Facet chciał związek a jest tylko seks

[babydoll1985]

Witam

Moja sytaucja jest trochę dziwna, ponieważ na początku znajomości to facet miał parcie na związek, zakochał się, potem nagle zrobił się zwrot i po paru spotkaniach, kiedy ja już się zakochałam i zaczęło mi zależeć, to wtedy stwierdził, żebym w żadnym wypadku nie robiła sobie nadziei, bo on na razie nie chce się wiązać... Nic z tego nie rozumiem. Tłumaczył się, że jest po paroletnim związku i na razie nie chce, choć na początku nie było o tym mowy, mówił że chce o mnie walczyć i uderzyć do związku. Na razie się spotykamy, pogadamy od czasu do czasu, i na seks, uczucia wyznaje, tylko nie chce związku. Mam go tylko od czasu do czasu i choć cieszy mnie każda chwila z nim to nie do końca za bardzo czuję się w takim układzie, bo czasem chciałabym go jak go nie ma, ale wpadłam uczuciowo bardzo głęboko, pod względem charakteru uwielbiamy się i rewelacyjnie pasujemy , a w łóżku oboje jesteśmy dla siebie ideałami i nie umiem z tego wyjść. Jak chciałam to zerwać od razu kiedy się odwrócił od swojego pierwszego nastawienia to obojgu równo nam siebie brakowało, bardzo przeżywał to, tak samo jak ja. Czy to ma jakiś sens przyszłości, warto na niego czekać?

[maszToCoChcesz]

nie ma na co czekać moim zdaniem,bo jemu zależy tylko na seksie.

[kalincia]

Napisane przez babydoll1985

Witam

Moja sytaucja jest trochę dziwna, ponieważ na początku znajomości to facet miał parcie na związek, zakochał się, potem nagle zrobił się zwrot i po paru spotkaniach, kiedy ja już się zakochałam i zaczęło mi zależeć, to wtedy stwierdził, żebym w żadnym wypadku nie robiła sobie nadziei, bo on na razie nie chce się wiązać... Nic z tego nie rozumiem. Tłumaczył się, że jest po paroletnim związku i na razie nie chce, choć na początku nie było o tym mowy, mówił że chce o mnie walczyć i uderzyć do związku. Na razie się spotykamy, pogadamy od czasu do czasu, i na seks, uczucia wyznaje, tylko nie chce związku. Mam go tylko od czasu do czasu i choć cieszy mnie każda chwila z nim to nie do końca za bardzo czuję się w takim układzie, bo czasem chciałabym go jak go nie ma, ale wpadłam uczuciowo bardzo głęboko, pod względem charakteru uwielbiamy się i rewelacyjnie pasujemy , a w łóżku oboje jesteśmy dla siebie ideałami i nie umiem z tego wyjść. Jak chciałam to zerwać od razu kiedy się odwrócił od swojego pierwszego nastawienia to obojgu równo nam siebie brakowało, bardzo przeżywał to, tak samo jak ja. Czy to ma jakiś sens przyszłości, warto na niego czekać?

Powiedz mu to, co tu napisałaś. Jeśli odejdzie, to sytuację będziesz miała jasną.

[201803290936]

Napisane przez babydoll1985

Witam

Moja sytaucja jest trochę dziwna, ponieważ na początku znajomości to facet miał parcie na związek, zakochał się, potem nagle zrobił się zwrot i po paru spotkaniach, kiedy ja już się zakochałam i zaczęło mi zależeć, to wtedy stwierdził, żebym w żadnym wypadku nie robiła sobie nadziei, bo on na razie nie chce się wiązać... Nic z tego nie rozumiem. Tłumaczył się, że jest po paroletnim związku i na razie nie chce, choć na początku nie było o tym mowy, mówił że chce o mnie walczyć i uderzyć do związku. Na razie się spotykamy, pogadamy od czasu do czasu, i na seks, uczucia wyznaje, tylko nie chce związku. Mam go tylko od czasu do czasu i choć cieszy mnie każda chwila z nim to nie do końca za bardzo czuję się w takim układzie, bo czasem chciałabym go jak go nie ma, ale wpadłam uczuciowo bardzo głęboko, pod względem charakteru uwielbiamy się i rewelacyjnie pasujemy , a w łóżku oboje jesteśmy dla siebie ideałami i nie umiem z tego wyjść. Jak chciałam to zerwać od razu kiedy się odwrócił od swojego pierwszego nastawienia to obojgu równo nam siebie brakowało, bardzo przeżywał to, tak samo jak ja. Czy to ma jakiś sens przyszłości, warto na niego czekać?

To, że facet mówił, że chce związku, deklarował jakieś uczucia, nie znaczy, że 1. mówił prawdę, 2. że wiedział co mówi (może to bardzo niedojrzały typ, któremu się wydaje, że czegoś chce, a jak już to ma, to "zabawka" nudzi mu się w 5 minut). Ważne jest to, co wychodzi w tzw. praniu, po kilku miesiącach bycia razem. Tu wyszło całe g... i czas się ewakuować. Nie stworzysz związku z dzieciakiem, a przynajmniej nie będzie to związek udany. Tkwisz w układzie, na dłuższą metę toksycznym dla Ciebie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez babydoll1985

Witam

Moja sytaucja jest trochę dziwna, ponieważ na początku znajomości to facet miał parcie na związek, zakochał się, potem nagle zrobił się zwrot i po paru spotkaniach, kiedy ja już się zakochałam i zaczęło mi zależeć, to wtedy stwierdził, żebym w żadnym wypadku nie robiła sobie nadziei, bo on na razie nie chce się wiązać... Nic z tego nie rozumiem. Tłumaczył się, że jest po paroletnim związku i na razie nie chce, choć na początku nie było o tym mowy, mówił że chce o mnie walczyć i uderzyć do związku. Na razie się spotykamy, pogadamy od czasu do czasu, i na seks, uczucia wyznaje, tylko nie chce związku. Mam go tylko od czasu do czasu i choć cieszy mnie każda chwila z nim to nie do końca za bardzo czuję się w takim układzie, bo czasem chciałabym go jak go nie ma, ale wpadłam uczuciowo bardzo głęboko, pod względem charakteru uwielbiamy się i rewelacyjnie pasujemy , a w łóżku oboje jesteśmy dla siebie ideałami i nie umiem z tego wyjść. Jak chciałam to zerwać od razu kiedy się odwrócił od swojego pierwszego nastawienia to obojgu równo nam siebie brakowało, bardzo przeżywał to, tak samo jak ja. Czy to ma jakiś sens przyszłości, warto na niego czekać?

Czekac? A w zyciu! Natomiast postawic pana pod sciana i postawic mu warunki - jak najbardziej. Wyraznie powiedz czego chcesz i czego oczekujesz i postaw ultimatum - innej rady nie ma. Jak nie bedzie mogl temu sprostac, to trzeba sie bedzie pozegnac. Inaczej znajomosc ta spowoduje kolosalne spustoszenie w Twoich emocjach - tak sie bedziesz blakac przy facecie, sluzyc mu jako materacyk i umilacz od czasu do czasu... Czy nie zaslugujesz na cos wiecej? Czy nie zaslugujesz na faceta dla ktorego bedziesz oficjalna dziewczyna i, ktory da Ci to czego chcesz? Jak mu konkretnie nie powiesz o co Ci chodzi, to bedzie sobie tak pogrywal, a na koncu odejdzie i zostaniesz z niczym - faceci nie wchodza w zwiazki z dziewczynami, ktore spychaja swoje potrzeby na drugi plan byle tylko byl. Musisz nauczyc sie wymagac.

[Pilar_Ternera]

Według mnie skoro nie chce związku to nie ma sensu dalej się widywać . Seks nie jest najważniejszy

[babydoll1985]

Napisane przez kalincia

Powiedz mu to, co tu napisałaś. Jeśli odejdzie, to sytuację będziesz miała jasną.

Powiedziałam ale on jest chyba zbyt pewny siebie albo tak dobrze mna manipuluje, jak sie nie odzywam albo poklocimy to pisze ze teskni i mówi że kocha, zresztą to mówi cały czas, ale nie chce się wiązać bo nie nadaje się do związku na obecną chwilę, zależy mu ale jakby ale boi się bo dopiero co wyszedł z trudnego związku, trudno go zrozumiec...Dlatego pytam czy warto.

[201607040946]

Napisane przez babydoll1985

Powiedziałam ale on jest chyba zbyt pewny siebie albo tak dobrze mna manipuluje, jak sie nie odzywam albo poklocimy to pisze ze teskni i mówi że kocha, zresztą to mówi cały czas, ale nie chce się wiązać bo nie nadaje się do związku na obecną chwilę, zależy mu ale jakby ale boi się bo dopiero co wyszedł z trudnego związku, trudno go zrozumie...Dlatego pytam czy warto.

Manipuluje, wiem coś o tym
to, że wyszedł z trudnego związku, niekoniecznie musi coś znaczyć.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez babydoll1985

Tłumaczył się, że jest po paroletnim związku i na razie nie chce, choć na początku nie było o tym mowy, mówił że chce o mnie walczyć i uderzyć do związku.

To jest wymówka. On nie chce, a nie, ze nie jest gotowy. Szkoda, ze tak wiele dziewczyn w to wierzy i mysli: "Zakochany we mnie, a jakze! ALE: zraniony, niegotowy, niesmialy... itd.", a pozniej "ja go do siebie przekonam, moja milosc go zmieni" - to jest klasyka. Budzcie sie, królewny.

[voice_of_silence]

Napisane przez babydoll1985

Powiedziałam ale on jest chyba zbyt pewny siebie albo tak dobrze mna manipuluje, jak sie nie odzywam albo poklocimy to pisze ze teskni i mówi że kocha, zresztą to mówi cały czas, ale nie chce się wiązać bo nie nadaje się do związku na obecną chwilę, zależy mu ale jakby ale boi się bo dopiero co wyszedł z trudnego związku, trudno go zrozumie...Dlatego pytam czy warto.

Wstrętny manipulant. Kit wciska, a ty wierzysz.

[babydoll1985]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;42970006]To jest wymówka. On nie chce, a nie, ze nie jest gotowy. Szkoda, ze tak wiele dziewczyn w to wierzy i mysli: "Zakochany we mnie, a jakze! ALE: zraniony, niegotowy, niesmialy... itd.", a pozniej "ja go do siebie przekonam, moja milosc go zmieni" - to jest klasyka. Budzcie sie, królewny.[/QUOTE]

Czuje, że to wymówka i nie lituję się wcale nad nim, ale wkurza mnie to, że mam do niego taką słabość iż nie umiem być stanowcza

[elvegirl]

Jasne, związku się boi, ale jakoś jego wielka trauma bzykać mu nie zabrania

Daj spokój, jak Cię tak kocha, to niech kocha platonicznie.

[Rena]

wg mnie juz rozmawialiscie i juz Ci odpowiedzial, wiec dalsze rozmowy nie maja sensu.

Moze spotykaj sie z nim gdzie seks jest niemozliwy np w restauracji czy kinie, no ogolnie chodzi o miejsca publiczne. Odmawiaj pojechania do niego albo zeby on Cie odwozil autem, nic Ci nie bedzie jak pojedziesz do siebie tramwajem, a on moze Cie odprowadzic tylko na przystanek. Gdzie oczywiscie jest pelno ludzi.

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

Jasne, związku się boi, ale jakoś jego wielka trauma bzykać mu nie zabrania

Daj spokój, jak Cię tak kocha, to niech kocha platonicznie.

Cudowne podsumowanie.