Urodziny chłopaka - dać prezent czy nie?

[Doda1908]

Witam Was gorąco, otóż piszę ponieważ mam problem.
Jestem z chłopakiem prawie 2 lata, oboje jesteśmy dorośli, samodzielni, mamy pracę i każde z nas ma własne środki (nie mieszkamy razem).

Otóż on ma dzisiaj urodziny, i zastanawiam się czy jest sens kupować mu prezent, zawsze dawałam mu coś, a to na dzień chłopaka, na gwiazdkę, na imieniny oraz urodziny, lecz ja nigdy nie dostałam od niego prezentu.
Nie wiem co mam o tym myśleć, nie jestem materialistką, nie zależy mi na nie wiadomo czym, chodzi o sam gest, miło by było dostać chociaż kwiatka.
I teraz mam dylemat, nie wiem czy jest sens dawania mu czegokolwiek, do tej pory nie oszczędzałam na prezentach dla niego ale jestem trochę zniechęcona jego podejściem do tematu, z drugiej strony dziwnie będę się czuła jeżeli nie podaruję mu nic z okazji urodzin.

Co o tym myślicie?

[201803290936]

Napisane przez Doda1908

Witam Was gorąco, otóż piszę ponieważ mam problem.
Jestem z chłopakiem prawie 2 lata, oboje jesteśmy dorośli, samodzielni, mamy pracę i każde z nas ma własne środki (nie mieszkamy razem).

Otóż on ma dzisiaj urodziny, i zastanawiam się czy jest sens kupować mu prezent, zawsze dawałam mu coś, a to na dzień chłopaka, na gwiazdkę, na imieniny oraz urodziny, lecz ja nigdy nie dostałam od niego prezentu.
Nie wiem co mam o tym myśleć, nie jestem materialistką, nie zależy mi na nie wiadomo czym, chodzi o sam gest, miło by było dostać chociaż kwiatka.
I teraz mam dylemat, nie wiem czy jest sens dawania mu czegokolwiek, do tej pory nie oszczędzałam na prezentach dla niego ale jestem trochę zniechęcona jego podejściem do tematu, z drugiej strony dziwnie będę się czuła jeżeli nie podaruję mu nic z okazji urodzin.

Co o tym myślicie?

W życiu nie chciałabym mieć takiego faceta. Dla mnie to cham i tyle, nieważne jak potrafi być miły, czy kochany. Po co od razu się tłumaczysz, że nie jesteś materialistką? Przecież to normalna sprawa, że ludzie sprawiają sobie drobne i większe przyjemności, obdarowują się z różnych okazji. Czemu nie powiedziałaś facetowi wprost co myślisz i czujesz na ten temat?

[madana]

ale jestem trochę zniechęcona jego podejściem do tematu,

- tzn, CO ten chłopak na ten temat mówił Ci? Dlaczego przyjmował od Ciebie te wszystkie prezenty, a Tobie nigdy nie kupił żadnego prezentu (i tu nie chodzi o nie wiadomo jakie, ale o pamięć, życzenia, życzliwość) ?
Bo dla mnie to zadziwiające podejście. I nie, komuś takiemu nie kupiłabym żadnego prezentu.
Jak ma inne zdanie na ten temat, to znaczy, ze gadaliście o tym już, czy też to temat nieomawiany- mimo już 2 lat bycia razem.
I od kiedy prezent czy kwiaty od kochanej osoby to bycie materialistką???

[Precious things]

Napisane przez Doda1908

Witam Was gorąco, otóż piszę ponieważ mam problem.
Jestem z chłopakiem prawie 2 lata, oboje jesteśmy dorośli, samodzielni, mamy pracę i każde z nas ma własne środki (nie mieszkamy razem).

Otóż on ma dzisiaj urodziny, i zastanawiam się czy jest sens kupować mu prezent, zawsze dawałam mu coś, a to na dzień chłopaka, na gwiazdkę, na imieniny oraz urodziny, lecz ja nigdy nie dostałam od niego prezentu.
Nie wiem co mam o tym myśleć, nie jestem materialistką, nie zależy mi na nie wiadomo czym, chodzi o sam gest, miło by było dostać chociaż kwiatka.
I teraz mam dylemat, nie wiem czy jest sens dawania mu czegokolwiek, do tej pory nie oszczędzałam na prezentach dla niego ale jestem trochę zniechęcona jego podejściem do tematu, z drugiej strony dziwnie będę się czuła jeżeli nie podaruję mu nic z okazji urodzin.

Co o tym myślicie?

Nie.Nie dawać. To odpowiedź na pytanie zawarte w tytule wątku.
Swoją drogą jesteś z chłopem dwa lata i przez ten czas nie umiałaś mu powiedzieć, że nie pasuje Ci, to że nie wykonuje w Twoim kierunku żadnych ,,gestów" kiedy jest Twoje święto ? Życzeń też nie składa ?

[Doda1908]

On po prostu nie bierze tego na poważnie, poruszałam ten temat kilka razy ale on robi sobie żarty i rzuca tekstem że "szkoda kasy na głupoty" twierdzi że nigdy nikomu nic nie kupował i nie będzie tego robił.
Nadmienię jeszcze iż zarabia co najmniej 4 razy więcej niż ja więc dziwi mnie jego skąpstwo, tym bardziej że ja mu nie żałuję, wszystkie prezenty które do tej pory dostał są regularnie używane i mu się przydają (sam rzadko sobie cokolwiek kupuje, chyba że są to rzeczy motoryzacyjne lub elektroniczne).
Kiedy idziemy do jego znajomych na urodziny to nie ma problemu aby wydać 100 zł na bransoletkę dla koleżanki... więc tutaj jego tekst że szkoda kasy na głupoty się nie sprawdza, po prostu wie że nie wypada iść z gołymi rękoma skoro został zaproszony.

Jeżeli chodzi o składanie życzeń to jest to niedbałe rzucenie tekstem "najlepszego"...

[Minna]

Napisane przez Doda1908

On po prostu nie bierze tego na poważnie, poruszałam ten temat kilka razy ale on robi sobie żarty i rzuca tekstem że "szkoda kasy na głupoty" twierdzi że nigdy nikomu nic nie kupował i nie będzie tego robił.
Nadmienię jeszcze iż zarabia co najmniej 4 razy więcej niż ja więc dziwi mnie jego skąpstwo, tym bardziej że ja mu nie żałuję, wszystkie prezenty które do tej pory dostał są regularnie używane i mu się przydają (sam rzadko sobie cokolwiek kupuje, chyba że są to rzeczy motoryzacyjne lub elektroniczne).
Kiedy idziemy do jego znajomych na urodziny to nie ma problemu aby wydać 100 zł na bransoletkę dla koleżanki... więc tutaj jego tekst że szkoda kasy na głupoty się nie sprawdza, po prostu wie że nie wypada iść z gołymi rękoma skoro został zaproszony.

Co za burak.
Na własnej kobiecie oszczędza.
Ja bym wiała.

Edit: dziwi mnie, ze w ogóle się zastanawiasz, czy mu kupić prezent po takich akcjach.

[201607111028]

Napisane przez Doda1908

On po prostu nie bierze tego na poważnie, poruszałam ten temat kilka razy ale on robi sobie żarty i rzuca tekstem że "szkoda kasy na głupoty" twierdzi że nigdy nikomu nic nie kupował i nie będzie tego robił.
Nadmienię jeszcze iż zarabia co najmniej 4 razy więcej niż ja więc dziwi mnie jego skąpstwo, tym bardziej że ja mu nie żałuję, wszystkie prezenty które do tej pory dostał są regularnie używane i mu się przydają (sam rzadko sobie cokolwiek kupuje, chyba że są to rzeczy motoryzacyjne lub elektroniczne).
Kiedy idziemy do jego znajomych na urodziny to nie ma problemu aby wydać 100 zł na bransoletkę dla koleżanki... więc tutaj jego tekst że szkoda kasy na głupoty się nie sprawdza, po prostu wie że nie wypada iść z gołymi rękoma skoro został zaproszony.

Jeżeli chodzi o składanie życzeń to jest to niedbałe rzucenie tekstem "najlepszego"...

Jak widać, to Ci wystarcza, skoro z nim jesteś...

[Precious things]

Czyli nie jest społecznie upośledzony, bo wie, że ,,wypada" coś kupić.
Co do traktowania Ciebie - jeśli ten wątek jest serio ( bo naprawdę dla mnie to jakiś kosmos ) - to chłop jest mega burasem i bucem. Jak w ogóle tak można traktować swoją partnerkę ? Dlaczego godzisz się na takie traktowanie ?

[madana]

Napisane przez Doda1908

On po prostu nie bierze tego na poważnie, poruszałam ten temat kilka razy ale on robi sobie żarty i rzuca tekstem że "szkoda kasy na głupoty" twierdzi że nigdy nikomu nic nie kupował i nie będzie tego robił.
Nadmienię jeszcze iż zarabia co najmniej 4 razy więcej niż ja więc dziwi mnie jego skąpstwo, tym bardziej że ja mu nie żałuję, wszystkie prezenty które do tej pory dostał są regularnie używane i mu się przydają (sam rzadko sobie cokolwiek kupuje, chyba że są to rzeczy motoryzacyjne lub elektroniczne).
Kiedy idziemy do jego znajomych na urodziny to nie ma problemu aby wydać 100 zł na bransoletkę dla koleżanki... więc tutaj jego tekst że szkoda kasy na głupoty się nie sprawdza, po prostu wie że nie wypada iść z gołymi rękoma skoro został zaproszony.

Jeżeli chodzi o składanie życzeń to jest to niedbałe rzucenie tekstem "najlepszego"...

- szkoda kasy "na głupoty", tzn. że co? Ty jesteś głupotą, bo masz urodziny, imieniny czy jest jakieś święto? Okropne, jeszcze bardziej okropne, gdy w tym wszystkim sam chętnie z tych "okropnych rzeczy" korzysta, czyli Twoich prezentów.
- okropne, okropne i już masz jasny przekład tego zachowania: Ty dla niego jesteś "głupotą", PO CO ma się starać, i tak z nim jesteś, i tak rozważasz znowu kupienie prezentu.
Masz też problem ze sobą, jeśli tak pozwalasz się byle jak traktować. Że dla koleżanki to się wysili, a dla Ciebie- wie, że nie musi.

[201803290936]

Napisane przez Doda1908

On po prostu nie bierze tego na poważnie, poruszałam ten temat kilka razy ale on robi sobie żarty i rzuca tekstem że "szkoda kasy na głupoty" twierdzi że nigdy nikomu nic nie kupował i nie będzie tego robił.
Nadmienię jeszcze iż zarabia co najmniej 4 razy więcej niż ja więc dziwi mnie jego skąpstwo, tym bardziej że ja mu nie żałuję, wszystkie prezenty które do tej pory dostał są regularnie używane i mu się przydają (sam rzadko sobie cokolwiek kupuje, chyba że są to rzeczy motoryzacyjne lub elektroniczne).
Kiedy idziemy do jego znajomych na urodziny to nie ma problemu aby wydać 100 zł na bransoletkę dla koleżanki... więc tutaj jego tekst że szkoda kasy na głupoty się nie sprawdza, po prostu wie że nie wypada iść z gołymi rękoma skoro został zaproszony.

Jeżeli chodzi o składanie życzeń to jest to niedbałe rzucenie tekstem "najlepszego"...

Jeżeli dla niego sprawienie Ci przyjemności jest "głupotą", to Ciebie dziewczyno on też nie bierze poważnie. Jesteś panną, która niewiele go kosztuje i będzie póki mu to pasuje. Dziwi mnie Twoja naiwność i bezwolność. Jak facet traktuje związek i dziewczynę poważnie, to "inwestuje", nie szkoda mu kasy na miłe gesty wobec ukochanej. Nie wiem jak trzeba być zdesperowaną, aby dać się tak traktować.

[xKlaudja]

Oszczędza na Tobie a koleżanki obdarowuje drogimi prezentami. Ja bym wiała.

[201803290936]

Napisane przez madana

- szkoda kasy "na głupoty", tzn. że co? Ty jesteś głupotą, bo masz urodziny, imieniny czy jest jakieś święto? Okropne, jeszcze bardziej okropne, gdy w tym wszystkim sam chętnie z tych "okropnych rzeczy" korzysta, czyli Twoich prezentów.
- okropne, okropne i już masz jasny przekład tego zachowania: Ty dla niego jesteś "głupotą", PO CO ma się starać, i tak z nim jesteś, i tak rozważasz znowu kupienie prezentu.
Masz też problem ze sobą, jeśli tak pozwalasz się byle jak traktować. Że dla koleżanki to się wysili, a dla Ciebie- wie, że nie musi.

100% racji.

Pewnie masz dziewczyno rogi jak stąd do księżyca.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez Precious things

Czyli nie jest społecznie upośledzony, bo wie, że ,,wypada" coś kupić.
Co do traktowania Ciebie - jeśli ten wątek jest serio ( bo naprawdę dla mnie to jakiś kosmos ) - to chłop jest mega burasem i bucem. Jak w ogóle tak można traktować swoją partnerkę ? Dlaczego godzisz się na takie traktowanie ?

Nie, facet jest na 4 łapy kuty. Znalazł se panienkę, która ma zerowe wymagania i jeszcze do niego z podarkami w zębach lata. Pewnie jest jest obśmiana przez wszystkich wokół, a najwięcej przez pana "spryciarza" i jego koleżanki.

[_Supernova_]

Ja bym nie dawała. W koncu to głupoty.

[Minna]

Właśnie nic nie daj i poczekaj na reakcję. Ciekawe co powie. W sumie nic nie powinien, w końcu to głupoty. A swojemu koledze kup na prezent cos wypasionego.

[xKlaudja]

Rzuć mu tylko niedbale - "eee a własnie... Najlepszego" i koniec tematu

[201803290936]

Napisane przez Minna

Właśnie nic nie daj i poczekaj na reakcję. Ciekawe co powie. W sumie nic nie powinien, w końcu to głupoty. A swojemu koledze kup na prezent cos wypasionego.

I po co takie dziecinne zagrywki, zamiast wyjaśnić sprawę raz a dobrze? Przecież ten facet to jakiś dramat. Ma się z nim bawić w kotka i myszkę, jakieś odbijanie piłeczki, bo może się "misiowi" po 2 latach głupiutko zrobi?

[201607111028]

Napisane przez Doris1981

I po co takie dziecinne zagrywki, zamiast wyjaśnić sprawę raz a dobrze? Przecież ten facet to jakiś dramat. Ma się z nim bawić w kotka i myszkę, jakieś odbijanie piłeczki, bo może się "misiowi" po 2 latach głupiutko zrobi?

Jak zawsze jesteś bezbłędna.

[Minna]

Napisane przez Doris1981

I po co takie dziecinne zagrywki, zamiast wyjaśnić sprawę raz a dobrze? Przecież ten facet to jakiś dramat. Ma się z nim bawić w kotka i myszkę, jakieś odbijanie piłeczki, bo może się "misiowi" po 2 latach głupiutko zrobi?

To był żart.

[kennedy]

zarcik jest taki... ze z nim jestes.

jak dla mnie brak z jego strony prawdziwego uczucia.

[DarkChocolate666]

Ten facet musi być cholernie dobry w łóżku Osobiscie odeszlabym od takiego faceta, bo ja z kolei nie mam czasu na głupoty i dla ludzi, którzy traktują mnie malostkowo. Ale jeżeli Ty nadal chcesz z nim trwać, to się dostosuj do niego i traktuj wszelkie święta jako głupoty albo szczerze i powaznie porozmawiaj i wytłumacz dlaczego dla Ciebie urodziny nie są żadną fanaberia.

[Dorix]

Napisane przez Doda1908

Witam Was gorąco, otóż piszę ponieważ mam problem.
Jestem z chłopakiem prawie 2 lata, oboje jesteśmy dorośli, samodzielni, mamy pracę i każde z nas ma własne środki (nie mieszkamy razem).

Otóż on ma dzisiaj urodziny, i zastanawiam się czy jest sens kupować mu prezent, zawsze dawałam mu coś, a to na dzień chłopaka, na gwiazdkę, na imieniny oraz urodziny, lecz ja nigdy nie dostałam od niego prezentu.
Nie wiem co mam o tym myśleć, nie jestem materialistką, nie zależy mi na nie wiadomo czym, chodzi o sam gest, miło by było dostać chociaż kwiatka.
I teraz mam dylemat, nie wiem czy jest sens dawania mu czegokolwiek, do tej pory nie oszczędzałam na prezentach dla niego ale jestem trochę zniechęcona jego podejściem do tematu, z drugiej strony dziwnie będę się czuła jeżeli nie podaruję mu nic z okazji urodzin.

Co o tym myślicie?

Nie kupuj i nie czuj się źle z tego powodu. Byłam w identycznej sytuacji i na koniec usłyszałam, że on nie traktował mnie poważnie. Wiem, że kolejnej dziewczynie dawał prezenty nawet bez okazji.

[KrwawaMary86]

I Ty się jeszcze zastanawiasz czy mu coś kupić? Litości. Takiemu burakowi nic bym nie kupiła i w dodatku poważnie rozważałabym zakończenie znajomości skoro sprawienie przyjemności ukochanej kobiecie jest dla niego głupotą. Kwiatek kosztuje 3 - 4 zł i to jest taki majątek, że nie może poświęcić tych pieniędzy? Albo koleś ma węża w kieszeni albo nie traktuje Cię poważnie.

[natash88]

czekam na inne trupy z szafy, bo nie wierzę, że to ideał z 'deficytem prezentowym'

tragczny chłop.

tragiczne jest to, że Ty dziewczyno nie masz żadnych wymagań - obudź się!

[mary_poppins]

Raju boskie, co za buc. Aż się wierzyć nie chce.

Autorko, to nie jest tak, że on nie widzi sensu w dawaniu prezentow. Gdyby tak było, to:
a) nie przyjmowałby prezentów od Ciebie,
b) nie kupowałby ich nikomu.

On TOBIE nie chce niczego kupować. Bo ma w nosie Ciebie, Twoje święta i Twoje samopoczucie. Nie ma czegoś takiego, że ktoś nie uznaje prezentów wybiórczo, sam z radością je dając (tylko niektórym) i przyjmując (bo przecież się przydadzą). Dajże spokój, masz palanta a nie chłopaka, i jeszcze się z niego cieszysz.

[mpt]

Autorko, miałaś dużo szczęścia, że wyłowiłaś taką perełkę, ale teraz musisz się postarać, żeby ktoś Ci go nie ukradł

No naprawdę, masz Ty talent do samooszukiwania się.

[201801191006]

w życiu bym z takim facetem nie była, a co dopiero prezenty kupować.

[szynka_w_toscie]

Nie kupować i pogadać z nim o tej sytuacji.
Nie wierzę, że kobiety dają się tak traktować

[mpt]

Napisane przez szynka_w_toscie

Nie kupować i pogadać z nim o tej sytuacji.
Nie wierzę, że kobiety dają się tak traktować

A ja wierzę, tylko nijak nie mogę wymyślić, z czego to wynika

[201803290936]

Napisane przez natash88

czekam na inne trupy z szafy, bo nie wierzę, że to ideał z 'deficytem prezentowym'

tragczny chłop.

tragiczne jest to, że Ty dziewczyno nie masz żadnych wymagań - obudź się!

Zgadzam się z powyższym.

[kennedy]

Napisane przez loloo

w życiu bym z takim facetem nie była, a co dopiero prezenty kupować.

madra dziolcha kupila by mu prezencik zeby sie odwalil