Przemoc.

[sylwiia2901]

uwagi.

ie wiem czy pisze w odpowiednim miejscu ale bardzo pptrzebuje porady. na poczatku chce napomknąc ze moj "ojciec" pd wielu lat zdradza mame, teraz ma stala kochanke z ktora ma dziecko , lecz nadal prowadzi podwojne zycie, mieszka z mama a z tamya wychodzi na wesela itp. chora sytuacja , wiem. moja mams jest zastraszona , boi sie go niesamowicie... o to tu chodzi , wczoraj wlasnie gdy zaczal mieszac ja z blotem nie wytrzymalam i zaczelo sie... ojciec prawoe mnie pobil, zaczal mnie popychac i odgrazac sie ze mnie zniszczy i zabije... na koniec kazal wypier...z domu , lecz gdy zaczelam mowic ze sie stad nie rusze powoedzial ze moj maj nie ma wstepu do domu, wiec koniec koncow co mam zrobic, wyjechac do meza z dzieckiem na drugi kniec polski ? zrobila bym to ale sttasznie boje sie o mame... ten czlowiek jest psychopata . o zglaszaniu tego gdziekolwiek mama nawet nie cjce slyszec, ja juz nie moge wytrzymac tego chce sie od tego odciac ale co z mama gdy ona nie chce( boi sie) sie uwolnic. przepraszsm ze opisalam to tak haotycznie ale jestem przepelniona emockami.. juz nie daje rady

[Trzepotka]

Treść usunięta

[201803111829]

Twoja mama nie chce, to nie. Przemoc i zdrada jej odpowiada, bo inaczej by to zmieniła (choćby wyprowadziła się z Tobą do męża). Nie to nie.

[201803290936]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Dokładnie, żeby nie skończyć jak matka.

[cava]

Przemoc w rodzinie, jest przestępstwem ściganym z urzędu.

Twoja matka, nie musi się zgadzać na interwencję, Ty jako świadek możesz zgłosić i to wystarczy, policja ma obowiązek się ojcem zająć.

Moze jak parę razy panowie w mundurach go odwiedza, to przestanie sie czuć taki hop do przodu i pojmie, ze zastraszanie żony nic nie da, bo jeszcze jest reszta świata która moze interweniować.

To też jest zabezpieczenia dla Twojej matki, jakby doszło do jakiegos nieszczescia, dobrze żeby byłą na policji jakas historoia, a nie ze się zdarzyło pierwszy raz a wcześniej ojciec to był anioł nie mezczyzna.

Sprawcy przemocy domowej, zerują na zmowie milczenia. To daje im siłę i pewność siebie, napędza do eskalacji przemocy.

[Jakkolwiek]

Napisane przez _Tinkerbell

Twoja mama nie chce, to nie. Przemoc i zdrada jej odpowiada, bo inaczej by to zmieniła (choćby wyprowadziła się z Tobą do męża). Nie to nie.

Jak w ogóle możesz tak pisać? Nikomu nie odpowiada życie w toksycznej relacji, nikomu nie odpowiada przemoc i nikomu nie odpowiada zdrada. Kobieta jest uzależniona psychicznie od męża i rzucanie tekstami, że "sama tego chciała" nie pomaga.

Ja bym zgłosiła bez wahania, nawet jakby mama śmiertelnie się na mnie za to obraziła. Zgłaszałabym do skutku. Mamy moralny obowiązek interweniować w takich sytuacjach i tyle.

[201803111829]

Nie, to nie jest jej wina i "sama sobie zasłużyła". Ale ona NIE CHCE nic z tym zrobić. Mam taką sytuację w bardzo bliskim otoczeniu, i takie kobiety naprawdę NIE CHCĄ nic z tym robić. zgłosisz, przyjedzie policja a ona powie, że nic się nie dzieje. Jak zapytaja, czy zabrać małżonka na izbę wytrzeźwień - nie, bo nie ma z czego zapłacić. I tak sobie żyją. Prosty przykład w "mojej" sytuacji. Mąż alkoholik. Rozwozi paliwo ciężarówkami. Nie raz i nie dwa wsiadał pod wpływem. Żona nie chce tego nigdzie zgłosić, "bo straci pracę i żeby miał za co pić to zacznie wyprzedawać rzeczy z domu, a tak to chociaż kasa jest".
Syn założył mu sprawę w sądzie o znęcanie się nad rodziną - matka odmówiła skladania zeznań, młodszej córce zabroniła zeznawać. jeździ z mężem po adwokatach, żeby dostał jak najniższy wymiar kary.
Do tego - oni się wyprowadzili, ojciec został sam w domu - matka jeździ mu sprzątać i gotować. Dzisiaj u nich (w mieszkaniu, nie u ojca) była pani kurator, a matka powiedziała, że ona by chciała, żeby się obeszło bez sprawy, żeby umorzyć postępowanie.

Powiedz mi, czy taka osoba zachowuje się, jakby chciała pomóc, już nie tylko sobie, tylko swoim dorastającym dzieciom? Czy taka osoba sprawia wrażenie, jakby chciała coś z tym zrobić? Dostała pomoc - od syna, od policji, od kuratora - i nie chce jej przyjąć. Takimi osobami nie można się zajmować, jeśli wciągają cię w gówno. Chcą pomocy - jak najbardziej, trzeba pomóc wszelkimi sposobami - nie chcą, zostawić ich w tym, bo osoba chcąca pomóc może się zaharować, zarzucać wyrzutami sumienia, a osoba tkwiąca w gównie ma to w dupie.

[mary_poppins]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie, to nie jest jej wina i "sama sobie zasłużyła". Ale ona NIE CHCE nic z tym zrobić. Mam taką sytuację w bardzo bliskim otoczeniu, i takie kobiety naprawdę NIE CHCĄ nic z tym robić. zgłosisz, przyjedzie policja a ona powie, że nic się nie dzieje. Jak zapytaja, czy zabrać małżonka na izbę wytrzeźwień - nie, bo nie ma z czego zapłacić. I tak sobie żyją.

A zastanawiałaś się kiedyś, czemu "nie chcą"? Może np. są manipulowane i zastaszane od 20 lat i myślą, że to norma? Albo boją się, bo u nas nie jest tak pięknie żeby przemocowiec musiał opuścić wspólne lokum itp., tylko wiedzą że delikwent posiedzi na komisariacie i wróci do domu, gdzie będzie się mścił?

Zgadzam się z radą cavy co do zgłaszania przypadków przemocy, których jest świadkiem - przecież ona też obrywa będąc w domu, więc matka nie ma tu zbyt wiele do powiedzenia, autorka opisuje sytuację i koniec - policja ma zareagować i działać. Natomiast wszystko w miarę możliwości oczywiście.

[201803111829]

Napisane przez mary_poppins

Zgadzam się z radą cavy co do zgłaszania przypadków przemocy, których jest świadkiem - przecież ona też obrywa będąc w domu, więc matka nie ma tu zbyt wiele do powiedzenia, autorka opisuje sytuację i koniec - policja ma zareagować i działać. Natomiast wszystko w miarę możliwości oczywiście.

No a matka z ojcem powiedzą raz, drugi i trzeci, że nic się nie dzieje, wszystko dobrze i policja sobie pojedzie.

[cava]

Napisane przez _Tinkerbell

No a matka z ojcem powiedzą raz, drugi i trzeci, że nic się nie dzieje, wszystko dobrze i policja sobie pojedzie.

Ale ślad ze "coś" było, zostanie.
Oni za każdym razem sporządzają notkę z interwencji.

[mary_poppins]

Napisane przez cava

Ale ślad ze "coś" było, zostanie.
Oni za każdym razem sporządzają notkę z interwencji.

Zwłaszcza, że autorka nie jest gówniarą, tylko dorosłą kobietą. A policja niejedno widziała i sąd też, nie są durni - wiedzą, jak to funkcjonuje w takich rodzinach. Warto mieć papier, że była interwencja.

[201803111829]

To, że będą interwencje wcale nie znaczy, że coś się zmieni i sąd zareaguje. Ta rodzina o której mówię ma niebieską kartę od ponad 5 lat i póki co wszystko zmierza ku umorzeniu postępowania, bo jest słowo syna przeciwko słowu ojca.
Ta kobieta musi chcieć to zmienić, bo jak nie chce, to autorka NIC nie zrobi, NIC choćby nie wiem jak chciała. Powinna zabierać dziecko i nie pozwalać mu dorastać w takiej patoli i tyle

[Mia Donna]

Zgadzam się z Tobą w zupełności. Są kobiety, które znajdują siłę, by się wyprowadzić albo zgłosić na policję przemoc. A więc da się? Da. Ale niektóre wolą się oszukiwać.
I wiem co mówię z autopsji.

[201803111829]

No ale tak poważnie... co by miało dać zgłaszanie autorki, że w domu ojciec znęca się nad matką, kiedy matka tego NIE CHCE?
policja przyjedzie raz drugi i dziesiąty, nawet założą im niebieską kartę i.. co? Wpakują go do więzienia? Nie. Zabiorą żonę na siłę do jakiegoś ośrodka? Nie.
Dopóki matka nie będzie chciała tego zmienić to nic się nie zmieni, nawet po notatkach policyjnych. Bo policja sama z siebie nic zrobić nie może.

[mary_poppins]

Napisane przez _Tinkerbell

No ale tak poważnie... co by miało dać zgłaszanie autorki, że w domu ojciec znęca się nad matką, kiedy matka tego NIE CHCE?

Ale nad autorką też się znęca. Stosuje wobec niej groźby karalne i utrudnia widywanie się z matką.

[201803111829]

Napisane przez mary_poppins

Ale nad autorką też się znęca. Stosuje wobec niej groźby karalne i utrudnia widywanie się z matką.

więc autorka może założyć sprawę w sądzie.

[mary_poppins]

Napisane przez _Tinkerbell

więc autorka może założyć sprawę w sądzie.

Tak, a wcześniej zebrać dowody, a więc np. wzywać policję, co tak gorąco odradzasz

Swoją drogą, warto byłoby przy pobytach w domu rodzinnym mieć dyktafon pod ręką. Może śmieszne, ale jakiś dowód to również jest dla policji w razie czego.

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Twoja mama nie chce, to nie. Przemoc i zdrada jej odpowiada, bo inaczej by to zmieniła (choćby wyprowadziła się z Tobą do męża). Nie to nie.

Nikomu przemoc nie odpowiada. A niechcenie , którym piszesz jest zwykle związane z wieloma kwestiami i są chrakterystyczne dla ofiar przemocy.

Napisane przez _Tinkerbell

umorzeniu postępowania, bo jest słowo syna przeciwko słowu ojca.
Ta kobieta musi chcieć to zmienić, bo jak nie chce, to autorka NIC nie zrobi, NIC choćby nie wiem jak chciała. Powinna zabierać dziecko i nie pozwalać mu dorastać w takiej patoli i tyle

Zadaniem tej kobiety jest przeżyć, i to jest jej sposób na przetrwanie. Może nie najzdrowszy i nie taki, który przyniesie uwolnienie się od agresora, ale jest.
Lęk przed działaniem jest normalny w tej sytuacji, zwłaszcza, że przy próbie przeciwstawienia się agresorowi wiele kobiet cierpi najbardziej i nierzadko traci życie.

Napisane przez _Tinkerbell

więc autorka może założyć sprawę w sądzie.

Autorka ma założyć sprawę cywilną w sądzie? gdy ojciec dopuszcza się przestępstwa?
Moim zdaniem powinna zgłosić sprawę na policję.
Co do matki, może jej pomóc poprzez wsparcie i jeśli trzeba przygotować plan ewakuacji.

[201803111829]

Napisane przez ajah

Nikomu przemoc nie odpowiada. A niechcenie , którym piszesz jest zwykle związane z wieloma kwestiami i są chrakterystyczne dla ofiar przemocy.

Zadaniem tej kobiety jest przeżyć, i to jest jej sposób na przetrwanie. Może nie najzdrowszy i nie taki, który przyniesie uwolnienie się od agresora, ale jest.
Lęk przed działaniem jest normalny w tej sytuacji, zwłaszcza, że przy próbie przeciwstawienia się agresorowi wiele kobiet cierpi najbardziej i nierzadko traci życie.




Autorka ma założyć sprawę cywilną w sądzie? gdy ojciec dopuszcza się przestępstwa?
Moim zdaniem powinna zgłosić sprawę na policję.
Co do matki, może jej pomóc poprzez wsparcie i jeśli trzeba przygotować plan ewakuacji.

Tak, idzie na policję, mówi, że chce założyć sprawę ojcu i dalej już policja się tym zajmuje.

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Tak, idzie na policję, mówi, że chce założyć sprawę ojcu i dalej już policja się tym zajmuje.

Pierwsze słyszę o tym, by policja zakładała sprawę komuś, bo inna osoba tak chce.
Jakieś przepisy w związku z tym, źródła?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[201803111829]

Napisane przez ajah

Pierwsze słyszę o tym, by policja zakładała sprawę komuś, bo inna osoba tak chce.
Jakieś przepisy w związku z tym, źródła?

Tak zrobił chłopak z mojej "opowieści". Byłam przy tym, po prostu poszedł na policje, złożył doniesienie, a policja zapytała czy wnosi sprawę do sądu, on powiedział że tak i juz.

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Tak zrobił chłopak z mojej "opowieści". Byłam przy tym, po prostu poszedł na policje, złożył doniesienie, a policja zapytała czy wnosi sprawę do sądu, on powiedział że tak i juz.

Policja nie zkłada nikomu sprawy. Jeśli pojawia się doniesienie o przestępstwie, zgłasza to do prokuratury. Prokuratura decyduje co z tym zrobić dalej.

[sylwiia2901]

tak, wszyscy zapewne macie racje... tylko to uczucie bezsilnosci jest takie przytlaczajace. kocham mame i nie cjce zeby tak,cierpiala a wiem ze nic z tym nie zrobi. wzywajac policje ojciec zacznie sie mscic , na mamie .. moze powinnam zostawic ja z tym na jakis czas, gdy zateskni za wnukiem moze zrozumie ?

[ajah]

Napisane przez sylwiia2901

tak, wszyscy zapewne macie racje... tylko to uczucie bezsilnosci jest takie przytlaczajace. kocham mame i nie cjce zeby tak,cierpiala a wiem ze nic z tym nie zrobi. wzywajac policje ojciec zacznie sie mscic , na mamie .. moze powinnam zostawic ja z tym na jakis czas, gdy zateskni za wnukiem moze zrozumie ?

tęsknota za wnukiem ma tu niewiele do rzeczy. Twoja mama potrzebuje wsparcia, ale mądrego i zrozumienia jej zachowań.

[sylwiia2901]

a jednak chyba ma bo gdy wspominam jej o tym ze ze sie wyprowadzam to wpada wręcz w histerie... zaczyna plakac i lamentowac ze tak strasznie kocha malego a ze jak ona da sobie rady bez niego. ja jej nie umiem juz w zaden sposow pomoc...

[201803111829]

Dzisiaj była sprawa sądowa chłopaka, o którym pisałam w moim poście. Przypominam, 20 lat znęcania się, psychicznego, fizycznego, ekonomicznego, podżeganie do aborcji. W tym atak z nożem w ręce.
Uwaga - tatuś nie poddał się karze dobrowolnie, więc odbędzie się pełna sprawa sądowa z aktem oskarżenia.
Zaczyna kombinować z wynajmowaniem adwokata itd. Prokurator powiedział, że ciężej będzie mu udowodnić jego czyny. Więc na 100% dostanie jakiś żałosny wyrok w zawiasach.

Tyle jeśli chodzi o sądownictwo w Polsce. Dziękuję, kurtyna

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Dzisiaj była sprawa sądowa chłopaka, o którym pisałam w moim poście. Przypominam, 20 lat znęcania się, psychicznego, fizycznego, ekonomicznego, podżeganie do aborcji. W tym atak z nożem w ręce.
Uwaga - tatuś nie poddał się karze dobrowolnie, więc odbędzie się pełna sprawa sądowa z aktem oskarżenia.
Zaczyna kombinować z wynajmowaniem adwokata itd. Prokurator powiedział, że ciężej będzie mu udowodnić jego czyny. Więc na 100% dostanie jakiś żałosny wyrok w zawiasach.

Tyle jeśli chodzi o sądownictwo w Polsce. Dziękuję, kurtyna

To nie jest tylko sądownictwo w Polsce
Przemoc domowa ma to do siebie, z epomijając przemoc fizyczną przedstwienie przekonujących dowodów nie jest takie proste.
Bardzo często są to sprawy słowo przeciw słowu, gdzie agresor ma mnóstwo przekonujących usprawiedliwień na swoją korzyść.

[201803111829]

Napisane przez ajah

To nie jest tylko sądownictwo w Polsce
Przemoc domowa ma to do siebie, z epomijając przemoc fizyczną przedstwienie przekonujących dowodów nie jest takie proste.
Bardzo często są to sprawy słowo przeciw słowu, gdzie agresor ma mnóstwo przekonujących usprawiedliwień na swoją korzyść.

Mieli założoną również niebieską kartę. I nic.
O tak, przekonywujące wymowki - robiłem żonie głowę, bo? Rzuciłem się z nożem na syna bo?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Mieli założoną również niebieską kartę. I nic.
O tak, przekonywujące wymowki - robiłem żonie głowę, bo? Rzuciłem się z nożem na syna bo?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jeszcze raz przeczytaj co napisałam. Ciężko udowodnić przemoc inną niż fizyczna, gdy nie ma świadków.

Poza tym, nie było jeszcze sprawy.