esencje z perfum?

[mumi1]

Hej dziewczyny! Przeglądając internet trafiłam na esencje z perfum produkcji Francuskiej.

esencjaperfum.pl

Chciałabym upolować Aliena ale długo zajmie mi zbieranie zaskórniaków na pełnowymiarową wersję i cena tutaj jest więcej niż kusząca.

Co to jest? Bo aż mi się wierzyć nie chce. Używała któraś? To podróbki?

[VI4]

Napisane przez mumi1

Hej dziewczyny! Przeglądając internet trafiłam na esencje z perfum produkcji Francuskiej.

esencjaperfum.pl

Chciałabym upolować Aliena ale długo zajmie mi zbieranie zaskórniaków na pełnowymiarową wersję i cena tutaj jest więcej niż kusząca.

Co to jest? Bo aż mi się wierzyć nie chce. Używała któraś? To podróbki?

i słusznie, bo to żadne "esencje", tylko ordynarne podróby.

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez VI4

i słusznie, bo to żadne "esencje", tylko ordynarne podróby.

I oczywiście nic nie warte
Coraz lepsze ściemy wymyślają żeby ludzi nabrać

[Arsonist]

A ten post to nie jest przypadkiem "ukryta" reklama?

[scorpionetka]

Napisane przez Arsonist

A ten post to nie jest przypadkiem "ukryta" reklama?

No to kiepskie miejsce ten ktoś sobie wybrał na takowe działanie
My tu owszem, perfumy lubimy, ale podróby nas mierżą

[mumi1]

Napisane przez Arsonist

A ten post to nie jest przypadkiem "ukryta" reklama?

Zdecydowanie żadna reklama Zapytałam, bo kiedy wpisałam opinie wyskoczyły mi dwa blogi na których dziewczyny się zachwycają i jakoś nie chciało mi to z głowy wyleźć później

[VI4]

Napisane przez mumi1

Zdecydowanie żadna reklama Zapytałam, bo kiedy wpisałam opinie wyskoczyły mi dwa blogi na których dziewczyny się zachwycają i jakoś nie chciało mi to z głowy wyleźć później

to już wiadomo, ile te blogi są warte. Smutne, bo traktuje się blogerki jako swojego rodzaju ekspertów, czy choćby osoby dobrze rozeznane w danym temacie - a tu takie kwiatki...

[docytry]

Witam,
zachęcona reklamą na fb i kodem rabatowym skusiłam się na zakup dwóch zapachów na esencjaperfum.pl - La Vie Est Belle i Black Opium oraz apaszka psiukniętą Si.
Wcześniej szukałam opinii w internecie i tylko tu na wizażu były one niepochlebne. Wszystkie blogerki pisały, że esencje są ok.
Dziś wiem, że opinie blogerek nie są obiektywne, gdyż każdy z zapachów jakie kupiłam po prostu śmierdzi i nie ma nic wspólnego z nazwą perfum, których napis widnieje na opakowaniu „esencji”.
Fakt - są trwałe, ale po co mi trwały smród?
Postanowiłam odesłać zakupione zapachy i tu kolejny szok. Sklep nie respektuje prawa odstąpienia od umowy zawieranej na odległość tłumacząc to tym, że z opakowania została zdjęta folia. Zgodnie z prawem klient ma prawo aby zapoznać się z produktem i wszystkie sklepy internetowe przyjmują zwroty perfum w opakowaniu ze zdjętą folią i z użytym produktem w ilości takiej aby się z nim zapoznać.
Zgodnie z prawem odesłałam „esencje” i nie mogę odzyskać swoich pieniędzy.
Nie polecam, ten sklep to oszuści!!!

[Arsonist]

Napisane przez docytry

Witam,
zachęcona reklamą na fb i kodem rabatowym skusiłam się na zakup dwóch zapachów na esencjaperfum.pl - La Vie Est Belle i Black Opium oraz apaszka psiukniętą Si.
Wcześniej szukałam opinii w internecie i tylko tu na wizażu były one niepochlebne. Wszystkie blogerki pisały, że esencje są ok.
Dziś wiem, że opinie blogerek nie są obiektywne, gdyż każdy z zapachów jakie kupiłam po prostu śmierdzi i nie ma nic wspólnego z nazwą perfum, których napis widnieje na opakowaniu „esencji”.
Fakt - są trwałe, ale po co mi trwały smród?
Postanowiłam odesłać zakupione zapachy i tu kolejny szok. Sklep nie respektuje prawa odstąpienia od umowy zawieranej na odległość tłumacząc to tym, że z opakowania została zdjęta folia. Zgodnie z prawem klient ma prawo aby zapoznać się z produktem i wszystkie sklepy internetowe przyjmują zwroty perfum w opakowaniu ze zdjętą folią i z użytym produktem w ilości takiej aby się z nim zapoznać.
Zgodnie z prawem odesłałam „esencje” i nie mogę odzyskać swoich pieniędzy.
Nie polecam, ten sklep to oszuści!!!

Nieprawda. Prawo do zwrotu z obowiązkiem oddania pieniędzy przez sprzedawcę przysługuje tylko w przypadku nieużywanego produktu, z nienaruszonym opakowaniem zewnętrznym. Po otwarciu i użyciu produktu, można go tylko reklamować. I tu sklep ma obowiązek rozpatrzyć reklamację. Powód "bo zapach mi się nie podoba" może, ale nie musi być uznany.

Swoją drogą, ciekawe, co to za blogerki, które polecają te esencyje. To ja chyba jakieś inne blogi perfumowe czytam, bo jako żyję, z czymś takim się nie spotkałam.

PS Co tylu ludzi ma z tym "psiukaniem"? W języku polskim istnieje tylko słowo "psikać".

[scorpionetka]

Napisane przez docytry

Witam,
zachęcona reklamą na fb i kodem rabatowym skusiłam się na zakup dwóch zapachów na esencjaperfum.pl - La Vie Est Belle i Black Opium oraz apaszka psiukniętą Si.
Wcześniej szukałam opinii w internecie i tylko tu na wizażu były one niepochlebne. Wszystkie blogerki pisały, że esencje są ok.
Dziś wiem, że opinie blogerek nie są obiektywne, gdyż każdy z zapachów jakie kupiłam po prostu śmierdzi i nie ma nic wspólnego z nazwą perfum, których napis widnieje na opakowaniu „esencji”.
Fakt - są trwałe, ale po co mi trwały smród?
Postanowiłam odesłać zakupione zapachy i tu kolejny szok. Sklep nie respektuje prawa odstąpienia od umowy zawieranej na odległość tłumacząc to tym, że z opakowania została zdjęta folia. Zgodnie z prawem klient ma prawo aby zapoznać się z produktem i wszystkie sklepy internetowe przyjmują zwroty perfum w opakowaniu ze zdjętą folią i z użytym produktem w ilości takiej aby się z nim zapoznać.
Zgodnie z prawem odesłałam „esencje” i nie mogę odzyskać swoich pieniędzy.
Nie polecam, ten sklep to oszuści!!!

Co do reklamacji, to Arsonist ma rację. Aby odstąpić od umowy, to produkt ma być nieużywany i w nienaruszonym opakowaniu zewnętrznym. Inna sprawa, to jak można zapoznać się z produktem pachnącym, aby nie naruszyć zewnętrznej folii??? Czyli konsument prawo ma, ale nikt nie pomyślał, aby była rozsądna możliwość skorzystania z prawa, które przecież przysługuje... Zatem z tym odstąpieniem od umowy, to trzeba uważać, bo nie zawsze i nie wszędzie da się z niego skorzystać (w przypadku zafoliowanych esencji perfum albo możesz zapoznać się z produktem, albo odesłać nienaruszony produkt - jedno wyklucza drugie i nic nie poradzisz). A że się zapach nie podoba, to jeszcze nie powód, aby uznać reklamację. Tacy sprzedawcy nie uznają takich reklamacji, ponieważ takie oferty są obliczone na wyciągnięcie pieniędzy od klientów, a nie na oddawanie pieniędzy klientom. Brutalne, ale prawdziwe. Dlatego takie oferty się omija szerokim łukiem.

A tak w ogóle, to zawsze trzeba pamiętać o starej prawdzie: wszystko co dobre, ma swoją cenę. Owszem, można kupić taniej, ale nie ma cudów.
Wszystkie oferty - nie tylko perfum, ale kosmetyków, ciuchów i innych rzeczy - odwołujące się do znanych marek i kuszące w stylu "spraw sobie odrobinę luksusu i zaoszczędź mnóstwo forsy" to ściemy obliczone na wyciągnięcie pieniędzy. Dlatego warto być świadomym konsumentem tym bardziej, jeśli portfel ma swoje ograniczenia - jeśli zasoby są ograniczone, tym bardziej szkoda oddać je cwaniakom i dostać bubel nie do użytku.

[docytry]

Arsonist i scorpionetka, nie macie racji.

Art. 38 Ustawy o prawach konsumenta:
"Prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu do umów:
....
5) w której przedmiotem świadczenia jest rzecz dostarczana w zapieczętowanym opakowaniu, której po otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względów higienicznych, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu – np. zakup i otwarcie opakowania soczewek kontaktowych;"
Prawo nie określa jakie to dokładnie produkty. W interpretacjach mowa jest o produktach, która mają bezpośredni kontakt z ciałem, jak np. pomadki, tusze do rzęs, chusteczki nawilżone, antyperspiranty, ale nigdzie nie pada przykład perfum.
Zgodnie ze stanowiskiem UOKiK i Komisji Europejskiej konsument powinien móc otworzyć opakowanie, aby uzyskać dostęp do towarów, jeżeli podobne towary
są zazwyczaj wystawiane w sklepach bez opakowania. W związku z tym uszkodzenie opakowania jedynie poprzez jego otwarcie nie stanowi podstawy do dochodzenia rekompensaty. Wszelkie folie ochronne, w które owinięty jest produkt, należy jednak zdejmować wyłącznie wówczas, gdy jest to bezwzględnie konieczne do sprawdzenia produktu.

Art. 12 ust. 1 pkt 9.:
"Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy będące wynikiem korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy, chyba że przedsiębiorca nie poinformował konsumenta o prawie odstąpienia od umowy zgodnie z wymaganiami"

Napisałam tu tylko po to aby inne osoby nie dały się na to nabrać i miały świadomość z jaką firmą się zadają.


Arsonist
Nie chcę robić reklamy tym blogerką, więc sama wpisz w wyszukiwarkę "esencje perfum opinie" i wyskoczą Ci te blogi.

[scorpionetka]

Napisane przez docytry

Arsonist i scorpionetka, nie macie racji.

Art. 38 Ustawy o prawach konsumenta:
"Prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu do umów:
....
5) w której przedmiotem świadczenia jest rzecz dostarczana w zapieczętowanym opakowaniu, której po otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względów higienicznych, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu – np. zakup i otwarcie opakowania soczewek kontaktowych;"
Prawo nie określa jakie to dokładnie produkty. W interpretacjach mowa jest o produktach, która mają bezpośredni kontakt z ciałem, jak np. pomadki, tusze do rzęs, chusteczki nawilżone, antyperspiranty, ale nigdzie nie pada przykład perfum.
Zgodnie ze stanowiskiem UOKiK i Komisji Europejskiej konsument powinien móc otworzyć opakowanie, aby uzyskać dostęp do towarów, jeżeli podobne towary
są zazwyczaj wystawiane w sklepach bez opakowania. W związku z tym uszkodzenie opakowania jedynie poprzez jego otwarcie nie stanowi podstawy do dochodzenia rekompensaty. Wszelkie folie ochronne, w które owinięty jest produkt, należy jednak zdejmować wyłącznie wówczas, gdy jest to bezwzględnie konieczne do sprawdzenia produktu.”

Napisałam tu tylko po to aby inne osoby nie dały się na to nabrać i miały świadomość z jaką firmą się zadają.

Zdecydowana większość użytkowników tego forum wie, jakiego rodzaju jest to oferta. Mimo wszystko dziękujemy za ostrzeżenie
A stanowisko to nie jest obowiązujący przepis, jedynie zalecenie. Tak powinno być. Ale nie jest. Oczywiście, można odwoływać się, ba - nawet do sądu można iść. Ponieważ przepisy nie są precyzyjne, to również sprzedawca będzie je sobie interpretował na swoją korzyść. A ponieważ stanowiska klienta i sprzedawcy są biegunowo odległe, to sposób interpretacji w konkretnej sytuacji będzie zależał od wyroku sądu.
Nie piszę tego po to, aby moje było na wierzchu - trzeba po prostu nie pakować się w takie transakcje, bo z góry wiadomo, że mimo tego, że przepisy teoretycznie umożliwiają zwrot, to w praktyce klientowi jest bardzo trudno wyegzekwować przysługujące mu prawo. I to się wie bez robienia takich zakupów. To działa dokładnie tak, jak to, że nie musisz wkładać ręki do ognia, aby wiedzieć, że ogień parzy. Najlepiej jest po prostu unikać niebezpiecznych sytuacji i mieć nieuszkodzoną rękę, portfel, czy co tam jeszcze.

[Arsonist]

Generalnie wszystko rozbija się o kwestię tzw. "zwykłego zarządu" i nie istnieje jednoznaczna definicja, czy testowe użycie perfum nią jest, czy nie. W niektórych sklepach jest np. taka praktyka, że w przypadku odesłania użytych perfum, sklep zwraca nieco pomniejszoną kwotę. Dużo zależy od podejścia danego sklepu do klienta i jak bardzo idzie mu na rękę w zakresie, w którym prawo jest nieścisłe. Tu, jak słusznie zauważyła scorpionetka, nie ma co liczyć na najwyższe standardy obsługi klienta...

[liv87]

Trzeba było słuchać opinii wizażanek, a nie blogerek. Podróby i tyle