Bezdzietne około-trzydziestolatki - zapraszam do plotek! :)

[sheWolf2]

Hej dziewczyny

Znalazłam na wizażu wiele wątków dla młodszego pokolenia dziewczyn, studentek, mam, staraczków, ale też dla tych, które nie chcą w ogóle mieć dzieci. Brakuje mi jednak miejsca, gdzie mogłoby się spotkać pokolenie 30latków (mniej więcej), wolnych lub w związkach, szczęśliwych lub szukających porady u rówieśniczek, takich, które dzieciom mówią tak, ale jeszcze nie teraz i które raczej w życiu się nie spieszą

Coś o mnie może na początek. Mam na imię monika, mam 28 lat. Mieszkam z cudownym tż, jesteśmy na etapie planowania ślubu, ale z wielu przyczyn niezależnych w 100% od nas ciągle mamy opóźnienia Chętnie poznam nowe koleżanki, singielki, zapierścionkowane czy zaobrączkowane, także dziewczyny zapraszam na pogaduchy

[Lexie]

Hm, mniej więcej pasuję do opisu
Mam 29 lat, mieszkam z narzeczonym i dwoma psami. Do dzieci jakoś mi niespieszno, miałam krótką fazę pod tytułem "a może...?", ale to chyba pod wpływem faktu, że wokół pełno mam zaciążonych znajomych i trochę mi się rzuciło na mózg

[_Matilde_]

Ja zmieniłam faceta w zeszłym roku więc trochę przystopowałam w myśleniu o dzieciach, ale na dniach kończę 29 lat i jeśli się zdecyduję to raczej już w ciągu najbliższych kilku lat.
Nie chciałam nigdy mieć dużej rodziny ani być matką przed trzydziestką ale teraz już by wypadało o tym pomyśleć poważniej

[sheWolf2]

Napisane przez lexie

Hm, mniej więcej pasuję do opisu
Mam 29 lat, mieszkam z narzeczonym i dwoma psami. Do dzieci jakoś mi niespieszno, miałam krótką fazę pod tytułem "a może...?", ale to chyba pod wpływem faktu, że wokół pełno mam zaciążonych znajomych i trochę mi się rzuciło na mózg

Napisane przez _Matilde_

Ja zmieniłam faceta w zeszłym roku więc trochę przystopowałam w myśleniu o dzieciach, ale na dniach kończę 29 lat i jeśli się zdecyduję to raczej już w ciągu najbliższych kilku lat.
Nie chciałam nigdy mieć dużej rodziny ani być matką przed trzydziestką ale teraz już by wypadało o tym pomyśleć poważniej

Ja właśnie zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, żeby było wesoło, gwarno itp. ale obecnie nie mogę nawet patrzeć na sceny porodu w filmach, bo mi się słabo robi

Wokół mnie też dużo koleżanek które są mamami

Ale żeby tylko o dzieciach nie było, to jak spędzacie świeta?

[Lexie]

My nietypowo jak na nas, bo... osobno. TŻ pojedzie do rodziców, a ja zostanę z moimi. Miało być inaczej, ale trochę się nam pokomplikowało...
Na szczęście pojedzie w sobotę i wróci w niedzielę

Piekłam dziś testową babkę drożdżową i wyszedł mi zakalec Muszę lepiej się spisać w niedzielę

[flowerme]

Hej! Fajny wątek, wprost dla mnie Ja jestem rocznik '87, mam tż, z którym mieszkam już od bardzo dawna, jesteśmy zaręczeni. Aktualnie obydwoje pracujemy, a tuż po świętach czeka nas przeprowadzka, z czego bardzo się cieszę

Napisane przez sheWolf2

Ale żeby tylko o dzieciach nie było, to jak spędzacie świeta?

My jedziemy każde do swoich rodziców, w niedzielę tż przyjedzie do mnie, posiedzimy z rodziną przy stole, a w poniedziałek już wracamy do siebie, także... mało jakoś tego świętowania u nas będzie w tym roku A z drugiej strony to dobrze, bo niezbyt przepadam za gościnami

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez lexie

My nietypowo jak na nas, bo... osobno. TŻ pojedzie do rodziców, a ja zostanę z moimi. Miało być inaczej, ale trochę się nam pokomplikowało...
Na szczęście pojedzie w sobotę i wróci w niedzielę

Piekłam dziś testową babkę drożdżową i wyszedł mi zakalec Muszę lepiej się spisać w niedzielę

Może coś nie tak z przepisem? Następnym razem na pewno lepiej wyjdzie

[_Matilde_]

Święta z rodziną, luby też w niedzielę u siebie bo ma gości, w poniedziałek przyjedzie do mnie, mamy oprócz świąt sporą imprezę rodzinną. Tak ogólnie to huczne święta mnie męczą, ale niedzielę mam nadzieję spędzić leniwie i spokojnie. I spróbuję się nie obżerać :P

[sheWolf2]

Napisane przez _Matilde_

Święta z rodziną, luby też w niedzielę u siebie bo ma gości, w poniedziałek przyjedzie do mnie, mamy oprócz świąt sporą imprezę rodzinną. Tak ogólnie to huczne święta mnie męczą, ale niedzielę mam nadzieję spędzić leniwie i spokojnie. I spróbuję się nie obżerać :P

Mnie też
Wolę na spokojnie w domu posiedzieć, odpocząć od pracy, komputera, wyjść z tż na spacer a nie z gościny na gościne i po parę godzin za stołem

Ale dziś piękna pogoda u mnie, podobno w niedzielę i poniedziałek ma być 16 stopni

[Lexie]

Napisane przez flowerme

Może coś nie tak z przepisem? Następnym razem na pewno lepiej wyjdzie

Wydaje mi się, że przepis okej, tylko sama popsułam, bo naładowałam za dużo tego ciasta do foremki I było ciężkie, więc się zrobił zakalec.
Było smaczne, trochę zjedliśmy, a resztę TŻtowi dałam do pracy, żeby skarmił nim kolegów. Żebym ja się nie obżerała

Dziś będę piec ciasto ze szpinakiem a jutro pewnie sernik (chyba, że dziś się z nim też wyrobię) i schab, który teraz leży i się rozmraża.

U mnie na szczęście święta nie polegają na lataniu z wizyty na wizytę Będę na wielkanocnym śniadaniu u moich rodziców, potem pewnie będę spokojnie siedzieć w domu.

A pogoda dziś u mnie byle jaka, pochmurno i szaro. Rozważałam mycie okien, ale ta pogoda mnie zniechęca

[_Matilde_]

Napisane przez sheWolf2

Mnie też
Wolę na spokojnie w domu posiedzieć, odpocząć od pracy, komputera, wyjść z tż na spacer a nie z gościny na gościne i po parę godzin za stołem

Ale dziś piękna pogoda u mnie, podobno w niedzielę i poniedziałek ma być 16 stopni

U mnie niestety ma być max. do 12 stopni i w poniedziałek deszcz. Ale cierpliwości, kiedyś w końcu musi być cieplej

[flowerme]

Napisane przez _Matilde_

U mnie niestety ma być max. do 12 stopni i w poniedziałek deszcz. Ale cierpliwości, kiedyś w końcu musi być cieplej

Noo, już bliżej niż dalej do wiosny

Nie mogę się już doczekać, tej wiosny biorę się za siebie i zaczynam biegać Muszę tylko jakieś legginsy kupić

[ArabicPrincess]

Witajcie pozwolę sobie dołączyć
Jestem z 84r i mimo, że chyba czas najwyższy to mnie się do dzieci w ogóle nie spieszy 😆

[Lexie]

TŻ jedzie dziś na święta do rodziców. No niby jutro wraca, ale i tak jakoś mi smutno trochę Mimo, że ja tam jeździć nie lubię i wolę zostać - ale święta miały być wspólne, a tak, to niby będę u swojej rodziny, ale sama.

[_Matilde_]

Napisane przez ArabicPrincess

Witajcie pozwolę sobie dołączyć
Jestem z 84r i mimo, że chyba czas najwyższy to mnie się do dzieci w ogóle nie spieszy 😆

Witaj Nic na siłę, jak tak mówię że chciałabym mieć dziecko, ale czy je w końcu będę mieć tego nie wiem. Ogólnie nie lubię dzieci, tego hałasu i zamieszania które robią więc możliwe że się nie dorobię żadnego

[ArabicPrincess]

Napisane przez _Matilde_

Witaj Nic na siłę, jak tak mówię że chciałabym mieć dziecko, ale czy je w końcu będę mieć tego nie wiem. Ogólnie nie lubię dzieci, tego hałasu i zamieszania które robią więc możliwe że się nie dorobię żadnego

Ogólnie też wolę ciszę i spokój 😆 i mieć czas dla siebie
W tym momencie jakoś siebie nie widzę z dzieckiem, ale nie mówię że nigdy
Kiedyś bym chciała
Zresztą aktualnie dzielę czas pomiędzy dwa kraje, więc dziecko teraz ro nie najlepszy pomysł

[_Matilde_]

Napisane przez lexie

TŻ jedzie dziś na święta do rodziców. No niby jutro wraca, ale i tak jakoś mi smutno trochę Mimo, że ja tam jeździć nie lubię i wolę zostać - ale święta miały być wspólne, a tak, to niby będę u swojej rodziny, ale sama.

Mówiłaś że facet też wraca od swoich w niedzielę

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez ArabicPrincess

Ogólnie też wolę ciszę i spokój �� i mieć czas dla siebie
W tym momencie jakoś siebie nie widzę z dzieckiem, ale nie mówię że nigdy
Kiedyś bym chciała
Zresztą aktualnie dzielę czas pomiędzy dwa kraje, więc dziecko teraz ro nie najlepszy pomysł

Masz rację
Mam znajomą pielęgniarkę która nas wszystkie straszy że potem dzieci będą albo chore albo w ogóle będziemy mieć problemy z zajściem. No cóż, nie wydaje mi się żebym miała jakoś specjalnie żałować jeśli się nie uda. I najwyżej dwójkę dzieci planuję, ale raczej jedno


Babka wyszła z leciutkim zakalcem, tylko miejscami takie ciemne plamki, może nikt nie zauważy Polukrowałam, posypałam skórką z cytryny, nawet kawałek wepchnęłam do koszyka jako zapychacz bo tak się zawartość kolebała

[Lexie]

No wraca, pewnie gdzieś wieczorem dotrze Tyle, że dla mnie cała wielkanoc to się skupia w ciągu kilku godzin śniadania w niedzielę, reszta to dla mnie już "nie święta"

Pojechał, zabrał jednego z psów ze sobą, a drugi teraz łazi i smęci, że jak to, tak bez niego pan gdzieś pojechał.

[ArabicPrincess]

Napisane przez _Matilde_

Masz rację
Mam znajomą pielęgniarkę która nas wszystkie straszy że potem dzieci będą albo chore albo w ogóle będziemy mieć problemy z zajściem. No cóż, nie wydaje mi się żebym miała jakoś specjalnie żałować jeśli się nie uda. I najwyżej dwójkę dzieci planuję, ale raczej jedno

Wiadomo, że z punktu natury najlepiej jest do 25 roku życia
Co nie znaczy, że później się nie da
Moja mama urodziła mnie mając lat 32 i wszystko było ze mną w porządku
Ale z drugiej strony też nie chcę dziecka w wieku lat 40

[flowerme]

Hej!
Ja właśnie napiłam się kawy bo coś głowa boli i maluję paznokcie
I strzykło mi coś w karku, ani się obrócić, ani nic

Mnie najbardziej rozbroiło pytanie mojej znajomej-plotkary: a u ciebie się jakiś brzuch nie szykuje? po tym jak opowiedziała mi co słychać u połowy jej miejscowości

[ArabicPrincess]

Mnie dzisiaj strzykło w dole pleców
Starość nie radość :/

[_Matilde_]

Napisane przez lexie

No wraca, pewnie gdzieś wieczorem dotrze Tyle, że dla mnie cała wielkanoc to się skupia w ciągu kilku godzin śniadania w niedzielę, reszta to dla mnie już "nie święta"

Pojechał, zabrał jednego z psów ze sobą, a drugi teraz łazi i smęci, że jak to, tak bez niego pan gdzieś pojechał.

Rozumiem, no trudno, ale jeszcze chyba niejedna Wielkanoc przed Wami

[ArabicPrincess]

Czas na relaks we wannie 😆

[_Matilde_]

Ja też niedługo wskakuję, manicure muszę zrobić bo połamałam kilka pazurków na tych porządkach świątecznych

[ArabicPrincess]

Nie cierpie jak mi się paznokcie łamią :/ czuję się wtedy jak bez ręki
Jestem przyzwyczajona do długich

[_Matilde_]

Ja noszę tylko trochę poza opuszek, ale mają tendencję do pękania z boku

[flowerme]

Napisane przez _Matilde_

Ja noszę tylko trochę poza opuszek, ale mają tendencję do pękania z boku

Moje się bardzo wzmocniły od kiedy zmieniłam dietę Ale nie łamią się też dlatego że od jakiegoś czasu nadaję im kształt migdałka, a też często lubiły się łamać po bokach.

[ArabicPrincess]

Mnie sie mało kiedy łamią
Ale zdarza im się

[flowerme]

A używacie rękawiczek przy pracach domowych?
Ja nigdy, nie umiem, w rękawiczkach czuję się jakbym działała nie swoimi rękami

[Lexie]

Napisane przez _Matilde_

Rozumiem, no trudno, ale jeszcze chyba niejedna Wielkanoc przed Wami

Ano przeżyję jakoś Na razie jestem zajęta pieczeniem. Jak włączyłam piekarnik o 16, tak ciągle chodzi... Upiekł się już mój obiad, sernik, schab, a teraz będzie się piekła drożdżowa babka. A potem pasztet

Napisane przez _Matilde_

Ja noszę tylko trochę poza opuszek, ale mają tendencję do pękania z boku

Mam tak samo, zawsze jak wyhoduję nieco dłuższe, bum! któryś się łamie

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez flowerme

A używacie rękawiczek przy pracach domowych?
Ja nigdy, nie umiem, w rękawiczkach czuję się jakbym działała nie swoimi rękami

Tylko przy jakichś najgorszych pracach, jak używam dość żrących środków. Mam wrażliwą skórę i bez tego mi się potem robi sucha i pękająca :/

[Nessa87]

To może i ja dołączę.
Niedługo 29 lat - dzieci tak, ale jeszcze nie teraz