|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2
|
Od zauroczenia do przyjaźni... i zakochania?
Witam, jestem tutaj kompletnie nowa i właściwie założyłam konto głównie po to, aby poznać różne opinie na ten temat (może dostać jakieś rady). Uznałam, że jest to kulturalne forum i na takie odpowiedzi liczę. Myślę, że znajdę tutaj osoby, które przeżyły, lub przeżywają, to co ja i będą w stanie mi pomóc.
Jakieś dwa lata temu poznałam mężczyznę, w którym się zakochałam, można by rzec, że od pierwszego wejrzenia. Odwzajemniał moje uczucia, co później przerodziło się w miłość. Mieliśmy dużo planów, nawet ze sobą zamieszkaliśmy. Na początku szczęście było tak ogromne, że było mi niemal głupio. Później wszystko zaczęło się sypać, oboje byliśmy o siebie chorobliwie zazdrośni, nawet doszło do tego, że uderzyłam go kilka razy, a on nie pozostawał mi dłużny. Wreszcie mnie zostawił, dodam jeszcze, że byłam wtedy daleko od domu i, niestety nie miałam możliwości powrotu. Byłam załamana, nawet zaczęłam go błagać o powrót, spotkaliśmy się kilka razy, ale na tym stanęło. Wreszcie udało mi się wrócić do domu i symulować szczęście, płakałam jedynie w poduszkę, to trwało miesiącami. Prawie pół roku zajęło mi dojście do siebie. Niestety to było bardzo pozorne, zaczęłam sypiać z przypadkowymi mężczyznami, częściej imprezować, aż wreszcie tylko wtedy czułam się spełniona, dodam jeszcze, że moją obsesją stało się odchudzanie i przygodny seks. Pewnego wieczora poszłam na imprezę, która pozornie nie różniła się od innych, i poznałam na niej chłopaka. Skończyło się jak zwykle od jakiegoś czasu, jednak z nim było jakoś inaczej, ponieważ oprócz TEGO, prawie pół nocy spędziliśmy na rozmowie. Zadzwonił na następny dzień, spotkaliśmy się, jednak później musiał wyjechać, ponieważ nie mieszkał w tym samym mieście. Rozmawialiśmy codziennie przez telefon, aż wreszcie zrodził się pomysł, żebym przyjechała do niego na tydzień. Tak się stało, pojechałam, myśląc, że jest to pierwszy chłopak, od TAMTEGO czasu, który jest dla mnie miły tylko dlatego, że mnie lubi. Kiedy byłam na miejscu godzinami rozmawialiśmy, aż wreszcie zapytał, czy nadal kocham byłego, odpowiedziałam, że tak, bardzo, dodając, że raczej nic nam nie wyjdzie, ponieważ, nie potrafię, przestać go kochać. Poprosiłam też, żeby uciekał, jeśli zacznie coś do mnie czuć, bo zostanie zraniony. On odpowiedział, że już za późno, że się zakochał. Przeraziłam się i chciałam wracać do domu, jednak on się rozpłakał i błagał, żebym została. Zostałam, jednak głównie rozmawialiśmy o moim były, nawet pokazywałam mu zdjęcia, przy których płakałam. Wreszcie nadszedł dzień powrotu i okazało się, że nie chcę wracać, że czuję motylki w brzuchu i zaczyna mi zależeć. Powiedziałam mu o tym, ucieszył się. Wróciłam do domu, codziennie rozmawialiśmy przez telefon, ustaliśmy, że spróbujemy ze sobą. Po bardzo krótkim czasie nie wytrzymałam, byłam bardzo zagubiona, bałam się tego uczucia, zadzwoniłam do byłego. Sama nie wiem dokładnie po co. Przyznałam się do tego już na następny dzień. Uznał, że chce się rozstać. Nie potrafiłam przyjąć tego do wiadomości, było mi z tym strasznie, zadzwoniłam do jego siostry, która powiedziała, że z nim rozmawiała, a on powiedział jej, że czuje się zraniony, a do mnie czuje jedynie dużą sympatię, że się odkochał. Jednak wrócił. Niedawno u niego byłam, powiedział mi wprost, że nic do mnie nie czuje, ale nie chce się rozstawać, chce zobaczyć, jak to się potoczy. Ja też tego nie chcę, ja do niego coś czuję, ale boję się tego "związku". Nie rozumiem dlaczego do mnie wrócił, dlaczego to ciągnie? Czy jest możliwość, że znowu coś poczuje? Bardzo bym tego chciała. Może dystans z mojej strony pomoże. Nadal jest czuły i kochany, a jednocześnie mówi, że nie tęskni, że nic nie czuje, że po tym jak go potraktowałam zmienił do mnie stosunek. Może zrobić tak, żeby zatęsknił, żeby jakoś obudzić w nim te emocje, które żywił do mnie na początku? Mówi, że mu zależy, ale jak na przyjaciółce, jednak jesteśmy w związku partnerskim. Jego siostra mówi, że jak nas obserwuje, to widzi, że mu zależy. Nie rozumiem tego wszystkiego. Czy można z zauroczenia przejść do przyjaźni i czy ta przyjaźń może przerodzić się w zakochanie? Słyszałam, że od przyjaźni do zakochania jest cienka granica, czy w tym przypadku jest to możliwe? I co mam robić, żeby temu pomóc? Bardzo proszę o odpowiedzi na poziomie, to dla mnie bardzo ważne. |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Panowie Niemcowie
Wiadomości: 2 831
|
Odp: Od zauroczenia do przyjaźni... i zakochania?
W ogóle sie chlopakowi nie dziwie ze sie odkochal. Gdyby moj facet najpierw powiedzial mi ze kocha ex, pozniej ze jednak cos do mnie czuje, a potem z własnej inicjatywy szukal kontaktu i rozmowy z byla to bym również tak zaregowala. Na cholerę pakowac sie w zwiazek z kims, kto najwyraźniej kocha kogo innego i pomimo rozstania nie zamknął tej historii raz na zawsze.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 474
|
Dot.: Od zauroczenia do przyjaźni... i zakochania?
Nadal tęsknisz za byłym, a pytasz się, jak nawinąć sobie uznanie tego.
Uważam, że ty najsampierw powinnaś się wyleczyć z byłego, bo z tym idziesz w stronę związku toksycznego i wtedy nic już z tego nie będzie. |
|
|
|
|
#4 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Od zauroczenia do przyjaźni... i zakochania?
Cytat:
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 474
|
Dot.: Od zauroczenia do przyjaźni... i zakochania?
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 016
|
Dot.: Odp: Od zauroczenia do przyjaźni... i zakochania?
bez sensu kombinujesz. Mi to wygląda na to, że chcesz za wszelką cenę zapełnić pustkę po byłym, a nie powinnaś tak robić. Daj spokój temu chłopakowi i zastanów się czy warto tak odreagowywać straconą miłość
__________________
it's a fool's game
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.







