facet jest za stosunkiem przerywanym...

[IsSi@]

Dzis z moim TŻ poruszylam temat antykoncepcji,poniewaz mamy zamiar niedlugo zaczac wspolzyc..i tu mnie zszokowal nie uznaje tabletek myslalam ze tabletki dla niego to cos normalnego,ale on uwaza,ze na pewno zle wplywaja na zdrowie partnerki,a w pozniejszym czasie na ciaze..i nie da sie przekonac,ze tabletki rzadko kiedy zawodza Jak kolega powiedzal mu,ze skonczyl w dziewczynie bez prezerwatywy,a ona brala tabletki to dziwnie na to zareagowal..bo nie wierzy,ze sa az tak skuteczne.Natomiast uznaje stosunek przerywany...zreszta jak wiekszosc jego kolegow.Przeciez stosunek przerywany to tylko ruletka i liczenie na szczescie..przy okazji wiekszy sters dla kobiety.Prezerwatywy uznaje,ale ostatecznie

Jak mam go przekonac,ze tabletki to najlepsza forma antykoncepcji i wytlumaczyc,ze chlopak moze spokojnie zakonczyc w dziewczynie.. i koniecznie przekonac,ze stosunek przerywany to nieodpowiednia forma antykoncepcji??

Nadal jestem w szoku po tej rozmowie..

[asia^^]

Może pokasz mu jakąs "profesjonalną" stronę w necie dotyczącą antykoncepcji. Wskaźnik Pearla itp. Możecie iść razem do ginekologia i porozmawiać z lekarzem o najlepszej metodzie...

[Meariel]

Szczęka mi opadła! Trzeba wyedukowac Twojego faceta w kwestii antykoncepcji.
Stosunek przerywany nie jest żadna metodą!
Nie ufa tabletkom a wierzy w stosunek przerywany? Przepraszam, ale wciąż nie mogę zebrać szczęki z podłogi.
Pokaż mu może wskaźnik Pearla:
http://www.narodziny.med.pl/pearl.htm

I jeszcze:

"STOSUNEK PRZERYWANY

Właściwie trudno nazwać to zjawisko metodą antykoncepcyjną, jednakże jest ona stosowana dosyć często. Polega na szybkim wycofaniu członka na chwilę przed wytryskiem nasienia. Działania takie powodują duży dyskomfort psychiczny, a oprócz tego są naprawdę bardzo mało skuteczne - jeszcze przed wytryskiem wydostaje się niewielka ilość nasienia, która może być przyczyną ciąży. Tej metody "antykoncepcji" nie polecamy nikomu."

stosunek przerywany: 15-28 (na 100 kobiet stosujących te metodę w ciagu roku 15-28 zajdzie w ciążę) Może pokaż mu to

[Bunny the Lifeguard]

moze sie boi jakis chorob wenerycznych? a jak wiadomo prezerwatywa jest najlepszym sposobem na zabezpieczenie sie przed czyms ... o tym tez trzeba pomyslec

[et-ka]

dobrze, że chociaż Ty przejawiasz tutaj myślenie o przyszłości o ryzyku ciąży, o antykoncepcji. bo jak dziewczyny pisały stosunek przerwywany nie jest żadna metodą! porazmawiaj z nim. powiedz mu, że po prostu na cos takiego się nie zgadzasz, że nie masz ochoty żyć w stresie, a w czasie stosunku myśleć "zdąży czy nie zdąży". postaw sprawe jasno. na poparcie swych słów pokaż mu strony, które znalazłaś w necie. może to mu da do myślenia.

[wredne_slonko]

Skoro uważa, że tabletki nie są na tyle skuteczne, a stosunek przerywany tak to może połączcie te 2 metody Ty bedziesz się czuła bezpiecznie z tabletką, a On z myślą, że nie kończy w Tobie.

[arek***]

Rosyjska ruletka a nie matoda antykoncepcji

[Pomadka]

Napisane przez Meariel

Szczęka mi opadła! Trzeba wyedukowac Twojego faceta w kwestii antykoncepcji.
Stosunek przerywany nie jest żadna metodą!
Nie ufa tabletkom a wierzy w stosunek przerywany? Przepraszam, ale wciąż nie mogę zebrać szczęki z podłogi.
Pokaż mu może wskaźnik Pearla:
http://www.narodziny.med.pl/pearl.htm

I jeszcze:

"STOSUNEK PRZERYWANY

Właściwie trudno nazwać to zjawisko metodą antykoncepcyjną, jednakże jest ona stosowana dosyć często. Polega na szybkim wycofaniu członka na chwilę przed wytryskiem nasienia. Działania takie powodują duży dyskomfort psychiczny, a oprócz tego są naprawdę bardzo mało skuteczne - jeszcze przed wytryskiem wydostaje się niewielka ilość nasienia, która może być przyczyną ciąży. Tej metody "antykoncepcji" nie polecamy nikomu."

stosunek przerywany: 15-28 (na 100 kobiet stosujących te metodę w ciagu roku 15-28 zajdzie w ciążę) Może pokaż mu to

Zgadzam się z Meariel. Twój TŻ ma conajmniej dziwne podejście do tematu. Nie ufa tabletką, ale wierzy w metodę (która metodą nie jest, w sumie) przerywaną.

A musisz mu mówić o tym, że zaczęłaś brać tabletki - jeśli się zdecydujesz? Wiem, że to teochę nie fair, ale być może Ty miałabyś komfort, że jesteś zabezpieczona, a on, że jego "metoda" jest ok. Bo jeśli dalej się będzie upierał przy swojej "metodzie", to wkrótce będziecie myśleć nad imieniem dla dziecka. Nie to żebym prorokowała...

[AnouaaR]

Ja Ci powiem tak... Czas zmienic faceta.

[Sanderek]

On poprostu chyba jeszcze nie dorósł, do współżycia, skoro uważa stosunek przerywany za dobrą formę antykoncepcji. Tabletki także nie dają 100% pewności, zreszta jak każda inna metoda antykoncepcji, ale większość par sobie je chwali. Porozmawiaj z nim, albo jak już tu ktos sugerował (oczywiście jeśli coś takiego jest możliwe) poprostu nie mów mu że bierzesz tabletki. Ale nie chcę namawiać do złego, bo może się to odwrócić, przeciwko Tobie. Ale wychodzę z założenia, jak nie dobrowolnie to siłą.
A stosunek przerywany, napewno bedzie dla Ciebie tylko stresujący, a nie będzie dawał nic przyjemnego. BO jak tu myśleć o przyjemności, gdy współżyję się ze świadomością, że za miesiąc pewnie będę wybierać ubranka dla malucha. Pogadaj z nim, bo tak być nie może.

[IsSi@]

Hehe faceta nie chce zmieniac ... ojj cos mi sie wydaje,ze to jego "madrzy" Qmple tak mu w glowce napaprali..Podobnie myslalam jak Ty Pomadko,zeby mu nie mowic..ale chodzi o to,zeby on nie myslal,ze jego ta "niby" metoda anty jest az tak skuteczna a zaczelo sie tak niewinnie od rozmowy na temat poglodow kosciola na antykoncepcje.Moze on jest az tak wierzacy Ale nie chce mi sie w to wierzyc

[arek***]

Jak taki wierzący to sex dopiero poślubie

[paula78]

spotkaliscie sie wczoraj ? bo widze ze wogole go nie znasz.

skoro na chlopaka maja taki wplyw koledzy to jest smarkaczem bez wlasnego zdania i checi poznania prawdy o tabletkach i stosunku przerywanym.

no ale becikowego dostaniecie sporo dzieki tej "metodzie"

[lain]

skoro on nie uznaje pigulek to ty mu powiesz, ze ty nie uznajesz stosunku przerywanego, bo nie czujesz sie bezpiecznie i nie mozesz w tym stresie czerpac radosci z seksu. dlaczego ma byc tak jak on chce?

[siss]

Straszny z niego egoista! Poza tym kompletny ignorant jeśli chodzi o zapobieganie ciąży. Trzeba go przyuczyć, jak już tu dziewczyny wspominały.

Może sprobuj go podejść, tzn. żeby zauważył, że to TY wiesz więcej na temat antykoncepcji, a nie jego koledzy. Poczytaj jakieś fachowe artykuły nt. zapobiegania ciąży (w necie tego mnostwo można znaleźć, w poczekalni u ginekologa itd.) i wyłuszcz mu to, naturalnie używając fachowych określeń , a jeśli nadal będzie niedowierzał, pokaż mu te artykuły, albo zaproponuj wspolną wizytę u ginekologa!

Są jeszcze inne metody zapobiegania, chociażby plaster. Modny teraz jest, nie? Nie jest to pigułka i nie trzeba "przerywać".
W ogole stosunek przerywany to jakas paranoja. O skuteczności w zapobieganiu w ogole nie można tu mowić! I nie rozumiem kobiet, ktore się na taką "metodę" zgadzają. Obserwowałam chłopaka (teraz męża) mojej przyjaciołki - oni stosowali właśnie stosunek przerywany - i chłopak poważnie nerwowo się pogrążył. Schudł okropnie, stał się strasznie drażliwy i w ogole jakoś zamknął się w sobie, chociaż wcześniej był zwykle duszą towarzystwa. Fakt, że w ogole był wrażliwcem, ale szkoda mi go było

[Taverney]

Napisane przez IsSi@

Hehe faceta nie chce zmieniac ... ojj cos mi sie wydaje,ze to jego "madrzy" Qmple tak mu w glowce napaprali..

Oj, nie pozwalaj, żeby w kwestii tak ważkiej w relacjach tylko między Wami decydowali koledzy. Odpowiedzialność za bezpieczne współżycie ponosicie w dwójkę i on musi się z tym liczyć. Kurcze, nie pozwalaj mu kierować się w seksie tym, co mu nagadali kumple. Dziewczyny mają rację, dopsuń mu trochę fachowej literatury, może się przekona. Życzę Ci powodzenia, bo wiem, jacy faceci potrafią być uparci. Trzymaj się dzielnie.

[IsSi@]

Ja wiem dosyc duzo o antykoncepcji. Nie mam nawet zamiaru zgodzic sie na stosunek przerywany,nigdy.Takze nie ulagalam i nie bede ulegac wplywowi faceta w takich sprawach,bo to w koncu pozniej kobieta ponosi tego konsekwencje.

Zalezy mi na zmianie jego pogladu o antykoncepcji.Macie racje,ze chyba podsune mu pod nos jakas fachowa lekture,albo pojde z nim na wizyte do ginekologa i tyle

No wlasnie a nad plastrami zastanawiam sie..co bylo by lepsze pigulki czy one.

[lain]

Napisane przez IsSi@

albo pojde z nim na wizyte do ginekologa i tyle

o i to jest pomysl. tylko najpierw upewnij sie, ze ginekolog ma wlasciwe zapatrywania na antykoncepcje (rozni sie zdarzaja)

[czaszka_]

to pojscie razem do ginekologa to dobry pomysl, jak nie Ty to moze prawdziwy fachowca go do tego przekona. Musisz mu uswiadomic ze stosunek przerywany to zadna antykoncepcja.Ja postawiłabym ultimatum: albo z zapezbieczeniem albo wogole to wcale nie musza byc tabletki, mozecie razem zadecydowac co byloby dla was najlepsze,tak zeby obie strony byly zadowolone.Bo nie sztuka za pozno wyciagnac...

[IsSi@]

Doszlismy do porozumienia

Zaproponowalam mu zeby na wizyte do ginekologa poszedl,ze mna..powiedzial,ze z chcecia i nie ma nic przeciwko temu.

Stwierdzil,ze wypyta sie o wszystko,a jak zaleje pania dr deszczem pytan to nie bedzie wiedziala od czego zaczac odpowiadac

No i do tej pory upiera sie,ze mimo wszystko zniszcze sobie zdrowie tymi tabletami...a jak stwierdzil chce miec w przyszlosci zdrowa matke zdrowych dzieci...hehe no to ladnie juz w przod planuje

[marcelina73]

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, widzę, że problem już "z głowy"
i bardzo dobrze - najlepiej porozmawiać i znaleźć rozwiązanie.
Swoją drogą jeśli Twój chłopak poważnie wybiera sie do ginekologa, to dobrze o nim świadczy, a jego początkowy upór przy stosunku przerywanym może wynikał z braku wiedzy na temat antykoncepcji - albo właśnie z "wiedzy" czerpanej od kolegów.

[siss]

Ufff, facet jest reformowalny. Możesz mieć powody do zadowolenia

[czaszka_]

szkoda ze z moim TŻ nie mozna dojsc tak szybko do ugody zanim zawsze cos ustalimy to zdąrzymy sie 100 razy poklocic

[IsSi@]

Ciesze sie z tego,ze my jestesmy ugodowi i zawsze jedno drugiemu ustapi ..

Hehe ale jakos sobie nie wyobrazam go ze mna w gabinecie ginekologicznym jak zasypuje doktor pytaniami Ojj to bedzie ciekawe przezycie..

Jak mu to proponowalam myslalam,ze sie nie zgodzi i machnie reka i zgodzi sie od razu na tablety A tu fikus

[Taverney]

No proszę, a jednak. Widać, że się tym przejął, że się o Ciebie chce troszczyć. Wiesz, że mnie to wzruszyło? A Tobie gratuluję, bo dzięki Tobie on jest na dobrej drodze do rozsądnego, bezpiecznego współżycia.
Wiesz, prawda jest taka, że tabletki trochę odbijają sięna zdrowiu...te stany obniżonego nastroju, obniżonego libido, bóle głowy...wcale nie zdarzają się rzadko. Ja jestem ich ofiarą, mimo, iż biorę tabletki najnowszej generacji. Ale pewnych rzeczy nie da się uniknąć. Mimo wszystko uważam tabletki za dobre rozwiązanie, które bez obaw pozwala się cieszyć sobą nawzajem.

[Ag_nes]

ja bym z kims takim nie rozpoczynala wspolzycia... albo sie doedukuje albo poczekamy az dorosnie. Stosunek przerywany.. no prosze Cie...

[IsSi@]

Ag nes jak nie zauwazylas to doszlismy do porozumienia i chyba udowodnil juz cos tym,ze chce ze mna isc na wizyte..bo chyba nie kazdy facet by sie na to zdobyl
Moja qmpela namawiala do tego swojego faceta,ale stwierdzil ze jej tam jest niepotrzebny.

[Ag_nes]

widze ze doszliscie do wniosku, moze Pan Doktor mu cos uzmyslowi, ja napisalam tylko co bym zrobila w takiej sytuacji.
Wydaje mi sie ze zdecydowana wiekszosc facetow poszlo by do lekarza ze swoja dziewczyną.. co w tym dziwnego? pecha ma Twoja kolezanka. Jak trzeba bylo moj chlopak poszedl po recepte do mojego ginekologa sam. I przezyl i nie narzekal a napewno nie latwo bylo mu siedziec w kolejce wsrod samych kobiet?
Wlasciwie niewiem co udwowodnil Twoj chlopak tym ze chce isc z Tobą na wizyte. Przeciez to noramalne.

[IsSi@]

Udowodnil mi tym,ze zalezy mu na mnie i ze sie o mnie troszczy...bo na poczatku,jak uslyszalam o stosunku przerywanym to pomyslalam o nim,ze jest egoista i zalezy mu wylacznie samemu na czerpaniu przyjemnosci,a co bedzie dalej to moja sprawa.Stwierdzil,ze jedynym powodem,dla ktorego nie chcial zebym brala tabletki byla troska o moje zdrowie i samopoczucie po nich.Idzie wlasnie ze mna zeby osobiscie sie wypytac ginekolog,jakie moga byc konsekwencje brania tabletek,bo mnie nie chce sluchac.Moze i moja kolezanka ma pecha nie wiem...albo my mamy szczescie

[Joskelyn]

No ja biore tabletki i moj facet w pelni to popiera ale jest oprocz tego taki zapobiegliwy, ze tez z reguly nie konczy we mnie mi to zbytno nie przeszkadza bo to podniecajace jak konczy gdzie indziej