Co się ze mną dzieje? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-09-10, 15:13   #1
Zosia_samosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2

Co się ze mną dzieje?


Witam... Muszę się z kimś podzielić tym wszystkim... Czy ja jestem jakaś nienormalna?

Współżycie zaczęłam w wieku 17 lat. Do tej pory miałam dwóch partnerów w łóżku. Byłego chłopaka i obecnego TŻta.

Zawsze szybko się podniecałam i niestety sama w duszy pocichutku musiałam przyznać, że mam słabe hamulce i panowanie nad sobą i można mnie było uznać za łatwa gdyby tylko była taka okazja...Tzn nie zrozumcie mnie źle, okazji nie było,puszczalaska nie jestem, ale myślę, że mogłabym być. Kiedy jest mi przyjemnie chce żeby było i nie chce tego przerywać a wrecz przeciwnie! I z tego względu jako 15latka dałam się obmacywać mojemu pierwszemu chłopakowi,byłam z nim na studniówce,w szatni od WFu pozwoliłam mu zrobić minetkę No ale na szczęście do nieczego miedzy nami nie doszło.
Mój drugi chłopak też dosyć szybko poznał moje intymne zakamarki,ale z nim również nie było sexu. Ale Ci dwaj to były króciutkie,szczeniackie związki.
No i trzeci chłopak,podobnie jak dwaj poprzedni bardzo szybko dostał pozwolenie na dotykanie ,ale dopiero po 1,5 roku chodzenia zdecydowałam się na sex. Robilismy to dosyć czesto. Sama to prowokowałam często,zaczepiałam go,stwarzałam atmosfere itd-krótko mówiąc wychodziłam z inicjatywą. Potem było dwa lata przerwy w sexie....
I identycznie jest z obecnym chłopakiem. Szybko wylądowaliśmy z "rękami w majtkach",jako że nie byłam dziewica i nie miałam nic do stracenia szybko zaczęliśmy uprawiać sex( jeszcze nie jako para) i oczywiscie znowu z mojej inicjatywy!Tzn nie żeby któryś z nich się bronił,ale to JA robiłam pierwszy krok!Tylko za bardzo nie rozumiem po cholerę bo sex mi sprawia srednią przyjemność!!! I z jednym i z drugim!
Orgazm mogę osiągnąć tylko i wyłacznie będąc na górze, nie sprawiaja mi przyjemności pieszczoty typu całowanie piersi czy drażnienie łechtaczki... Udaję orgazmy. Na 10 stosunków orgazm mam podczas 2. Kiedy już mi się uda "dojść" marzę żeby jak najszybciej się to skończyło, mam dosyć,robię się sucha... Z TŻem jestemy 1,5 roku... Sex jak wspominałam uprawiamy już od początku związku, kiedyś (nie wiem dlaczego,bo nie było lepiej niż jest teraz z moimi odczuciami podczas kochania sie) zaczepiałam partnera kiedy i gdzie się dało, kochaliśmy sie 3-4 razy w tyg. A potem zamieszkaliśmy razem i było coraz rzadziej i rzadziej... Przestałam go tak często zaczepiać, bo nasz związek troszke dojrzał, zaprzyjaźniliśmy się, zaczęliśmy być bardzo szczerzy no i dowiedziałam się, że nie pociągam go tak jak powinnam. Chodzi o to że moj TŻ jest wielkim fanem zgrabnych "laseczek" i ślicznego,szczupłego ciała. Ja niestety jestem GRUBA,mam nadwagę i nie mam ślicznego brzuszka,cudnych nóżek itd...Dał mi nie raz do zrozumienia( sprowokowany przeze mnie) że z była to się kochai całe noce, na moje komentarze o braku gry wstępnej brzdąkał pod nosem, że "oj może być długa jeśli ciałko odpwiednie...." itd itp. Ale to nie chodzi o to. Wiem, że mnie kocha, jakoś akceptuje to że jestem jaka jestem, chciałby zebym schudła, ale w swój pokrętny sposób mu odpowiadam. I nie chodzi o jego stosunek do mojego ciała bo nie w tym tkwi problem! Mimo że wiedziałam, że to nie jest taki sex jak powinien,bez gry wstępnej itd nadal byłam szybka oraz chiałam często i gesto mimo że tak naprawde mi sie nie podobało!
A od pewnego czasu wogóle się praktycznie nie kochamy, czasami raz na 2-3 tyg,czasami co 2 miesiac(mimo ze mieszkamy razem) bo mi się poprostu nie chce! Cały czas jestem sucha, jak myślę o sexie jest mi niedobrze, nie mam ochoty tego robić! A jak już jemu uda się mnie namówić(cieleśnie,pocałun kami, dotykiem-nigdy słowami typu"chodz sie bzykniemy") to trzeba długiego czasu ,żebym zwilgotniałą,nigdy to sie nie dzieje za sprawą jego pieszczot( praktycznie zerowych a nawet jesli dłuższych to też nie) tylko muszę na siłe fantazjować itd... a mimo wszytsko i tak orgazmu najczescniej nie mam,szybko "schnę" i wogole nie mam żadnej przyjemności z sexu! Jak jest na górze to czuję niby że jest we mnie,ale nie mam zadnych odczuc poza tym jednym że coś tam jest.Kiedy jestem na gorze jakos czasami potrafie sie doprowadzic ze tak powiem "lechtaczkowo" bo sie ocieram i koniec na tym...
Co ze mną jest? Czemu sex nie jest dla mnie przyjemny? I to już z kolejnym partnerem nie tylko tym jednym...Czy ja jestem jakas oziębła(paradoksalnie chyba zważajac na te moje zaczepki wczesniejsze)...Czemu nie dochodze? Czemu całowanie piersi np mnie nie podnieca? Co się ze mną dzieje?
Zosia_samosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 16:17   #2
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Co się ze mną dzieje?

W innym watku jedna z wiżażanke napisała, że wązne jest bezpieczeństwo i akceptacja w zwiazku

Ja bym dodała do tego akceptacje samej siiebie i wiare- " jestem najlepsza".
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 16:25   #3
Zosia_samosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2
Dot.: Co się ze mną dzieje?

no własnie myśle ze not o to tu chodzi...ja od poczatku nie umialam cieszyc sie sexem i czerpac z niego przyjemnosc..... z pierwszym partnerem nie bylo mowy o braku akceptacji,przytylam dopiero w rok po zerwaniu z nim,kontuzja kolana,rok w stabilizatorze,depresja itd.... bylam sexi,podobalam sie i jemu i sobie....
Zosia_samosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 16:29   #4
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Masz juz odpowiedż- depresja, wypadek, utycie, zatracenie własnej wartości. TEraz powolutku musisz dojśc do siebie

Ja mam inny kompleks- jestem strasznie chuda i jak mi ktos powie ( czego ktoś dokonał ostatnio)- że jestem taka chuda, wiec zapewne chora i musze sie leczyć, to potrafie zamknac sie w pokoju i płakac godzinami
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 16:50   #5
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Zosiu - myślę że uprawianiem seksu mogłaś chcieć zrekompensować sobie inne porzeby - akceptacji, miłości. Przepraszam że to napiszę ale Ty chyba czujesz że ten chłopak to nie jest "to"? Nie wyobrazam sobie żeby TŻ wyjeżdżał z takim tekstem w stylu "jesteś gruba".
A wracając do tematu - jak ktoś kiedyś napisał nie ważne jak dochodzisz ale że wogóle, dużo zależy od kochającego, wrażliwego partnera - powinien znaleść czas na pieszczoty.Czujesz że mu się nie podobasz, jeszcze takie teksty i jak masz się wyluzować i "dojść". Zresztą następny problem to taki że udajesz orgazm, on o tym nie wie albo nie chce wiedzieĆ. W prawdziwym związku nie powinno być miejsca na takie tajemnice i takie teksty jakie padły z jego ust.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 17:01   #6
layla_lbn
Zakorzenienie
 
Avatar layla_lbn
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa (czasem Lublin)
Wiadomości: 17 437
GG do layla_lbn Send a message via Skype™ to layla_lbn
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Cytat:
Napisane przez Zosia_samosia Pokaż wiadomość
Witam... Muszę się z kimś podzielić tym wszystkim... Czy ja jestem jakaś nienormalna?

Współżycie zaczęłam w wieku 17 lat. Do tej pory miałam dwóch partnerów w łóżku. Byłego chłopaka i obecnego TŻta.

Zawsze szybko się podniecałam i niestety sama w duszy pocichutku musiałam przyznać, że mam słabe hamulce i panowanie nad sobą i można mnie było uznać za łatwa gdyby tylko była taka okazja...Tzn nie zrozumcie mnie źle, okazji nie było,puszczalaska nie jestem, ale myślę, że mogłabym być. Kiedy jest mi przyjemnie chce żeby było i nie chce tego przerywać a wrecz przeciwnie! I z tego względu jako 15latka dałam się obmacywać mojemu pierwszemu chłopakowi,byłam z nim na studniówce,w szatni od WFu pozwoliłam mu zrobić minetkę No ale na szczęście do nieczego miedzy nami nie doszło.
Mój drugi chłopak też dosyć szybko poznał moje intymne zakamarki,ale z nim również nie było sexu. Ale Ci dwaj to były króciutkie,szczeniackie związki.
No i trzeci chłopak,podobnie jak dwaj poprzedni bardzo szybko dostał pozwolenie na dotykanie ,ale dopiero po 1,5 roku chodzenia zdecydowałam się na sex. Robilismy to dosyć czesto. Sama to prowokowałam często,zaczepiałam go,stwarzałam atmosfere itd-krótko mówiąc wychodziłam z inicjatywą. Potem było dwa lata przerwy w sexie....
I identycznie jest z obecnym chłopakiem. Szybko wylądowaliśmy z "rękami w majtkach",jako że nie byłam dziewica i nie miałam nic do stracenia szybko zaczęliśmy uprawiać sex( jeszcze nie jako para) i oczywiscie znowu z mojej inicjatywy!Tzn nie żeby któryś z nich się bronił,ale to JA robiłam pierwszy krok!Tylko za bardzo nie rozumiem po cholerę bo sex mi sprawia srednią przyjemność!!! I z jednym i z drugim!
Orgazm mogę osiągnąć tylko i wyłacznie będąc na górze, nie sprawiaja mi przyjemności pieszczoty typu całowanie piersi czy drażnienie łechtaczki... Udaję orgazmy. Na 10 stosunków orgazm mam podczas 2. Kiedy już mi się uda "dojść" marzę żeby jak najszybciej się to skończyło, mam dosyć,robię się sucha... Z TŻem jestemy 1,5 roku... Sex jak wspominałam uprawiamy już od początku związku, kiedyś (nie wiem dlaczego,bo nie było lepiej niż jest teraz z moimi odczuciami podczas kochania sie) zaczepiałam partnera kiedy i gdzie się dało, kochaliśmy sie 3-4 razy w tyg. A potem zamieszkaliśmy razem i było coraz rzadziej i rzadziej... Przestałam go tak często zaczepiać, bo nasz związek troszke dojrzał, zaprzyjaźniliśmy się, zaczęliśmy być bardzo szczerzy no i dowiedziałam się, że nie pociągam go tak jak powinnam. Chodzi o to że moj TŻ jest wielkim fanem zgrabnych "laseczek" i ślicznego,szczupłego ciała. Ja niestety jestem GRUBA,mam nadwagę i nie mam ślicznego brzuszka,cudnych nóżek itd...Dał mi nie raz do zrozumienia( sprowokowany przeze mnie) że z była to się kochai całe noce, na moje komentarze o braku gry wstępnej brzdąkał pod nosem, że "oj może być długa jeśli ciałko odpwiednie...." itd itp. Ale to nie chodzi o to. Wiem, że mnie kocha, jakoś akceptuje to że jestem jaka jestem, chciałby zebym schudła, ale w swój pokrętny sposób mu odpowiadam. I nie chodzi o jego stosunek do mojego ciała bo nie w tym tkwi problem! Mimo że wiedziałam, że to nie jest taki sex jak powinien,bez gry wstępnej itd nadal byłam szybka oraz chiałam często i gesto mimo że tak naprawde mi sie nie podobało!
A od pewnego czasu wogóle się praktycznie nie kochamy, czasami raz na 2-3 tyg,czasami co 2 miesiac(mimo ze mieszkamy razem) bo mi się poprostu nie chce! Cały czas jestem sucha, jak myślę o sexie jest mi niedobrze, nie mam ochoty tego robić! A jak już jemu uda się mnie namówić(cieleśnie,pocałun kami, dotykiem-nigdy słowami typu"chodz sie bzykniemy") to trzeba długiego czasu ,żebym zwilgotniałą,nigdy to sie nie dzieje za sprawą jego pieszczot( praktycznie zerowych a nawet jesli dłuższych to też nie) tylko muszę na siłe fantazjować itd... a mimo wszytsko i tak orgazmu najczescniej nie mam,szybko "schnę" i wogole nie mam żadnej przyjemności z sexu! Jak jest na górze to czuję niby że jest we mnie,ale nie mam zadnych odczuc poza tym jednym że coś tam jest.Kiedy jestem na gorze jakos czasami potrafie sie doprowadzic ze tak powiem "lechtaczkowo" bo sie ocieram i koniec na tym...
Co ze mną jest? Czemu sex nie jest dla mnie przyjemny? I to już z kolejnym partnerem nie tylko tym jednym...Czy ja jestem jakas oziębła(paradoksalnie chyba zważajac na te moje zaczepki wczesniejsze)...Czemu nie dochodze? Czemu całowanie piersi np mnie nie podnieca?Co się ze mną dzieje?
Jakbym siebie czytala, tylko wiek inijacji sie nie zgadza i ilsosc partnerow.
A czemu nie mozesz osognac orgazmu? Proste. Mowia, ze 30% kobiet ma orgazm pochwowy. Czy to prawda nie wiem, ale jakby tak zapytac moje wszystkie kolezanki to mniej-wiecej na to wychodzi (albo nawet jeszcze mniej).
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu,
zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo,
bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić.

Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje


layla_lbn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 19:42   #7
Dark_Kicia_Miau!
Zakorzenienie
 
Avatar Dark_Kicia_Miau!
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 4 212
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Swoją drogą, że po 6-8 miesiącach faza wielkiego zakochania i maślanych oczu do siebie się kończy a tym samym- (prawie)nieustannej ochoty na sex z partnerem Więc niech zmniejszona ilość kontaktów Cię nie niepokoi tak strasznie, to dosyć normalna kolej rzeczy (sama jestem w trakcie 1,5 rocznego związku i jak kiedyś się kochaliśmy 3razy dziennie po kilka razy w tyg tak teraz po prostu z 3 razy w tyg )
Druga sprawa- używasz tabletek anty? One też mają duży wpływ na kobiece libido. Źle dobrane mogą je zmniejszyć (i tym samym tracisz ochotę na sex) + znacznie osuszają pochwę (i to chyba każde tabletki, nie tylko te źle dobrane).
No i właśnie- czy celem kontaktu z partnerem jest dla Ciebie osiągnięcie orgazmu czy dostarczenie przyjemności sobie i TŻtowi? Ja osobiście nie muszę szczytować i przy każdym zbliżeniu moim 'podświadomym' celem jest sprawienie jak największej przyjemności mojemu partnerowi i z tego co mi wiadomo- on ma tak samo
Może to są powody Twojego problemu? + Nie udawaj orgazmu.. Lepiej pokazać że działania TŻta nic nie dają i powinien je zmodyfikować tak, żeby 'zaskoczyło'
__________________
Always chasing dreams
Dark_Kicia_Miau! jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-09-10, 23:19   #8
SiSleyS
Zakorzenienie
 
Avatar SiSleyS
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 454
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Cytat:
Napisane przez Zosia_samosia Pokaż wiadomość
[...]nasz związek troszke dojrzał, zaprzyjaźniliśmy się, zaczęliśmy być bardzo szczerzy no i dowiedziałam się, że nie pociągam go tak jak powinnam. Chodzi o to że moj TŻ jest wielkim fanem zgrabnych "laseczek" i ślicznego,szczupłego ciała. Ja niestety jestem GRUBA,mam nadwagę i nie mam ślicznego brzuszka,cudnych nóżek itd...Dał mi nie raz do zrozumienia (sprowokowany przeze mnie) że z była to się kochai całe noce, na moje komentarze o braku gry wstępnej brzdąkał pod nosem, że "oj może być długa jeśli ciałko odpwiednie...." itd itp. Ale to nie chodzi o to. Wiem, że mnie kocha, jakoś akceptuje to że jestem jaka jestem, chciałby zebym schudła, ale w swój pokrętny sposób mu odpowiadam. I nie chodzi o jego stosunek do mojego ciała bo nie w tym tkwi problem!
jesteś pewna?
__________________
SiSleyS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 23:37   #9
Chloestic
Zakorzenienie
 
Avatar Chloestic
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Ja powiem tak :

jestem osoba, ktora od zawsze zwracala uwage na cialo faceta, czy jest ladne, fajnie umiesnione itp itp.......az do momentu, gdy sie zakochalam w moim mezczyznie, ktory moze nie jest otyły, ale brzuszek ma Jestemy razem 3 lata i nie zdarzylo mi sie, aby jakis inny facet mnie pociagal, po prostu cos takiego dla mnie nie istnieje, bo kocham nad zycie mojego partnera i cala reszta mnie nie interesuje.
Wniosek wyciagam taki: gdzie jest prawdziwa milosc, nie ma miejsca na AKCEPTACJE aspektow wizualnych, dlaczego? Poniewaz nie maja one wiekszego znaczenia. Mnie moj partner podnieca np. swoim zachowaniem, nawet tym jak usiadze, czy sposob w jaki pali papierosa, lub sie wypowiada......i owszem lubie jego umiesnione ramiona, ale maja one drugorzedne znaczenie.....

Zastanawiam sie, czy jestes ze soba szczera.....czy aby na pewno akceptujesz siebie, imo siedzi w Tobie pewien kompleks, do ktorego nie potrafisz sie przyznac, albo obawa przed czyms.....

Do tego zastanowilabym sie nad jego miloscia.
Chloestic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-13, 21:58   #10
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Cytat:
Napisane przez Zosia_samosia Pokaż wiadomość
Witam... Muszę się z kimś podzielić tym wszystkim... Czy ja jestem jakaś nienormalna?

Współżycie zaczęłam w wieku 17 lat. Do tej pory miałam dwóch partnerów w łóżku. Byłego chłopaka i obecnego TŻta.

Zawsze szybko się podniecałam i niestety sama w duszy pocichutku musiałam przyznać, że mam słabe hamulce i panowanie nad sobą i można mnie było uznać za łatwa gdyby tylko była taka okazja...Tzn nie zrozumcie mnie źle, okazji nie było,puszczalaska nie jestem, ale myślę, że mogłabym być. Kiedy jest mi przyjemnie chce żeby było i nie chce tego przerywać a wrecz przeciwnie! I z tego względu jako 15latka dałam się obmacywać mojemu pierwszemu chłopakowi,byłam z nim na studniówce,w szatni od WFu pozwoliłam mu zrobić minetkę No ale na szczęście do nieczego miedzy nami nie doszło.
Mój drugi chłopak też dosyć szybko poznał moje intymne zakamarki,ale z nim również nie było sexu. Ale Ci dwaj to były króciutkie,szczeniackie związki.
No i trzeci chłopak,podobnie jak dwaj poprzedni bardzo szybko dostał pozwolenie na dotykanie ,ale dopiero po 1,5 roku chodzenia zdecydowałam się na sex. Robilismy to dosyć czesto. Sama to prowokowałam często,zaczepiałam go,stwarzałam atmosfere itd-krótko mówiąc wychodziłam z inicjatywą. Potem było dwa lata przerwy w sexie....
I identycznie jest z obecnym chłopakiem. Szybko wylądowaliśmy z "rękami w majtkach",jako że nie byłam dziewica i nie miałam nic do stracenia szybko zaczęliśmy uprawiać sex( jeszcze nie jako para) i oczywiscie znowu z mojej inicjatywy!Tzn nie żeby któryś z nich się bronił,ale to JA robiłam pierwszy krok!Tylko za bardzo nie rozumiem po cholerę bo sex mi sprawia srednią przyjemność!!! I z jednym i z drugim!
Orgazm mogę osiągnąć tylko i wyłacznie będąc na górze, nie sprawiaja mi przyjemności pieszczoty typu całowanie piersi czy drażnienie łechtaczki... Udaję orgazmy. Na 10 stosunków orgazm mam podczas 2. Kiedy już mi się uda "dojść" marzę żeby jak najszybciej się to skończyło, mam dosyć,robię się sucha... Z TŻem jestemy 1,5 roku... Sex jak wspominałam uprawiamy już od początku związku, kiedyś (nie wiem dlaczego,bo nie było lepiej niż jest teraz z moimi odczuciami podczas kochania sie) zaczepiałam partnera kiedy i gdzie się dało, kochaliśmy sie 3-4 razy w tyg. A potem zamieszkaliśmy razem i było coraz rzadziej i rzadziej... Przestałam go tak często zaczepiać, bo nasz związek troszke dojrzał, zaprzyjaźniliśmy się, zaczęliśmy być bardzo szczerzy no i dowiedziałam się, że nie pociągam go tak jak powinnam. Chodzi o to że moj TŻ jest wielkim fanem zgrabnych "laseczek" i ślicznego,szczupłego ciała. Ja niestety jestem GRUBA,mam nadwagę i nie mam ślicznego brzuszka,cudnych nóżek itd...Dał mi nie raz do zrozumienia( sprowokowany przeze mnie) że z była to się kochai całe noce, na moje komentarze o braku gry wstępnej brzdąkał pod nosem, że "oj może być długa jeśli ciałko odpwiednie...." itd itp. Ale to nie chodzi o to. Wiem, że mnie kocha, jakoś akceptuje to że jestem jaka jestem, chciałby zebym schudła, ale w swój pokrętny sposób mu odpowiadam. I nie chodzi o jego stosunek do mojego ciała bo nie w tym tkwi problem! Mimo że wiedziałam, że to nie jest taki sex jak powinien,bez gry wstępnej itd nadal byłam szybka oraz chiałam często i gesto mimo że tak naprawde mi sie nie podobało!
A od pewnego czasu wogóle się praktycznie nie kochamy, czasami raz na 2-3 tyg,czasami co 2 miesiac(mimo ze mieszkamy razem) bo mi się poprostu nie chce! Cały czas jestem sucha, jak myślę o sexie jest mi niedobrze, nie mam ochoty tego robić! A jak już jemu uda się mnie namówić(cieleśnie,pocałun kami, dotykiem-nigdy słowami typu"chodz sie bzykniemy") to trzeba długiego czasu ,żebym zwilgotniałą,nigdy to sie nie dzieje za sprawą jego pieszczot( praktycznie zerowych a nawet jesli dłuższych to też nie) tylko muszę na siłe fantazjować itd... a mimo wszytsko i tak orgazmu najczescniej nie mam,szybko "schnę" i wogole nie mam żadnej przyjemności z sexu! Jak jest na górze to czuję niby że jest we mnie,ale nie mam zadnych odczuc poza tym jednym że coś tam jest.Kiedy jestem na gorze jakos czasami potrafie sie doprowadzic ze tak powiem "lechtaczkowo" bo sie ocieram i koniec na tym...
Co ze mną jest? Czemu sex nie jest dla mnie przyjemny? I to już z kolejnym partnerem nie tylko tym jednym...Czy ja jestem jakas oziębła(paradoksalnie chyba zważajac na te moje zaczepki wczesniejsze)...Czemu nie dochodze? Czemu całowanie piersi np mnie nie podnieca? Co się ze mną dzieje?
Suchość można załatwić, np. żelami nawilżającymi, ale jak masz być "mokra" skoro się nie podniecasz, albo na siłę... Organizm musi zareagować "na coś", a ty tych bodźców masz dostarczanych mało bądź wcale, bo twojemu chłopakowi się nie chce ciebie popieścić-coś gada o innych ciałkach, co to w ogóle za teksty?!
Doszło u was do jakiegoś mechanicznego odbywania stosunków bez chemii, pożądania, tak bardzo potrzebnej namiętności...

Poza tym jest tutaj jakiś paradoks, bo piszesz, że wcale ci z nim dobrze nie było, ale chciałaś dużo tych kontaktów z chłopakiem... Może robiłaś to z obawy, że facet niezaspokojony pójdzie "na bok", więc spełnie swój obowiązek względem swojego mężczyzny.

Sumując wydaję mi się, że jesteś zniechęcona, że twój facet się nie stara ciebie należycie zaspokoić, co sprawiło że cię się po prostu nie chce z nim kochać, a i on jest mało przedsiębiorczy w tych sprawach i chyba mu nie zależy, [bo fantazjuje o ciałkach ]... zamiast się wziąć za swoją kobietę i należycie jej dogodzić, co by była szczęśliwa i zadowolona.
Wydaję mi się, że gdyby on się trochę postarał dla ciebie, to i TY nabrałabyś ochoty...


BYc może głoszę odważne sądy w Twojej sprawie, ale tak odbieram ten temat.

__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-14, 07:45   #11
samaraelf
Zakorzenienie
 
Avatar samaraelf
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: tam gdzie spadają anioły..
Wiadomości: 5 025
Dot.: Co się ze mną dzieje?

no właśnie .. chyba problem tkwi w nim.. nie w Tobie
__________________
(...)ten nigdy nie poczuje co to wiatr we włosach."



Szkoła
samaraelf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-14, 12:18   #12
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Cytat:
Napisane przez Pomadka Pokaż wiadomość
Suchość można załatwić, np. żelami nawilżającymi, ale jak masz być "mokra" skoro się nie podniecasz, albo na siłę... Organizm musi zareagować "na coś", a ty tych bodźców masz dostarczanych mało bądź wcale, bo twojemu chłopakowi się nie chce ciebie popieścić-coś gada o innych ciałkach, co to w ogóle za teksty?!
Doszło u was do jakiegoś mechanicznego odbywania stosunków bez chemii, pożądania, tak bardzo potrzebnej namiętności...

Poza tym jest tutaj jakiś paradoks, bo piszesz, że wcale ci z nim dobrze nie było, ale chciałaś dużo tych kontaktów z chłopakiem... Może robiłaś to z obawy, że facet niezaspokojony pójdzie "na bok", więc spełnie swój obowiązek względem swojego mężczyzny.

Sumując wydaję mi się, że jesteś zniechęcona, że twój facet się nie stara ciebie należycie zaspokoić, co sprawiło że cię się po prostu nie chce z nim kochać, a i on jest mało przedsiębiorczy w tych sprawach i chyba mu nie zależy, [bo fantazjuje o ciałkach ]... zamiast się wziąć za swoją kobietę i należycie jej dogodzić, co by była szczęśliwa i zadowolona.
Wydaję mi się, że gdyby on się trochę postarał dla ciebie, to i TY nabrałabyś ochoty...


BYc może głoszę odważne sądy w Twojej sprawie, ale tak odbieram ten temat.

Zgadzam sie. Ja po tekscie,ze nie moze mnie piescic bo nie wygladam tak jak powinnam, chyba bym panu podziekowala. Tu nie ma milosci. Nie potrafie tego nazwac.
Ja tez nie jestem super laska, mam zbyt kragle biodra i brzuszek. Ale moj TZ to akceptuje, bo mnie kocha za to jaka jestem, a nie jak wygladam. Kiedy sie kochamy, to najpierw dlugo mnie piesci - wszedzie(w ogole nie wyobrazam sobie bez tego seksu, no chyba, ze male szybciutkie numerki). Dla mnie najwazniejsze w seksie jest to zeby sie akceptowac. I nie myslec o tym, co on sobie mysli kiedy potrzy na moja fałdke na brzuchu.

Pozdrawiam.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-19, 15:57   #13
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Jakbym o sobie czytała w niektórych momentach...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 18:14   #14
maja55
Zakorzenienie
 
Avatar maja55
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Twój TZ zasłużył na porządne lanie i baty po tym co przeczytałam. Przynajmniej ode mnie.
Chłopak ewidentnie nie zasługuje na Ciebie - niby mimochodem, ale jednak, wspomina o tym, że woli zgrabne laski, pieściłby długo ale tylko ładne ciało - to świadczy o tym, że nie szanuje Ciebie tak, jak powinien, jak na to zasłużyłaś.

Piszesz tez o tym, że często inicjowałaś seks, mimo, że nie sprawia Ci on przyjemności, pieszczoty nie podniecają Cię itp. Myślę, że w ten sposób, bezwiednie próbowałaś podnieść swoją wartość w oczach mężczyzn. Ze chciałaś tym udowodnić im, ze jesteś fajna w łóżku, chętna do "zabaw" i być może to miało zrekompensować niskie poczucie Twojej wartości, kompleksy.
__________________
P F C
maja55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 21:01   #15
biiibiii
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
Dot.: Co się ze mną dzieje?

Cytat:
Napisane przez maja55 Pokaż wiadomość
Twój TZ zasłużył na porządne lanie i baty po tym co przeczytałam. Przynajmniej ode mnie.
Chłopak ewidentnie nie zasługuje na Ciebie - niby mimochodem, ale jednak, wspomina o tym, że woli zgrabne laski, pieściłby długo ale tylko ładne ciało - to świadczy o tym, że nie szanuje Ciebie tak, jak powinien, jak na to zasłużyłaś.

Piszesz tez o tym, że często inicjowałaś seks, mimo, że nie sprawia Ci on przyjemności, pieszczoty nie podniecają Cię itp. Myślę, że w ten sposób, bezwiednie próbowałaś podnieść swoją wartość w oczach mężczyzn. Ze chciałaś tym udowodnić im, ze jesteś fajna w łóżku, chętna do "zabaw" i być może to miało zrekompensować niskie poczucie Twojej wartości, kompleksy.
takie same mam zdanie jesli chodzi o TZta, jak moze chlopak do swojej dziewcyzny mowic teksty typu 'moze, gdyby cialko bylo idealne'. nie miesci mi sie to w glowie!
z niego juz taki ogier i przystojniak? pff !

co do orgazmu to mi tez ciezko jest 'dojsc' podczas seksu, zdecydowanie szybciej osiagam orgazm poprzez pieszczoty łechtaczki. tj napiala layla_lbn chyba spora czesc z nas ma z tym problemy
biiibiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.