. Jednak spotykaliśmy się raz na jakiś czas, było cudownie, jednak z powodu odległości psychika. Przez to mieliśmy przerwę. 2 lata z czego w ciągu tego okresu 2 razy znowu próbowaliśmy odnowić to wszystko. W sensie kontakt, bo ciężko nam było gadać na temat uczuć. Przez to, że nie rozmawialiśmy ona uznała [o czym potem], że już jej nie kocham i delikatnie zrywała kontakt. W styczniu odnowiliśmy kontakt i zaczęliśmy traktować się jak przyjaciele, w końcu zaczęliśmy się otwierać przed sobą i przyznała mi, że zrywała 2 razy kontakt przez uczucia, i myślała, że ja już jej nie kocham. Zatem zaczęły się lekkie podrygi, w końcu oboje teraz na studia, więc zaczęliśmy powoli od nowa się angażować. Spotkaliśmy się w marcu, było cudownie, bardzo cieszyła się i zaczęła coraz bardziej angażować. Po prostu od zawsze uznawaliśmy, że to jest to, i tylko odległość nas niszczy. Zatem od marca coraz bardziej się nakręcaliśmy i cieszyliśmy, że będziemy razem studiować i mieszkać. Że wszystko wyjdzie na prosto. Bo w końcu jak jesteśmy razem, to zawsze było cudownie. Relacje przez komunikator jedynie pozostawiały często wiele do życzenia, ale teraz już jesteśmy na tyle dojrzali, że już nie było niepotrzebnych kłótni itd. Potem zaczęły się matury, a bardziej przygotowania, wiele było stresu, pomagałem jej w przedmiocie z którego jestem mocny, a ona miała kłopot. Po prostu wspierałem ją, bo ja sam mam już maturę zdaną. Przyszła szybko matura, ona dalej często dawała mi do zrozumienia, że jestem tym jedynym i nie wyobraża sobie innego faceta na moim miejscu. Jednak matury byly bardzo stresujące, przez co chwilowo bardziej skupiła się na tym, Dodatkowo nie była pewna, czy zda jeden przedmiot, bo popełniła kilka błędów [polski], które mogły być interpretowane za błąd kanoniczny i matura byłaby nie zdana. Do tego wybór kierunku, niepewność zdania i poradzenia sobie ze studiami robiła swoje. Teraz jeszcze ma jechać do Niemczech na zbiory więc dodatkowo pojawił się stres, który wywołał przyszły wyjazd. Jednak wczoraj stało się coś strasznego dla mnie. Napisała mi, że nie jest pewna swoich uczuć i nie chce mnie oszukiwać, dlatego od razu mi to mówi, by być szczerą. Nie jest pewna czy kocha, czy nie kocha. Nie wie czy się to nie wypaliło. Jako, że jestem z tych, co wierzą w bezwarunkową miłość, to zacząłem rozpaczać i jakoś z nią gadać.

Stwierdziła, że nie jest pewna, ale też duży wpływ może mieć na to odległość. Sama twierdzi, że możliwe, że to jest wina tego, że ma chwilową niepewność. Do tego dochodzi [o czym nie mówiła], stres dotyczący studiów, czy się dostanie, czy zdała studia, 2 miesiące bez kontaktu oraz problemy domowe.

Podsumowując. Czy mam na co liczyć? Jak Wy kobietki z tym macie? Czy po prostu daje mi złudne nadzieje, czy rzeczywiście, tak jak ja myślę, ma chwilowy kryzys i wszystko wróci do normy? Miewałyście takie wątpliwości? Jak tak to jak z tym u Was było?

Ważne chyba jest to, ze sama twierdzi, że możemy dużo spędzać czasu na studiach by się przekonać i jak coś spróbować, bo sama chce sprawdzić, czy to chwilowe.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Panie, pomóżcie facetowi w rozbiciu. Wiem, że to forum dla kobiet, ale możecie przedstawić swoją wersję.
2 lata przerwy? Dziwne.
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-28, 21:20   #6
nemtor
Raczkowanie
 
Avatar nemtor
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 307
Dot.: Czy to już koniec?

To były 2 lata w sumie. Było pierw 5 miesięcy, potem 4, a potem pojechałem do pracy za granice i dopiero w styczniu. Zatem około 15miesięcy w sumie było zerwane z powodu odległości [wiem, wyolbrzymiłem, ale przeliczyłem czas od pierwszego "zerwania", nie uwzględniając powrotów kontaktu). Potem i tak doszliśmy do wniosku, że był to najlepszy punkt. Bo nie wiadomo jakyśmy się zjedli przez ten czas, a teraz przynajmniej tylko czekać do października na to wszystko.

Już nie wiem co o tym myśleć. Gdyby nie to, że od stycznia zaczynało się fajnie i podeszliśmy do tego dojrzale, to bym nie miał złudzeń. Po prostu teraz do wczorajszego dnia było prawie że idealnie. Czasem mieliśmy spięcia, ale zawsze je kontrolowaliśmy i oboje staraliśmy wyjść z tego cało.

Albo w niej coś pękło, coś znikło, czegoś nie było, czegoś we mnie zabrakło, albo przerosły ją ostatnie tygodnie stresu, albo ma wątpliwości co do wspólnego mieszkania i tego, że jak to mówiła, nie wie czy jest na tyle kobietą by móc się mną "zająć". Chcialbym już znać odpowiedź, ale zapewne będę czekał na nią do połowy lipca, na pewno nie dłużej.

Renata, i tak jedzie na 2 miesiące, więc kontakt tylko by został sporadyczny. Zatem będzie go miała. Tak czy siak dałem jej czasowe "ultimatum", tzn dałem jej określony czas [nie, nie dzień, dwa], podczas którego ma sobie to przemyśleć. Jest on wystarczający bo prawie miesięczny. A jak nie to przynajmniej będę wiedział na czym stoję i postaram sie jakoś nastawić swoje życie, plany, by nie było w nich jej. Wiem, mówię, jakbym był bez serca i to bagatelizował, ale po prostu skoro jest taka możliwość, że mnie zostawi, to muszę mieć alternatywę, by nie zostać jak dziecko w piaskownicy, płaczące, któremu zabrano zabawki.

Edytowane przez nemtor
Czas edycji: 2013-06-28 o 21:24
nemtor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-29, 11:30   #7
nemtor
Raczkowanie
 
Avatar nemtor
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 307
Dot.: Czy to już koniec?

Nie wiem czy to ważne w jej zachowaniu. Ale zapomniałem chyba tego dodać, a może być to znaczące.

Poprosiłem ją o ewentualne spotkanie przed jej wyjazdem [zanim tutaj napisałem]. Od razu dostałem informację, że nie potrafiłaby mi w tym momencie, po tym, jak powiedziała mi to wszystko spojrzeć mi w oczy. Nie byłaby w stanie mi nic powiedzieć, bo czuje się winna. Po dłuższym "wymuszaniu" z mojej strony, stwierdziła, że może i dojdzie do spotkania, ale nie daje mi gwarancji, bo przed wyjazdem ma wiele rzeczy do załatwienia i nie wie, czy da radę załatwić wolny dzień i zaproponowała dłuższą rozmowę w zamian [w razie nie udanego spotkania], przez telefon [wtf].

Co myślicie o takim zachowaniu?
nemtor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.