Smsy? Pracodawca? Ochrona danych

[tychatycha]

Dziewczyny pomóżcie,
parę dni temu zaczęłam otrzymywać smsy z nieznanego numeru, jakieś tam uśmieszki. Właściwie zapytałam tylko z kim mam do czynienia i kiedy przyszła głupia odpowiedź typu "Mam na imię X, a Ty?", oczywiście zrezygnowałam z dalszego kontaktu, ale smsy nadal się pojawiały. Zazwyczaj jest to tylko: , który ignorowałam, ale dzisiaj szanowny pan zapytał czy szukam pracy. Dodam, że od jakiegoś czasu wysyłam CV do różnych miejsc i w tej chwili wiadomo już skąd jegomość ma mój numer (kurcze i nie tylko!). Oczywiście jego nr wygooglałam. Okazuje się, że tajemniczy X ma dużą firmę, znam nazwisko i dane działalności. Co z tym zrobić? To jest chyba nielegalne, korzystać w ten sposób z danych osobowych? Już mi nie chce się, rzecz jasna, traktować tego człowieka jako przyszłego pracodawcy. Czy można gdzieś na niego złożyć skargę i czy taka korespondencja się w ogóle pod to kwalifikuje? To niby nic takiego, ale czuję, że narusza moją prywatność.

[201803290936]

Napisane przez tychatycha

Dziewczyny pomóżcie,
parę dni temu zaczęłam otrzymywać smsy z nieznanego numeru, jakieś tam uśmieszki. Właściwie zapytałam tylko z kim mam do czynienia i kiedy przyszła głupia odpowiedź typu "Mam na imię X, a Ty?", oczywiście zrezygnowałam z dalszego kontaktu, ale smsy nadal się pojawiały. Zazwyczaj jest to tylko: , który ignorowałam, ale dzisiaj szanowny pan zapytał czy szukam pracy. Dodam, że od jakiegoś czasu wysyłam CV do różnych miejsc i w tej chwili wiadomo już skąd jegomość ma mój numer (kurcze i nie tylko!). Oczywiście jego nr wygooglałam. Okazuje się, że tajemniczy X ma dużą firmę, znam nazwisko i dane działalności. Co z tym zrobić? To jest chyba nielegalne, korzystać w ten sposób z danych osobowych? Już mi nie chce się, rzecz jasna, traktować tego człowieka jako przyszłego pracodawcy. Czy można gdzieś na niego złożyć skargę i czy taka korespondencja się w ogóle pod to kwalifikuje? To niby nic takiego, ale czuję, że narusza moją prywatność.

Zablokuj ten numer i tyle. Bo niby gdzie miałabyś składać skargę? Groźby karalne to nie są. Ilość nie podpada pod stalking. Nie udowodnisz, że Twój numer ktoś ma z CV. Po prostu ewentualnie napisz raz jasną wiadomość, że nie życzysz sobie otrzymywania więcej SMS-ów i żądasz zaprzestania ich wysyłania, a potem już tylko ignoruj. Jeżeli przybierze na sile (w co wątpię), to wtedy idź na policję.

[tamiris]

Szkoda tracić czas na policję - i tak nic nie zrobią Słyszałam o dużo gorszych przypadkach i rozkładali ręce mówiąc, że to nic takiego.

Blokada albo ignorować te wiadomości, w końcu się znudzi.

[201707171132]

Szkoda czasu na policję, nic nie zrobią. Mi kilka tygodni temu znajomy koleś (chyba jakiś haker) włamał się na lapka uszkadzając dysk twardy, skopiował zdjęcia i pewnie inne rzeczy, wszedł na konta portalowe... zawiesiłam całkowicie działalność na starych kontach na portalach, bo może się podszywać, wszystko trzymam od teraz w pamięci zewnętrznej. Policja nic z tym nie zrobiła, coś tam działali ale szkoda gadać.
Sama dowiedziałam się więcej niż oni.

[irene adler]

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych?

[jag_na]

A obsmaruj go w internetach we wszelkich portalach traktujących o opinii na temat pracodawcy. Że gość jest niepoważny, wyłudza dane osobowe pod pretekstem naboru pracowników, a później wysyła dwuznaczne smsy.

[Aramintha]

Napisz skargę do GIODO.

[201803290936]

Napisane przez jag_na

A obsmaruj go w internetach we wszelkich portalach traktujących o opinii na temat pracodawcy. Że gość jest niepoważny, wyłudza dane osobowe pod pretekstem naboru pracowników, a później wysyła dwuznaczne smsy.

A skąd wiadomo, że on a nie np. sekretarka, która też ma dostęp do firmowej komórki? Albo żona, która sprawdza, czy mąż nie romansuje z kandydatkami na pracowników? Spokojnie. Autorka nie napisała, że jest dręczona tygodniami przez kilka SMS-ów dziennie, tylko dostała zaledwie kilka SMS-ów. O co ta panika? Odpowiada się przede wszystkim, że się nie życzy dostawać z tego danego numer SMS-ów, a nie leci "w internety" obsmarowywać kogokolwiek.

[eyo]

Napisane przez Doris1981

A skąd wiadomo, że on a nie np. sekretarka, która też ma dostęp do firmowej komórki? Albo żona, która sprawdza, czy mąż nie romansuje z kandydatkami na pracowników? Spokojnie. Autorka nie napisała, że jest dręczona tygodniami przez kilka SMS-ów dziennie, tylko dostała zaledwie kilka SMS-ów. O co ta panika? Odpowiada się przede wszystkim, że się nie życzy dostawać z tego danego numer SMS-ów, a nie leci "w internety" obsmarowywać kogokolwiek.

nie jest istotne kto te sms'y pisze - rekrutacja była do konkretnego przedsiębiorstwa i to przedsiębiorstwo odpowiada za dane, które w ten sposób uzyskuje - jak ktoś ma przykładową sekretarkę czy żonę, którą swędzą rączki to go z odpowiedzialności nie zwalnia

poza tym ja bym chciała wiedzieć czy wysłam CV do poważnej firmy czy do jakiejś agencji lansu i bansu, byłabym wdzięczna gdybym mogła taką informację przeczytać i urchonić się przed wysyłką własnych danych przecież nie trzeba od razu wpisywać bluzgów, ot można po prostu napisać, że po przesłaniu CV z danymi kontaktowymi zamiast oferty pracy przychodziły liczne, dwuznaczne sms'y

inna spraw,a fajnie, że jesteś taka wyluzowana ale autorka najwyraźniej nie - nie każdemu musi taka sprawa powiewać, mnie prawdę mówiąc takie zachowanie oburza
uważam jednak, że na chwilę obecną rada wysłania sms o treści "nie życzę sobie więcej kontaktu" jest najlepszą opcją - w razie dalszej komunikacji zawsze będzie podkładka, że próbowało się sprawę załatwić grzecznościowo

[mary_poppins]

Do każdej aplikacji trzeba teraz dodawać klauzulę o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych do procesu rekrutacji, i nie dzieje się to bez powodu Ktokolwiek ot tak dorwał się do CV i zaczął wysyłać smski do autorki, nie działa zgodnie z prawem i powinien się nauczyć tego, co to znaczy "do rekrutacji". Jestem za zgłoszeniem do GIODO, najwyżej nic nie zrobią.

[201803290936]

Napisane przez eyo

(...)
uważam jednak, że na chwilę obecną rada wysłania sms o treści "nie życzę sobie więcej kontaktu" jest najlepszą opcją - w razie dalszej komunikacji zawsze będzie podkładka, że próbowało się sprawę załatwić grzecznościowo

No właśnie o to chodzi. I że przede wszystkim reagowała i naprawdę sobie tego kontaktu nie życzyła. Bo co teraz? Facet może powiedzieć "a ja tą panią poznałem gdzie indziej i się z nią numerami wymieniłem", albo "myślałem że piszę do kogoś innego, nikt mi nie odpisał, że sobie nie życzy i że to pomyłka".

[tamiris]

Zgłaszanie tego gdziekolwiek będzie wymagało również zaangażowania czasu autorki. Może być proszona o dodatkowe wyjaśnienia, osobiste stawiennictwo itp. Nie wiem czy w takiej sytuacji warto.
Jeżeli sms'y stałyby się natrętne albo dziwne to wtedy tak. Ale w takiej sytuacji nie chciałoby mi się tego nigdzie zgłaszać.
Koleżanka raz zgłosiła kradzież laptopa. Ile ją naciągali, ile straciła czasu itp., a postępowanie i tak ostatecznie umorzone...
Mimo wszystko sugeruję na początek ignorować. Jak nie przestanie - wtedy można pomyśleć o zgłoszeniu, ale do GIODO, a nie na Policję.

[tychatycha]

Dzięki Dziewczyny za rady. Jegomość już mnie nie dręczy (odpukać!). To, że ignoruję chyba poskutkowało i na chwilę obecną mam spokój. Jeśli coś napisze, to rzeczywiście dam jasno i wyraźnie znać, że sobie nie życzę kontaktu. W przeciwnym razie niech się liczy z konsekwencjami. Może jak postraszę GIODO, to się odczepi raz na dobre.

Pisałam do Was (może zbyt nagle zareagowałam), bo się po prostu wkurzyłam. Wysyłam CV, dokument do cholery, a ląduje nie wiadomo gdzie.