Jak zachowują się pary?

[Alala20]

Pytanie conajmniej głupie i dziecinne... ale ja naprawdę nie wiem. Mam 20 lat i ciężko mi wyobrazić sobie jak mam się zachowywać w towarzystwie z moim chłopakiem, żeby nie przesadzić pewnych rzeczy nie wypada, np calowac sie... on praktycznie ciągle obejmuje mnie, przytula się, trzyma za rękę... To początek związku, więc może mu przejdzie? Z jednej strony nie wiem jak ja mam się zachowywać, bo nie chce wyjść na zimna w stosunku do niego (i nie ukrywam, że lubię jego dotyk), a z drugiej strony trochę to średnio pewnie wygląda z perspektywy znajomych? Nwm sama... co o tym sądzicie? Jak Wy postrzegalibyscie takie zachowanie? Jak standardowo zachowują się pary?

[ama4]

Napisane przez Alala20

Pytanie conajmniej głupie i dziecinne... ale ja naprawdę nie wiem. Mam 20 lat i ciężko mi wyobrazić sobie jak mam się zachowywać w towarzystwie z moim chłopakiem, żeby nie przesadzić pewnych rzeczy nie wypada, np calowac sie... on praktycznie ciągle obejmuje mnie, przytula się, trzyma za rękę... To początek związku, więc może mu przejdzie? Z jednej strony nie wiem jak ja mam się zachowywać, bo nie chce wyjść na zimna w stosunku do niego (i nie ukrywam, że lubię jego dotyk), a z drugiej strony trochę to średnio pewnie wygląda z perspektywy znajomych? Nwm sama... co o tym sądzicie? Jak Wy postrzegalibyscie takie zachowanie? Jak standardowo zachowują się pary?

Po pierwsze - skoro to początek związku, to tego dotykania, całowania, przytulania jest na pewno więcej niż po dłuższym czasie.

Po drugie - zachowuj się swobodnie i tak, jak się dobrze czujesz. Jeśli chcesz go trzymać za rękę, to trzymaj. On chce Cię objąć - niech Cię obejmuje.
Wiadomo, że trzeba zachować umiar i np. jeśli ktoś do Was coś mówi, a Wy się przytulacie i patrzycie tylko na siebie, to jest to niegrzeczne. Ale jeśli np. siedzicie w pubie ze znajomymi i trzymacie się za ręce czy chłopak Cię obejmuje, to przecież nie robicie nic złego. Buziaka raz na jakiś czas też sobie można dać. Tylko głębokie pocałunki zostawcie na chwile "sam na sam"

Wiadomo też, że inaczej będziecie się zachowywać w towarzystwie znajomych, inaczej w banku, a inaczej sami. Z czasem będziesz wiedzieć co dla Ciebie jest komfortowe, a co nie. Otoczenie też będzie Ci ewentualnie dawać sygnały, jeśli coś kogoś wybitnie zgorszy (bo ludzie też są różni i np. jedne starsze osoby będą zniesmaczone buziakiem, a inne wręcz przeciwnie - nie będą mieć nic przeciwko).

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

No ale w sensie wśród znajomych? U nas to wygląda tak, że jak jest "impreza" tzw. nasiadówa w domu czy w knajpie to raczej nic nie robimy... ewentualnie się przytulimy, weźmiemy za rękę... jak mnie TŻ odwozi a w samochodzie są jeszcze koledzy to da buziaka na pożegnanie.. ot wszystko...
na czułości mamy czas gdy jesteśmy sami...
i szczerze mam znajomą co jak poznała swojwgo TŻ-a to się odkleić nie mogli i byli tak słodkopierdzący że mi się nie chciało z nimi nawet spotykać... dopiero jak się uspokoiło to spotkania wróciły do normy

[I am Rock]

Ja, prawdę mówiąc, średnio lubię takie pary, migdalące się w towarzystwie innych. Wiadomo, zakochani lubią trzymać się blisko siebie, dotykać, ale w towarzystwie trzeba mieć trochę umiaru. Czasem biedny obserwator nie wie, gdzie podziać oczy.

[ama4]

Moim zdaniem dużo jeszcze zależy od wieku Bo pamiętam, że jak byłam nastolatką, to robiłam dużo rzeczy których teraz bym nie zrobiła Takie prawo młodości.

[januszpolak]

Rób to z czym Tobie jest komfortowo. Nie musisz patrzeć na to, co "powiedzą inni" czy że pomyślą że jesteś oziębła wobec chłopaka. Tak samo powiedz chłopakowi, że Tobie jest niezręcznie, kiedy Cię obejmuje/całuje w towarzystwie innych osób.

Dla mnie takie zachowanie w większej grupie osób jest niegrzeczne, nie każdy ma ochotę oglądać obściskującą się parę. Można to robić przecież w prywatności. Co innego impreza gdzie można sobie pozwolić na więcej, a co innego w biały dzień kiedy to po prostu jest krępujące dla wszystkich dookoła.

Nie masz obowiązku zmuszać się do czułości w miejscach publicznych, przy znajomych tylko dlatego, że Twój chłopak tak chce.

[Alala20]

Napisane przez I am Rock

Ja, prawdę mówiąc, średnio lubię takie pary, migdalące się w towarzystwie innych. Wiadomo, zakochani lubią trzymać się blisko siebie, dotykać, ale w towarzystwie trzeba mieć trochę umiaru. Czasem biedny obserwator nie wie, gdzie podziać oczy.

Bez przesady. Nie jest to aż tak skrajne, nawet nie całujemy się w towarzystwie, choc podejrzewam, że gdybym mu pozwoliła... Ale nie pozwalam, zresztą samo oblepianie jest troszkę niekomfortowe towarzysko, ale przecież nie zabronię mu się dotykac.

Napisane przez ama4

Moim zdaniem dużo jeszcze zależy od wieku Bo pamiętam, że jak byłam nastolatką, to robiłam dużo rzeczy których teraz bym nie zrobiła Takie prawo młodości.

Ama4 mam 20 lat, on 22, więc raczej już nie tacy młodzi... Zresztą dziwię się tym wylewom czułości z jego strony, nie żebym nie lubiła, ale po prostu nie chcę przy znajomych przesadzic.

Napisane przez ama4

Po drugie - zachowuj się swobodnie i tak, jak się dobrze czujesz. Jeśli chcesz go trzymać za rękę, to trzymaj. On chce Cię objąć - niech Cię obejmuje.
Wiadomo, że trzeba zachować umiar i np. jeśli ktoś do Was coś mówi, a Wy się przytulacie i patrzycie tylko na siebie, to jest to niegrzeczne. Ale jeśli np. siedzicie w pubie ze znajomymi i trzymacie się za ręce czy chłopak Cię obejmuje, to przecież nie robicie nic złego. Buziaka raz na jakiś czas też sobie można dać. Tylko głębokie pocałunki zostawcie na chwile "sam na sam"

Nie, no oczywiście tak nie jest, że ignorujemy kogokolwiek. Po prostu on ciągle mnie dotyka za rękę, obejmuje w talii, jak siedzimy i mu ręce zabiorę to trzyma swoją łapę na moim kolanie (jakbym mu miała uciec...), ale nie są to żadne "obmacywanki", tylko po prostu bliskośc, nie ma w tym podtekstu erotycznego.

[Adrianna_8]

Napisane przez Alala20

Bez przesady. Nie jest to aż tak skrajne, nawet nie całujemy się w towarzystwie, choc podejrzewam, że gdybym mu pozwoliła... Ale nie pozwalam, zresztą samo oblepianie jest troszkę niekomfortowe towarzysko, ale przecież nie zabronię mu się dotykac.



Ama4 mam 20 lat, on 22, więc raczej już nie tacy młodzi... Zresztą dziwię się tym wylewom czułości z jego strony, nie żebym nie lubiła, ale po prostu nie chcę przy znajomych przesadzic.



Nie, no oczywiście tak nie jest, że ignorujemy kogokolwiek. Po prostu on ciągle mnie dotyka za rękę, obejmuje w talii, jak siedzimy i mu ręce zabiorę to trzyma swoją łapę na moim kolanie (jakbym mu miała uciec...), ale nie są to żadne "obmacywanki", tylko po prostu bliskośc, nie ma w tym podtekstu erotycznego.

Wiec w czym problem? Wstydzisz sie przed znajomymi? Nie chcesz sie dotykac przy znajomych? Sa pary, ktore w miejscach publicznych zachowuja sie jak para znajomych, czulosci zostawiaja na czas w samotnosci i to tez jest okay. Grunt to dogadaj sie z chlopakiem, co robicie a co nie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[trzyrazypiec]

Napisane przez Alala20

Bez przesady. Nie jest to aż tak skrajne, nawet nie całujemy się w towarzystwie, choc podejrzewam, że gdybym mu pozwoliła... Ale nie pozwalam, zresztą samo oblepianie jest troszkę niekomfortowe towarzysko, ale przecież nie zabronię mu się dotykac

Możesz sobie tego nie życzyć.

[Alala20]

W sumie może szukam dziury w całym... po prostu nie spodziewałam sie takiej wylewności, ale może za jakiś czas mu minie. Jak nie to rzeczywiście porozmawiam z nim o tym, ale będę musiała byc bardzo delikatna. Nie chodzi o to, że się wstydzę, ale sama nie lubię jak się niektorzy znajomi zbytnio obnoszą ze swoimi uczuciami. Po prostu uważam, że to intymne i nie trzeba trąbic o tym wszystkim i narzucac im tego

[Andz126p]

To przecież zawsze mozesz z nim o tym porozmawiac, ze np źle się czujesz z tym jak przy znajomych łapie Cie za kolano. Skoro to świeży związek to na pewno musicie się siebie nauczyć, ale z drugiej strony rozumiem chłopaka, ze chce pokazać ze jesteś jego i cieszy się ze z toba jest 😊

[ama4]

Trochę nie ogarniam, skoro jest para, to trzymanie za kolano czy obejmowanie wydaje mi się dość normalne. Każdy sobie inaczej okazuje uczucia. A już nie spotykanie się ze znajomymi bo za bardzo się migdalą... ja tam się cieszę, jak ludzie się nie wstydzą uczuć. I zawsze byłam pod wrażeniem jak za granicą widziałam "dziadków i babcie", którzy spacerowali i trzymali się za rękę, dawali sobie buziaki na ulicy. Wolę to niż brak tej miłości wokół.

[Liara_Tsoni]

My się trzymamy za ręce mam gdzieś razem idziemy ale dodamy np zazwyczaj na przeciwko siebie i czasami się przytulimy czy coś mam kasy obrazka. Ale TŻ jest mało wylewny z natury.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[hermenegilda99]

Dla mnie dziwne jest jak para nie trzyma się za ręce wśród znajomych..
Wiadomo, że nikt nie całuje się namiętnie raczej przy znajomych ale przytulanie się i trzymanie za ręce jest jak najbardziej normalne. Posiedzieć obok to ja siedzę z kolegami.. A jesli jest się z kimś to pragnie się przytulenia trzymania za rękę.. nikt tu nie mówi o obmacywaniu tylko o czułości..

[januszpolak]

Napisane przez ama4

Trochę nie ogarniam, skoro jest para, to trzymanie za kolano czy obejmowanie wydaje mi się dość normalne. Każdy sobie inaczej okazuje uczucia. A już nie spotykanie się ze znajomymi bo za bardzo się migdalą... ja tam się cieszę, jak ludzie się nie wstydzą uczuć. I zawsze byłam pod wrażeniem jak za granicą widziałam "dziadków i babcie", którzy spacerowali i trzymali się za rękę, dawali sobie buziaki na ulicy. Wolę to niż brak tej miłości wokół.

Co innego jak para gdzieś idzie ulicą i okazują sobie czułość - nie razi mnie to jakoś, fajnie niech się kochają. Ale co innego jak spotykam się z ludźmi i oni w czasie rozmowy ze mną zaczynają się obściskiwać, całować... dla mnie to jest kompletny nietakt. Czuję się wtedy jakbym im przeszkadzała. To samo jak ktoś np. wyciąga telefon i sobie gada z kimś, albo smsuje, w gronie znajomych. Skoro i tak jest zajęty czym innym, to po co przychodził? Pary zajęte sobą mogą po prostu iść gdzieś gdzie nie będą marnować czasu innych ludzi.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Alala20

W sumie może szukam dziury w całym... po prostu nie spodziewałam sie takiej wylewności, ale może za jakiś czas mu minie. Jak nie to rzeczywiście porozmawiam z nim o tym, ale będę musiała byc bardzo delikatna. Nie chodzi o to, że się wstydzę, ale sama nie lubię jak się niektorzy znajomi zbytnio obnoszą ze swoimi uczuciami. Po prostu uważam, że to intymne i nie trzeba trąbic o tym wszystkim i narzucac im tego

Nie musisz być bardzo delikatna, masz prawo nie życzyć sobie czułości ze strony chłopaka w obecności innych osób. Po prostu normalnie z nim o tym pogadaj, zamiast czekać aż mu "minie". Masz prawo do swoich odczuć i opinii na ten temat. Nie ma czegoś takiego jak uniwersalne "zachowanie się pary" i jak jest się w parze to masz obowiązek jakichś zachowań. Robisz to co DLA CIEBIE jest stosowne i nie wprowadza CIEBIE w zakłopotanie.

[ama4]

Napisane przez januszpolak

Ale co innego jak spotykam się z ludźmi i oni w czasie rozmowy ze mną zaczynają się obściskiwać, całować... dla mnie to jest kompletny nietakt.

Nie no, jak w trakcie rozmowy ktoś się nagle zaczyna całować czy obściskiwać, to też by mi przeszkadzało. Bardziej chodziło mi o to, że ktoś siedzi koło siebie podczas spotkania ze znajomymi, obejmuje, trzyma za ręce czy jedno trzyma rękę na kolanie drugiego, czasami da buziaka czy powie sobie coś na ucho albo po prostu widać po parze, że są przeszczęśliwi ze sobą. Niech będą! Bo tam wcześniej w dyskusji padł argument, że para znajomych pierdziała szczęściem, to nie byli do zniesienia

[Alala20]

Napisane przez ama4

Nie no, jak w trakcie rozmowy ktoś się nagle zaczyna całować czy obściskiwać, to też by mi przeszkadzało. Bardziej chodziło mi o to, że ktoś siedzi koło siebie podczas spotkania ze znajomymi, obejmuje, trzyma za ręce czy jedno trzyma rękę na kolanie drugiego, czasami da buziaka czy powie sobie coś na ucho albo po prostu widać po parze, że są przeszczęśliwi ze sobą. Niech będą! Bo tam wcześniej w dyskusji padł argument, że para znajomych pierdziała szczęściem, to nie byli do zniesienia

Nic nie mówiłam nawet o całowaniu, ani obściskiwaniu. Wszystkie gesty mojego chłopaka sa po prostu czułe i opiekuńcze. Wyżej opisane przeze mnie zachowania nie mają charakteru obscenicznego, zastanawiałam się jedynie, czy takie przytulanie, trzymanie za rękę, nie jest odbierane jako nieprzyzwoite i czy Wasi mężczyźni też tak robią. Mnie to krępowało tylko ze względu na znajomych, przy obcych ludziach z radością przyjmuje takie gesty, bo uwielbiam jego ciepło

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Alala20

Pytanie conajmniej głupie i dziecinne... ale ja naprawdę nie wiem. Mam 20 lat i ciężko mi wyobrazić sobie jak mam się zachowywać w towarzystwie z moim chłopakiem, żeby nie przesadzić pewnych rzeczy nie wypada, np calowac sie... on praktycznie ciągle obejmuje mnie, przytula się, trzyma za rękę... To początek związku, więc może mu przejdzie? Z jednej strony nie wiem jak ja mam się zachowywać, bo nie chce wyjść na zimna w stosunku do niego (i nie ukrywam, że lubię jego dotyk), a z drugiej strony trochę to średnio pewnie wygląda z perspektywy znajomych? Nwm sama... co o tym sądzicie? Jak Wy postrzegalibyscie takie zachowanie? Jak standardowo zachowują się pary?

Zachowuj się tak, jak się czujesz dobrze. Nie tak, jak chce twój facet, nie tak, jak "powinnaś". Bądź sobą.

[ama4]

Napisane przez Alala20

Nic nie mówiłam nawet o całowaniu, ani obściskiwaniu.

Alala, to była odpowiedź do postu januszpolak

[Ingenting]

Napisane przez Alala20

on praktycznie ciągle obejmuje mnie, przytula się, trzyma za rękę... To początek związku, więc może mu przejdzie?

To zależy. Jestem z moim tż od prawie 9 lat, jeszcze nam nie przeszło. Dużo się przytulamy, całujemy, dotykamy. Ten kontakt fizyczny był dla nas zawsze ważny i też kiedyś myślałam, że to minie, ale teraz myślę, że tak po prostu "mamy".