|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2
|
Kolega... mętlik w głowie
Witam wszystkich,
Od dłuższego czasu jestem stałą czytelniczką Waszego forum. Zawsze wydawało mi się iż wszystkie swoje problemy potrafię rozwiązać sama, tak było do dnia dzisiejszego a właściwie wczorajszego. Pojawił się problem potrzebuję porady kogoś z zewnątrz nie związanego z moją osobą, bezpośrednio. I jestem z nowym wątkiem. . . dotyczącym kolegi, przyjaciela nie wiem jak to nazwać sama już się pogubiłam. Zacznę może od początku, a bynajmniej się postaram. Dwa lata temu poznałam fajnego o dziwo mądrego faceta o podobnych zainteresowaniach i pasjach. W ciągu tych dwóch lat przegadaliśmy wiele godzin, nie było tygodnia w którym byśmy się nie widzieli. Całodniowy kontakt telefoniczny, spacery rower, wypady w góry z racji swoich pasji. Czyli normalnie na zasadzie kolega koleżanka, co mi bardzo odpowiadało i nie przeszkadzało. Do pewnego momentu, od czerwca nasze relacje zaczęły wyglądać trochę inaczej na co na początku nie bardzo zwracałam uwagę, uznałam to jako coś nie groźnego w miarę normalnego coś co za chwilę się znudzi. Chodzi mi o teksty z jego strony typu że jestem fajna że mnie bardzo lubi, że nikogo tak nie lubił do tej pory, wiadomości sms na dzień dobry dobranoc. I bynajmniej takie zwroty w mą stronę jakie słyszałam w związkach czyli w innych relacjach niż kolega koleżanka. Bo raczej się żaden facet nie używa słów kochana itp. W rozmowie ze mną. No i żaden kolega nie jedzie 200 km żeby mi przywieść kawałek szarlotki czy by po prostu wypić ze mną herbatę, bądź zobaczyć jak się uśmiecham. I tak ostatnio analizując sobie to jego zachowanie z racji iż się powiedzmy trochę ‘’zauroczyłam’’ jego osobą zastanawiam się nad małym dystansem w naszych kontaktach bo póki co mam mętlik w głowie. W dniu wczorajszym po jednym z jego tekstów, zażartowałam sobie iż się zakocham jak mi tak będzie ciągle mówił na co dostałam odpowiedź że się zakocham ale nie w nim bo on nie jest odpowiednią osobą do takich relacji i nie jest aż tak fajny jak ja. Czyli coś na zasadzie standardowego przepraszam za słownictwo, Spier***laj. Stąd też nie bardzo wiem jak się teraz zachować. . . właściwie to nie wiem czemu zakładam tutaj wątek może po prostu muszę się komuś wygadać. . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: obywatelka świata
Wiadomości: 235
|
Dot.: Kolega... mętlik w głowie
nie jest tak fajny jak Ty ? dla mnie nie brzmi to jako Spierd... tylko jak ''prosze powiedz ze wlasnie jestem tak fajny jak Ty,ze idealnie do siebie pasujemy i bedziemy zyc dluuugo i szczesliwie''
![]()
__________________
(perfekcjonistka,czasem do bólu, ze szkodą dla siebie ) Moje motto : Nic nie jest warte Twojego złamanego paznokcia. - głębokie a zarazem płytkie,czysty obłęd ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 351
|
Dot.: Kolega... mętlik w głowie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kolega... mętlik w głowie
Cytat:
Takich dziwnych przykładów jego zachowań jest wiele, Ostatnio gdy byłam chora to zrezygnował z wyjazdu z kolegami dlatego tylko bym sama nie siedziała w domu przez weekend, wpadł na chwilę a później całe dwa dni dotrzymywał mi towarzystwa przez skypa. Kiedyś wrócił wcześniej z imprezy bo rzekomo tęsknił, zresztą co chwilę stamtąd coś do mnie pisał. Z jednej strony jestem zła na siebie że się tak wkręciłam a drugiej mam trochę żal do jego osoby. Jak myślicie powinnam się zdystansować czy po prostu poprosić w rozmowie by traktował mą osobę jak każdą swoją koleżankę ? Gwiazdka rozmawiałam z Nim wczoraj i nawet trochę dziś, jasno i wyraźnie z tego wynika że nie ma w planie zakochiwać się w mej osobie. Ale masło maślane mi wyszło! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: obywatelka świata
Wiadomości: 235
|
Dot.: Kolega... mętlik w głowie
No dobrze,skoro nie ma tego w planach to robi Ci troche świństwo;/ wg mnie to jest takie granie na uczuciach i emocjach. Wiadomo przeciez ze nikt nie ma serca z kamienia i predzej czy pozniej cos ruszy. Jezeli Ci to nie pasuje to postaw granice.,ale zeby byla jasna i klarowna.Moze powiedz mu ze skoro jestescie przyjaciółmi to nie chcialabys slyszec takich slow (takich ktore są zarezerwowane raczej dla duzo głębszej relacji) i nie do konca pasuje Ci jak sie zachowuje bo przekracza niewidzialną granice. I bardzo to wszystko doceniasz ale nie chcesz sie w nim zakochac i zeby sie troche pohamował,bo moze dla niego to jest takie nic ale dla Ciebie to juz jest cos. Wiesz, mysle ze jezeli On nie planuje czegos wiecej to nie powienien Ci w jakis sposob mydlic oczu,flirtowac z Tobą itd. Z drugiej strony jaki facet bezinteresownie tak angazuje sie w jakąkolwiek relacje? Troche mi sie wierzyc w to nie chce. Moze to gimnazjalny sposob :P:P ale ja kiedys jak mialam podobnego delikwenta to upiłam go na imprezie i ''przyparłam do muru'' i wyszło szydło z worka :P hehe,no ale Tobie polecam zwykłą rozmowe
![]()
__________________
(perfekcjonistka,czasem do bólu, ze szkodą dla siebie ) Moje motto : Nic nie jest warte Twojego złamanego paznokcia. - głębokie a zarazem płytkie,czysty obłęd ![]() Edytowane przez Gwiazda87 Czas edycji: 2013-09-17 o 21:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:20.