muzyczne talenty

[Roxette]

Moja córka ma cztery lata i od jakiegoś czasu mówi, ze chce grać na skrzypcach. Myslę, ze fascynacja instrumentem powstała w wyniku zetknięcia sie z nim na pewnym przedstawieniu.
I teraz pytanie - w jakim wieku dziecko powinno zacząć naukę gry na skrzypcach, bo podobno tutaj trzeba wcześnie zaczynać? Czy jest na forum mama, której pociecha też gra na tym instrumencie, a jeśli tak, to jak i kiedy to wszystko sie zaczęło??

[paula78]

Najlepiej byloby znalezc szkole,nauczyciela ktory poprowadzilby dziecko.
czasami w domach kultury sa prowadzone zajecia muzyczne,rytmiczne,sa szkoly podstawowoe muzyczne.

w zasadzie kazdy sport,nauke im wczesniej tym lepiej dla ew. talentu ale czy to dobre dla dziecka aby musialo cwiczyc po 5 godzin dziennie ?nie wiem.

moje nie gra na zadnym instrumencie ,nie wykazuje zainteresowania ale tez nie motywujemy jej -male mieszkanie na fortepian i nie wiem jak znosilaby "żępolenie " na skrzypcach w domu

[coccinelle]

my mamy w domu dzieciaka z talentem muzycznym - moja siore
tylko ona juz nie jest taka mala, bo ma lat blisko 21.

od dziecinstwa wykazywala pewne predyspozycje muzyczne, bo o talencie tak odrazu trudno raczej mowic. do przedszkola poszla wlasnie w wieku 4 lat i mama znalazla jej przedszkole z grupa muzyczna (panstwowe, kolo domu). do grupy takiej bylo cos w rodzaju egzaminu majacego sprawdzis sluch i ogolne predyspozycje dzieciaka w tym kierunku. nic nadzwyczajnego, zadnej ewentualnej presji na dziecko.
i dzieci mogly wybrac: skrzypce lub fortepian. moja siostra najpierw dostala syntezatorek, pozniej rodzice kupili pianino. dzieci skrzypcowe dostawaly skrzypce na caly rok z przedszkola. te od fortepianu, jesli nie mialy w domu mozliwosci tez mogly cwiczyc w przedszkolu.
pozniej poszla do muzycznej podstawowki i rzeczywiscie: cwiczenia po kilka godzin, duzo cierpliwosci ze strony domownikow. ale ona rzeczywiscie ma chyba talent: sama nauczyla sie grac na kilku instrumentach muzycznych oprocz fortepianu.

moj brat tez zostal zapiany do tego przedszkola (teraz ma lat siedem, wiec jest juz absolwentem). ale teraz nie ma tam juz grup muzycznych. sprawe rozwiazano tak, ze dzieciaki, ktore maja predysapozycje ucza sie niezaleznie od grupy, w ktorej sie znajduja. i w moim bracie wlasnie cos takiego odkryto. tyle, ze on...nie spiewa (chyba ze jakies glupie piosenki wlasnego autorstwa o tresci obelzywej), nie tanczy i nie interesuje sie muzyka w sensie tworczym i ogolnie mial te lekcje w dupie. nie cwiczyl w domu, rysowal ohydne nutki (zapomn ialam dodac, ze on za rysowaniem tez nie przepada, co wszystkich przez pewien czas martwilo. chociaz zdarza mu sie narysowac np. rysunkowa opowiastke o tym, ze krowa zrobila tacie kupe na buta, kiedy sa w stanie konfliktu) a pani mimo to go chwalila. w koncu stwierdzil, ze naprawde ma to w dupie i mama go nie zmuszala chociaz bylo jej troche przykro, bo kocha muzyke i kiedy w wieku 40 lat odkryla, ze jest w ciazy zakladala sluchawki na brzuch i puszczala swojej zygocie vivaldiego i chopina wierzac naiwnie, ze urodzi dziecko ze sluchem absolutnym

[watka]

Z tego co słyszałam od koleżanki-mamy, która rozważa skrzypce proponowane jej synkowi (zerówka), do skrzypiec nadają się wybitnie muzykalne dzieci, bo to jest bardzo trudny instrument. A druga kwestia - skrzypce w tym wieku są ryzykowne ze względu na wysiloną i asymetryczną postawę ciała.
Ale myślę, że jeśli mała ma ochotę daj jej szansę, życie szybko zweryfikuje jej chęci, a może odkryjesz talent

[Roxette]

Napisane przez watka

Z tego co słyszałam od koleżanki-mamy, która rozważa skrzypce proponowane jej synkowi (zerówka), do skrzypiec nadają się wybitnie muzykalne dzieci, bo to jest bardzo trudny instrument. A druga kwestia - skrzypce w tym wieku są ryzykowne ze względu na wysiloną i asymetryczną postawę ciała.
Ale myślę, że jeśli mała ma ochotę daj jej szansę, życie szybko zweryfikuje jej chęci, a może odkryjesz talent

co do jej muzykalności to nie mam wątpliwości. Poza tym bardzo lubi tańczyć, ma przy tym bardzo rytmiczne ruchy i - nie wie czy to ważne - bardzo ładnie spiewa, nie myli melodii i nawet wiele osób słuchając jej dziwi się, że taka mała a tak się trzyma melodii i jej nie myli, tzn. nie fałszuje, chyba wiadomo o co chodzi. No a ona gdzie zobaczy te skrzypce to za każdym razem słyszę, że chce n takich grać.

[Luba]

Spróbowac zawsze można. Jak popróbuje to dopiero zobaczy czy jej to odpowiada czy nie.
Moja córka juz drugi rok gra na flecie. Wczesniej chodziła na tzw kólko muzyczne, spiew taniec i początki nut. Jak poszła do szkoły wymysliła flet.
Chodzi. Gra, ale traktuje to jako zabawę, my też. Cwiczy co prawda codziennie ale to góra pól godziny a najczęściej krócej.
Umie czytac nuty, umie zagrac z nut każda melodię, umie grac z pamieci to czego sie nauczyła.
W jakims tam stopniu dziecko się rozwija grając. I czegos się uczy. zawsze się jej może przydac choćby umiejetnośc czytania nut.
Z tym, ze my traktujemy to granie jako hobby i zabawe, nie wiem na ile mozna tak traktowac gre na skrzypcach. Temu jak podejrzewam, trzeba się bardziej poswięcić, jesli chce się miec efekty.

Ale jesli dziecko wyraz chęć nauki, to ja bym spróbowala...

[watka]

Napisane przez Roxette

co do jej muzykalności to nie mam wątpliwości. Poza tym bardzo lubi tańczyć, ma przy tym bardzo rytmiczne ruchy i - nie wie czy to ważne - bardzo ładnie spiewa, nie myli melodii i nawet wiele osób słuchając jej dziwi się, że taka mała a tak się trzyma melodii i jej nie myli, tzn. nie fałszuje, chyba wiadomo o co chodzi. No a ona gdzie zobaczy te skrzypce to za każdym razem słyszę, że chce n takich grać.

No to cudownie!
Najprostsze wyjście to wizyta w ognisku muzycznym. Uważam, że lepsze jest takie podejście do nauki muzyki, niż jakiś kiczowaty dziecięcy zespół taneczno-wokalny.

[aniielica]

Kochane, ja mam być nauczycielem muzyki nedługo W sumie to już uczę. A chciałabym się skupić właśnie na pracy z maluchami. Najlepszym wiekiem dla dzieci na wzmożony kontakt z muzyką jest 4-5 lat. Dzieciaki zaczynają wtedy interesować się muzyką. 4 latki mogą zacząć uczyc się grać na instrumencie, np. dość popularną już u nas metodą Suzuki. Są to zajecia trwające pół godziny, opracowane specjalnie dla takich małych dzieci. Ale niestety nie każdy nauczyciel ma uprawnienia do tego i umie prowadzić takie zajecia. Często w szkołach i ogniskach muzycznych jest prowadzon rytmika dla dzieci. Świetne zajecia. Dzieciaki śpiewają, bawią sie, tańczą, uczą pisoenek, rysują...

Ważne jest to, że edukacja muzyczna w wieku przedszkolnym jest bardzo ważna bo rozwija wiele umiejętnosci! Dzieci, które miały kontakt z muzyką lepiej radzą sobie w szkole, nie mają problemów z nauką, koncentracją, cierpliwością... Warto zastanowić sie nad zajeciami muzycznymi dla waszych dzieci