Wyprawka dla Męża do pracy

[Gaciek]

Hej! Nie mam pomysłów co można zapakować dobrego dla męża do pracy. Pracuje popołudniami więc tam jada szybką kolacje. Ale ile można jeść kanapki... Narazie zatrzymałam się na takim etapie, raz zrobiłam placuszki z jabłkami a raz sałatkę owocową i na tym koniec moich pomysłów a chciałabym mu sprawiać radość pakując mu coś dobrego bo bardzo to lubi Dodam, że w pracy ma możliwość podgrzania jedzonka. Coś proponujecie Dziewczęta?

[zosienka666]

jak ma możliwość podgrzewania jedzenia, to właściwie nieograniczone pole do popisu masz
ja zaproponuję tortille - mogą być na przykład z kurczakiem i sałatą, chilli con carne, dobrym pomysłem mogą być też nuggetsy kurczakowe lub rybne plus jakaś sałatka...

[Knife_Girl]

Mój mąż też podgrzewa sobie jedzonko w pracy więc często daję mu do pracy np. obiadki z poprzedniego dnia
Świetnie się sprawdzają takie potrawy jak: lasagne, muffinki + barszczyk czerwony (ten akurat z torebki ), wyżej wspomniane tortille czy też burritos, grzanki, przypieczone pierogi, leczo, fasolka po bretońsku, makarony z różnymi sosami, mięsko z jakimś sosem np. + sałatka do tego - np. grecka, pieczone skrzydełka kurczakowe...

[La Monica]

Mój mąż nic nie chce do jedzenia w pracy, bo jak wraca to zawsze jest obiad w domu, choć wraca po 17.00 dopiero.
A jest tak wybredny chochlik z niego, że kanapek nie chce bo są "za suche"
Więc staram się mu pakować owoce, czasami coś słodkiego (ale bez przesady), soki marchwiowe, kawałek mojego ciasta lub muffinkę. A ma kuchnię w pracy i jego koledzy gotują sobie obiady w pracy On woli jeść w domu.
Tak czy siak, zawsze mam problem co mu do pracy dać, choćby nawet na tę przekąskę.

[libra777]

Witam
Ja robię dania obiadowe do słoików :gołąbki , bigos, pulpety w sosie , sos mięsny coś ala gulasz, leczo,może być też golonka w galarecie ,golonka lub inne mięso w kapuśniaku takim gęstym , pomysły na dania zgapiam z tych słoikowych,tylko do żadnych z tych dań nie dodaję cebuli ponieważ nie postoi długo.
Robie od razu hurtem porcję na kilkanaście słoików takich półlitrowych ja te ze sklepu, mój mąż bardzo lubi

[bedeania]

Napisane przez libra777

Witam
Ja robię dania obiadowe do słoików :gołąbki , bigos, pulpety w sosie , sos mięsny coś ala gulasz, leczo,może być też golonka w galarecie ,golonka lub inne mięso w kapuśniaku takim gęstym , pomysły na dania zgapiam z tych słoikowych,tylko do żadnych z tych dań nie dodaję cebuli ponieważ nie postoi długo.
Robie od razu hurtem porcję na kilkanaście słoików takich półlitrowych ja te ze sklepu, mój mąż bardzo lubi

libra777
A pasteryzujesz/konserwujesz te słoiczki jakoś? Bo ja właśnie myślałam o czyms takim tylko zawsze się boję że mi się popsują takie zapasy...szczególnie te z mięsem....

[libra777]

Tak pasteryzuję , gotuję godzinę i spokojnie wytrzymują kilka tygodni nawet nie stojąc w lodówce tylko w normalnej temp.
Mój tż jak jeździ do niemiec do pracy to mu szykuję takie i jeszcze nigdy się nie popsuły, tylko wiem że nie można cebuli dawać bo powoduje fermentację.

[bedeania]

Dzięki,to spróbuję przy najbliższej okazji Wracam z pracy dość późno i przydałyby się takie obiadki dla TŻ na czarną godzinę

[siemionek]

A czy szanowni mężowie rączek nie mają i nie mogą sami zrobić sobie to, na co aktualnie mają ochotę? Rozumiem od czasu do czasu przygotowac jakieś fajne śniadanie, tudzież obiad do pracy, ale żeby codziennie? To przecież nie są małe dzieci! A jednocześnie szanowny mąż mógłby się od czasu do czasu odwdzięczyć i również dla szanownej małżonki coś dobrego przygotować. Sprawiedliwość i równowaga muszą być

[libra777]

Siemionek a z kąd wiesz że nasi mężowie nam się nie odwdzięczają podejrzewam że żadna z nas tutaj nie robi tego z musu

[siemionek]

O ile dobrze zrozumialam była mowa raczej o codziennych posiłkach, nie "na zmianę z mężem" A może jestem też trochę przewrażliwiona, bo na co dzien mam do czynienia z koleżanką, której mężczyzna (nawiasem mówią niepracujący) dzwoni do pracy i pyta się kiedy wróci, bo on już jest głodny... więc koleżanka zawija kiece i leci... ugotować panu P. obiad... :| No coż... każdy orze jak może Tak więc pamiętać dziewczynki! Facet trzeba sobie troche "wychować", a nie się mu tylko podporządkować

P.S. A swoją drogą właśnie upiekłam ciasto, tzw. brownie z kremem z serka mascarpone - na obiad może nadaje sie kiepsko, ale na deser polecam jak najbrdziej

[dusia81]

Napisane przez siemionek

O ile dobrze zrozumialam była mowa raczej o codziennych posiłkach, nie "na zmianę z mężem" A może jestem też trochę przewrażliwiona, bo na co dzien mam do czynienia z koleżanką, której mężczyzna (nawiasem mówią niepracujący) dzwoni do pracy i pyta się kiedy wróci, bo on już jest głodny... więc koleżanka zawija kiece i leci... ugotować panu P. obiad... :| No coż... każdy orze jak może Tak więc pamiętać dziewczynki! Facet trzeba sobie troche "wychować", a nie się mu tylko podporządkować

P.S. A swoją drogą właśnie upiekłam ciasto, tzw. brownie z kremem z serka mascarpone - na obiad może nadaje sie kiepsko, ale na deser polecam jak najbrdziej

No właśnie męża trzeba sobie wychować
Ja przed 3 lata robiłam mężowi kanapki, choć przyznam że często mi się wieczorem już nie chciało... kończyło się to tak że nawet jak miałam wolne to budził mnie rano bym mu je zrobiła
Ale od kiedy jestem w ciąży nie zrobiłam mu ani razu... przez mdłości
I można... nauczył się

[La Monica]

Ja znalazłam fajne batoniki u jednej z wizażanek na Smacznym i je zrobię mężowi do pracy na jutro, bo to zdrowa i smaczna przekąska, a on lubi bakalie bardzo
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=3236

[Knife_Girl]

Napisane przez libra777

Siemionek a z kąd wiesz że nasi mężowie nam się nie odwdzięczają podejrzewam że żadna z nas tutaj nie robi tego z musu

Dokładnie Ja robię to z przyjemności: bo lubię gotować i mężusiowi szykować różne smakołyki
A i tak odwdzięcza się bardzo chętnie w rozmaity sposób

[libra777]

Dziewczyny tu nie chodzi o to czy wychować czy nie , mój mąż też potrafi sobie jeść zrobic i ugotować i upiec , ale ja lubię i z czystej nieprzymuszonej woli i przyjemności szykuję mu jedzenie.
Wydaje mi się że autorka wątku tez robi to jedzenie z przyjemności a nie że powinna czy musi , bo wtedy nie pytałaby o pomysły tylko robiłaby aby było i tyle

[doleo]

Może krokiety? Tzn zawinięte naleśniki z nadzieniem. Tylko musiałabyś wcześniej ustalić, z czym one mają być, żeby przy smażeniu dodać cukru lub nie- w zależności od planowanego "nadzienia", żeby się dobrze zgrało. Raz może być z kapustą i grzybami, innego razu jakieś owoce, warzywa ect, co tylko chcesz. Będzie i po trochu obiadowo i na słodko

[deboraaaa]

Uwielbiam gotować i żeby mieć więcej możliwości to najpierw wypełniam spiżarnię po brzegi, a później mam spokój na kilka miesięcy. Zawsze mam suszone owoce, dużo przypraw, mrożonki, kasze, ryż i takie podobne, ale też dużo przetworów. Zazwyczaj zamawiam zakupy do domu (w takiej ilości trudno to nieść). Zamawiam zazwyczaj na xxx, bo mają dość tanio.

[Izma56O]

Mikrofalówka w pracy to dla mnie podstawa. Ja wracam ostatnio do domu kolo 19 wiec na pewno nie gotowałabym sobie już sobie o tej porze niczego.

[joanna_87]

Ja noszę zupy w słoikach czasem zupa z makaronem i mięsem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[witch_18]

Jak oboje pracowaliśmy to wieczorami robiłam obiad na dzień do przodu - zazwyczaj jakieś mięsko, kasza/ryż/makaron i warzywa. Odkąd jestem w ciąży to Mąż zazwyczaj dostaje rano kanapki i do tego koktajl owocowy (tutaj wymyślamy przeróżne kombinacje). Do tego dorzucę mu czasem jeszcze jakiś owoc albo coś słodkiego. Jak wraca koło 16-18 to czeka na niego tzw parujący talerzyk Póki co jeszcze mu się nie znudziła taka opcja