uzależnienie od słodyczy - kryzys - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-04-22, 22:30   #1
lukrecja222
Zakorzenienie
 
Avatar lukrecja222
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492

uzależnienie od słodyczy - kryzys


Potrzebuje pomocy, porady...
Od zawsze jadłam bardzo dużo słodyczy, szczególnie czekolady. Generalnie dzień bez słodyczy nie istniał. Potrafiłam zjeść na raz całą tą dużą czekoladę np Milki, Wedla, a potem jeszcze jakiegoś batona itp. Przyznaje, że podchodziło to już trochę pod kompulsywne objadanie się. Powodem był często stres. Im więcej się stresowałam, tym więcej słodyczy jadłam.
Od jakiś 2 miesięcy stopniowo wprowadziłam zmiany. Starałam się jeść coraz mniej słodyczy aż w końcu miesiąc temu przestałam zupełnie. Dziś mija mniej więcej miesiąc jak nie miałam w ustach nic słodkiego ( w sensie słodyczy). Kiedyś już próbowałam odstawiać, ale za każdym razem to była katorga - było mi słabo, drżały ręcę - po prostu uzależnienie.
Tym razem poszło mi naprawdę dobrze, nie jadłam przez miesiąc i nawet jakoś bardzo nie ciagnęło mnie. Jadłam zdrowo i regularnie, dużo warzyw, owoce. Sport też ze 2 razy w tygodniu. Ale od jakiś 3 dni mam kryzys myślałam, że im dalej tym będzie lepiej, a ja czuje się gorzej niż na początku odstawienia słodyczńcy. Mam ogromną ochotę na czekoladę i to na konkretną czekoladę. Teoretycznie mogłabym kupić i zjeść kawałek albo 2, ale wiem, że to się tak nie skończy i zjem całą nie chcę tego robić, ale ostatnio całe moje dnie to myslenie o tej przeklętej czekoladzie. Zjadłam wczoraj wafla ryżowego z masłem orzechowym, w którym był cukier, myślałam, że może jakoś załagodzi to moją chęć na czekoladę, ale nie. Owoce też nie pomagają. Chcę tylko tę konkretną czekoladę.
Jak ją kupię i zjem (a na pewno zjem wtedy całą), to będę miała poczucie, że zaprzepaściłam tyle dobrego i boję się, że znowu wrócę całkowicie do jedzenia słodyczy.
lukrecja222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-23, 12:13   #2
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: uzależnienie od słodyczy - kryzys

Cytat:
Napisane przez lukrecja222 Pokaż wiadomość
Potrzebuje pomocy, porady...
Od zawsze jadłam bardzo dużo słodyczy, szczególnie czekolady. Generalnie dzień bez słodyczy nie istniał. Potrafiłam zjeść na raz całą tą dużą czekoladę np Milki, Wedla, a potem jeszcze jakiegoś batona itp. Przyznaje, że podchodziło to już trochę pod kompulsywne objadanie się. Powodem był często stres. Im więcej się stresowałam, tym więcej słodyczy jadłam.
Od jakiś 2 miesięcy stopniowo wprowadziłam zmiany. Starałam się jeść coraz mniej słodyczy aż w końcu miesiąc temu przestałam zupełnie. Dziś mija mniej więcej miesiąc jak nie miałam w ustach nic słodkiego ( w sensie słodyczy). Kiedyś już próbowałam odstawiać, ale za każdym razem to była katorga - było mi słabo, drżały ręcę - po prostu uzależnienie.
Tym razem poszło mi naprawdę dobrze, nie jadłam przez miesiąc i nawet jakoś bardzo nie ciagnęło mnie. Jadłam zdrowo i regularnie, dużo warzyw, owoce. Sport też ze 2 razy w tygodniu. Ale od jakiś 3 dni mam kryzys myślałam, że im dalej tym będzie lepiej, a ja czuje się gorzej niż na początku odstawienia słodyczńcy. Mam ogromną ochotę na czekoladę i to na konkretną czekoladę. Teoretycznie mogłabym kupić i zjeść kawałek albo 2, ale wiem, że to się tak nie skończy i zjem całą nie chcę tego robić, ale ostatnio całe moje dnie to myslenie o tej przeklętej czekoladzie. Zjadłam wczoraj wafla ryżowego z masłem orzechowym, w którym był cukier, myślałam, że może jakoś załagodzi to moją chęć na czekoladę, ale nie. Owoce też nie pomagają. Chcę tylko tę konkretną czekoladę.
Jak ją kupię i zjem (a na pewno zjem wtedy całą), to będę miała poczucie, że zaprzepaściłam tyle dobrego i boję się, że znowu wrócę całkowicie do jedzenia słodyczy.
no ja doskonale rozumiem, bo co prawda akurat ze słodyczami nie mam aż tak (chyba kwestia wieku, po 30-tce zaczęło mnie bardziej ciągnąć do rzeczy typu chipsy) - ale też mam napady żarcia - tylko po to, żeby ruszać paszczą, bo nie chodzi o głód. I wiem jak to jest, jak masz przed oczami tylko to, co byś chciała zjeść, i nie jesteś w stanie tego przemóc.

Rada 1) - zjedz tą czekoladę - nawet cała tabliczka jednorazowo, pod warunkiem, że nie stanie się to znów codziennością, nie zaszkodzi. Zresztą, po tak długiej abstynencji zobaczysz, że nie jest już tak łatwo jak kiedyś wtrąbić całą tabliczkę. Nie biczuj się z tego powodu, naprawdę niewiele osób (głownie zawodowcy) trzyma na 100% czystą michę - a raz na miesiąc nie zaprzepaści efektów tego miesiąca.

Rada 2) - stań przed lustrem, oceń zmianę figury, która się przez ten miesiąc dokonała. Przymierz jakieś szałowe spodnie czy kieckę, w których wyglądasz lepiej niż z czasów, kiedyś wtryniałaś czekoladę na co dzień. Ubierz się fajnie, umaluj, umów z koleżanką na ploty. Mi pomaga w takich wypadkach przebywanie między ludźmi - pracuję w domu i brakuje mi motywacji w postaci otoczenia.


Kiedyś, kiedy robiłam szlaban na słodycze/inne złe rzeczy, robiłam to kategorycznie - wszystko albo nic. I taki dzień załamki sprawiał, że zaczynałam się znów obżerać. Teraz, po wielu latach - też staram się nie tego typu żarcia w ogóle, bo nie uznaję zjedzenia dwóch kostek czekolady - muszę zjeść tyle, aż mi się zrobi od niej niedobrze. Ale - jak mi się już taki dzień zdarzy, że muszę bo się uduszę, po prostu jem - i nie traktuję tego jak załamanie całego reżimu, tylko jednorazowy wybryk.

Insza inszość - czy nie jesteś po prostu trochę wygłodzona? Ja nie mam problemu ze słodyczami, kiedy jem odpowiednio - a takie chęci nie do opanowania mam, jeśli od dłuższego czasu po prostu jem za mało, i organizm po prostu woła o żarcie - w moim wypadku to, które najbardziej lubię. Sprawdź, czy zwyczajnie nie jesz za mało.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-23, 18:47   #3
lukrecja222
Zakorzenienie
 
Avatar lukrecja222
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
Dot.: uzależnienie od słodyczy - kryzys

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
no ja doskonale rozumiem, bo co prawda akurat ze słodyczami nie mam aż tak (chyba kwestia wieku, po 30-tce zaczęło mnie bardziej ciągnąć do rzeczy typu chipsy) - ale też mam napady żarcia - tylko po to, żeby ruszać paszczą, bo nie chodzi o głód. I wiem jak to jest, jak masz przed oczami tylko to, co byś chciała zjeść, i nie jesteś w stanie tego przemóc.

Rada 1) - zjedz tą czekoladę - nawet cała tabliczka jednorazowo, pod warunkiem, że nie stanie się to znów codziennością, nie zaszkodzi. Zresztą, po tak długiej abstynencji zobaczysz, że nie jest już tak łatwo jak kiedyś wtrąbić całą tabliczkę. Nie biczuj się z tego powodu, naprawdę niewiele osób (głownie zawodowcy) trzyma na 100% czystą michę - a raz na miesiąc nie zaprzepaści efektów tego miesiąca.

Rada 2) - stań przed lustrem, oceń zmianę figury, która się przez ten miesiąc dokonała. Przymierz jakieś szałowe spodnie czy kieckę, w których wyglądasz lepiej niż z czasów, kiedyś wtryniałaś czekoladę na co dzień. Ubierz się fajnie, umaluj, umów z koleżanką na ploty. Mi pomaga w takich wypadkach przebywanie między ludźmi - pracuję w domu i brakuje mi motywacji w postaci otoczenia.


Kiedyś, kiedy robiłam szlaban na słodycze/inne złe rzeczy, robiłam to kategorycznie - wszystko albo nic. I taki dzień załamki sprawiał, że zaczynałam się znów obżerać. Teraz, po wielu latach - też staram się nie tego typu żarcia w ogóle, bo nie uznaję zjedzenia dwóch kostek czekolady - muszę zjeść tyle, aż mi się zrobi od niej niedobrze. Ale - jak mi się już taki dzień zdarzy, że muszę bo się uduszę, po prostu jem - i nie traktuję tego jak załamanie całego reżimu, tylko jednorazowy wybryk.

Insza inszość - czy nie jesteś po prostu trochę wygłodzona? Ja nie mam problemu ze słodyczami, kiedy jem odpowiednio - a takie chęci nie do opanowania mam, jeśli od dłuższego czasu po prostu jem za mało, i organizm po prostu woła o żarcie - w moim wypadku to, które najbardziej lubię. Sprawdź, czy zwyczajnie nie jesz za mało.
bardzo Ci dziękuję za tego posta wsparłaś mnie na duchu
chyba rzeczywiscie kupię sobie tą czekoladę i ją zjem. I wtedy zobaczę czy już np przejdzie mi ta ochota i nie będę o niej tak myśleć, przynajmniej na jakiś czas.
Chciałabym móc jeść wszystko, ale z umiarem, tak jak powinno być, czyli np kawałek czekolady od czasu do czasu. Ale u mnie niestety tak się nie da. Nie ma kawałka czekolady, jest cała od razu, więc to odpada. Wszystko inne jestem w stanie jeść z umiarem

Czy nie jestem wygłodzona? Na pewno jem mniej i nie doprowadzam się do uczucia wielkiego głodu. Jem regularnie 5 posiłków i staram się zdrowo. Nie czuję się głodna w ciągu dnia, ale może rzeczywiście jem za mało kalorii? Muszę się temu przyjrzeć Dziękuję
lukrecja222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-23, 19:50   #4
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: uzależnienie od słodyczy - kryzys

Cytat:
Napisane przez lukrecja222 Pokaż wiadomość
bardzo Ci dziękuję za tego posta wsparłaś mnie na duchu
chyba rzeczywiscie kupię sobie tą czekoladę i ją zjem. I wtedy zobaczę czy już np przejdzie mi ta ochota i nie będę o niej tak myśleć, przynajmniej na jakiś czas.
Chciałabym móc jeść wszystko, ale z umiarem, tak jak powinno być, czyli np kawałek czekolady od czasu do czasu. Ale u mnie niestety tak się nie da. Nie ma kawałka czekolady, jest cała od razu, więc to odpada. Wszystko inne jestem w stanie jeść z umiarem

no ja mam dokładnie tak samo...a kiedyś mi instruktor na siłowni powiedział, że lepiej raz na jakiś czas się obeżreć po kokardę, niż regularnie podjadać.

Czy nie jestem wygłodzona? Na pewno jem mniej i nie doprowadzam się do uczucia wielkiego głodu. Jem regularnie 5 posiłków i staram się zdrowo. Nie czuję się głodna w ciągu dnia, ale może rzeczywiście jem za mało kalorii? Muszę się temu przyjrzeć Dziękuję
nie trzeba doprowadzać do wielkiego głodu - wystarczy, że jesz po prostu za mało, i po jakimś czasie się ten niedostatek kumuluje. Mam tak sam - trzy tygodnie jem za mało, ale regularnie i w żadnej chwili nie jestem głodna - ale tak w ogólnym rozrachunku organizm dostaje za mało, i przychodzi moment, kiedy nie mogę się opanować i zeżarłabym konia z kopytami.

Nie przejmuj się przede wszystkim - ja uważam, że opanować żarcie dużo trudniej niż inne używki (nie, że jedzenie to używka) - bo np alkohol można całkowicie odstawić, a a jedzeniem się tak nie da...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-23 20:50:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.