Wyczekanie na obniżenie wymagań przez kobiety.

[KreatywnySync]

Witam.

Jak wiemy, z wiekiem, wiekszosci samotnych kobiet znaczaco obnizaja sie wymagania dotyczace wygladu faceta. Wiekszosc z nas, mezczyzn w Polsce obiektywnie jest przecietna a okolo 10% jest na prawde przystojnych. Nie bede tu rozpisywal, jaki to ja nie jestem bo nie o to tu chodzi, napisze jedynie ze jestem dosc niski (1.80), nie mam praktycznie zarostu, mordke jak ziemniaczek i mam szczupla sylwetke. To wszystko powoduje, ze jestem ponizej przecietnej i w wieku 25 lat nadal nigdy nie mialem nikogo. Ale sie tym nie przejmuje. Licze jedynie na to, ze to sie zmieni gdy kobietom zacznie tykac zegar biologiczny. Moje pytanie brzmi, do kiedy powinienem czekac i wrocic np. do tindera? Jaki to jest wiek u kobiety? Czy z niektorymi z Was tez tak bylo? Czy jest szansa, ze zdesperowana kobieta mnie pokocha a nie jedynie bedzie chciala zrobic ze mnie bankomat i naciagnac na dziecko?

[Litlle_Suzi]

To tak na poważnie?😂 Pierwsze słyszę żeby kobiety z wiekiem obniżyły swoje oczekiwania. A faceci wręcz odwrotnie? Na poprawę kompleksów młoda dziewczyna? Wątpię że Twoja teoria ma poparcie. Oczywiście gust z wiekiem może się zmienić, ale odczuwanie własnej wartości?

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

[Candy_lips]

Przede qszystkim powinienes popracowac nad poczuciem wlasnej wartosci. Przecietni mezczyzni tez maja szanse na milosc, kobiety czesto zwracaja uwage na charakter, pewnosc siebie. Jezeli zaakceptujesz siebie i bedziesz probowal, to w koncu sie uda. Tym bardziej, ze jak dla mnie przesadzasz, 180 to nie jest malo, dla mnie to juz wysoki facet, nie wiem kto by uznal za niskiego, nie jest to przeszkoda.

[Hultaj]

Jak wiemy, z wiekiem, wiekszosci samotnych kobiet znaczaco obnizaja sie wymagania dotyczace wygladu faceta.

poważnie??? Skąd takie dane?

[KreatywnySync]

Napisane przez Litlle_Suzi

To tak na poważnie?😂 Pierwsze słyszę żeby kobiety z wiekiem obniżyły swoje oczekiwania. A faceci wręcz odwrotnie? Na poprawę kompleksów młoda dziewczyna? Wątpię że Twoja teoria ma poparcie. Oczywiście gust z wiekiem może się zmienić, ale odczuwanie własnej wartości?

No mam nadzieje, ze nie jest odwrotnie. Ja osobiscie mam jakies wymagania, moze nawet za duze w stosunku do tego jaki sam jestem ale przeciez ladne dziewczyny wg mnie to ok 70%, 20 to przecietne i 10% otyle. Mysle ze moglbym uderzac w te 20% za te 5 lat powiedzmy ale poki co dostalem atencje tylko od jednej, z tych 10%. A z ta mloda dziewczyna to nie wiem o co chodzi

Napisane przez Candy_lips

Przede qszystkim powinienes popracowac nad poczuciem wlasnej wartosci. Przecietni mezczyzni tez maja szanse na milosc, kobiety czesto zwracaja uwage na charakter, pewnosc siebie. Jezeli zaakceptujesz siebie i bedziesz probowal, to w koncu sie uda. Tym bardziej, ze jak dla mnie przesadzasz, 180 to nie jest malo, dla mnie to juz wysoki facet, nie wiem kto by uznal za niskiego, nie jest to przeszkoda.

Pewnosc siebie trzeba z czegos czerpac. Normalny facet ma pewnosc siebie wynikajaca z atencji od plci przeciwnej, wygladu, bajery. Ja tego nie mam wiec postanowilem przeczekac az jakas dziewczyna mnie zechce taki jaki jestem

[Litlle_Suzi]

Chodziło mi o to że według ciebie starzejące się kobiety wybierają brzydszych facetów niż gdy były młode. A u starzejących się mężczyzn jest odwrotnie. Im jest starszy tym młodszą kobietę chciałby mieć.

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Litlle_Suzi

Chodziło mi o to że według ciebie starzejące się kobiety wybierają brzydszych facetów niż gdy były młode. A u starzejących się mężczyzn jest odwrotnie. Im jest starszy tym młodszą i ładniejszą kobietę chciałby mieć.

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

w każdym razie, ciężko oczywiście wyrokować cokolwiek o przyszłości, ale jak znam siebie to nie widzę szans na związek z pasztetem, ani teraz ani kiedyś.
Nie widzę też, aby kobiety leciały na paskudów, raczej związują się z przeciętnymi facetami, oraz, że ludzie z wiekiem się zapuszczaja, faceci i to już młodzi, szczególnie a ich panie to tolerują bo są przyzwyczajone i tyle.

Ale masz to szczęście, że, bywa, że kobiety zakochują się też w bystrych brzydalach, także skoro masz buźkę jak ziemniaczek (może coś by zmieniła fajna fryzura? : )) to pracuj nad innymi cechami, które kobiety lubią. Inteligencja, zaradność. Cialko możesz wyćwiczyć na siłce a 180 cm to nie jest jakiś dramat.

[KreatywnySync]

Napisane przez Litlle_Suzi

Chodziło mi o to że według ciebie starzejące się kobiety wybierają brzydszych facetów niż gdy były młode. A u starzejących się mężczyzn jest odwrotnie. Im jest starszy tym młodszą kobietę chciałby mieć.

Ja nie jestem statystycznym facetem. Ja nie wybrzydzam jezeli chodzi o wiek

Napisane przez Hultaj

w każdym razie, ciężko oczywiście wyrokować cokolwiek o przyszłości, ale jak znam siebie to nie widzę szans na związek z pasztetem, ani teraz ani kiedyś.
Nie widzę też, aby kobiety leciały na paskudów, raczej związują się z przeciętnymi facetami, oraz, że ludzie z wiekiem się zapuszczaja, faceci i to już młodzi, szczególnie a ich panie to tolerują bo są przyzwyczajone i tyle.

Ale masz to szczęście, że, bywa, że kobiety zakochują się też w bystrych brzydalach, także skoro masz buźkę jak ziemniaczek (może coś by zmieniła fajna fryzura? : )) to pracuj nad innymi cechami, które kobiety lubią. Inteligencja, zaradność. Cialko możesz wyćwiczyć na siłce a 180 cm to nie jest jakiś dramat.

Ja o siebie dbam no ale wiesz, jak brzydki o siebie dba to nadal jest brzydki. Wlosy mam tragiczne niestety, nie dosc ze blond to jeszcze niewiele z nimi da sie zrobic Ale trzymajmy sie tematu

[1robi]

Widać po stylu i wyglądzie zewnętrznym [ubieranie] jak nasi ziomkowie janusze są przeciętni na tle europy .

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[mar_jolka]

A ja z doswiadczenia widze ze mlode załapują sie wlasnie na ,,byle co" Bo brak doswiadczenia zyciowego, bo bardzo czesto nie rozpoznaja naprawde waznych cech i zakochuja sie ,, za piekne oczy" ,bo tak ladnie siedzi przy kufelku" ,,bo go lubia inne" ( oczywiscie to rzecz gustu) Starsza dziewczyna juz poznala siebie, zna swoja wartosc wie ze sobie poradzi sama ( czego mloda najczesciej sie boi) bardzo czesto tez dojrzalej kobiecie wzrasta samoocena. Dojrzala kobiete , niezaleznie od wieku- juz wie czego chce od partnera zyciowego...
I tak sie dziwie i chyba nie rozumiem pytania ktore tkwi w poscie założyciela watku- czy oczekujesz zebysmy Ci podali konkretny wiek od jakiego masz uderzac w konkury??? To ja proponuje tak gdzies 12- wychowasz sobie i podporządkujesz. Dla dziewczyny w Twoim wieku juz musisz byc partnerem i do rozmowy i do zajmowania sie domem, spedzania ciekawie czasu wolnego i do realizowania pasji, potrzeb itd... A wygląd- naprawde jest rzecza gustu- a kazda ma go inny.

[KreatywnySync]

Napisane przez mar_jolka

A ja z doswiadczenia widze ze mlode załapują sie wlasnie na ,,byle co" Bo brak doswiadczenia zyciowego, bo bardzo czesto nie rozpoznaja naprawde waznych cech i zakochuja sie ,, za piekne oczy" ,bo tak ladnie siedzi przy kufelku" ,,bo go lubia inne" ( oczywiscie to rzecz gustu) Starsza dziewczyna juz poznala siebie, zna swoja wartosc wie ze sobie poradzi sama ( czego mloda najczesciej sie boi) bardzo czesto tez dojrzalej kobiecie wzrasta samoocena. Dojrzala kobiete , niezaleznie od wieku- juz wie czego chce od partnera zyciowego...
I tak sie dziwie i chyba nie rozumiem pytania ktore tkwi w poscie założyciela watku- czy oczekujesz zebysmy Ci podali konkretny wiek od jakiego masz uderzac w konkury??? To ja proponuje tak gdzies 12- wychowasz sobie i podporządkujesz. Dla dziewczyny w Twoim wieku juz musisz byc partnerem i do rozmowy i do zajmowania sie domem, spedzania ciekawie czasu wolnego i do realizowania pasji, potrzeb itd... A wygląd- naprawde jest rzecza gustu- a kazda ma go inny.

Kazda ma go inny, ale wiekszosci podoba sie okreslony typ. Bo przeciez w przeciwnym wypadku juz kogos bym mial, prawda? No mysle, ze dorosle kobiety dziela sie na 2 kategorie. Te zdesperowane i te ktorym wymagania wzrastaja. Ja celuje w te pierwsze. Co do mlodych to to co piszesz jest oczywista nieprawda bo dobrze wiemy, ze mlode siksy ruchaja sie na potege i nie wezma sobie brzydszego od siebie (hipergamia)

[Caudofemoralis]

Napisane przez KreatywnySync

Pewnosc siebie trzeba z czegos czerpac. Normalny facet ma pewnosc siebie wynikajaca z atencji od plci przeciwnej, wygladu, bajery. Ja tego nie mam wiec postanowilem przeczekac az jakas dziewczyna mnie zechce taki jaki jestem

Pewności siebie się nie czerpie, pewność siebie się ma. Bo co to za pewność, która znika po kilku nieprzychylnych komentarzach? Pewny siebie facet widzi siebie jako wystarczająco dobrego i wartościowego niezależnie od tego, co kto o nim myśli/mówi, i nie stara się wcale by dobrze "wypaść". W innym wypadku to tylko pozerstwo.

[lina_09]

Napisane przez mar_jolka

A ja z doswiadczenia widze ze mlode załapują sie wlasnie na ,,byle co" Bo brak doswiadczenia zyciowego, bo bardzo czesto nie rozpoznaja naprawde waznych cech i zakochuja sie ,, za piekne oczy" ,bo tak ladnie siedzi przy kufelku" ,,bo go lubia inne" ( oczywiscie to rzecz gustu) Starsza dziewczyna juz poznala siebie, zna swoja wartosc wie ze sobie poradzi sama ( czego mloda najczesciej sie boi) bardzo czesto tez dojrzalej kobiecie wzrasta samoocena. Dojrzala kobiete , niezaleznie od wieku- juz wie czego chce od partnera zyciowego...

Podpisuję się pod tym.
Wiele młodych dziewczyn ma faceta byle mieć, bo boi się samotności, oceny rówieśników, itd. Plus, bierze pod uwagę znacznie mniejszy zakres wymaganych cech u potencjalnego partnera, bo jeszcze nie w głowie jej np. zastanawianie się nad jego podejściem do obowiązków domowych czy zaradnością życiową i rozsądnym podejściem chociażby do zarobionych pieniędzy, rachunków, zarządzania wspólnym budżetem i innych kwestii tego typu. Z czasem ta lista wymagań raczej rośnie niż maleje, bo zwyczajnie dochodzi masa czynników, które wcześniej nie były brane pod uwagę.

[KreatywnySync]

Napisane przez Caudofemoralis

Pewności siebie się nie czerpie, pewność siebie się ma. Bo co to za pewność, która znika po kilku nieprzychylnych komentarzach? Pewny siebie facet widzi siebie jako wystarczająco dobrego i wartościowego niezależnie od tego, co kto o nim myśli/mówi, i nie stara się wcale by dobrze "wypaść". W innym wypadku to tylko pozerstwo.

Czyli jest to wrodzone? Genetyka? W takim razie przypal bo ja tego genu nie mam.

Napisane przez lina_09

Podpisuję się pod tym.
Wiele młodych dziewczyn ma faceta byle mieć, bo boi się samotności, oceny rówieśników, itd. Plus, bierze pod uwagę znacznie mniejszy zakres wymaganych cech u potencjalnego partnera, bo jeszcze nie w głowie jej np. zastanawianie się nad jego podejściem do obowiązków domowych czy zaradnością życiową i rozsądnym podejściem chociażby do zarobionych pieniędzy, rachunków, zarządzania wspólnym budżetem i innych kwestii tego typu. Z czasem ta lista wymagań raczej rośnie niż maleje, bo zwyczajnie dochodzi masa czynników, które wcześniej nie były brane pod uwagę.

W wieku 40 lat, gdy kobieta ma ostatni dzwonek na dziecko, raczej nie w glowie jej zastanawianie sie czy ten koles na pewno umyje po sobie naczynia. Moze i jest w tym troche racji ale ja tu mowie o wymagania dot. wygladu a nie zaradnosci zyciowej. Te spadaja.

[expander]

Napisane przez KreatywnySync

Witam.

Jak wiemy, z wiekiem, wiekszosci samotnych kobiet znaczaco obnizaja sie wymagania dotyczace wygladu faceta. Wiekszosc z nas, mezczyzn w Polsce obiektywnie jest przecietna a okolo 10% jest na prawde przystojnych. Nie bede tu rozpisywal, jaki to ja nie jestem bo nie o to tu chodzi, napisze jedynie ze jestem dosc niski (1.80), nie mam praktycznie zarostu, mordke jak ziemniaczek i mam szczupla sylwetke. To wszystko powoduje, ze jestem ponizej przecietnej i w wieku 25 lat nadal nigdy nie mialem nikogo. Ale sie tym nie przejmuje. Licze jedynie na to, ze to sie zmieni gdy kobietom zacznie tykac zegar biologiczny. Moje pytanie brzmi, do kiedy powinienem czekac i wrocic np. do tindera? Jaki to jest wiek u kobiety? Czy z niektorymi z Was tez tak bylo? Czy jest szansa, ze zdesperowana kobieta mnie pokocha a nie jedynie bedzie chciala zrobic ze mnie bankomat i naciagnac na dziecko?

Wróć na wykop

[Istielig]

Napisane przez KreatywnySync

Witam.

Jak wiemy, z wiekiem, wiekszosci samotnych kobiet znaczaco obnizaja sie wymagania dotyczace wygladu faceta. Wiekszosc z nas, mezczyzn w Polsce obiektywnie jest przecietna a okolo 10% jest na prawde przystojnych. Nie bede tu rozpisywal, jaki to ja nie jestem bo nie o to tu chodzi, napisze jedynie ze jestem dosc niski (1.80), nie mam praktycznie zarostu, mordke jak ziemniaczek i mam szczupla sylwetke. To wszystko powoduje, ze jestem ponizej przecietnej i w wieku 25 lat nadal nigdy nie mialem nikogo. Ale sie tym nie przejmuje. Licze jedynie na to, ze to sie zmieni gdy kobietom zacznie tykac zegar biologiczny. Moje pytanie brzmi, do kiedy powinienem czekac i wrocic np. do tindera? Jaki to jest wiek u kobiety? Czy z niektorymi z Was tez tak bylo? Czy jest szansa, ze zdesperowana kobieta mnie pokocha a nie jedynie bedzie chciala zrobic ze mnie bankomat i naciagnac na dziecko?

Ale konto to Ty usun

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KreatywnySync]

Napisane przez expander

Wróć na wykop

Czemu?

[expander]

Napisane przez KreatywnySync

Czemu?

Bo tam jest odpowiednie miejsce na głoszenie takich teorii

[KreatywnySync]

Napisane przez expander

Bo tam jest odpowiednie miejsce na głoszenie takich teorii

No ale te teorie sa w wiekszosci przeciez prawdziwe. Znam takie przypadki z zycia. Wy z racji, ze macie atencje, uwazacie takie osoby jak my za dziwne, ze wymyslamy, ze tak przeciez byc nie moze.

https://scontent-arn2-1.xx.fbcdn.net...37&oe=58462F18

[Caudofemoralis]

Napisane przez KreatywnySync

Czyli jest to wrodzone? Genetyka? W takim razie przypal bo ja tego genu nie mam.

Nic nie mówiłam o genach. To jest kwestia podejścia. Musisz zrozumieć po prostu, że twoja wartość nie jest zależna od tego, czy inni cię lubią i czy się im podobasz. Takie rzeczy można naprawić terapią (wiele rzeczy, które uważasz za prawdę objawioną to tylko przekonania, którymi sobie coś tłumaczysz. Dobry terapeuta wyjaśni ci, gdzie popełniasz błąd).

Kobiety nie chcą cię nie dlatego, że masz 180cm wzrostu, blond włosy i szczupłą sylwetkę. Nie chcą cię, bo nie masz do nich szacunku i traktujesz je jak zwierzątka.

[doriiska]

Autorze, cztając Twoje wypowiedzi, to u Ciebie nie o wygląd się rozbija, a o to, że jesteś zdesperowany. Byle jaka byle chciała, kobiety takie złe i żadna mnie nie chce, mam pecha - takie podejście wyczuwa się na kilometr. Mam znajomego, który jest przystojny, zadbany, ale właśnie myśli jak i Ty i potrafi w gronie nowych osób użalać sie nad sobą, więc to go automatycznie skreśla w oczach kobiet.

Co do obniżenia wymagań, to się ja z czymś takim nie spotkałam. Właśnie za młodu szło zaobserwować, że tych wymagań jest naprawdę niewiele, bo wystarczyły motylki w brzuchu i już, a im kobieta dojrzalsza i myśli o poważnym zwiazku, to bierze pod uwagę podejście do życia faceta, stosunek do małżeństwa, dzieci itp.

[Adrianna_8]

180cm to niski?

Skala ladna -> przecietna -> otyla mnie rozbawila .

Autorze, nie masz kobiety, bo jestes zdesperowany i zapewne swoim podejsciem odrzucasz kobiety. Zgadzam sie z Caudofemoralis w calej rozpietosci.

40latki, na ktore bedziesz wpadal, to beda w wiekszosci kobiety rozwiedzione z dwojka dzieci, a nie singielki z tykajacym zegarem.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Elfia4]

Tu nie chodzi o to, że wyglądasz przeciętnie. Przeciętni z urody mężczyźni (jakich większość chodzi ulicami) mają żony. Tobie prawdopodobnie z oczu patrzy beznadzieją. Nie obraź się, ale bywają mężczyźni, którzy są tak niepewni własnej wartości i tak zdesperowani, że jedno spojrzenie wystarczy, żeby ocenić ich źle. To się po prostu często da wyczytać z oczu i z zachowania. I niewiele ma to wspólnego z urodą czy wzrostem. Dla mnie 180 cm to wysoki mężczyzna, wiec nawet pojęcie wzrostu jest względne i zależy od punktu odniesienia.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez KreatywnySync

Jak wiemy, z wiekiem, wiekszosci samotnych kobiet znaczaco obnizaja sie wymagania dotyczace wygladu faceta.

SKĄD wiemy???

Napisane przez KreatywnySync

Wiekszosc z nas, mezczyzn w Polsce obiektywnie jest przecietna a okolo 10% jest na prawde przystojnych.

Skąd te statystyki? Prosimy o źródło.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[eyo]

Napisane przez KreatywnySync

Witam.

Jak wiemy, z wiekiem, wiekszosci samotnych kobiet znaczaco obnizaja sie wymagania dotyczace wygladu faceta. Wiekszosc z nas, mezczyzn w Polsce obiektywnie jest przecietna a okolo 10% jest na prawde przystojnych. Nie bede tu rozpisywal, jaki to ja nie jestem bo nie o to tu chodzi, napisze jedynie ze jestem dosc niski (1.80), nie mam praktycznie zarostu, mordke jak ziemniaczek i mam szczupla sylwetke. To wszystko powoduje, ze jestem ponizej przecietnej i w wieku 25 lat nadal nigdy nie mialem nikogo. Ale sie tym nie przejmuje. Licze jedynie na to, ze to sie zmieni gdy kobietom zacznie tykac zegar biologiczny. Moje pytanie brzmi, do kiedy powinienem czekac i wrocic np. do tindera? Jaki to jest wiek u kobiety? Czy z niektorymi z Was tez tak bylo? Czy jest szansa, ze zdesperowana kobieta mnie pokocha a nie jedynie bedzie chciala zrobic ze mnie bankomat i naciagnac na dziecko?

że też nikomu nie przychodzi do głowy, że mają np. parszywy charakter jak ktoś nie może się z nikim związać to jedyne co przychodzi większości osób do głowy to brak atrakcyjności fizycznej - bo to takie wygodne myślenie, człowiek przecież nie wybiera jak wygląda, może być oczywiście zadbany no ale genów nie zmieni więc dobrze sobie jest tłumaczyć, że nasze niepowiedzenia wynikają z czegoś czego nie możemy zmienić.. ale gdyby ktoś pomyślał, że to jednak wina charakteru to dopiero problem bo nad charakterem można pracować i by się jeszcze okazało, że poprawa fatalnego stanu rzeczy wymaga dodatkowego wysiłku z naszej strony a co to to nie

w ogóle to nie masz przypadkiem kłopotów z matematyką? twierdzisz, że 70% kobiet jest atrakcyjnych a tylko 10% mężczyzn jest przystojnych - natomiast w związkach pozostaje na pewno więcej niż 10% społeczeństwa więc wniosek z tego taki, że kobiety z 70% grupy atrakcyjnych muszą wiązać się z mężczyznami z 90% grupy przeciętnych (bo tych przystojnych mężczyzn nie starczy dla wszystkich atrakcyjnych kobiet) czyli logicznym wnioskiem jest to, że nie wygląd jest tutaj przeszkodą

także lepiej się zastanów czy naprawdę odrzucasz kobiety od związków - w pierwszej kolejności proponuje zgłębić temat samooceny bo to na pewno kuleje i przy okazji ma to do siebie, że ciągnie za sobą wiele innych problemów

[nyana89]

Napisane przez KreatywnySync

Ale sie tym nie przejmuje

Oh, really? Bo jakoś każda Twoja wypowiedź pokazuje coś zupełnie innego
Druga sprawa, dobra, chcesz czekać, ale na co? Aż Twoje rówieśniczki się zestarzeją i wtedy 'do ataku, tygrysie!'? To ja Ci coś brutalnie powiem: a skąd wiesz, że za dwa dni nie rozjedzie Cię np. autobus? Nie, serio, nie rozumiem o co z tym czekaniem chodzi? Czy po prostu teraz, jako ten 'wcale a wcale nie zdesperowany 25-latek' czekasz na jakąś czterdziestkę, z którą będziesz mógł się związać? (I masz prawo, tego nie neguję, wiek to tylko wiek).
Może zamiast czekać na zdesperowaną, lepiej poświęć ten czas na podreperowanie swojej samooceny? Serio serio.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez KreatywnySync

Czyli jest to wrodzone? Genetyka? W takim razie przypal bo ja tego genu nie mam.

Piszesz jak nastolatek Hahaha gen pewności siebie

W wieku 40 lat, gdy kobieta ma ostatni dzwonek na dziecko, raczej nie w glowie jej zastanawianie sie czy ten koles na pewno umyje po sobie naczynia. Moze i jest w tym troche racji ale ja tu mowie o wymagania dot. wygladu a nie zaradnosci zyciowej. Te spadaja.

Nope
Z wiekiem wymagania rosną, a dla kobiety która chce być matką (świadomie! ) zasadność partnera i "ogarnięcie życiowe" jest na czołowym miejscu -ZAWSZE.



Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

[doriiska]

Napisane przez Elfia4

Tu nie chodzi o to, że wyglądasz przeciętnie. Przeciętni z urody mężczyźni (jakich większość chodzi ulicami) mają żony. Tobie prawdopodobnie z oczu patrzy beznadzieją. Nie obraź się, ale bywają mężczyźni, którzy są tak niepewni własnej wartości i tak zdesperowani, że jedno spojrzenie wystarczy, żeby ocenić ich źle. To się po prostu często da wyczytać z oczu i z zachowania. I niewiele ma to wspólnego z urodą czy wzrostem. Dla mnie 180 cm to wysoki mężczyzna, wiec nawet pojęcie wzrostu jest względne i zależy od punktu odniesienia.