Niezręczna? sytuacja, sylwester

[_Kirinna]

Cześć dziewczyny,
od zawsze mam problem ze swoją nieśmiałością, przejmowaniem się całym światem i tym jak wypadnę, jak inni będą mnie postrzegać, więc postanowiłam napisać do Was i mam cichą nadzieje ze ktoś mi coś podpowie

kolega (w skrócie K) zaproponował mi, spędzenie sylwestra "na sali" wspólnie z kilkorgiem naszych oraz jego nieznanych mi znajomych;
K idzie z dziewczyną, oraz idą 3 inne pary; oprócz nich idzie sam (podobnie jak ja) bliski przyjaciel K, którego troszkę znam ( w skrócie M)

najpierw byłam bardzo pozytywnie nastawiona do pomysłu, ale im bliżej sylwestra tym mam więcej negatywnych emocji; M bardzo mi się podoba, ale z myślę że z jego strony nic nie ma; teraz myślę ze zostałam troszkę wmanewrowana w całą sytuacje, żeby M miał z kim iść; poza tym K zachowuje się czasami w taki sposób jakby chciał nas zeswatać.....
i przez to czuję się niezręcznie

ja nie byłam nigdy w poważnych związku, chociażbym chciała, ale myślę ze chociaż ludzie mówią mi że jestem przede wszystkim ciepłą i radosną osobą, przez to że nie jestem "przebojowa", nie jestem duszą towarzystwa oraz to ze troszkę spinam się przy ludziach, nawet mi bliskich uniemożliwia mi to otworzenia i wyluzowania się przy innych

np taniec; uwielbiam tańczyć, ale tylko w zaciszu swojego pokoju nie boję się "zaszaleć", gdy tańczę chłopakiem, może nie jestem "kołkiem" ale np boję się pokazać coś wiecej; (bwt kurs tańca juz zaplanowany, mam nadzieje ze troszkę mi pomoże)
i tutaj jest kolejna dla mnie trudna sytuacja, bo byłą dziewczynę M poznał w szkole tańca, a sam bardzo fajnie tańczy a ja nie wiem czemu boję się otworzyć tak jak inne moje przyjaciółki (np taki wolny taniec, ja mam opory przez trzymaniem rąk np na ramionach nawet kolegi itp)

przechodząc do sedna; na sylwestra na pewno, pójdę, tylko pytanie to że będą 3 pary i ja i kolega nie będzie postrzegane za dziwne? szczególnie że to nie ten samotny kolega mnie zaprosił?

[elsene]

Przede wszystkim realnie oceń jak się będziesz czuła w czasie takiego sylwestra. Czy zniesiesz to psychicznie

Może okazać się, że będzie świetnie. Ale jeśli będzie klapa, to dasz radę?

Na każdą Twoją obawę można znaleźć rozwiązanie, a nawet gdyby poszło według najgorszej wersji, to nic takiego się nie stanie.

Jeśli jesteś tylko zestresowana, to radzę pójść i dobrze się bawić. I nawet jeśli nie będzie idealnie, to potraktuj to jako krok do przodu w przełamywaniu nieśmiałości itp. Sukcesem będzie to, że się zdecydowałaś pójść i że robiłaś wszystko, żeby się dobrze bawić.
Ale jeśli Twój lęk, fobia , są na tyle duże, że może to być jakąś "traumą", to proponowałabym na początek coś mniejszego

Przepraszam, źle przeczytałam ostatnie zdanie. Od późnej pory pomieszało mi się.. .

Czy wy macie iść jako para? Bo może po prostu idziecie jako grupa. Ty osobno, on osobno. Niekoniecznie musicie spędzić ten wieczór/noc razem. Może przecież być tak, że on całą noc przetańczy z jakąś inną dziewczyną, a Ty z jakimś innym facetem. Weź to pod uwagę.
Ja nie patrzyłabym na to, że idziecie razem jako para. Chyba, że zostałoby to wyraźnie powiedziane. Ale tak nie było, więc według mnie Ty idziesz sama, on idzie sam.
W praktyce może to nie mieć znaczenia, ale ważne jest Twoje podejście, żebyś nie oczekiwała, że "Twój partner" będzie siedział koło Ciebie itp.

[Alex1771]

jeśli się napijesz to wszystko ci życie podpowie

[iwonder]

Ja bym wybrała się na tego sylwestra z nastawieniem, że idziecie tam grupą się bawić. Nie myslałabym czy teoretycznie zostałaś zeswatana czy nie poszłabym i dobrze się bawiła, bez żadnego gdybania. Skoro piszesz, że zaprosił cię KOLEGA to znaczy to chyba, że również lubi twoje towarzystwo? ;-)

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

A nie mozesz tam isc na luzie bez rozmyslan o jakis zwiazkach, tancach, parach tylko po prostu isc sie dobrze bawic?

[dryda]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4947046 5]A nie mozesz tam isc na luzie bez rozmyslan o jakis zwiazkach, tancach, parach tylko po prostu isc sie dobrze bawic?[/QUOTE]

Dokładnie - zgadzam się z koleżanką
My kobiety czasami za dużo myślimy i za bardzo pewn sprawy roztrząsamy robiąc ze zwykłego wyjścia na sylwestra sprawę przyszłościową, martwiąc się i widząc już siebie bujającą dziecko partnera czy ślub z nim przy akompaniamencie źle nam życzących osób...
Olej to, wyłącz mózg, nie myśl i idź po prostu sie dobrze bawić.

Nie myśleć - naprawdę nadmiar analizowania szkodzi

[Hultaj]

tylko pytanie to że będą 3 pary i ja i kolega nie będzie postrzegane za dziwne? szczególnie że to nie ten samotny kolega mnie zaprosił?

to jest normalne, jak najbardziej ok.

[lemonhaze]

Dziewczyny mają rację, idź, baw się dobrze i nie myśl za dużo, bo to normalna sytuacja.
Gdyby temu chłopakowi to przeszkadzało to nie dałby się w to wkręcić. Tobie też nie powinno przeszkadzać, bo nie ma w tym nic dziwnego.
Może nawet się mylisz i jednak też mu się podobasz.
Kumpel by Was raczej nie swatał w żaden sposób, jeśli byłoby inaczej, bo i po co? Kumplom się raczej nie robi tego typu problemów, że się ich chce swatać z dziewczynami kompletnie nie w ich typie
Trochę alkoholu doda Ci odwagi, poczujesz się luźniej, sylwestrowa atmosfera zrobi swoje, zobaczysz, że nie będzie żadnych stresów

[_Kirinna]

bardzo Wam wszystkim dziękuje za odpowiedzi. naprawdę mi pomogły
rzeczywiście za dużo myślę i kombinuje

postaram się zmienić swoje myślenie i po prostu dobrze bawić

[phideaux]

Wyluzuj Nie spinaj się! Wypij coś na rozluźnienie Będziesz z grupą znajomych, na pewno będzie mnóstwo wspólnych tańców. Nie trzeba się od razu nastawiać, że jesteś swatana z tym chłopakiem. Uśmiech na twarz, jak nie czujesz pewności siebie, to udawaj, że ją masz ;-) Miłej zabawy.