słuszny żal do TŻ?

[pannakatarzyna22]

Witam,
Chciałabym prosić o pomoc w pewnej sprawie dotyczącej mnie i mojego TŻ, sprawa wygląda tak....wszystko się zaczęło od świąt Bożego Narodzenia a dokładnie na oglądaniu zdjęć (moich) z przeszłości (szkoły średniej i gimnazjum) , nigdy nie pokazywałam ich mojemu facetowi bo się wstydziłam. Ponieważ chodząc do szkoły średniej a dokładnie do 1 klasy , byłam osobą otyłą jednak przez cały rok następny zrzuciłam wagę z 80 na 55 i zmieniłam się całkowicie poczynając od zapuszczenia włosów i zmiany ich koloru a także zmieniłam styl ubierania oraz makijaż. po przyjściu do 3 klasy nikt nie mógł mnie poznać gdyż tak się zmieniłam. Jestem z moim facetem ponad pół roku , niechciałam by zobaczył to zdj jednak sam je wygrzebał i zaczął się nabijać i śmiać teks typu: " a kto to taki spasiony , jak można się tak doprowadzić do takiego wyglądu , ale ma brzuszysko wielkie " , po tym komentarzu nie wiedziałam co powiedzieć, kolejnie zapytał kto to a ja niestety kłamiąc( z powodu jego nabijania) powiedziałam że moja siostra bliźniaczka (identyczna jak ja) , i szybko schowałam zdjęcia a on nadał był w szoku jak tak mogła wyglądać itd. milczałam i chciałam o tym zapomnieć. Jednak historia powtórzyła się wczoraj, siedząc z facetem w jego mieszkaniu zaczęłam rozmowę na temat aktrakcyjności otyłych kobiet, pytając jak on na to patrzy i w tym momencie on znowu wrócił do tamtych zdj wspominając moją "siostrę" czyli MNIE. komentując mnie niewiedząc że to ja " twoja siostra to jak taki toboł wyglądała aż niemogę w to uwierzyć jestem w szoku jak tak można wyglądać , myślałem że to jakaś stara baba czy ciotka z waszą kuzynka na zdj (akurat na tym zdj miałam 15-17 lat wraz z młodszą o 2 lata kuzynką) bardzo mnie te słowa zabolały bo nawet jezeli niebyłabym to ja na tym zdj tylko siostra to jak on może obrażać kogoś. wzięłam go podstępem i zapytałam czy jeżeli teraz bym była gruba czy by był ze mną? a on odpowiedział zę NIEWIEM. dla mnie oznacza to że napewno by niebył. bo grube dziewczyny kojarzą mu się z niedbałością i brudem , oraz powiedział że grube dziewczyny nie są ładne nawet z twarzy. Próbowalam mu wytłumaczyć że wcale tak nie jest bo jest wiele dziewczyn otyłych które wspaniale wyglądają i dbają o siebie.... i co najważniejsze akceptują siebie. Zaraz po tych słowach powiedziałam mu z płaczem że to ja jestem na tych zdj i to mnie własnie obrazał , przynajmniej wiem co o mnie mysli na temat tego jak kiedyś wyglądałam bo gdyby odrazu wiedział to by ugryzł się z język. Po tej sytuacji wyszłam z jego mieszkania i nie odzywam się do niego do tej pory . nie wiem co zrobić....

[_ema_]

Napisane przez pannakatarzyna22

Witam,
Chciałabym prosić o pomoc w pewnej sprawie dotyczącej mnie i mojego TŻ, sprawa wygląda tak....wszystko się zaczęło od świąt Bożego Narodzenia a dokładnie na oglądaniu zdjęć (moich) z przeszłości (szkoły średniej i gimnazjum) , nigdy nie pokazywałam ich mojemu facetowi bo się wstydziłam. Ponieważ chodząc do szkoły średniej a dokładnie do 1 klasy , byłam osobą otyłą jednak przez cały rok następny zrzuciłam wagę z 80 na 55 i zmieniłam się całkowicie poczynając od zapuszczenia włosów i zmiany ich koloru a także zmieniłam styl ubierania oraz makijaż. po przyjściu do 3 klasy nikt nie mógł mnie poznać gdyż tak się zmieniłam. Jestem z moim facetem ponad pół roku , niechciałam by zobaczył to zdj jednak sam je wygrzebał i zaczął się nabijać i śmiać teks typu: " a kto to taki spasiony , jak można się tak doprowadzić do takiego wyglądu , ale ma brzuszysko wielkie " , po tym komentarzu nie wiedziałam co powiedzieć, kolejnie zapytał kto to a ja niestety kłamiąc( z powodu jego nabijania) powiedziałam że moja siostra bliźniaczka (identyczna jak ja) , i szybko schowałam zdjęcia a on nadał był w szoku jak tak mogła wyglądać itd. milczałam i chciałam o tym zapomnieć. Jednak historia powtórzyła się wczoraj, siedząc z facetem w jego mieszkaniu zaczęłam rozmowę na temat aktrakcyjności otyłych kobiet, pytając jak on na to patrzy i w tym momencie on znowu wrócił do tamtych zdj wspominając moją "siostrę" czyli MNIE. komentując mnie niewiedząc że to ja " twoja siostra to jak taki toboł wyglądała aż niemogę w to uwierzyć jestem w szoku jak tak można wyglądać , myślałem że to jakaś stara baba czy ciotka z waszą kuzynka na zdj (akurat na tym zdj miałam 15-17 lat wraz z młodszą o 2 lata kuzynką) bardzo mnie te słowa zabolały bo nawet jezeli niebyłabym to ja na tym zdj tylko siostra to jak on może obrażać kogoś. wzięłam go podstępem i zapytałam czy jeżeli teraz bym była gruba czy by był ze mną? a on odpowiedział zę NIEWIEM. dla mnie oznacza to że napewno by niebył. bo grube dziewczyny kojarzą mu się z niedbałością i brudem , oraz powiedział że grube dziewczyny nie są ładne nawet z twarzy. Próbowalam mu wytłumaczyć że wcale tak nie jest bo jest wiele dziewczyn otyłych które wspaniale wyglądają i dbają o siebie.... i co najważniejsze akceptują siebie. Zaraz po tych słowach powiedziałam mu z płaczem że to ja jestem na tych zdj i to mnie własnie obrazał , przynajmniej wiem co o mnie mysli na temat tego jak kiedyś wyglądałam bo gdyby odrazu wiedział to by ugryzł się z język. Po tej sytuacji wyszłam z jego mieszkania i nie odzywam się do niego do tej pory . nie wiem co zrobić....

yyyy... nie wiem co robić, ale jedno jest pewne - masz chłopaka o rozumie ameby, skoro łyknął historyjkę z siostrą bliźniaczką

[pannakatarzyna22]

wspomnę tylko że mam 22 lata a mój facet 27 lat

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

ale prawda jest taka że mam siotrę bliźniaczkę i też taka kiedyś była , tyle że na zdj byłam ja

[Butterfly_27]

wg mnie to idiota a nie facet, to co jak przytyjesz pare kilo to od razu cię zostawi? Ja bym powiedziała żeby spadał na drzewo i poszukałabym kogoś normalnego.

[Incognitka]

Napisane przez pannakatarzyna22

Witam,
Chciałabym prosić o pomoc w pewnej sprawie dotyczącej mnie i mojego TŻ, sprawa wygląda tak....wszystko się zaczęło od świąt Bożego Narodzenia a dokładnie na oglądaniu zdjęć (moich) z przeszłości (szkoły średniej i gimnazjum) , nigdy nie pokazywałam ich mojemu facetowi bo się wstydziłam. Ponieważ chodząc do szkoły średniej a dokładnie do 1 klasy , byłam osobą otyłą jednak przez cały rok następny zrzuciłam wagę z 80 na 55 i zmieniłam się całkowicie poczynając od zapuszczenia włosów i zmiany ich koloru a także zmieniłam styl ubierania oraz makijaż. po przyjściu do 3 klasy nikt nie mógł mnie poznać gdyż tak się zmieniłam. Jestem z moim facetem ponad pół roku , niechciałam by zobaczył to zdj jednak sam je wygrzebał i zaczął się nabijać i śmiać teks typu: " a kto to taki spasiony , jak można się tak doprowadzić do takiego wyglądu , ale ma brzuszysko wielkie " , po tym komentarzu nie wiedziałam co powiedzieć, kolejnie zapytał kto to a ja niestety kłamiąc( z powodu jego nabijania) powiedziałam że moja siostra bliźniaczka (identyczna jak ja) , i szybko schowałam zdjęcia a on nadał był w szoku jak tak mogła wyglądać itd. milczałam i chciałam o tym zapomnieć. Jednak historia powtórzyła się wczoraj, siedząc z facetem w jego mieszkaniu zaczęłam rozmowę na temat aktrakcyjności otyłych kobiet, pytając jak on na to patrzy i w tym momencie on znowu wrócił do tamtych zdj wspominając moją "siostrę" czyli MNIE. komentując mnie niewiedząc że to ja " twoja siostra to jak taki toboł wyglądała aż niemogę w to uwierzyć jestem w szoku jak tak można wyglądać , myślałem że to jakaś stara baba czy ciotka z waszą kuzynka na zdj (akurat na tym zdj miałam 15-17 lat wraz z młodszą o 2 lata kuzynką) bardzo mnie te słowa zabolały bo nawet jezeli niebyłabym to ja na tym zdj tylko siostra to jak on może obrażać kogoś. wzięłam go podstępem i zapytałam czy jeżeli teraz bym była gruba czy by był ze mną? a on odpowiedział zę NIEWIEM. dla mnie oznacza to że napewno by niebył. bo grube dziewczyny kojarzą mu się z niedbałością i brudem , oraz powiedział że grube dziewczyny nie są ładne nawet z twarzy. Próbowalam mu wytłumaczyć że wcale tak nie jest bo jest wiele dziewczyn otyłych które wspaniale wyglądają i dbają o siebie.... i co najważniejsze akceptują siebie. Zaraz po tych słowach powiedziałam mu z płaczem że to ja jestem na tych zdj i to mnie własnie obrazał , przynajmniej wiem co o mnie mysli na temat tego jak kiedyś wyglądałam bo gdyby odrazu wiedział to by ugryzł się z język. Po tej sytuacji wyszłam z jego mieszkania i nie odzywam się do niego do tej pory . nie wiem co zrobić....

cham i prostak... kulturalni ludzie tak nie mówią...

przytyjesz - facet Cię zostawi, moje zdanie.

chcesz być z kimś takim?

[natash88]

bez przesady, przytyc a przytyc.

to byla roznica 25kg! otylosc nie jest ani atrakcyjna ani zdrowa.


nie rozumiem, po co prowadzilas te gre w klamanie?

[rickybobby]

Słaby trolling

[_ema_]

Napisane przez pannakatarzyna22

wspomnę tylko że mam 22 lata a mój facet 27 lat

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

ale prawda jest taka że mam siotrę bliźniaczkę i też taka kiedyś była , tyle że na zdj byłam ja

Aaa to cofam, mój błąd. Myślałam, że nie masz siostry, tu nagle jakaś wyrosła a on to łyknął bez zastanowienia.

Powiem Ci tak - mój chłopak nie lubi grubych kobiet, znam jego gust, wiem, że mu się takie nie podobają. Ale najcięższy epitet jaki z jego ust usłyszałam gdy taką oceniał to było 'ona dla mnie trochę za puszysta, nie mój gust'. Da się być kulturalnym i jednocześnie mieć swoje poczucie estetyki i nie udawać nie wiadomo czego.
A Twój facet to cham i burak. Pomijam już, że trzeba chyba siedzieć mentalnie w średniowieczu żeby uważać, że tusza = brud [wtf? ]

Zapewne masz skłonności do tycia. Co będzie, jak choroba/ciąża/wypadek/inne okoliczności spowodują, że wrócisz do dawnej wagi? Facet Ci powie 'umyj się bo na pewno jesteś brudasem'?

[pannakatarzyna22]

bo się wstydziłam jeżeli z początku obraził kogoś niewiedząc kto to jest? czy to jest w porządku? raczej nie..... takto przynajmniej wiem co szczerze o mnie myśli a nie w duchu.

[emma8]

Moim zdaniem chłopakowi mają prawo nie podobać się osoby przy kości czy otyłe, dlatego wybrał sobie na partnerkę szczupłą dziewczynę. Ja np nie mogłabym się nigdy związać z chudym facetem, bo to jest dla mnie totalnie aseksualne, dlatego wszyscy moi faceci są "mocnej" budowy. Gdyby mój TŻ pokazał mi zdjęcie z dzieciństwa na którym wyglądał jak szczypiorek to jak niby miałabym zareagować? Wygląda teraz jak wygląda i taki mi się podoba. Autorko zastanów się czy chodzi Ci o to że Twój facet nie akceptuje w ogóle krągłości i go wręcz odrzucają, czy o to że jest zwykłym prostakiem, chamem bez odrobiny taktu. Nawet jeżeli myślał że na zdjęciu jest Twoja sąsiadka nie powinien tak mówić.

[sallyskellington]

Napisane przez natash88

bez przesady, przytyc a przytyc.

to byla roznica 25kg! otylosc nie jest ani atrakcyjna ani zdrowa.


nie rozumiem, po co prowadzilas te gre w klamanie?

Jest to prawda co mówisz. Ale przecież autorka no mogła się wstydzić bo teraz wygląda zupełnie inaczej. A facet na prawdę powinien uważać co mówi nawet gdyby to była jej siostra na prawdę. Nie atrakcyjny wygląd kiedyś nie usprawiedliwia braku kultury z jego strony. A wiadomo, że większość ludzi jest wrażliwa na punkcie swojego wyglądu więc jej reakcja nawet z tym kłamanie mieści się w normie. Ciężko mi tylko uwierzyć, że osoba na zdjęciu nie wydawała mu się od razu znajoma .

[pannakatarzyna22]

chodzi o to że niemam byłam otyła od dziecka do 18 lat nagle potem z tego wyrosłam, jadłam normalnie ale dużo ćwiczyłam by mieć lepszą kondycję i ciało od 3 lat jem jak każy i jeszcze nie utyłam po drugie w mojej rodzinie nie ma skłonnosci do tycia. moja siotra bliźniaczka tak samo miała jak ja

[Incognitka]

Napisane przez natash88

bez przesady, przytyc a przytyc.

to byla roznica 25kg! otylosc nie jest ani atrakcyjna ani zdrowa.


nie rozumiem, po co prowadzilas te gre w klamanie?

nikt nie mówi że otyłość jest atrakcyjna czy zdrowa ale używane przez gościa słowa są chamskie i to o nim źle świadczy... może autorka skłamała bo nie czuła się przy nim bezpiecznie, nie ufa mu w 100 % bo wie jaki stosunek ma jej "tż" do grubszych osób... nikt nie każe pochwalać... mógł nawet powiedzieć: wow, ale zmiana, super, podziwiam za pracę bo zrobić coś takiego to nie lada wyczyn.

a i odpowiedź 'nie wiem' na pytanie czy gdyby przytyła jest dla mnie jasna, ludzie się starzeją, tyją, nie tylko przez 'doprowadzenie się do takiego stanu' na własne życzenie ale przez chorobę itp. poza tym waga to sprawa indywidualna... jak bedzie chora i przytyje to ją zostawi bo bedzie mu się kojarzyła z brudem itp?

autorko, podziwiam że tyle schudłaś
a facet moim zdaniem na partnera się nie nadaje, a skrót 'tż' to już jakaś pomyłka..

[rozowyaksamit]

Dobrze zrobiłaś że się obraziłaś i wyszłaś,i że nadal jesteś obrażona, powinien widzieć że Cię mocno uraził i on pierwszy powinien się odezwać i Cię przeprosić,a Ty powinnaś mu wtedy powiedzieć czy przeprosiny przyjęte czy nie.
On może pużniej Ci często to przypominać,i jeszcze nie raz będzie się nabijał.

Dlaczego facetów nazywacie "TŻ" ???

[sallyskellington]

Ja również podziwiam i on zamiast krytykować poprzedni wygląd sam powinien to podziwiać !

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez rozowyaksamit

Dobrze zrobiłaś że się obraziłaś i wyszłaś,i że nadal jesteś obrażona, powinien widzieć że Cię mocno uraził i on pierwszy powinien się odezwać i Cię przeprosić,a Ty powinnaś mu wtedy powiedzieć czy przeprosiny przyjęte czy nie.
On może pużniej Ci często to przypominać,i jeszcze nie raz będzie się nabijał.

Dlaczego facetów nazywacie "TŻ" ???

TŻ-Towarzysz życia

[201803290936]

Napisane przez Incognitka

nikt nie mówi że otyłość jest atrakcyjna czy zdrowa ale używane przez gościa słowa są chamskie i to o nim źle świadczy... może autorka skłamała bo nie czuła się przy nim bezpiecznie, nie ufa mu w 100 % bo wie jaki stosunek ma jej "tż" do grubszych osób... nikt nie każe pochwalać... mógł nawet powiedzieć: wow, ale zmiana, super, podziwiam za pracę bo zrobić coś takiego to nie lada wyczyn.

a i odpowiedź 'nie wiem' na pytanie czy gdyby przytyła jest dla mnie jasna, ludzie się starzeją, tyją, nie tylko przez 'doprowadzenie się do takiego stanu' na własne życzenie ale przez chorobę itp. poza tym waga to sprawa indywidualna... jak bedzie chora i przytyje to ją zostawi bo bedzie mu się kojarzyła z brudem itp?

autorko, podziwiam że tyle schudłaś
a facet moim zdaniem na partnera się nie nadaje, a skrót 'tż' to już jakaś pomyłka..

Jak wyżej.

Chcesz, żeby Twoje dzieci miały ojca prostaka, który tak komentuje innych ludzi? Proste pytanie i chyba prosta odpowiedź, jeżeli jesteś rozsądna.

[201803111829]

Napisane przez Incognitka

nikt nie mówi że otyłość jest atrakcyjna czy zdrowa ale używane przez gościa słowa są chamskie i to o nim źle świadczy... może autorka skłamała bo nie czuła się przy nim bezpiecznie, nie ufa mu w 100 % bo wie jaki stosunek ma jej "tż" do grubszych osób... nikt nie każe pochwalać... mógł nawet powiedzieć: wow, ale zmiana, super, podziwiam za pracę bo zrobić coś takiego to nie lada wyczyn.

a i odpowiedź 'nie wiem' na pytanie czy gdyby przytyła jest dla mnie jasna, ludzie się starzeją, tyją, nie tylko przez 'doprowadzenie się do takiego stanu' na własne życzenie ale przez chorobę itp. poza tym waga to sprawa indywidualna... jak bedzie chora i przytyje to ją zostawi bo bedzie mu się kojarzyła z brudem itp?

autorko, podziwiam że tyle schudłaś
a facet moim zdaniem na partnera się nie nadaje, a skrót 'tż' to już jakaś pomyłka..

Zgadzam się. Facet bez grosza taktu. Ale skoro twoja siostra bliźniaczka też tak wyglądała jak ty (w sensie przed kilkoma laty), to on nie zaczaił, że wtedy też byłyście identyczne? I że ty też byłaś otyła? Przecież to normalne, zawsze myślałam, że bliźnięta rozwijają się bardzo podobnie, a nie, że jedno może być otyłe, a drugie - patyk.

A tak odnośnie części "nie pomyślał, że to może być obraźliwe" - nie piję tu konkretnie do ciebie, ale zastanawia mnie często, że ludzie drżą przed powiedzeniem komuś rzeczywiście otyłemu "jesteś gruby", bo się obrazi, bo to obraźliwe, bo będzie mu przykro, bo smutne, bo może dieta nie działa.. Ale już nie mają oporów mówić chudym ludziom "patyczaku" "wieszaku" "kościotrupie".

[rozowyaksamit]

Napisane przez sallyskellington

Ja również podziwiam i on zamiast krytykować poprzedni wygląd sam powinien to podziwiać !

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------


TŻ-Towarzysz życia

acha,takie proste a nie wpadłam na to

Dziękuję za odpowiedz

[zmieszany_facet]

Napisane przez natash88

bez przesady, przytyc a przytyc.

to byla roznica 25kg! otylosc nie jest ani atrakcyjna ani zdrowa.


nie rozumiem, po co prowadzilas te gre w klamanie?

Otóż to, można zapytac w druga stronę, czy autorce nadal tak bardzo podobałby się partner, gdyby nagle przybyło mu 25 kg słoniny... i czy tez nie zaczęłaby czuc obrzydzenia do niego, że się tak zapuścił. Ile razy ju zczytałem watki na wizazu, w którym uzytkowniczki radziły powazna rozmowe kobietom, dla których partner przestał byc atrakcyjny z powodu zapuszczenia dużego brzucha. Radziły, że powinna poroxmawiać i zachęcic partnera do dbania o siebie... albo do widzenia i zerwac z nim, a teraz takie oburzenie, że facet to cham bo zostawiłby dziewczyne gdyby ta się spasła.

Wszystko własie zalezy od tego ile to byłoby nadwyzkowych kilogramów, jesli z tych 55 doszłaby autorka do 60-61 to tragedii by nie było, ale jakby moja dziewczyna z 55 zrobiła sie nagle 80kg to przestałaby być dla mnie atrakcyjna. Dla mnie tez zapuszczenie sie do takiego stanu to wyraz nie dbania o siebie

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez natash88

bez przesady, przytyc a przytyc.

to byla roznica 25kg! otylosc nie jest ani atrakcyjna ani zdrowa.


nie rozumiem, po co prowadzilas te gre w klamanie?

ani też nie powinna być powodem do obrażania

[201803290936]

Napisane przez zmieszany_facet

Otóż to, można zapytac w druga stronę, czy autorce nadal tak bardzo podobałby się partner, gdyby nagle przybyło mu 25 kg słoniny... i czy tez nie zaczęłaby czuc obrzydzenia do niego, że się tak zapuścił.
(...)

Ale kulturalny, mający szacunek do innych osób człowiek nie rzuca na prawo i lewo takimi określeniami, tym bardziej jak kogoś nie zna / nie wie kto jest np. na zdjęciu. Nie trzeba czegoś, czy kogoś lubić, aby jednocześnie się zachowywać jak cywilizowany człowiek i nikogo nie obrażać. Świadczy to o człowieku ŹLE, po prostu. Bo jeżeli potrafi się tak zachowywać, to np. żonę w przyszłości również będzie wyzywał od grubych krów, albo coś w tym rodzaju. A nikt nie ma prawa tak kogoś ranić słowami.

[rozowyaksamit]

Po przeczytaniu tego wszystkiego nie wiem co mam teraz myśleć,bo ja tez nie mało ważę (ale to po ciąży) i ciekawe co teraz o mnie myśli mój mąż?(chudy też nie jest)

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zmieszany_facet

Otóż to, można zapytac w druga stronę, czy autorce nadal tak bardzo podobałby się partner, gdyby nagle przybyło mu 25 kg słoniny... i czy tez nie zaczęłaby czuc obrzydzenia do niego, że się tak zapuścił. Ile razy ju zczytałem watki na wizazu, w którym uzytkowniczki radziły powazna rozmowe kobietom, dla których partner przestał byc atrakcyjny z powodu zapuszczenia dużego brzucha. Radziły, że powinna poroxmawiać i zachęcic partnera do dbania o siebie... albo do widzenia i zerwac z nim, a teraz takie oburzenie, że facet to cham bo zostawiłby dziewczyne gdyby ta się spasła.

Wszystko własie zalezy od tego ile to byłoby nadwyzkowych kilogramów, jesli z tych 55 doszłaby autorka do 60-61 to tragedii by nie było, ale jakby moja dziewczyna z 55 zrobiła sie nagle 80kg to przestałaby być dla mnie atrakcyjna. Dla mnie tez zapuszczenie sie do takiego stanu to wyraz nie dbania o siebie

widać, że nic nie wiesz o mechanizmach otyłości.

[natash88]

mhm, facet wyrazil swoje zdanie w chamski sposob. tu juz Twoje odczucia Autorko - czy przegial czy nie.

natomiast - trzeba sie zmierzyc z przeszloscia i z rzeczywistoscia. bylas otyla, Autorko, a to nie musi byc uwazane za atrakcyjne. troche wiecej dystansu i zdrowego rozsadku. nikt nie ma prawa wymagac (oraz obrazac faceta w tym przypadku), zeby pozostal w zwiazku z kims, kto sobie przytyje. 5 kg? luz, 10kg? ok, no ale przytycie ot tak sobie 25 kg - nie oszukujmy sie, ze czlowiek to jedynie istota 'spirytualna' i ze tylko pieknem wewnentrzym sie karmi.

[201803290936]

Napisane przez rozowyaksamit

Po przeczytaniu tego wszystkiego nie wiem co mam teraz myśleć,bo ja tez nie mało ważę (ale to po ciąży) i ciekawe co teraz o mnie myśli mój mąż?(chudy też nie jest)

Jeżeli jest normalny i Cię kocha, to nigdy sobie nie pomyśli tego, co półmózg bez wyobraźni i kultury.

[_ema_]

Napisane przez zmieszany_facet

Otóż to, można zapytac w druga stronę, czy autorce nadal tak bardzo podobałby się partner, gdyby nagle przybyło mu 25 kg słoniny... i czy tez nie zaczęłaby czuc obrzydzenia do niego, że się tak zapuścił. Ile razy ju zczytałem watki na wizazu, w którym uzytkowniczki radziły powazna rozmowe kobietom, dla których partner przestał byc atrakcyjny z powodu zapuszczenia dużego brzucha. Radziły, że powinna poroxmawiać i zachęcic partnera do dbania o siebie... albo do widzenia i zerwac z nim, a teraz takie oburzenie, że facet to cham bo zostawiłby dziewczyne gdyby ta się spasła.

Wszystko własie zalezy od tego ile to byłoby nadwyzkowych kilogramów, jesli z tych 55 doszłaby autorka do 60-61 to tragedii by nie było, ale jakby moja dziewczyna z 55 zrobiła sie nagle 80kg to przestałaby być dla mnie atrakcyjna. Dla mnie tez zapuszczenie sie do takiego stanu to wyraz nie dbania o siebie

Wiesz jaka jest różnica między mężczyzną a chłoptasiem?

Chłoptaś powie: ale gruba locha, ja piernicze, niech to się nie rozmnaża, bleeee, obrzydlistwo!
A mężczyzna powie: mi taka kobieta nie odpowiada, gustuję w szczuplejszych.

Radzę pojąć i przejść na wyższy level, bo mało która kobieta chce się z chłoptasiami zadawać. Więc zapewne pozostają Ci tylko głupie dziewuszki

[201803290936]

Napisane przez _ema_

Wiesz jaka jest różnica między mężczyzną a chłoptasiem?

Chłoptaś powie: ale gruba locha, ja piernicze, niech to się nie rozmnaża, bleeee, obrzydlistwo!
A mężczyzna powie: mi taka kobieta nie odpowiada, gustuję w szczuplejszych.

Radzę pojąć i przejść na wyższy level, bo mało która kobieta chce się z chłoptasiami zadawać. Więc zapewne pozostają Ci tylko głupie dziewuszki

Doskonale to podsumowałaś.

[_Malinowa_Mamba]

Chyba nie wybrałaś sobie odpowiedniego faceta. Z tego co pisałaś, wynika, że jest totalnym gburem, prostakiem i nie ma kultury osobistej. Nawet gdy myslał, że to Twoja siostra, to jak mógł mówić o niej w ten sposób? Nie przyszło mu do głowy, że mogłoby być Ci przykro, gdy on tak się z niej nabija?
Waga niekiedy nie zależy od człowieka. Niektórzy są otyli, bo mają na przykład problemy ze zdrowiem. Czy to jest powód żeby ich obrażać i nazywać brudasami? Gdy Ty kiedyś wróciłabyś do takiej wagi, to nie sądzę ze on będzie dzielnie przy Tobie trwał... A po usłyszeniu, że to Ty się tak zmieniłaś, powinien być z Ciebie dumny i pełen podziwu. Ja jestem

[pannakatarzyna22]

jedynie co mu powiedziałam to że niema on prawa nikogo obrażać nawet jeżeli byłaby to moja siostra bo to rodzina ja jego brata nie obrażam czy nie wyśmiewam... poprostu przez tą sytuację facet wydał mi się płytki bo w rozmowie jeszcze przed powiedzeniem że to ja...
zapytałam go że gdyby mnie znał z taką jaka teraz jestem z charakteru ale byłabym puszysta to byłby ze mną to powiedział że NIEWIE ale raczej nie... to mnie też zabolało

[rozowyaksamit]

Napisane przez Doris1981

Jeżeli jest normalny i Cię kocha, to nigdy sobie nie pomyśli tego, co półmózg bez wyobraźni i kultury.

Twierdzi że mnie kocha nawet taką jaka jestem,nadal ze mną jest,to gdybym mu się bardzo nie podobała to pewnie by odszedł,a jednak jest ze mną,ciekawe

tylko że do jego głowy nie wejdę i nie zgadnę co myśli a mnie właśnie to martwi -co myśli.(tego nikt nie wie)

w przeciwieństwie do autorki to mój mnie nie obraża i nie wyśmiewa,tzn.że burak z tego faceta od autorki,i słusznie że się obraziła bo ja tez bym się obraziła.

Widzisz autorko,ja potrafię się postawić na Twoim miejscu bo nie jestem szczupła i mam męża tylko on się ze mnie nie naśmiewa,ale wiem co to znaczy dużo ważyć i tak wyglądać i potrafię sobie wyobrazić co czujesz.
Mój pierwszy facet się kiedyś nabijał z mojej wagi,wkurzało mnie to,odeszłam od niego bo nie mogłam wytrzymać tego poniżania,teraz każdy sobie życie ułożył po swojemu i jest dobrze,w końcu mam faceta który się ze mnie nie nabija,powiem Ci z doświadczenia - nie warto się trzymać jednego faceta w którym nam coś nie pasuje...