Problem z ludźmi

dziwna_ona · 2016-02-13, 15:42

Cześć.

Zacznę standardowo - od dawna czytam forum i nie myślałam, że kiedyś i ja będę potrzebowała pomocy. W sumie spojrzenia na moją sytuację z boku.

Mam "problem" w kontaktach z innymi ludźmi. Wiem, inni mają gorzej, zdaję sobie z tego sprawę, ale i tak mnie to męczy.

Od kiedy pamiętam nie miałam wielu znajomych, nie mówiąc już o przyjaciołach. Jest we mnie wiele sprzeczności. Z jednej strony nie mam problemu z rozmową z obcymi jeżeli chodzi o załatwienie czegoś czy zapytanie o drogę. Problem pojawia się kiedy jest to spotkanie czysto towarzyskie. W większym gronie osób praktycznie cały czas siedzę cicho, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto "ma gadane". Często słyszę dlaczego jestem smutna, czy coś się stało, chociaż w miarę dobrze się bawię. Staram się jak najwięcej uśmiechać, ale najwidoczniej nie wychodzi mi to.

Lubię wychodzić z domu, jak mam wieczór/weekend spędzić sama w domu jest to dla mnie ogromną karą. Jeżeli ktoś już mnie gdzieś zaprasza praktycznie nigdy nie odmawiam, chyba, że mam ważny powód. Jednak te zaproszenia są bardzo rzadko, to zazwyczaj ja muszę wychodzić z inicjatywą.

Moim drugim problemem są relacje z mężczyznami. Byłam w związkach 3 i 2,5 roku. Ostatni zakończyłam rok temu. W międzyczasie dość dobry kolega zaczął (jak się potem okazało) zapraszać mnie na randki. Od razu powiedziałam mu, że nic z tego nie będzie. Jednak po jakimś czasie przekonałam się do niego i byliśmy razem. Przez chwilę. Kiedy już się zaangażowałam on stopniowo przestał się odzywać. Kika razy robiłam z siebie idiotkę i wydzwaniałam do niego i prosiłam żeby wrócił do mnie.

Potem pojawił się on. Spędzaliśmy ze sobą baaardzo dużo czasu, czułam się przy nim szczęśliwa. Mimo stosunkowo krótkiej znajomości znowu się zaangażowałam. I nagle zerwał ze mną kontakt bez wyjaśnienia. Jest to temat na osoby wątek, więc nie będę za wiele się rozpisywała.

Podsumowując to wszystko, jak myślicie co powinnam w sobie zmienić? Chciałabym w końcu stworzyć normalny, zdrowy związek, a poza tym na spotkaniach ze znajomymi i nieznajomymi bawić się dobrze i nie czuć jak piąte koło u wozu.

letitiah · 2016-02-13, 20:26

Czuć się ze sobą dobrze. Jeśli boisz się odezwać w towarzystwie, bo ktoś już "skradł" Ci scenę, to tylko i wyłącznie dlatego, że nie jesteś wystarczająco pewna siebie. Jeśli akceptujesz siebie i się lubisz, to widać, i wtedy ludzie bardziej lgną do takiej osoby. A jeśli lubisz wychodzić i się bawić, to wychodź i się baw. Kto Ci broni? Dlaczego miałabyś iść gdzieś ze znajomymi - wyjdź sama, poznaj nowych znajomych

Albo poznawaj w internecie, gdziekolwiek.
Jeśli bardzo Cię dręczy, dlaczego chłopaki się od Ciebie odsunęli, to się ich spytaj. Tylko nie namolnie, naznacz, że po prostu chcesz wiedzieć, gdzie popełniłaś błąd - masz do tego prawo. Żeby się od razu zbytnio nie angażować, postaraj się skupić na sobie i swoich zainteresowaniach, a nie na tylko i wyłącznie drugiej osobie.

dziwna_ona · 2016-12-10, 21:32

Odświeżam wątek.

Od napisania poprzedniego posta praktycznie niewiele się zmieniło. Jedyny szczegół - zaczęłam mieć straszne parcie na związek. Problem w tym, że nie spotykam nikogo, kto by spełniał moje oczekiwania (zarówno jeżeli chodzi o charakter jak i wygląd).

Założyłam nawet konto na pewnym portalu na T. Mam dość dużo par, jednak większość facetów zaczyna rozmowę od "co tam", strasznie mnie to odrzuca. Tylko z jednym złapałam super kontakt, ale kiedy miało dojść do spotkania nagle zerwał kontakt. Nie powiem, trochę nadszarpnęło to moją samoocenę.

Reasumując, co w sobie zmienić żeby przyciągnąć do siebie tego jedynego?

ama4 · 2016-12-10, 21:44

Cytat:

Napisane przez dziwna_ona

Założyłam nawet konto na pewnym portalu na T. Mam dość dużo par, jednak większość facetów zaczyna rozmowę od "co tam", strasznie mnie to odrzuca. Tylko z jednym złapałam super kontakt, ale kiedy miało dojść do spotkania nagle zerwał kontakt. Nie powiem, trochę nadszarpnęło to moją samoocenę.

Ja to stara jestem już, ale czy portal na T nie jest do szybkich, przelotnych znajomości bardziej?

Co Ci konkretnie przeszkadza w rozpoczęciu rozmowy od "Co tam"? Odrzucasz ludzi po dwóch słowach?

**201712242137** · 2016-12-10, 21:50

Cytat:

Napisane przez dziwna_ona

Odświeżam wątek.

Od napisania poprzedniego posta praktycznie niewiele się zmieniło. Jedyny szczegół - zaczęłam mieć straszne parcie na związek. Problem w tym, że nie spotykam nikogo, kto by spełniał moje oczekiwania (zarówno jeżeli chodzi o charakter jak i wygląd).

Założyłam nawet konto na pewnym portalu na T. Mam dość dużo par, jednak większość facetów zaczyna rozmowę od "co tam", strasznie mnie to odrzuca. Tylko z jednym złapałam super kontakt, ale kiedy miało dojść do spotkania nagle zerwał kontakt. Nie powiem, trochę nadszarpnęło to moją samoocenę.

Reasumując, co w sobie zmienić żeby przyciągnąć do siebie tego jedynego?

Mnie portal na T. denerwuje, bo wydaje mi się, że ludzie tam piszą z tobą tylko jak im się nudzi i wcale nie zależy im na spotkaniu. Z 90% osobami stamtąd kontakt nagle mi się urywał, nawet jeśli wcześniej rozmowa się bardzo kleiła i mieliśmy sobie dużo do powiedzenia (co już samo w sobie zdarzało się bardzo rzadko). Więc nie przejmuj się, to raczej normalne i wynika chyba ze specyfiki portalu. Może spróbuj na innym? Chociaż mnie te inne wydają się z kolei takie zbyt poważne. Coś pomiędzy portalem na T. a innymi to by była moja nisza.
Ja ci nie poradzę, mogę ci tylko powiedzieć, że z twojego opisu wydajemy się do siebie bardzo podobne, z tym że ja nigdy nie byłam w związku.

**578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a** · 2016-12-10, 21:51

Cytat:

Napisane przez dziwna_ona

Reasumując, co w sobie zmienić żeby przyciągnąć do siebie tego jedynego?

Kochana, zadajesz pytanie, nad którym niejedna tęga głowa się pochyla niezależnie od wieku. Na które nie ma jakiejś jednej, uniwersalnej, dobrej odpowiedzi.
Staraj się być atrakcyjna wewnętrznie i zewnętrznie, otwarta, rób różne ciekawe rzeczy... co więcej tu można doradzić?

Desperację natomiast serdecznie odradzam, a faktycznie trochę nią zawiewa od Twoich postów. Więcej luzu, mniej spiny i będzie dobrze

POWODZENIA!!!

2016-02-13, 15:42	#1
dziwna_ona Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 4	Problem z ludźmi Cześć. Zacznę standardowo - od dawna czytam forum i nie myślałam, że kiedyś i ja będę potrzebowała pomocy. W sumie spojrzenia na moją sytuację z boku. Mam "problem" w kontaktach z innymi ludźmi. Wiem, inni mają gorzej, zdaję sobie z tego sprawę, ale i tak mnie to męczy. Od kiedy pamiętam nie miałam wielu znajomych, nie mówiąc już o przyjaciołach. Jest we mnie wiele sprzeczności. Z jednej strony nie mam problemu z rozmową z obcymi jeżeli chodzi o załatwienie czegoś czy zapytanie o drogę. Problem pojawia się kiedy jest to spotkanie czysto towarzyskie. W większym gronie osób praktycznie cały czas siedzę cicho, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto "ma gadane". Często słyszę dlaczego jestem smutna, czy coś się stało, chociaż w miarę dobrze się bawię. Staram się jak najwięcej uśmiechać, ale najwidoczniej nie wychodzi mi to. Lubię wychodzić z domu, jak mam wieczór/weekend spędzić sama w domu jest to dla mnie ogromną karą. Jeżeli ktoś już mnie gdzieś zaprasza praktycznie nigdy nie odmawiam, chyba, że mam ważny powód. Jednak te zaproszenia są bardzo rzadko, to zazwyczaj ja muszę wychodzić z inicjatywą. Moim drugim problemem są relacje z mężczyznami. Byłam w związkach 3 i 2,5 roku. Ostatni zakończyłam rok temu. W międzyczasie dość dobry kolega zaczął (jak się potem okazało) zapraszać mnie na randki. Od razu powiedziałam mu, że nic z tego nie będzie. Jednak po jakimś czasie przekonałam się do niego i byliśmy razem. Przez chwilę. Kiedy już się zaangażowałam on stopniowo przestał się odzywać. Kika razy robiłam z siebie idiotkę i wydzwaniałam do niego i prosiłam żeby wrócił do mnie. Potem pojawił się on. Spędzaliśmy ze sobą baaardzo dużo czasu, czułam się przy nim szczęśliwa. Mimo stosunkowo krótkiej znajomości znowu się zaangażowałam. I nagle zerwał ze mną kontakt bez wyjaśnienia. Jest to temat na osoby wątek, więc nie będę za wiele się rozpisywała. Podsumowując to wszystko, jak myślicie co powinnam w sobie zmienić? Chciałabym w końcu stworzyć normalny, zdrowy związek, a poza tym na spotkaniach ze znajomymi i nieznajomymi bawić się dobrze i nie czuć jak piąte koło u wozu.

2016-02-13, 20:26	#2
letitiah art at its finest. Zarejestrowany: 2015-10 Wiadomości: 3 673	Dot.: Problem z ludźmi Czuć się ze sobą dobrze. Jeśli boisz się odezwać w towarzystwie, bo ktoś już "skradł" Ci scenę, to tylko i wyłącznie dlatego, że nie jesteś wystarczająco pewna siebie. Jeśli akceptujesz siebie i się lubisz, to widać, i wtedy ludzie bardziej lgną do takiej osoby. A jeśli lubisz wychodzić i się bawić, to wychodź i się baw. Kto Ci broni? Dlaczego miałabyś iść gdzieś ze znajomymi - wyjdź sama, poznaj nowych znajomych Albo poznawaj w internecie, gdziekolwiek. Jeśli bardzo Cię dręczy, dlaczego chłopaki się od Ciebie odsunęli, to się ich spytaj. Tylko nie namolnie, naznacz, że po prostu chcesz wiedzieć, gdzie popełniłaś błąd - masz do tego prawo. Żeby się od razu zbytnio nie angażować, postaraj się skupić na sobie i swoich zainteresowaniach, a nie na tylko i wyłącznie drugiej osobie. __________________ मेरे भारत में, सब कुछ सुन्दर है þú ert engillinn efst á trénu mínu Edytowane przez letitiah Czas edycji: 2016-02-13 o 20:27

2016-12-10, 21:32	#3
dziwna_ona Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 4	Dot.: Problem z ludźmi Odświeżam wątek. Od napisania poprzedniego posta praktycznie niewiele się zmieniło. Jedyny szczegół - zaczęłam mieć straszne parcie na związek. Problem w tym, że nie spotykam nikogo, kto by spełniał moje oczekiwania (zarówno jeżeli chodzi o charakter jak i wygląd). Założyłam nawet konto na pewnym portalu na T. Mam dość dużo par, jednak większość facetów zaczyna rozmowę od "co tam", strasznie mnie to odrzuca. Tylko z jednym złapałam super kontakt, ale kiedy miało dojść do spotkania nagle zerwał kontakt. Nie powiem, trochę nadszarpnęło to moją samoocenę. Reasumując, co w sobie zmienić żeby przyciągnąć do siebie tego jedynego?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)