Czy to brak szacunku...?

[Bo kto jak nie my]

Witajcie

moj problem polega na tym, iż nie wiem jak mam zachowac sie w tej sytuacji:
Otóż mój narzeczony (w trakcie mojej nieobecnosci) powiesil sobie w miejscu pracy (warsztat) plakat nagiej pani (topless). Po moim powrocie będąc u niego w warsztacie zobaczylam ten plakat, ale nic nie powiedzialam.. Ale nie powiem, bylam w szoku (jestesmy razem 7 lata i nigdy nie bylo podobnej sytuacji)
Od tej chwili minelo1.5 miesiaca, a ja znow wyjezdzam i ta sprawa nie daje mi spokoju. Czy mam w ogole jakos zaregowac, powiedziec mu, ze mnie to boli...? nie chce wyjsc na zazdrosnice czy zakompleksiona panienke (tak mam kompleks malych piersi, ale kto by sie tym przejmowal, zwlaszcza narzeczony...)

Czy uwazacie, ze taki plakat to brak szacunku do mnie? do moich kompleksow? A moze powinnam sobie w pokoju powiesic jakiegos pana z umiesniona klata? moze wtedy poczulby jak to fajnie jest...

Reagowac czy nie? zostawic to tak jak jest?

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Ja uważam przede wszystkim, że to jest objaw szczeniactwa Może nie tyle oceniłabym to jako brak szacunku, co jako buractwo, że gość nie pomyślał, że może być Ci przykro, kiedy powiesi sobie plakat z gołą babą. Natomiast inna sprawa, że chyba na każdej siłowni i w każdym warsztacie wisi jakiś plakacik, albo kalendarz z silikonową babą z gołym cycem, taka specyfika miejsc chyba Ale i tak bym o tym pogadała.

[delirious]

Ja nie widze w tym nic złego, miałam przez długi czas aktora (channing tatum ) bez koszulki jako tapeta na pulpicie - nie słyszałam żadnych przeciwów od TZ, ale skoro Ciebie autorko ta sytuacja męczy, to bez żadnych głupich gierek powiedz mu to

[emma8]

Napisane przez Bo kto jak nie my

Witajcie

moj problem polega na tym, iż nie wiem jak mam zachowac sie w tej sytuacji:
Otóż mój narzeczony (w trakcie mojej nieobecnosci) powiesil sobie w miejscu pracy (warsztat) plakat nagiej pani (topless). Po moim powrocie będąc u niego w warsztacie zobaczylam ten plakat, ale nic nie powiedzialam.. Ale nie powiem, bylam w szoku (jestesmy razem 7 lata i nigdy nie bylo podobnej sytuacji)
Od tej chwili minelo1.5 miesiaca, a ja znow wyjezdzam i ta sprawa nie daje mi spokoju. Czy mam w ogole jakos zaregowac, powiedziec mu, ze mnie to boli...? nie chce wyjsc na zazdrosnice czy zakompleksiona panienke (tak mam kompleks malych piersi, ale kto by sie tym przejmowal, zwlaszcza narzeczony...)

Czy uwazacie, ze taki plakat to brak szacunku do mnie? do moich kompleksow? A moze powinnam sobie w pokoju powiesic jakiegos pana z umiesniona klata? moze wtedy poczulby jak to fajnie jest...

Reagowac czy nie? zostawic to tak jak jest?

Ja myślę że tak właśnie powinnaś zrobić. Ponieważ nie jest to sprawa ogromnego kalibru, więc w sumie nie wiem w jaki sposób ma wyglądać Wasza rozmowa. "Kochanie widziałam plakat ładnej Pani u Ciebie, zdejmij go bo mnie to boli i jestem zazdrosna"- to przesada. Poza tym po takiej rozmowie plakat pewnie zostanie ściągnięty, ale Ty pewnie nadal będziesz wkurzona, że w ogóle miał taki idiotyczny pomysł. Daj mu nauczkę i powieś sobie nad łóżkiem plakat jakiegoś nagiego przystojniaka, najlepiej czarnoskórego z penisem większym niż nawet cały Twój narzeczony. Albo jakiegoś Araba, również z niezłym sprzętem, wtedy to dopiero się wkurzy i udawaj głupią. Najlepiej wklej sobie to samo zdjęcie na tapetę, przyklej z 2 plakaty nad łóżkiem i załóż folder w komputerze "czarne przysmaczki" w którym będą zdjęcia wielkich sprzętów. Na pewno podziała o wiele skuteczniej, może wtedy nie będziesz musiała tłumaczyć facetowi oczywistych oczywistości, jak choćby to że jak ma się kobietę, to nie powinno się wieszać nad swoją głową blondyny z wielkimi donicami. Ja na Twoim miejscu na pewno tak właśnie bym zrobiła.

[Fleur_D]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;45900009]Ja uważam przede wszystkim, że to jest objaw szczeniactwa Może nie tyle oceniłabym to jako brak szacunku, co jako buractwo, że gość nie pomyślał, że może być Ci przykro, kiedy powiesi sobie plakat z gołą babą. Natomiast inna sprawa, że chyba na każdej siłowni i w każdym warsztacie wisi jakiś plakacik, albo kalendarz z silikonową babą z gołym cycem, taka specyfika miejsc chyba Ale i tak bym o tym pogadała.[/QUOTE]
Ja jeszcze nie widziałam, widocznie mam szczęście do miejsc

Myślę, że trzeba o tym porozmawiać. Facet nie ma 15 lat, powinien więc ktoś go uświadomić, że jest to burackie. Nie łączyłabym tego z zazdrością i kompleksami- powieszenie takiego plakatu w miejscu, gdzie mogą wejść inni ludzie, jest bardzo dziwne. Natomiast, sytuacja, gdy widzi go narzeczona to jak najbardziej brak szacunku.
I nie ma tu znaczenia wielkość Twoich piersi.

[emigota2]

Dokładnie. Powiedz mu prosto z mostu, że nie podoba Ci się ten plakat. Nie rozumiem osób które są ze sobą tyle lat a boją się mówić do drugiej osoby co je boli i męczy. Przecież to jest Twój narzeczony, Twoja najbliższa Ci osoba. Nie duś w sobie emocji, tylko powiedz co Cie trapi!

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Fleur_D

Ja jeszcze nie widziałam, widocznie mam szczęście do miejsc

Serio? Ja gdzie nie wejdę w takie miejsca to jest taki, może nawet nie plakat, ale kalendarz, przynajmniej jeden, na hali sportowej gdzie w gimnazjum miałam wf chyba z pięć wisiało w tamtejszej siłowni

[Fleur_D]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;45900263]Serio? Ja gdzie nie wejdę w takie miejsca to jest taki, może nawet nie plakat, ale kalendarz, przynajmniej jeden, na hali sportowej gdzie w gimnazjum miałam wf chyba z pięć wisiało w tamtejszej siłowni [/QUOTE]
Może ściągają na mój widok? Pewnie mam napisane na czole "znerwicowana feministka"

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Jeśli nie jest to jakaś znajoma tylko typowa laska z magazynów dla facetów to w ogóle bym się tym nie przejmowała. Jakieś takie to normalne dla mnie w takich miejscach jak warsztaty, hale napraw itp. Może chciał się dopasować do załogi pracującej tam albo zwiększyć autentyczność Ja też mam małe piersi, ale nie robię z tego problemu - jak chce patrzeć niech patrzy, byle nie dotykał
Myślę, że nie był to atak w Ciebie, a po prostu jakaś nieprzemyślana akcja, może on w ogóle nie pomyślał, że Cie to ruszy.
Ale jeśli Tobie to przeszkadza, to najzwyczajniej w świecie zapytaj go o co chodzi, czemu powiesił ten plakat, bo gdy go zobaczyłaś dziwnie się poczułaś.

[Chatul]

Napisane przez Bo kto jak nie my

Czy mam w ogole jakos zaregowac, powiedziec mu, ze mnie to boli...?

A dlaczego Cię to boli? Dlatego, że kobieta ze zdjęcia ma duże piersi, a Ty małe?

Zresztą, bez względu na powód – masz prawo powiedzieć swojemu facetowi, że Cię boli, że sobie takie zdjęcie powiesił. Ba, nawet lepiej będzie, jak to powiesz. Raz, że teraz Twój partner w ogóle może nie wiedzieć, że to dla Ciebie problem, a dwa, że ukrywanie uczuć i tłumienie w sobie negatywnych emocji nie prowadzi do niczego dobrego. Nie da się rozwiązać problemu bez rozmowy.

(tak mam kompleks malych piersi, ale kto by sie tym przejmowal, zwlaszcza narzeczony...)

Co masz na myśli mówiąc „kto by sie tym przejmowal, zwlaszcza narzeczony”?

A moze powinnam sobie w pokoju powiesic jakiegos pana z umiesniona klata? moze wtedy poczulby jak to fajnie jest...

A może zupełnie nie zrozumiałby tej sugestii. Albo poczułby się źle i nie skojarzyłby problemu ze zdjęciem, które ma w pracy.
Moim zdaniem lepiej powiedzieć wprost w czym problem, zamiast wieszać w pokoju zdjęcie umięśnionego mężczyzny w nadziei, że narzeczony złapie aluzję.

Reagowac czy nie? zostawic to tak jak jest?

Reagować. Jeśli zostawisz to tak, jak jest, to problem wcale nie zniknie. Nadal będzie w Tobie tkwić, a Ty się będziesz niepotrzebnie tym denerwować.

[201604181004]

Zalamalabym sie ze moj facet zmienia sie w pana mietka ktorego bawia darmowe kalendarze ze sztucznymi cycami i tanie piwo a nie to ze to naga kobieta

[sweatatka]

Wydaje mi sie ze boli ja ten plakat tylko i wylacznie przez kompleks malego biustu. Zabolalo ja ze moze jednak jej facetowi podobaja sie duze piersi. Tez tak mam...tez mam male piersi i mam z tym problem ale nie zrobie mojemu TZ problemu o plakat czy cos w tym stylu. Trudno to tylko facet. A to jest tylko plakat. To w takim razie trzeba .u zabronic ogladania telewizji, czytania gazet, internetu a nawet chodzenia po ulicy bo wszedzie sa telebimy, reklamy itd a na nich laski w bieliznie dobrze obdarzone przez nature lub chirurga. Trudno...kocha cie taka jaka jestes. Po co robic problem bez powodu ???

[201604181004]

Ja bym się wściekła bo dla mnie naprawdę nie ma nic bardziej wiejskiego niż te kalendarze u mechaników i tak jak jedna z wizażanek widze je w kazdym warsztacie. To jest praktycznie nieodłączny element wystroju.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez drabineczka

Zalamalabym sie ze moj facet zmienia sie w pana mietka ktorego bawia darmowe kalendarze ze sztucznymi cycami i tanie piwo a nie to ze to naga kobieta

Pięknie to ujęłaś A tak apropos... http://www.digart.pl/galerie/6970/Aniolki_warsztatowe/

[201803290936]

7 lat razem, ale gdzież tam: po co rozmawiać, po co wprost pytać, po co mówić co nas boli. Lepiej "cierpieć" w milczeniu i założyć wątek na forum, aby zapytać obcych ludzi co ma się myśleć i czuć. Życie (?).

[emigota2]

Napisane przez Doris1981

7 lat razem, ale gdzież tam: po co rozmawiać, po co wprost pytać, po co mówić co nas boli. Lepiej "cierpieć" w milczeniu i założyć wątek na forum, aby zapytać obcych ludzi co ma się myśleć i czuć. Życie (?).

Dokładnie... Myślę tak samo!

[men33]

pytanie do Ciebie: czy oprócz kompleksu małych piersi nie masz czasem kompleksu małego móżdżku?

[skazana_na_bluesa]

jak dla mnie powinnaś popracować nad samooceną i według mnie - przesadzasz.

[201803080934]

jesteście razem 7 lat, planujecie się pobrać, a ty pytasz na forum czy to brak szacunku? chyba sama najlepiej powinnaś wiedzieć czy narzeczony cię szanuje, czy nie. zamierzasz wyjść za niego za mąż, a nie potrafisz z nim porozmawiać.

zresztą, skąd wiesz, że to on powiesił ten plakat, równie dobrze mógł go powiesić jakiś jego współpracownik [jeśli ma takich oczywiście].

[iveriin]

Świat schodzi na psy, gołe baby w miejscach publicznych to normalność, a kobietom, które tego nie tolerują wmawia się problemy z mózgiem.

Już pomijając powinowactwo między autorką, a 'właścicielem' plakatu.

A, i co to w ogóle za komentarz 'przesada' kiedy ktoś mówi o swoich uczuciach? Tacy mają problemy ze sobą, a nie autorka.

[men33]

Iveriin, czemu tak ostro. chodzi mi o to, że autorka nie wie co to są prawdziwe problemy w życiu i związku jeżeli ma problem z takimi bzdetami i jeżeli po 7 latach bycia ze sobą zastanawia się czy wywieszeniem plakatu On Ją szanuję, to proponuję Jej a prędzej Jemu jak najszybciej wycofac się z tego związku bo z taką Kobietą aż boje sie mysleć jak będzie m ożna rozwiązać "prawdziwe" kłopoty partnerskie. To są problemy na poziomie gimnazjum.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez iveriin

A, i co to w ogóle za komentarz 'przesada' kiedy ktoś mówi o swoich uczuciach? Tacy mają problemy ze sobą, a nie autorka.

ta, a niby jaki to problem?

[justico]

drabineczka ma racje, ja też w każdym garazu widze te plakaty, czasem po 3-4 na jednej ścianie
cóż... jedni lubią pomarańcze, drudzy kozy z nosa...
autorko postu powiedz narzeczonemu że Ci niemiło z tego powodu
i nie przejmuj sie, w tych fotkach tyle natury, że każda przeciętna dziewczyna+dobry foto i grafik dałoby identyczny efekt

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Ja mam u siebie na ścianie powieszonego filmowego Aktora , też w wersji pół nagiej ,chociaż to bardziej forma obrazu niż plakatu . Także ja problemu nie widzę, daruj sobie rozmowę z nim ,bo nie wiem co miałabyś mu przekazać? Że to uraża twoje uczucia i ma to ściągnąć ? Radziłabym lepiej popracować nad swoją samooceną jak ktoś już wspomniał ,bo to dziwne że jakaś baba na obrazku tak cie uraża

[dandi49]

Napisane przez men33

Iveriin, czemu tak ostro. chodzi mi o to, że autorka nie wie co to są prawdziwe problemy w życiu i związku jeżeli ma problem z takimi bzdetami i jeżeli po 7 latach bycia ze sobą zastanawia się czy wywieszeniem plakatu On Ją szanuję, to proponuję Jej a prędzej Jemu jak najszybciej wycofac się z tego związku bo z taką Kobietą aż boje sie mysleć jak będzie m ożna rozwiązać "prawdziwe" kłopoty partnerskie. To są problemy na poziomie gimnazjum.

Zgadzam się w zupełności
Autorko, wymyślasz problem z pupy, bo chyba prawdziwych nigdy nie miałaś. Po 7 latach związku chyba powinnaś wiedzieć jak TŻ podchodzi do takich rzeczy jak takie plakaty, ja nie widzę w tym nic złego, że sobie to powiesił, musisz wiedzieć że to wcale nie znaczy, że baba z cyckami bardziej mu się podoba niż Ty.. Przez tyle lat życia na pewno mogłaś ocenić czy facet darzy Cię szacunkiem, więc jeżeli tak było to plakat przecież niczego nie zmienia...

[Hultaj]

hahaha, mnie to tam rura, ładna laska to sama popatrzę , ale zgadzam się z drabiną, buractwo na maksa :-D, chyba żaden ze znanych mi facetów nie powiesiłby sobie czegoś takiego na widoku, czytaj nie chciałby się chwalić, że mu tylko 1 w głowie albo co gorsza czego mu brakuje ; to tak jakby ustawić sobie w pracy jakąś fafuśną tapetkę albo prowadzać się z pewnymi paniami ; no obciach co się będziemy czarować.

[kalinka 007]

Zawieś w kuchni analogiczny plakat z przystojnym panem. Nazwisko nieważne, byle masa mięśniowa się zgadzała W końcu każdy ma prawo do własnej przestrzeni (zakładając, że ty częściej gotujesz)

[carpediem]

Napisane przez Bo kto jak nie my

Witajcie

moj problem polega na tym, iż nie wiem jak mam zachowac sie w tej sytuacji:
Otóż mój narzeczony (w trakcie mojej nieobecnosci) powiesil sobie w miejscu pracy (warsztat) plakat nagiej pani (topless). Po moim powrocie będąc u niego w warsztacie zobaczylam ten plakat, ale nic nie powiedzialam.. Ale nie powiem, bylam w szoku (jestesmy razem 7 lata i nigdy nie bylo podobnej sytuacji)
Od tej chwili minelo1.5 miesiaca, a ja znow wyjezdzam i ta sprawa nie daje mi spokoju. Czy mam w ogole jakos zaregowac, powiedziec mu, ze mnie to boli...? nie chce wyjsc na zazdrosnice czy zakompleksiona panienke (tak mam kompleks malych piersi, ale kto by sie tym przejmowal, zwlaszcza narzeczony...)

Czy uwazacie, ze taki plakat to brak szacunku do mnie? do moich kompleksow? A moze powinnam sobie w pokoju powiesic jakiegos pana z umiesniona klata? moze wtedy poczulby jak to fajnie jest...

Reagowac czy nie? zostawic to tak jak jest?

Mój facet ma w swoim pokoju w domu rodzinnym plakat z kobietą topless, który tam wisi odkąd skończył lat 18 i którego już nikt nie zauważa. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby się zdenerwować, kazać to zdjąć, czy szukać w tym oznak braku szacunku do mojej osoby. Ba, nawet sami kontemplowaliśmy ileż photoshopowych tricków użyto, żeby osiągnąć taki, a nie inny efekt.

Niemniej rozumiem, że kogoś może to razić, ale facet nie wróżka - z fusów nie wywróży, że to Cię ubodło. Nie robiłabym z tego tytułu awantury, bo to nie jest sprawa dużego kalibru (jeśli dla Ciebie, Autorko, jest, to radzę popracować nad samooceną), więc w luźnej rozmowie poruszyłabym ten temat i wyjaśniła konkretnie dlaczego mnie to razi.

Z kolei wieszanie plakatów półnagich mężczyzn w odwecie to czysta głupota na poziomie gimnazjum. Raz, że facet może się nie domyślić, dwa że bez rozmowy i z takim plakatem, to i tak nic się nie zmieni, a jedynie może jeszcze bardziej zagmatwać.

[iveriin]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ta, a niby jaki to problem?

A propo tematu wątku - właśnie to jest brak szacunku do uczuć drugiej osoby.

Napisane przez men33

Iveriin, czemu tak ostro. chodzi mi o to, że autorka nie wie co to są prawdziwe problemy w życiu i związku jeżeli ma problem z takimi bzdetami i jeżeli po 7 latach bycia ze sobą zastanawia się czy wywieszeniem plakatu On Ją szanuję, to proponuję Jej a prędzej Jemu jak najszybciej wycofac się z tego związku bo z taką Kobietą aż boje sie mysleć jak będzie m ożna rozwiązać "prawdziwe" kłopoty partnerskie. To są problemy na poziomie gimnazjum.

W zasadzie na poziomie gimnazjum to jest zachowanie TŻta autorki. To prawda, że problem nie urasta do rangi kontemplowania na temat sensu związku, ale kurczę, irytuje mnie hejt na autorkę jakie to ma 'problemy', skoro to jej facet zachował się jak szczeniak.

[chwast]

Nie no ja raz sama powiesiłam tż w pokoju taki ogrooomny plakat z babami na motocyklach. Motocykle ładnie, ale na 12 pań tylko 1 była znośna