Chorobliwy nawyk liczenia kcal

[marssii]

Wpadłam w dość 'chorobliwy' nawyk liczenia kcal. Rodzice czy znajomi zwracają mi ciągle uwagę, że przesadzam z tym. Czasem potrafię sobie odmówić czegoś, żeby tylko wszystko się zgadzało, nawet jeśli przekracza to moją dzienną ilość o chociażby 10-20 kcal. W sklepie sprawdzam każdą etykietę. A jak zjem coś więcej 'ponad' zalewa mnie fala wyrzutów sumienia i wpadam z tego powodu w depresję, chcę robić głodówki przez takie wybryki... Tak bardzo zależy mi żeby zrzucić zbędne kg, że chyba popadam w jakąś paranoję. A jest ich jeszcze naprawdę sporo, czuję obrzydzenie na swój widok- chciałabym to zmienić. Jak się z tego uwolnić? Te wyrzuty mnie wykańczają, boję się, że przez to nie uda mi się zdobyć mojego celu

[konwaliowa_eu]

Napisane przez marssii

Wpadłam w dość 'chorobliwy' nawyk liczenia kcal. Rodzice czy znajomi zwracają mi ciągle uwagę, że przesadzam z tym. Czasem potrafię sobie odmówić czegoś, żeby tylko wszystko się zgadzało, nawet jeśli przekracza to moją dzienną ilość o chociażby 10-20 kcal. W sklepie sprawdzam każdą etykietę. A jak zjem coś więcej 'ponad' zalewa mnie fala wyrzutów sumienia i wpadam z tego powodu w depresję, chcę robić głodówki przez takie wybryki... Tak bardzo zależy mi żeby zrzucić zbędne kg, że chyba popadam w jakąś paranoję. A jest ich jeszcze naprawdę sporo, czuję obrzydzenie na swój widok- chciałabym to zmienić. Jak się z tego uwolnić? Te wyrzuty mnie wykańczają, boję się, że przez to nie uda mi się zdobyć mojego celu

wpakowałaś się już w zaburzenia odżywiania.

[catelyn95]

Napisane przez konwaliowa_eu

wpakowałaś się już w zaburzenia odżywiania.

Otóż to. Coś o tym wiem niestety.

[bernikula]

Napisane przez marssii

Wpadłam w dość 'chorobliwy' nawyk liczenia kcal. Rodzice czy znajomi zwracają mi ciągle uwagę, że przesadzam z tym. Czasem potrafię sobie odmówić czegoś, żeby tylko wszystko się zgadzało, nawet jeśli przekracza to moją dzienną ilość o chociażby 10-20 kcal. W sklepie sprawdzam każdą etykietę. A jak zjem coś więcej 'ponad' zalewa mnie fala wyrzutów sumienia i wpadam z tego powodu w depresję, chcę robić głodówki przez takie wybryki... Tak bardzo zależy mi żeby zrzucić zbędne kg, że chyba popadam w jakąś paranoję. A jest ich jeszcze naprawdę sporo, czuję obrzydzenie na swój widok- chciałabym to zmienić. Jak się z tego uwolnić? Te wyrzuty mnie wykańczają, boję się, że przez to nie uda mi się zdobyć mojego celu

To naprawdę już jakaś paranoja, powiem szczerze, że ja nawet nie wiem ile co ma kalorii, jem i nie tyję. A skąd wiesz, ile musisz jeść kalorii dziennie, byłaś u jakiegoś dietetyka?

[201607040946]

To mogą być zaburzenia odżywiania albo "zwykła" obsesja nie wiem, co gorsze. Sama przeszłam ED, wiem coś o obsesyjnym liczeniu kalorii. Staraj się myśleć logicznie: to, że zjesz nawet o 300 kcal więcej dziennie, nie sprawi, że nagle przytyjesz. Chore myśli, wyrzuty sumienia i chęć głodówek nie świadczą dobrze w podpisie to twoja waga? Jeśli ważysz dużo, możesz mieć potem problem luźnej skóry - po co ci to? Nie licz obsesyjnie kalorii, poluzuj, nic się nie stanie, jeśli zjesz więcej albo mniej.
Z tym, że... no właśnie, łątwo mi pisać. Ja nauczyłam się tego po kilku latach.

[marssii]

Próbowałam się tego pozbyć w ciągu ostatniego tygodnia, ale kurcze nie umiem szczególnie, że waga ostatnio spada dość topornie błagam, pomocy