Studniówka - brak partnerki

[dundersztycc]

Cześć wszystkim.

Moja sytuacja jest taka - studniówka za tydzień, a dzisiaj moja koleżanka powiedziała mi, że nie da rady ze mną pójść :\

Zrobiłem szybkie rozeznanie i niestety znajome już są zajęte w ten wieczór, idą z kimś innym. Myślałem nad tym, by napisać do jednej koleżanki czy by mi potowarzyszyła, ale nie widzieliśmy się blisko 2 lata. Myślicie, że to jest dobry pomysł? Inaczej nie mam raczej co zrobić, przecież nie podejdę do nieznajomej dziewczyny z niższych klas, bo i tak sie nie zgodzi, tym bardziej, że został niecały tydzień:\

Doradźcie co powinienem zrobić

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

A nie możesz iść sam?

[dundersztycc]

Wolalbym tego uniknąć, tym bardziej, że zadeklarowałem, że przyjdę z osobą towarzyszącą.

[letitiah]

Odpowiedz sobie na jedno proste pytanie: wolisz iść sam czy z kimś? Nie myśl o nikim konkretnym, po prostu się zastanów.
Jeśli chcesz iść z kimś, zaproś starą koleżankę. Jeśli nie wyjdzie, podejdź do obcej osoby na ulicy i ją zaproś. Albo do koleżanki z niższych klas. Dlaczego miałaby się nie zgodzić? Jesteś trędowaty? Nie zakładaj od razu najgorszego, bo wtedy Ci nie wyjdzie. A spróbować warto zawsze.

[Mijanou]

Nie wiem, czy napisanie do koleżanki, której nie widziałeś 2 lata z zaproszeniem na studniówkę, która jest za tydzień jest dobrym pomysłem. Przede wszystkim taki krótki termin ona może odczuć, że jest "z drugiego wyboru" ( wiadomo, że listy osób towarzyszących ustala się wcześniej). No i tydzień na kupno kiecki, ogarnięcie butów, fryzury to też krótki termin. Co więcej, po co masz iść z kimś na siłę?

Przecież na studniówce klasy siedzą przy jednym stole, więc można i pogadać i potańczyć (nigdzie nie jest napisane, że kolega ma tańczyć cały czas ze swoją osobą towarzyszącą). Na studniówce raczej bawimy się wspólnie i nie trzeba ciągnąć na nią przypadkowej osoby z obawy przed samotnością.

[river77]

Szczerze mówiąc z tym podejściem do dziewczyny z innej klasy, to całkiem niezły pomysł. Jeśli byłbyś miły, otwarty, "umyty, wyprany, wyprasowany" to wydaje mi się, że jak dziewczyna nie jest nieśmiała i lubi takie imprezy, to może się zgodzić Ja bym się zgodziła w takim wypadku ^^

[dundersztycc]

Wolalbym iść z kimś, to raczej normalne. Poza tym wszyscy z mojej klasy będą mieli partnerki/partnerów, czułbym się nieswojo i nie bawiłbym się dobrze.

Z tym że obca dziewczyna raczej się nie zgodzi, chodzi o to, że po prostu mnie nie zna, wątpię by któraś dziewczyna zgodziłaby się pójść na studniówkę z zupełnie nieznaną jej osobą. Wiem, że jest taka jedna dziewczyna, której się podobam (wiem to od znajomej, z resztą nie trudno to zauważyć), ale jednak mam pewne opory przed zaproszeniem jej.

[Mijanou]

Ech, ja wolałabym iść sama niż z kimś, kogo prawie nie znam. To nie jest gwarancja dobrej zabawy. No ale skoro czujesz taką wewnętrzną potrzebę to inna rzecz.

[cherry_flamme]

Gdybyś zaprosił dziewczynę z młodszej klasy, to nie byłaby zupełnie obca i tak samo Ty nie byłbyś dla niej. Chodzicie do jednej szkoły, więc pewnie mniej więcej kojarzycie się z wyglądu. Poza tym dlaczego miałaby się nie zgodzić pójść z obcym facetem? W końcu to nie domówka u Ciebie, tylko duża impreza szkolna, krzywdy jej nie zrobisz, a jeszcze się dziewczyna za darmo pobawi

Chociaż i tak będzie ciężko, bo ja dowiadując się dzisiaj, że mam iść na studniówkę, nie miałabym odpowiedniej sukienki, fryzjera itp

A poloneza tańczycie klasowo? Czy każdy ze swoim partnerem?

[Selfish Girl]

Nie wiem jak tam u Was w szkole sprawy ale np u Nas niektóre osoby z klasy łączyły w się w pary które nie miały partnera. Tym sposobem i masz partnera na 100-dniówce którego znasz i .. też tańsze koszty imprezy bo każdy płaci za siebie. Sama tak zrobiłam na połowinkach bo nie miałam z kim iść a też nie chciałam brać osoby która może się napierdzielić i zrobić wstyd przy nauczycielach.

jeżeli opcja 1 nie wchodzi w grę bo np nie mógłbyś otrzymać zwrotu pieniędzy to ja bym poszukała partnerki w klasach młodszych. Nie uwierze w to, że nie znasz kogoś z młodszego rocznika... :P Co prawda ja zbliżam się do 30 r.ż ale gdyby ktoś zaprosiłby mnie na taką impreze to .. w sumie nie odmówiłabym

[jeff]

ja mialam isc z kolega z klasy, a potem okazalo sie, ze w ogole sie na imprezie nie pojawil tak na marginesie, to nie rozumiem tego calego zamieszania z osobami towarzyszacymi. u mnie w klasie wygladalo to tak, ze polowa dziewczyn przyszla z jakimis dziwnymi studentami prawa z niewiadomo ktorego roku, ktorzy nie odnajdywali sie w studniowkowym klimacie, a ich rola sprowadzila sie do siedzenia przy stole i pieprzenia od rzeczy

[okapi]

Jakbym była jeszcze licealistką i podszedłby do mnie jakiś sympatyczny schludnie wyglądający chłopak ze starszego rocznika, że nie ma z kim iść, to bym poważnie rozważyła A jak nie to możesz iść sam, co to za problem. Pocieszę Cię, że ja na swojej w ogóle nie byłam, z własnego wyboru

[dundersztycc]

No niestety, koleżanka już idzie z kimś innym, tydzień temu ją zaprosił.

Do tej dziewczyny nie miałem dziś odwagi podejść, stwierdziłem, że i tak się nie zgodzi, to nawet nie będę próbował.

Ale dzięki wszystkim za porady

[letitiah]

Napisane przez dundersztycc

Do tej dziewczyny nie miałem dziś odwagi podejść, stwierdziłem, że i tak się nie zgodzi, to nawet nie będę próbował.

Skąd wiesz, że się nie zgodzi?

[dundersztycc]

Bo do studniówki zostało raptem pare dni

[letitiah]

Napisane przez dundersztycc

Bo do studniówki zostało raptem pare dni

No i co z tego? Spróbuj albo idź sam.

[201612060923]

Napisane przez dundersztycc

Bo do studniówki zostało raptem pare dni

Spróbuj, nie masz nic do stracenia.

Poza tym-jeśli zechce z tobą iść to kwestia sukienki, makijażu itd. nie będzie dla niej wielkim problemem.
Mi makijaż i paznokcie robiła siostra, fryzjera złapaliśmy w ostatniej chwili, a kieckę i buty kupowałam w środę, tak więc-pytaj się, nie stanie ci się krzywda.

Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej na studniówkę nie iść z byle kim, byleby ta osoba towarzysząca była.
Ja miałam problem ze znalezieniem partnera na studniówkę, chłopak z którym chciałam pójść mi odmówił i nie miałam już nikogo do kogo bym mogła się zwrócić z tym pytaniem, a nie chciałam iść sama-tak jak ty, wszyscy u mnie w klasie mieli osoby towarzyszące tylko nie ja. Koleżanka mnie umówiła ze swoim kolegą, nie znałam go, poszliśmy razem na tą studniówkę. I do dzisiaj żałuję, że poszłam. Chłopak mnie olał, poszedł się nachlać i tyle go widziałam, siedziałam sama za tym stołem i wszyscy mi współczuli, bo jak były tańce w parach to ja byłam sama. Zwiałam z imprezy po krótkim czasie.

[201607211025]

Jak byłyśmy z koleżankami w 1 klasie, to marzyłyśmy o tym, że na studniówkę zaprasza nas chłopak z 3

[mart989]

Spróbuj zagadać do tej koleżanki, a jeśli nie wyjdzie moze masz jakąs kuzynkę? Albo kogoś w rodzinie w podobnym wieku? W okolicach mojej studniówki Sporo osób brało ze soba jak nie miało z kim iść brata/siotre, kuzyna/kuzynkę itd.