|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2
|
problem związkowy
Cześć dziewczyny
Proszę Was o poradę, gdyż potrzebuję trzeźwej oceny sytuacji. Otóż mój problem jak większość w tym dziale dotyczy faceta i moich sercowych rozterek. Poznałam Wojtka niecały rok temu, na wakacjach, od razu przypadł mi do gustu, myślę, że ja mu też. Zaczęliśmy się spotykać prawie codziennie, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, był dla mnie ideałem mężczyzny. No i jak to ja od razu się zauroczyłam. Jako, że mój poprzedni związek nie był udany, eks mówił, że zawsze mu czegoś brakuje i nie jest do końca szczęśliwy i rozstaliśmy się. W tym związku chciałam dać z siebie wszystko, byłam na każde jego zawołanie. chciałam, żeby ktoś w końcu mnie pokochał naprawde. Niestety obecny chłopak(?) do tej pory się nie sprecyzował, powiedział, że nie będzie się angażował, bo został wcześniej zdradzony i miłość nie istnieje. Nigdy mi nie powiedział kocham, choć tak naprawde jeszcze tego nie oczekuje, nazywa mnie swoją "koleżanką" co bardzo mnie rani. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, lecz jakoś nie miałam odwagi powiedzieć wprost, co mnie boli. Mówimy do siebie czułe słówka, chodzimy za rękę, współżyjemy, widzimy się prawie codziennie, ale czy tak naprawde warto tyle z siebie dać nie otrzymując prawie nic w zamian i jakiejkolwiek deklaracji na najbliższą przyszłość? przecież jak pozna kogoś innego to nawet nie będę mogła mieć o to pretensji, bo kim dla niego jestem koleżanką? bardzo mi na nim zależy i boję się kolejnej takiej relacji z mężczyzną, który mnie nie kocha, więc proszę Was o pomoc, jak z nim o tym porozmawiać czy jest dla nas szansa na jakomkolwiek dłuższą relacje? Dodam, że oboje jesteśmy dorośli(22lata)
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: problem związkowy
Bardzo ciężka sytuacja. Myślę, że jedynym rozwiązaniem jest szczera rozmowa. Powinnaś zapytać go wprost jak to z wami będzie. Spotykacie się od roku, z tego co piszesz jest wam razem dobrze, znasz go, więc powinnaś dać radę. Jeśli on nie bawi się Twoimi uczuciami itd., a jedynym problemem jest brak zaufania i poprzedni nieudany związek, to powinien wziąć pod uwagę również Twoje uczucia i jakoś się zdeklarować. Minął już rok, ani razu (podejrzewam) go nie zawiodłaś... Jeśli jednak dalej będzie chciał pozostać "w ni to związku", powinnaś odejść - dla swojego dobra.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: problem związkowy
Tak to jest, jak się daje wszystko z siebie, a nic nie wymaga. Jak się nie chce relacji FF bez zobowiązań, to się w taka nie wchodzi. Po co chłopak ma się deklarować, jak ma fajną laską obok siebie do seksu, wypadów i rozmów, a zobowiązań żadnych? Co więcej skoro zawsze było ok, to jak teraz Ty zaczniesz wymagać, to będziesz wredną babą, której się nagle w pupie poprzewracało.
Zalecałabym rozmowę i zażądanie deklaracji, a jeśli nie to odpuszczenie sobie relacji dla własnego dobra.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: problem związkowy
trochę niepoważne z jego strony. z jednej strony zachowujecie się jak para a z drugiej nazywa Cię koleżanką. Można pomyśleć, że on nie jest w to tak bardzo zaangażowany jak Ty. Najlepszą opcją jest rozmowa i żeby się określił jasno co jest między Wami
|
|
|
|
|
#5 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: problem związkowy
Cytat:
A na przyszłość – jeżeli zależy Ci na związku, a nie luźnej znajomości i seksie bez zobowiązań, to po prostu nie decyduj się na ten seks bez zobowiązań, bo wcale nie jest powiedziane, że druga osoba też się emocjonalnie zaangażuje i będzie miała ochotę na związek. Bierz też pod uwagę, że jak ktoś Ci mówi, że został zdradzony, uważa, że miłość nie istnieje i dlatego nie chce się angażować – to jest duża szansa, mówi prawdę. Tutaj Wojtek wprost Ci to powiedział, a Ty i tak zdecydowałaś się na kontynuowanie znajomości z nim oraz na czułe słówka i seks bez zobowiązań. Z jego perspektywy zapewne wygląda to tak, że przyjęłaś te warunki i Wasz aktualny układ Ci odpowiada. Jako, że jednak nie odpowiada, to powinnaś z tym chłopakiem pogadać. Tylko musisz liczyć się z tym, że on naprawdę nie chce związku i emocjonalnego angażowania się w jakąś relację.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#6 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: problem związkowy
Daj sobie z nim spokoj.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
|
Dot.: problem związkowy
Również uważam, że powinnaś z nim o tym porozmawiać szczerze i wtedy będziesz miała pewność jak jest między Wami, co dalej i czego możesz oczekiwać, bo chyba nie chcesz żeby dalej tak było.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:19.



Proszę Was o poradę, gdyż potrzebuję trzeźwej oceny sytuacji. Otóż mój problem jak większość w tym dziale dotyczy faceta i moich sercowych rozterek. Poznałam Wojtka niecały rok temu, na wakacjach, od razu przypadł mi do gustu, myślę, że ja mu też. Zaczęliśmy się spotykać prawie codziennie, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, był dla mnie ideałem mężczyzny. No i jak to ja od razu się zauroczyłam. Jako, że mój poprzedni związek nie był udany, eks mówił, że zawsze mu czegoś brakuje i nie jest do końca szczęśliwy i rozstaliśmy się. W tym związku chciałam dać z siebie wszystko, byłam na każde jego zawołanie. chciałam, żeby ktoś w końcu mnie pokochał naprawde. Niestety obecny chłopak(?) do tej pory się nie sprecyzował, powiedział, że nie będzie się angażował, bo został wcześniej zdradzony i miłość nie istnieje. Nigdy mi nie powiedział kocham, choć tak naprawde jeszcze tego nie oczekuje, nazywa mnie swoją "koleżanką" co bardzo mnie rani. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, lecz jakoś nie miałam odwagi powiedzieć wprost, co mnie boli. Mówimy do siebie czułe słówka, chodzimy za rękę, współżyjemy, widzimy się prawie codziennie, ale czy tak naprawde warto tyle z siebie dać nie otrzymując prawie nic w zamian i jakiejkolwiek deklaracji na najbliższą przyszłość? przecież jak pozna kogoś innego to nawet nie będę mogła mieć o to pretensji, bo kim dla niego jestem koleżanką? bardzo mi na nim zależy i boję się kolejnej takiej relacji z mężczyzną, który mnie nie kocha, więc proszę Was o pomoc, jak z nim o tym porozmawiać czy jest dla nas szansa na jakomkolwiek dłuższą relacje? Dodam, że oboje jesteśmy dorośli(22lata)




