|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1
|
Nie wierzę,nie ufam Ci...
Witajcie Drogie Wizażanki. Forum czytam codziennie bo można tu znależć naprawdę życiowe i mądre porady, oraz dostać przysłowiowego kopa gdy potrzeba. Sen z powiek spędza mi mój związek , a raczej mój brak zaufania w związku.
Ale przejdę do rzeczy. Mojego TŻ poznałam krótko po tym jak zostawiła go dziewczyna po 3 latach związku. Zaczęliśmy się spotykać w gronie znajomych i coraz bardziej się poznawać. Było to pół roku temu. Traktowałam tą znajomość wtedy czysto koleżeńsko bo wiedziałam,że był po trudnym rozstaniu więc na pewno nie w głowie była mu inna miłość. Był strasznie załamany i cały czas miał doła,więc wmówiłam sobie,że nie mogę liczyć na nic więcej poza koleżeństwem,by uniknąć zawodu. Poza tym sama byłam wtedy nieszczęśliwie zakochana,więc się wzajemnie pocieszaliśmy. Z czasem zaczęliśmy spotykać się coraz częściej , staliśmy się nierozłączni a wszyscy zaczęli spekulować,że jesteśmy para chociaż tak nie było. Dla mnie grunt dalej pozostawał koleżeński, lecz zaczęłam widziec że coś się w tej relacji zmienia. (Teraz już) mój chłopak przestał miewać doły i chodzić smutny,zaczął się śmiać,żartować. Zaczął być również o mnie zazdrosny. Było to po jakichś 4 miesiącach od jego rozstania. I nagle BUM , zaczęliśmy się naprawdę świetnie dogadywać, a ja zaczęłam patrzeć na niego inaczej niż na zwykłego kolegę. Zaczął o mnie jeszcze bardziej zabiegać, coś podszeptywać o związku ale ja mimo wszystko bałam się takiej decyzji. Poznał moich rodziców, zaczął bywać na imprezach rodzinnych ale dalej nie byliśmy razem. Aż 2 tygodnie temu powiedział,że musimy w końcu o nas porozmawiać. I zostaliśmy parą. Dla mnie jest to nowość, jest to mój pierwszy związek (mój facet jest 10 lat starszy odemnie). Nie czuję jednak szczęścia. Obsesyjnie myślę o tym,że jestem tylko pocieszeniem, że będąc ze mną on na pewno myśli o niej,że niedługo mnie zostawi bo stwierdzi że to nie to. Cały czas dudnią mi w głowie jego słowa, kiedy to na samym początku naszej znajomości i krótko po rozstaniu z eks powiedział mi że nigdy sobie nie wybaczy że ona odeszła i że to największy błąd w jego życiu. (Chociaż nie widzę związku,bo ona po prostu zakochała się w kimś innym i go zostawiła). Cały czas myślę,że z nią na pewno było mu lepiej,że nigdy mnie nie pokocha,że pewnie nas porównuje i żałuje że ja to nie ona. |
|
|
|
|
#2 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Puste ściany
Wiadomości: 535
|
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...
Cytat:
Doskonale wiem, co czujesz, bo w swoich poprzednich związkach miałam tę samą sytuację i myślałam właśnie w ten sposób. Myślę, że możesz mieć takie obawy głównie dlatego, że po jego rozstaniu z ex widziałaś w jakim był stanie i wiesz, że na pewno coś do niej kiedyś czuł. Uwierz mi, że odkochać się i zakochać na nowo w kimś innym można bardzo szybko, a skoro wszyscy wokoło widzą, jak on za Tobą szaleje, to Twoje obawy są zupełnie nieracjonalne. Gdyby chciał się pocieszyć, to by się pocieszył już dawno i nie robił by wielkiej szopki pt."Poudaję, że mi zależy". Chyba, że jest ostatnim gnojem, ale wtedy nie miałabyś czego żałować.
__________________
Tylko ten, kto ma odwagę mówić to, co myśli, zasługuje na pełne zaufanie. Być może człowiek taki wyrazi się czasem niezręcznie, a nawet niegrzecznie, ale nie będzie mnie oszukiwał. ![]() |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...
To normalne, ze po rozstaniu (tym bardziej jesli chodzi o wieloletni zwiazek), trudno jest od razu odciąć to, co było gruba kreska i przez pewien czas przeżywa sie zawód, czasem padają wtedy jakies wzniosłe słowa, ze miało byc to na całe życie, ze juz nigdy sie nikogo nie pokocha, itp. Mysle, ze Twój chłopak juz to przeżył i okres tęsknoty za byłą definitywnie minął. Wasz zwiazek ewoluował powoli , gdybys miała byc pocieszeniem,pewnie wszystko staloby sie szybciej, nie byłoby zadnych obietnic, czy wspolnych planow . Nie pozwól, by przeszłość przekreśliła przyszłość, bo takie wmawianie sobie i jemu, moze byc czymś w rodzaju samospelniajacej sie przepowiedni.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." Edytowane przez Windermere Czas edycji: 2014-10-23 o 00:21 |
|
|
|
|
#4 |
|
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 682
|
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...
Autorko, zawsze osoba porzucona cierpi i myśli, że to koniec jego życia, świat sie zawalił, on/ona była tą jedyną, i najlepsze- bede zawsze na nią/niego czekać i już z nikim nie będe.
Tak się myśli i być może wtedy czuje, a po jakimś czasie się z tego śmieje .
__________________
In a rainbow Now our rainbow is gone I am lost in a rainbow Now our rainbow is gone |
|
|
|
|
#5 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...
No to co, że tak myślisz? Myśl sobie, jak musisz, a teraz ciesz się tym, co masz. Z czasem się przekonasz, czy jesteś tylko pocieszajką, czy jego miłością.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...
Hej, ogólnie Twój sposób myślenia nie jest zbyt pomocny w życiu. Wydaje mi się że jesteś zbyt ostrożną, podejrzliwą, może rozważną osobą. Takie myślenie nie przyniesie Ci szczęścia w życiu.
Odnośnie sytuacji, to miałem trochę podobną. Z tym, że ja dowiedziałem się czegoś o byłem partnerze swojej dziewczyny i od tej pory non stop czułem się od niego gorszy. Mimo tego, iż dziewczyna pokazywała, że mnie mocno kocha, to nadal czułem się niepewny. Od czasu do czasu o tym wszystkim zapominałem, ale to wciąż we mnie siedziało. Dzisiaj nie jesteśmy juz razem, między innymi z powodu wyżej opisanej sytuacji. Taka podejrzliwość, niepewność, która istnieje już na początku związku to nic dobrze rokującego. Jeśli chcesz z nim być, to zmień swoje nastawienie i nigdy juz nie rozmyślaj o jego byłej, tylko ciesz się chwilą, ciesz się żę Cię kocha i nigdy nic mu na temat byłej nie wypominaj. Jeśli nie potrafisz zmienić nastawienia, to ja tego nie widzę, wcześniej czy później może zrobić się niefajnie. Chyba, że jesteś młoda, to próbuj, nie masz nic do stracenia, może niepewność minie i bedzie Wam ok. Pozdro
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:04.








