Spotykanie się za pieniądze,a nowy normalny facet

[wiktoriaa93]

Nie wiem czy dobrze umieściłam wątek....
Nie mam z kim porozmawiać na ten temat,muszę w końcu to z siebie wydusić....
Rok temu spotykałam się za pieniądze,miałam dużo partnerów seksualnych(niestety)
Teraz bardzo bardzo tego żałuję,niedawno poznałam super faceta(nie planowałam tego)
W ogóle mam taki wstręt do siebie,nie potrafię normalnie żyć po tym wszystkim
Tym bardziej,że każdy myśli jestem normalną,szcześliwą osobą
Przecież nikomu nie opowiem swojej historii
Moje pytanie czy uważacie osoba jak ja zasługuję na normalny związek?Bo ja uważam nie;(((
I czy wypada mówić o swojej przeszłości nowemu facetowi?Jeżeli tak to na jakim etapie?Ja nie wyobrażam się tym chwalić
z drugiej strony nie chciałabym tego ukrywać do końca życia-bo chyba psychicznie nie wytrzymam tego;/

[Sheev]

Do spowiedzi!

Spodziewana rada:
- Nie możesz mu nic powiedzieć, bo z pewnością Cię zostawi (/nie zaakceptuje jako partnerki). Musisz nauczyć się z tym żyć.

[aleks_90]

Prawiczek moze tego nie przeżyć ale taki co miał kilka partnerek, lubi przygody ma luźne podejscie do tego normalnie przyjmie. Gorzej że brałaś za to kase.... Nie wiem w jak ciezkiej trzeba być sytuacji by robic to za kase...no ale różnie jest w życiu. Zrób jak czujesz, jesli mu ufasz i sadzisz ze zrozumie powiedz. Moze wybadaj go, wspomnij mimo chodem o tym albo skomentuj jakąs kobiete co podobnie zrobila i zobacz jakie ma podejscie. Ważne że żałujesz tego.

[aKatia]

Napisane przez wiktoriaa93

Nie wiem czy dobrze umieściłam wątek....
Nie mam z kim porozmawiać na ten temat,muszę w końcu to z siebie wydusić....
Rok temu spotykałam się za pieniądze,miałam dużo partnerów seksualnych(niestety)
Teraz bardzo bardzo tego żałuję,niedawno poznałam super faceta(nie planowałam tego)
W ogóle mam taki wstręt do siebie,nie potrafię normalnie żyć po tym wszystkim
Tym bardziej,że każdy myśli jestem normalną,szcześliwą osobą
Przecież nikomu nie opowiem swojej historii
Moje pytanie czy uważacie osoba jak ja zasługuję na normalny związek?Bo ja uważam nie;(((
I czy wypada mówić o swojej przeszłości nowemu facetowi?Jeżeli tak to na jakim etapie?Ja nie wyobrażam się tym chwalić
z drugiej strony nie chciałabym tego ukrywać do końca życia-bo chyba psychicznie nie wytrzymam tego;/

Teraz to już trochę za późno na przemyślenia że nie możesz z tym żyć. Stało się i musisz. Facetowi możesz powiedzieć że miałaś dużo partnerów (normalny facet zrozumie), nie musisz wspominać że brałaś za to kasę (to nie każdy zaakceptuje).

I jasne że zasługujesz na normalny związek. Społecznie nie jest raczej akceptowalny seks za pieniądze ale nic złego nikomu nie zrobiłaś i nie jesteś pierwszą ani ostatnią osobą która brała kasę za seks.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nic mu nie mów bo mało kto związałby się z prostytutka
oczywiście że zasługujesz na normalny związek
wybacz sobie i żyj
ps.mowiac mu ryzykujesz nie tylko przyszłość tego związku ale także twoja cała przyszłość
koleś prawdopodobnie nie tylko cie zostawi ale także rozniesie dalej czym się trudnilas jeśli nie chcesz zostać napietnowana w swoim towarzystwie i być zmuszona do zmiany miejsca zamieszkania (miasta)z powodu zjechanej opinii to daruj sobie wyznania

[201702031224]

Chciałabyś być na jego miejscu i żyć w niewiedzy co druga strona robiła?

[Leszy]

Napisane przez PanMajonez

Chciałabyś być na jego miejscu i żyć w niewiedzy co druga strona robiła?

Najgłupszy argument jaki się pojawia w tego typu dyskusjach.

Jeśli autorka nie powie, to facet nie będzie czuł się oszukany, bo najzwyczajniej w świecie nie będzie miał świadomości bycia oszukanym. Nie będzie miał okazji do poczucia smutku.

Autorka żałuje tego co zrobiła i jeśli nie ma zamiaru tego powtarzać, to niech facetowi nie mówi i trzyma to dla siebie.

[Kucias]

Napisane przez wiktoriaa93

Nie wiem czy dobrze umieściłam wątek....
Nie mam z kim porozmawiać na ten temat,muszę w końcu to z siebie wydusić....
Rok temu spotykałam się za pieniądze,miałam dużo partnerów seksualnych(niestety)
Teraz bardzo bardzo tego żałuję,niedawno poznałam super faceta(nie planowałam tego)
W ogóle mam taki wstręt do siebie,nie potrafię normalnie żyć po tym wszystkim
Tym bardziej,że każdy myśli jestem normalną,szcześliwą osobą
Przecież nikomu nie opowiem swojej historii
Moje pytanie czy uważacie osoba jak ja zasługuję na normalny związek?Bo ja uważam nie;(((
I czy wypada mówić o swojej przeszłości nowemu facetowi?Jeżeli tak to na jakim etapie?Ja nie wyobrażam się tym chwalić
z drugiej strony nie chciałabym tego ukrywać do końca życia-bo chyba psychicznie nie wytrzymam tego;/

Tak, zasługujesz na związek. To, że ogół ma moralność typowo katolicką, nie oznacza, że to co robiłaś jest obiektywnie złe. Jeżeli nie zrobiłaś nikomu krzywdy, to ewentualna ocena źle/dobrze to tylko kwestia wymyślonej moralności.

Czy wypada powiedzieć? Zależy od Ciebie. Jeżeli czujesz, że facet chciałby coś takiego wiedzieć, ukrywanie czegoś takiego może nie być "fair".
Zastanów się czy chciałabyś żyć w związku, który rozpoczął się na czymś takim i czy wytrzymasz potem resztę życia nie mówiąc mu o tym (po latach mogłoby być kiepsko z takim wyznaniem).

Osobiście szukałabym kogoś, kto nie ma tak sztywnego podejścia do takich spraw, jest w stanie zrozumieć coś takiego i nie mieć żadnego kłopotu z taką przeszłością. Ja czułabym się dzięki temu spokojniej i swobodniej.

Być może jesteś w stanie zostawić to w tyle na zawsze i iść dalej, zapomnieć i nigdy nie wspominać. Wtedy opcja nie mówienia może być dla Ciebie korzystniejsza.

Zastanów się, czego potrzebujesz i oczekujesz .

[aKatia]

Napisane przez PanMajonez

Chciałabyś być na jego miejscu i żyć w niewiedzy co druga strona robiła?

Zdecydowanie wolałabym nie wiedzieć (lub wiedzieć tylko o dużej ilości partnerów) niż rozmyślać o przeszłości której już się i tak nie da zmienić.

[Adrianna_8]

Ja jestem osobą, której kompletnie nie interesuje przeszłość partnerów. Wcześniej było inaczej, ale teraz wiem, że po prostu przeszłość to przeszłość i po co się zamartwiać. Dlatego nie czuję się zobowiązana do opowiadania TŻ z kim spałam (nigdy nie zarabiałam w ten sposób, ale zdarzały mi się mało poważne relacje) i sama nie pytam TŻ z iloma dziewczynami spał, kiedy, jak długo. Nie interesuje mnie to i tym bardziej nie chce widzieć tych dziewczyn.

Z moim podejściem nie powiedziałabym nowemu facetowi, co robiłam na Twoim miejscu. Wtedy go nie znałaś, byłaś wolna. Nikogo nie krzywdziłaś, nie masz chyba żadnych chorób wenerycznych (?), więc w żaden sposób nie wpłynie to na Twoje przyszłe relacje.

Zresztą po co nowemu facetowi takie nowiny? Trzeba się spowiadać ze wszystkich głupot jakie się robiło w życiu?

W momencie gdy podejmowałaś decyzję o tego typu zajęciach zarobkowych, chyba byłaś na to gotowa i nie uważałaś, że to coś złego? Dlaczego teraz to robisz? Przełknij to, zaakceptuj swoją przeszłość. Przestań się samobiczować.

Takie jest moje zdanie. Ja bym zamilkła. Co jest w nowym partnerze takiego, że koniecznie musisz go poinformować o tym? Chyba w głowie ludziom się tworzą takie rzeczy, że muszą wyjawiać swoje rzeczy z przyszłości, bo myślą, że są wtedy tacy prawdziwi, uczciwi i porządni.

[robcia]

I całe życie s..ć po gaciach ,że to wyjdzie,że ktoś cię rozpozna,wygadasz się przez sen,no nie wiem...Mnie by ta niepewność nie dała normalnie funkcjonować. Ale przecież jest masę dziewczyn ,które za młodu tak zarabiały i mają partnerów,mężów ,rodziny ,nie sądzę ,że wszystkie ujawniały tą brzydka prawdę o sobie.

[Fortuna1]

Po prostu nie zaczynaj tego tematu, oddziel przeszłość grubą kreską. Co było to było.

[thirky]

Ja bym nie miała absolutnie żadnego problemu gdyby moja dziewczyna powiedziała mi coś takiego.
I gdybym była na Twoim miejscu to znając siebie zaryzykowalabym i powiedziała partnerowi, chciałabym żeby mnie kochał wiedząc o mnie wszystko. Ale jeśli się obawiasz to zgadzam się z dziewczynami - nie mów. To Twoja decyzja.

[night prowler]

Jeśli uważasz, że nie zasługujesz na normalny związek, z jakiegokolwiek powodu, to idź do psychoterapeuty. Ten sam problem miewają DDA, ludzie z rodzin przemocowych, molestowani seksualnie, z historią uzależnień i inni.

Nie dasz sobie normalnego życia i związku, jeśli nie uwierzysz, że na niego zasługujesz, nieważne, czy zdecydujesz mówić o swojej przeszłości, czy nie.


A czy mówić, czy nie to już sama musisz zdecydować. Ja nie mam pojęcia, co Ci doradzić. Ja znam akurat dwóch facetów z historią prostytucji (chociaż dużo krótszą, niż twoja), jeden z nich trzyma to w sekrecie przed żoną, ma poważną pracę, dzieci. On umie być egoistą, nie biczuje się i nie ma wątpliwości, czy na szczęśliwe życie zasługuje, po prostu żyje innym życiem, niż jak miał te 20 lat.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez robcia

I całe życie s..ć po gaciach ,że to wyjdzie,że ktoś cię rozpozna,wygadasz się przez sen,no nie wiem...Mnie by ta niepewność nie dała normalnie funkcjonować. Ale przecież jest masę dziewczyn ,które za młodu tak zarabiały i mają partnerów,mężów ,rodziny ,nie sądzę ,że wszystkie ujawniały tą brzydka prawdę o sobie.

bardzo maloprawdopodona wersja ze ja ktos rozpozna i uprzykrzy jej zycie z reguly panowie ktorzy placa za takie uslugi wola zostac anonimowi
z wygadaniem przez sen to juz wogole jakis smiech na sali kto bierze na powaznie jakies gadki ludzi przez sen

[Onnaa88]

Nie mów chyba,że za jakiś czas jakiś życzliwy facet z którym się spotkałaś powie o Tobie całą prawdę.Znam osobiście jedną osobę która robiła to samo,i musiała uciekać z miasta bo wiele osób o niej gadało była taka znana.Ale ona rozbierała się przy kamerkach internetowych za kasę.

[Candy_lips]

Ciężka sprawa. Z tego co czytam wątki czy rozmawiam z facetami, to jednak niewielu z nich chyba zaakceptowałoby to, że dziewczyna brała seks za pieniądze. Jest oczywiście sporo facetów, dla których przeszłość nie ma aż takiego znaczenia, ale jednak jeżeli brała pieniądze za seks to mało kto to akceptuje. Jednak wiem, to przeszłość, ale może lepiej nie mówić, chyba że wiedziałabyś, że Twój facet w razie czego nie będzie miał nic przeciwko (tzn wiesz poznasz jego zdanie na takie tematy i zdecydujesz). No bo jak większość ma takie zdanie, to szkoda mimo wszystko, byś pozbawiała się szansy na związek, skoro to przeszłość, a jak powiesz, to może zaakceptuje i ok, ale może być też tak, że zostanie z Tobą, ale będzie inaczej Cię traktował, bo jednak jest to kwestia poglądów, świadomości. Zazwyczaj jestem za szczerością, ale tu sprawa jest ciężka.

[201702031224]

Napisane przez Leszy

Najgłupszy argument jaki się pojawia w tego typu dyskusjach.

Jeśli autorka nie powie, to facet nie będzie czuł się oszukany, bo najzwyczajniej w świecie nie będzie miał świadomości bycia oszukanym. Nie będzie miał okazji do poczucia smutku.

Autorka żałuje tego co zrobiła i jeśli nie ma zamiaru tego powtarzać, to niech facetowi nie mówi i trzyma to dla siebie.

Takie rzeczy zawsze kiedyś wychodzą

[robcia]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;62299546]bardzo maloprawdopodona wersja ze ja ktos rozpozna i uprzykrzy jej zycie z reguly panowie ktorzy placa za takie uslugi wola zostac anonimowi
z wygadaniem przez sen to juz wogole jakis smiech na sali kto bierze na powaznie jakies gadki ludzi przez sen[/QUOTE]

Ok z tym przez sen przesadziłam. Ze dwa lata temu był wątek na wizażu, dziewczyna wyszła za mąż ,mieli córkę ,była idealna żoną i matką.Wątek założył mąż ,który się dowiedział ,że się prostytuowała od znajomego ,znajomego. Niestety mąż jednoznacznie stwierdził,że ona już przed ślubem wiedziała ,że akurat tego by nie zniósł i zwyczajnie jej się brzydzi.
Mogła tego uniknąć, są faceci ,którym to nie przeszkadza ,akceptują przeszłość partnera w 100 %.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jest bardzo małe prawdopodobieństwo że to wyjdzie na jaw
znam prostytutki które robią to od lat i nikt w ich otoczeniu nie wie
moim zdaniem jest większe ryzyko że jej związek się rozpadnie i wszyscy na około się dowiedzą co robiła jeśli mu o tym powie niż ryzyko że jakiś jej ex klient powie to jej chlopakowi
nie polecam jej ryzykować z mówieniem partnerowi nic na tym nie zyskuje a może grubo stracić
ps.nie wiem dlaczego ta niby żona się przyznała ja bym w zaparte szła że to nie ja
musieliby mieć niezbite dowody jej zdjęcia w trakcie .skany ogloszen z nią itp
nigdy bym się nie przyznała słowo przeciwko słowu była poprostu debilem że się tak dała podejsc

[DopplegangerEddarda]

Małe ? Ja bym powiedział, że w przeciągu lat dość duże, że wyjdzie.

Według mnie facet ma prawo wiedzieć. Więc albo to skończysz ewentualnie zaryzykujesz i mu powiesz.

[DopplegangerEddarda]

Małe ? Ja bym powiedział, że w przeciągu lat dość duże, że wyjdzie.

Według mnie facet ma prawo wiedzieć. Więc albo to skończysz ewentualnie zaryzykujesz i mu powiesz.

[mogg]

Przebadaj sie i daj sobie sama szanse. Nauczke juz dostalas ogromna , kazdy ma prawo popelniac bledy, Ty sie juz uwolnilas i masz szanse na to by bylo inaczej . Zamiast rozpamietywac ponysl o tym ze nie chcesz juz byc w tym miejscu i idz do przodu. Nie cofniesz czasu i nie wymarzesz tego epizodu ze swego zycia ale nie pozwol by przyslonil ten epizod obecne zycie

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Colderia]

Hej

Jeśli nie jesteś na nic chora po tych wszystkich uciechach to nie ma sensu go uświadamiać. Po co?

[aidam11]

Napisane przez Colderia

Po co?

Żeby przestać żyć przeszłością i niszczyć sobie zdrowie psychiczne tym że taka rzecz może kiedyś wyjść na jaw? Co wtedy? Wtedy to już na pewno koniec i jeszcze większa trauma. Ukrywaniem się przed problemami się ich nie rozwiązuje.

[Pigeons]

Wybadaj jakie facet ma podejście, jeżeli nie ma nic przeciwko przelotnym znajomościom czy uprawianiu seksu to luz. Gorzej jak uznaje np. tylko seks w związku.

[gidran]

Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak ta przeszłość wpływa na Ciebie teraz. Jeśli jesteś w stanie zaakceptować to, co robiłaś i żyć dalej normalnie (do tego zrobiłaś odpowiednie badania i jesteś zdrowa), to nie ma potrzeby ciągnąć tego tematu. Jeśli natomiast masz jakieś problemy z tą częścią przeszłości, czujesz się winna czy coś w tym stylu, powinnaś o tym porozmawiać z osobą, której zaufasz, bo może to wszystko wypłynąć w najmniej spodziewanym momencie i będzie jeszcze gorzej. Takie potajemne samobiczowanie się jak teraz uprawiasz, nie doprowadzi do niczego dobrego.

[kawa_o]

Ja ostatnio poznalam chlopaka,fajnie sie nam gadalo i wogole, na 1 spotkaniu mi powiedzial,ze ma wyrok i policja mu odebrala prawko za jazde po pijaku,pomyslalam sobie,ze ok nie bede go skreslac. Z kolejnymi spotkaniami jednak zaczelam sie dziwnie przy nim czuc, zauwazylam ze jest zbyt impulsywny i zaborczy,zaczelam sie wycofywac. Za ktoryms razem zebral sie na szczerosc i powiedzial,ze kiedys byl uzalezniony od narkotykow,alkoholu, czesto mu sie zdarzaly bójki i ze mial ok 40 partnerek. On tez twierdzi,ze przeszlosc jest nie wazna, ale ja nie czuje sie przy nim jakos super,bo jednak jego pewne zachowania mnie odstraszaja juz na samym poczatku.

[aleks_90]

Napisane przez kawa_o

Ja ostatnio poznalam chlopaka,fajnie sie nam gadalo i wogole, na 1 spotkaniu mi powiedzial,ze ma wyrok i policja mu odebrala prawko za jazde po pijaku,pomyslalam sobie,ze ok nie bede go skreslac. Z kolejnymi spotkaniami jednak zaczelam sie dziwnie przy nim czuc, zauwazylam ze jest zbyt impulsywny i zaborczy,zaczelam sie wycofywac. Za ktoryms razem zebral sie na szczerosc i powiedzial,ze kiedys byl uzalezniony od narkotykow,alkoholu, czesto mu sie zdarzaly bójki i ze mial ok 40 partnerek. On tez twierdzi,ze przeszlosc jest nie wazna, ale ja nie czuje sie przy nim jakos super,bo jednak jego pewne zachowania mnie odstraszaja juz na samym poczatku.

Najgorsze to uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Na kolege moze bylby ok na partnera nie.

[kawa_o]

No on twierdzi ze jest czysty i juZ do tego nie wroci...ale znam z otoczenia takich facetow i po prostu boje sie. Ale najgorsze jest,ze on nie potrafi tego zrozumiec i jak piszemy to odrazu mnie atakuje i zaczyna obrazac...nie wiem jak sie zachowac.