|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2
|
Co się ze mną dzieje?
Witam... Muszę się z kimś podzielić tym wszystkim... Czy ja jestem jakaś nienormalna?
Współżycie zaczęłam w wieku 17 lat. Do tej pory miałam dwóch partnerów w łóżku. Byłego chłopaka i obecnego TŻta. Zawsze szybko się podniecałam i niestety sama w duszy pocichutku musiałam przyznać, że mam słabe hamulce i panowanie nad sobą i można mnie było uznać za łatwa gdyby tylko była taka okazja...Tzn nie zrozumcie mnie źle, okazji nie było,puszczalaska nie jestem, ale myślę, że mogłabym być. Kiedy jest mi przyjemnie chce żeby było i nie chce tego przerywać a wrecz przeciwnie! I z tego względu jako 15latka dałam się obmacywać mojemu pierwszemu chłopakowi,byłam z nim na studniówce,w szatni od WFu pozwoliłam mu zrobić minetkę ![]() Mój drugi chłopak też dosyć szybko poznał moje intymne zakamarki,ale z nim również nie było sexu. Ale Ci dwaj to były króciutkie,szczeniackie związki. No i trzeci chłopak,podobnie jak dwaj poprzedni bardzo szybko dostał pozwolenie na dotykanie ,ale dopiero po 1,5 roku chodzenia zdecydowałam się na sex. Robilismy to dosyć czesto. Sama to prowokowałam często,zaczepiałam go,stwarzałam atmosfere itd-krótko mówiąc wychodziłam z inicjatywą. Potem było dwa lata przerwy w sexie.... I identycznie jest z obecnym chłopakiem. Szybko wylądowaliśmy z "rękami w majtkach",jako że nie byłam dziewica i nie miałam nic do stracenia szybko zaczęliśmy uprawiać sex( jeszcze nie jako para) i oczywiscie znowu z mojej inicjatywy!Tzn nie żeby któryś z nich się bronił,ale to JA robiłam pierwszy krok!Tylko za bardzo nie rozumiem po cholerę bo sex mi sprawia srednią przyjemność!!! I z jednym i z drugim! Orgazm mogę osiągnąć tylko i wyłacznie będąc na górze, nie sprawiaja mi przyjemności pieszczoty typu całowanie piersi czy drażnienie łechtaczki... Udaję orgazmy. Na 10 stosunków orgazm mam podczas 2. Kiedy już mi się uda "dojść" marzę żeby jak najszybciej się to skończyło, mam dosyć,robię się sucha... Z TŻem jestemy 1,5 roku... Sex jak wspominałam uprawiamy już od początku związku, kiedyś (nie wiem dlaczego,bo nie było lepiej niż jest teraz z moimi odczuciami podczas kochania sie) zaczepiałam partnera kiedy i gdzie się dało, kochaliśmy sie 3-4 razy w tyg. A potem zamieszkaliśmy razem i było coraz rzadziej i rzadziej... Przestałam go tak często zaczepiać, bo nasz związek troszke dojrzał, zaprzyjaźniliśmy się, zaczęliśmy być bardzo szczerzy no i dowiedziałam się, że nie pociągam go tak jak powinnam. Chodzi o to że moj TŻ jest wielkim fanem zgrabnych "laseczek" i ślicznego,szczupłego ciała. Ja niestety jestem GRUBA,mam nadwagę i nie mam ślicznego brzuszka,cudnych nóżek itd...Dał mi nie raz do zrozumienia( sprowokowany przeze mnie) że z była to się kochai całe noce, na moje komentarze o braku gry wstępnej brzdąkał pod nosem, że "oj może być długa jeśli ciałko odpwiednie...." itd itp. Ale to nie chodzi o to. Wiem, że mnie kocha, jakoś akceptuje to że jestem jaka jestem, chciałby zebym schudła, ale w swój pokrętny sposób mu odpowiadam. I nie chodzi o jego stosunek do mojego ciała bo nie w tym tkwi problem! Mimo że wiedziałam, że to nie jest taki sex jak powinien,bez gry wstępnej itd nadal byłam szybka oraz chiałam często i gesto mimo że tak naprawde mi sie nie podobało! A od pewnego czasu wogóle się praktycznie nie kochamy, czasami raz na 2-3 tyg,czasami co 2 miesiac(mimo ze mieszkamy razem) bo mi się poprostu nie chce! Cały czas jestem sucha, jak myślę o sexie jest mi niedobrze, nie mam ochoty tego robić! A jak już jemu uda się mnie namówić(cieleśnie,pocałun kami, dotykiem-nigdy słowami typu"chodz sie bzykniemy") to trzeba długiego czasu ,żebym zwilgotniałą,nigdy to sie nie dzieje za sprawą jego pieszczot( praktycznie zerowych a nawet jesli dłuższych to też nie) tylko muszę na siłe fantazjować itd... a mimo wszytsko i tak orgazmu najczescniej nie mam,szybko "schnę" i wogole nie mam żadnej przyjemności z sexu! Jak jest na górze to czuję niby że jest we mnie,ale nie mam zadnych odczuc poza tym jednym że coś tam jest.Kiedy jestem na gorze jakos czasami potrafie sie doprowadzic ze tak powiem "lechtaczkowo" bo sie ocieram i koniec na tym... Co ze mną jest? Czemu sex nie jest dla mnie przyjemny? I to już z kolejnym partnerem nie tylko tym jednym...Czy ja jestem jakas oziębła(paradoksalnie chyba zważajac na te moje zaczepki wczesniejsze)...Czemu nie dochodze? Czemu całowanie piersi np mnie nie podnieca? Co się ze mną dzieje? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
W innym watku jedna z wiżażanke napisała, że wązne jest bezpieczeństwo i akceptacja w zwiazku
![]() Ja bym dodała do tego akceptacje samej siiebie i wiare- " jestem najlepsza". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
no własnie myśle ze not o to tu chodzi...ja od poczatku nie umialam cieszyc sie sexem i czerpac z niego przyjemnosc..... z pierwszym partnerem nie bylo mowy o braku akceptacji,przytylam dopiero w rok po zerwaniu z nim,kontuzja kolana,rok w stabilizatorze,depresja itd.... bylam sexi,podobalam sie i jemu i sobie....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Masz juz odpowiedż- depresja, wypadek, utycie, zatracenie własnej wartości. TEraz powolutku musisz dojśc do siebie
![]() Ja mam inny kompleks- jestem strasznie chuda i jak mi ktos powie ( czego ktoś dokonał ostatnio)- że jestem taka chuda, wiec zapewne chora i musze sie leczyć, to potrafie zamknac sie w pokoju i płakac godzinami ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Zosiu - myślę że uprawianiem seksu mogłaś chcieć zrekompensować sobie inne porzeby - akceptacji, miłości. Przepraszam że to napiszę ale Ty chyba czujesz że ten chłopak to nie jest "to"? Nie wyobrazam sobie żeby TŻ wyjeżdżał z takim tekstem w stylu "jesteś gruba".
A wracając do tematu - jak ktoś kiedyś napisał nie ważne jak dochodzisz ale że wogóle, dużo zależy od kochającego, wrażliwego partnera - powinien znaleść czas na pieszczoty.Czujesz że mu się nie podobasz, jeszcze takie teksty i jak masz się wyluzować i "dojść". Zresztą następny problem to taki że udajesz orgazm, on o tym nie wie albo nie chce wiedzieĆ. W prawdziwym związku nie powinno być miejsca na takie tajemnice i takie teksty jakie padły z jego ust. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Cytat:
A czemu nie mozesz osognac orgazmu? Proste. Mowia, ze 30% kobiet ma orgazm pochwowy. Czy to prawda nie wiem, ale jakby tak zapytac moje wszystkie kolezanki to mniej-wiecej na to wychodzi (albo nawet jeszcze mniej).
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 4 212
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Swoją drogą, że po 6-8 miesiącach faza wielkiego zakochania i maślanych oczu do siebie się kończy a tym samym- (prawie)nieustannej ochoty na sex z partnerem
![]() ![]() Druga sprawa- używasz tabletek anty? One też mają duży wpływ na kobiece libido. Źle dobrane mogą je zmniejszyć (i tym samym tracisz ochotę na sex) + znacznie osuszają pochwę ![]() No i właśnie- czy celem kontaktu z partnerem jest dla Ciebie osiągnięcie orgazmu czy dostarczenie przyjemności sobie i TŻtowi? Ja osobiście nie muszę szczytować i przy każdym zbliżeniu moim 'podświadomym' celem jest sprawienie jak największej przyjemności mojemu partnerowi i z tego co mi wiadomo- on ma tak samo ![]() Może to są powody Twojego problemu? + Nie udawaj orgazmu.. Lepiej pokazać że działania TŻta nic nie dają i powinien je zmodyfikować tak, żeby 'zaskoczyło' ![]()
__________________
Always chasing dreams ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 454
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Ja powiem tak :
jestem osoba, ktora od zawsze zwracala uwage na cialo faceta, czy jest ladne, fajnie umiesnione itp itp.......az do momentu, gdy sie zakochalam w moim mezczyznie, ktory moze nie jest otyły, ale brzuszek ma ![]() Wniosek wyciagam taki: gdzie jest prawdziwa milosc, nie ma miejsca na AKCEPTACJE aspektow wizualnych, dlaczego? Poniewaz nie maja one wiekszego znaczenia. Mnie moj partner podnieca np. swoim zachowaniem, nawet tym jak usiadze, czy sposob w jaki pali papierosa, lub sie wypowiada......i owszem lubie jego umiesnione ramiona, ale maja one drugorzedne znaczenie..... Zastanawiam sie, czy jestes ze soba szczera.....czy aby na pewno akceptujesz siebie, imo siedzi w Tobie pewien kompleks, do ktorego nie potrafisz sie przyznac, albo obawa przed czyms..... Do tego zastanowilabym sie nad jego miloscia.
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire ![]() Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Cytat:
![]() ![]() Doszło u was do jakiegoś mechanicznego odbywania stosunków bez chemii, pożądania, tak bardzo potrzebnej namiętności... Poza tym jest tutaj jakiś paradoks, bo piszesz, że wcale ci z nim dobrze nie było, ale chciałaś dużo tych kontaktów z chłopakiem... Może robiłaś to z obawy, że facet niezaspokojony pójdzie "na bok", więc spełnie swój obowiązek względem swojego mężczyzny. ![]() Sumując wydaję mi się, że jesteś zniechęcona, że twój facet się nie stara ciebie należycie zaspokoić, co sprawiło że cię się po prostu nie chce z nim kochać, a i on jest mało przedsiębiorczy w tych sprawach i chyba mu nie zależy, [bo fantazjuje o ciałkach ![]() Wydaję mi się, że gdyby on się trochę postarał dla ciebie, to i TY nabrałabyś ochoty... BYc może głoszę odważne sądy w Twojej sprawie, ale tak odbieram ten temat. ![]()
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: tam gdzie spadają anioły..
Wiadomości: 5 025
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
no właśnie .. chyba problem tkwi w nim.. nie w Tobie
![]()
__________________
(...)ten nigdy nie poczuje co to wiatr we włosach." Szkoła ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Cytat:
Ja tez nie jestem super laska, mam zbyt kragle biodra i brzuszek. Ale moj TZ to akceptuje, bo mnie kocha za to jaka jestem, a nie jak wygladam. Kiedy sie kochamy, to najpierw dlugo mnie piesci - wszedzie(w ogole nie wyobrazam sobie bez tego seksu, no chyba, ze male szybciutkie numerki). Dla mnie najwazniejsze w seksie jest to zeby sie akceptowac. I nie myslec o tym, co on sobie mysli kiedy potrzy na moja fałdke na brzuchu. Pozdrawiam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Jakbym o sobie czytała w niektórych momentach...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Twój TZ zasłużył na porządne lanie i baty po tym co przeczytałam. Przynajmniej ode mnie.
Chłopak ewidentnie nie zasługuje na Ciebie - niby mimochodem, ale jednak, wspomina o tym, że woli zgrabne laski, pieściłby długo ale tylko ładne ciało - to świadczy o tym, że nie szanuje Ciebie tak, jak powinien, jak na to zasłużyłaś. Piszesz tez o tym, że często inicjowałaś seks, mimo, że nie sprawia Ci on przyjemności, pieszczoty nie podniecają Cię itp. Myślę, że w ten sposób, bezwiednie próbowałaś podnieść swoją wartość w oczach mężczyzn. Ze chciałaś tym udowodnić im, ze jesteś fajna w łóżku, chętna do "zabaw" i być może to miało zrekompensować niskie poczucie Twojej wartości, kompleksy.
__________________
P F C |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: Co się ze mną dzieje?
Cytat:
z niego juz taki ogier i przystojniak? pff ! ![]() co do orgazmu to mi tez ciezko jest 'dojsc' podczas seksu, zdecydowanie szybciej osiagam orgazm poprzez pieszczoty łechtaczki. tj napiala layla_lbn chyba spora czesc z nas ma z tym problemy |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:53.