|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 25
|
Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cześć wam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 66
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Niestety ciągle żyjemy w społeczeństwie, które uważa, że na wesele trzeba zaprosić jak największą część rodziny: âbo tak trzebaâ, âbo się obrażąâ, âbo nie wypada ich nie zaprosićâ, etc⌠Najczęściej nawet w sytuacji, w której PM chcą zaprosić mniejszą ilość osób, to ich rodzice (kierując się starymi przeświadczeniami) nalegają na zaproszenie całej rodziny â nawet tej, z którą nie mamy kontaktu.
Zapraszanie dalszej rodziny jest niewygodne z wielu powodów. Zacznijmy od faktu, że często jest nam trudno określić ile ta rodzina obecnie liczy osób i na jakiej zasadzie ich zaprosić (np. czy Kasia â córka wujka Marka jest już w takim wieku, że ma dostać osobne zaproszenie z OT czy jednak ma być âpodczepionaâ pod zaproszenie wujka Marka?). Problem może również stanowić kwestia dotarcia do wszystkich i wręczenia zaproszeń (bo przecież powinno się osobiście). Często również zderzamy się z finalną odmową ze strony dalszej rodziny. Spowodowane jest to albo wymienianym wyżej â bardzo małym kontaktem, albo faktem, że w związku z ograniczonymi relacjami, przyjazd na wesele nie jest dla nich interesujący (zarazem w kwestii finansowej, jak i rodzinnej). Osobiście odradzamy naszym klientom zapraszania gości âna siłęâ. Ograniczenie listy członków rodziny daje możliwość zaproszenia większej ilości przyjaciół. Jeżeli zaś u PM pojawia się przeświadczenie, że ânie wypada nie zaprosićâ to należy je odłożyć na bok â bo to Wasz Dzień i to Wy powinniście zdecydować czy chcecie się bawić w gronie bliskich Wam osób, czy też w gronie osób, o których de facto nic nie wiecie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
![]() Zresztą o jakiej rodzinie mowa? Te ciotki i wujkowie to rodzeństwo rodziców, cioteczne rodzeństwo rodziców, cioteczne rodzeństwo szwagra drugiego męża babki od strony matki? Możecie szukać jakiegoś kompromisu, np. zaprosić rodzeństwo rodziców, dalszej rodziny już nie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
To, że nie widział się z nimi 3 lata nie znaczy, że nie są mu bliscy. Teraz każdy cierpi na brak czasu i spotkania rodzinne, takie spore, ciężko zorganizować. Może rodzina mimo wszystko jest dla niego bliska przez to, że kiedyś mieli dobry kontakt, może lubi te ciocie i wujków itd. Też nie widuje często cioć i wujków ale nie powiedziałabym, że nie są mi bliscy. Możemy nie rozmawiać rok czy dwa ale na samą myśl o nich jest mi ciepło na sercu i nie chciałabym aby ich nie było ze mną w tym dniu. I przy każdym kontakcie wiem, że tak jest, że są mi bliscy. Może i to jest patrzenie przez pryzmat przeszłości ale ciesze się, że ze mną wtedy bedą. Może Twój TŻ ma tak samo. Może ta rodzina jest mu bliska w taki sposób, może chciałby z nimi wspólnie przeżyć ten dzień, w pewien sposób jest to też może okazja by ich właśnie zobaczyć bo nie ma takiej możliwości na co dzień. To jedna strona. Może i jest odwrotnie - może chce faktycznie zaprosić bo rodzice będą gadać, będzie obraza i kłótnia rodzinna - czasem to też dobry powód. Czasem jak są pieniądze to warto zachować pokój w rodzinie i zaprosić te ciocie. Właściwie tylko TŻ może decydować czy ich zaprosić i czemu bo jak sama napisałaś - Ty ich nie znasz. Zaufaj narzeczonemu. Jeśli dla niego faktycznie ta rodzina nie ma znaczenia i nie ma większego powodu by ich zaprosić niż to "obrażenie się" to może z czasem sam stwierdzi, że lepiej darować sobie zapraszanie ich. Jednak Ty jako narzeczona szanuj jego wybór i nie próbuj wiedzieć lepiej niż on żeby niepotrzebnie się nie wykłócać ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Ja bym się nie zgodziła na pociotków. Ustalcie, że zapraszacie np. rodzeństwo rodziców z partnerami, ale już brata ciotecznego babci nie. Jak dla mnie takie zapraszanie "bo się obrażą" czy "bo wypada" jest chore i nie zgodziłabym się na coś takiego. Owszem, to też jego ślub. ale... twój też. Nie musisz się uginać pod wszystkim, bo to "też jego ślub". znajdźcie kompromis.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Mnie nie chodzi o to, żeby ona podjęła kategoryczną, nieodwołalną decyzję, ale o to, ze ma prawo wyrazić swój sprzeciw. A to zawsze powinno być wstępem do dyskusji i znalezienia jakiegoś kompromisu.
Swoją drogą: rozumiem argumenty w stylu: 'lubię ich', 'chciałbym, aby byli na moim ślubie', 'są mi w jakiś sposób bliscy,' ale jak słyszę 'bo się obrażą', to mnie osobiście diabli z miejsca biorą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
To że Twój partner nie utrzymuje teraz kontaktu z wujkami nie znaczy że nie są mu bliscy i że nie zależy mu na ich obecności. Nie powinnaś narzucać mu swojej wizji wesela - to też jest jego dzień. Zróbcie listy gości, taką full wypapas, wszystkich których chcecie widzieć w tym dniu oraz minimalistyczną. I zobaczcie na ilu osobowe wesele stać Was. Bo możecie mieć wizję 100 gości na imprezie a nie będzie Was na to stać. Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2016-05-02 o 19:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
![]() Bo ja najczęściej słyszę 'bo się obrażą' w stosunku co do osób, które nie koniecznie chce się zapraszać, ale teoretycznie wypada to zrobić. Nie znam nikogo, kto ujął by tak chęć zaproszenia kogoś, kogo lubi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Cytat:
Nie napisałam, że autorka nie może się sprzeciwić ale w mojej ocenie każdy ma większe prawo głosu gdy decyduje o swojej rodzinie. Bo ją zna, bo zna relacje, bo to tylko i wyłącznie jego rodzina. No takie oczywiste. Ale jak mówię - bez uwzględniania finansów bo widać, że autorka nie wspomniała czyli nie mają najwyraźniej znaczenia. Gdyby np. mieli mocno ograniczony budżet to pewnie i TŻ nawet nie myślałby o tych ciotkach. Też można powiedzieć, że skoro autorka jako narzeczona nie poznała rodziny TŻ to znaczy, że blisko ze sobą nie są. No ale jednak z jakiegoś powodu myśli by ich zaprosić. Autorka musiałaby uzupełnić informacje by dalej dyskutować:P |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 232
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
A ja uważam, że czasami nie warto podejmować takich dyskusji. Jeżeli ktoś czuje potrzebę, aby kogoś zaprosić - to jeżeli młoda para nie jest ograniczona finansowo i zaproszenie tych "dyskusyjnych" gości nie wiąże się z tym, że nie zaproszą części przyjaciół - to bym po prostu te osoby zaprosiła.
Jeżeli chciałby tego narzeczony, nawet z obawy o "obrażenie się", to zgodziłabym się. Chciałabym żeby tego dnia i w czasie przygotowań czuł się dobrze i komfortowo. Po co ma się martwić takimi rzeczami? Jest wystarczająco dużo zmartwień podczas przygotowań ![]() Również gdyby chcieli tego nasi rodzice - również zgodziłabym się zaprosić te osoby dla nich, dla ich komfortu i dobrego samopoczucia względem rodziny, nawet tej, której ja czy mój narzeczony byśmy nie znali. Jedyny argument, który moim zdaniem przemawia za ograniczaniem liczby gości to względy finansowe lub ograniczenia lokalowe ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
Nie zaprosiłabym ludzi, z którymi nie mam kontaktu bo wypada lub się obrażą.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zapraszanie rodziny, z którą nie ma się kontaktu
może ja żyję na innej planecie, ale jak ludzie nie mają czasu się ze sobą spotkać to przynajmniej do siebie dzwonią. jeśli ktoś nie miał potrzeby przez 3 LATA ROZMAWIAĆ z innym członkiem rodziny to znaczy, że ma na niego wywalone. i ja osobiście nie widzę potrzeby zapraszania takiej osoby na ślub. obrazi się? a niech się obraża. bo co, przestanie się odzywać?
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.